Kto ma przepis?
Jadłam takie, pyszne były, takie jakby konserwowe, już pokrojone, podobno z dodatkiem musztardy, ostry, zdecydowany smak.
Kto ma przepis?
Jadłam takie, pyszne były, takie jakby konserwowe, już pokrojone, podobno z dodatkiem musztardy, ostry, zdecydowany smak.
takie ogórki robi moja mama
rewelacja wieczorkiem zadzwonie i dowiem sie co i jak i z czym i napiszÄ™
Nie mam przepisu na te z musztardą, ale jakbyś miała ochotę, to mam przepis na takie z ...przyprawą do szaszłyków. Też pyszne, moim zdaniem chyba jeszcze lepsze niż te z musztardą
skanna podaj!
prosze
te ogórki fachowo nazywają się " w zalewie musztardowej"
- ogórki kroisz w plasterki ( razem ze skórką ) - robisz zalewę: szklanka cukru 3 szklanki wody 3/4 szklanki octu 2 czubate łyżki soli 3 łyzki musztardy chrzanowej - wszystkie skladniki należy zagotować i zalać tą zalewą pokrojone ogórki; zalane ogórki zostawić na 3 godziny, coraz to mieszając je. potem zapakowac je w słoiki i zawekować. Taka ilość zalewy wystarcza na 3 kg ogórków. smacznego
OGÓRKI PO SZWEDZKU
4 kg. Ogórków małych 1/2 kg cebuli pokroić w krążki 5 gałązek selera (nać) Zalewa 1: 9 szkl. wody 1 szkl. soli ogórki umyć, pokroić w kawałki ( 3-4 cm. ) Pokrojone zalać zalewą na 3 godz. , na wierzch dać cebule i seler pokrojony. Cebule i seler odcisnąć, pokroić drobno, wylać zalewe. Ogórki przełożyć do słoików. Dać po trochu cebuli i selera, zrobić drugą zalewę i zalać nią ogórki w słoikach . Zalewa 2 : 3 szkl. octu, 3 szkl. wody 4 szkl. cukru 1 łyżka ziela angielskiego, 1 łyżka gorczycy, 5 liści laurowych, 1 łyżka przyprawy do szaszłyków (ziołopex) Zagotować i gorącą zalać ogórki. Pasteryzować 10 minut.
Aha, o ile dobrze pamiętam, to ja dałam więcej tej przyprawy. A napisane jest że Ziołopex, bo takie jadłam pierwszy raz i były pyszne, nie gwarantuję, jak będą smakować z przyprawą innej firmy
Pukajcie do Kww.
m.
Ja wczoraj robiłam wg przepisu naszej niani wygląda on w zasadzie identycznie jak to, co podaje mama Aduni powyżej, tylko do zalewy dodaje się liść laurowy i ziele angielskie, i do słoików też to samo plus ząbek czosnku. Aha, no i musztardy nie gotuje się razem z zalewą, tylko najpierw zalewę, potem się ją studzi, a potem miesza bardzo owoli z musztardą, żeby się nie ścięła. I tak się podczas pasteryzacji porobią farfocle ale to tak ma być.
Pani Ela twierdzi, że są fantastyczne To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|