Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Na pewno pomaga temu smutnemu wrażeniu beznadziejna pogoda - tutaj pada już drugi dzień . Ale i tak nie ma się co czarować - jesień idzie, nie ma na to rady, miłe Panie.
Ale jestem - jeszcze lipiec w sumie, a ja już o jesieni.
W sumie lubię jesień - jabłka, winogrona, sliwki, czerwone liście, ogniska, włączone kaloryferki .
Ale jeszcze nie zdążyłam się nacieszyć latem (bo go nie było) a tu już. Finito. Prawie.
Ika
Thu, 29 Jul 2004 - 08:57
Ups, lato już było....??
Szlag, przegapiłam
kasiarybka
Thu, 29 Jul 2004 - 08:58
Dziewczyny e tam
Lato jeszcze będzie i to upalne, bo ja wyjeżdżam na Mazury, a co roku kiedy wyjeżdżam jest upał
grzałka
Thu, 29 Jul 2004 - 09:24
1. Kapie sie w jeziorze
2. Nosze kapelusz, bo inaczej boli mnie glowa od slonca
3. Regularnie jest mi za goraco
4. Na krzakach porzeczki i agrest, sliwki jeszcze calkiem zielone, jablka wielkosci sliwki, czeresnie wciaz na drzewie
5. Wszedzie wsciekla zielen
5. Faktycznie, dzien nieco krotszy, ale jak to nie jest lato, to ja nie wiem...
pozdrawiam melancholikow
adzia
Thu, 29 Jul 2004 - 10:01
Lato było w zeszłą środę, naprawdę nie zauważyłyście
Sylwia M.
Thu, 29 Jul 2004 - 10:02
Najpiękniejszy jest zawsze sierpień. Po prostu ZAWSZE. Dlatego wówczas robię sobie wakacje. To, że na polach znika zboże to bynajmniej nie znaczy, że lato się kończy; nie, to dopiero jego połowa.
Jesień? To szaruga, krótkie dni, 10 stopni w porywach (wiatru ). Uprzejmie proszę mi nie przypominać
aronka
Thu, 29 Jul 2004 - 14:43
Jest paskudnie i już. Nie zauważyłam, żeby lato faktycznie było. Brakuje mi słońca. Nawet nie gorąca, upałów, tylko właśnie słoneczka.
Właśnie wróciliśmy z Zakopanego. Parę dni ładnych, a potem ulewy.
Ale jedna ciekawa rzecz. U mojej cioci w ogrodzie kwitnie jaśmin! Piwonie dopiero co kwitły, a ciocia opowiadała, że jak pod koniec czerwca wiozła pociągiem bez do siostry do Warszawy, to nikt nie wierzył, że to żywy, prawdziwy bez.
Jarzębina już taka czerwona...
Niedługo kasztany zaczną spadać z drzew...
Gdzie to lato?...
aluc
Thu, 29 Jul 2004 - 14:49
w sierpniu są już tak zimne noce, że to w zasadzie jesień - bez względu na dzienne upały
ja tam jadę szukać lata gdzie indziej
reszka
Thu, 29 Jul 2004 - 20:42
CYTAT(kasiarybka)
Dziewczyny e tam
Lato jeszcze będzie i to upalne, bo ja wyjeżdżam na Mazury, a co roku kiedy wyjeżdżam jest upał
Kasia, a nie mogłabys tam jechać na c a ł e dwa miesiące, żeby lipiec też był choć trochę podobny do lata?
P.S.W Małoposce i na Podkarpaciu rzeki wzbierają.
Adzia, płyniemy .
Ika
Thu, 29 Jul 2004 - 20:46
CYTAT(Reszka)
CYTAT(kasiarybka)
Dziewczyny e tam
Lato jeszcze będzie i to upalne, bo ja wyjeżdżam na Mazury, a co roku kiedy wyjeżdżam jest upał
Kasia, a nie mogłabys tam jechać na c a ł e dwa miesiące, żeby lipiec też był choć trochę podobny do lata?
Kasia, w ogóle wróć dopiero na Boże Narodzenie
P.S. Tylko sobie tam kompa zorganizuj
okko
Thu, 29 Jul 2004 - 22:05
Oj ja już 2 tygodnie temu zauważyłam, że dzień jest krótszy- i to sporo.
Dla mnie skrócił się gwałtownie, bo wróciłam z nad morza- tam jeszcze o 22 było dość jasno a po przyjeździe do Krakowa okazało się, że 21 to juz noc głeboka
Ja chcę lata, ciepła, słońca
Dzisiaj jest tak paskudnie, że nawet okno zamknęłam bo zimno się w domu robiło
Pecia
Thu, 29 Jul 2004 - 22:10
ta pogoda doprowadza mnie do szalu................
jeszcze miesiac i znowu sie zacznie......
reszka
Thu, 29 Jul 2004 - 22:36
Rzeczywiście.
Jeszcze trochę i u nas rok bedzie składał się z zimnej i deszczowej jesieni (która zaczyna sie w lipcu), z ewentualnym ciepławym sierpniem, potem zima od listopada do końca kwietnia. Następnie oporne nadejście krótkiej zimnej wiosny i - znowu jesień.
A ja sobie tyle kiecek na lato na kupowałam. i komu to potrzebne, pytam, komu
okko
Thu, 29 Jul 2004 - 23:03
CYTAT(Reszka)
A ja sobie tyle kiecek na lato na kupowałam. i komu to potrzebne, pytam, komu :?: :?: :?:
No cóż stosując metodę Polyanny (ostatnio wróciłam do tej ksiązki po wielu latach) w taki dzień jak dzisiaj powinnam się cieszyć, że nie kupiłam sobie ani jednej kiecki na lato, bo nie miałąm "zbędnych" funduszy
grzałka
Fri, 30 Jul 2004 - 08:17
CYTAT(Reszka)
Rzeczywiście. Jeszcze trochę i u nas rok bedzie składał się z zimnej i deszczowej jesieni (która zaczyna sie w lipcu), z ewentualnym ciepławym sierpniem, potem zima od listopada do końca kwietnia. Następnie oporne nadejście krótkiej zimnej wiosny i - znowu jesień.
:
No, nie moge, po prostu nie moge
A czy Wy, drogie panie, juz nie pamietacie, ze przez ostatnie kilka lat lato to byl skwar, gorac, upal, zar z nieba i ogolnie koszmar
A takiego lata juz dawno nie bylo......
I po co to od razu snuc czarne wizje?
pozdrawiam serdecznie z Olsztyna, w ktorym dzisiaj 30 stopni o 8.00 rano
reszka
Fri, 30 Jul 2004 - 08:38
Grzalko kochana, w krakowie właśnie przestało, o 7.00 rano lać, po dwoch dobach bezustannego deszczu i temperatury w granicach 12-15 stopni...
Więc poniekąd Ci zazdroszczę, no może nie tych 30 celsjuszów rano, bo to przesada, ale tego że nie pada.
Ale może sierpień będzie lepszy. U mnie w pracy, nauczeni doswiadczeniem ubiegłych lat, kiedy to lipiec był zimny, wszyscy wzięli sobie urlopy w sierpniu. Przychodnię chyba trzeba będzie zamknąć .
No chyba że ktos jedzie sobie na Kos, to jest mu zasadniczo obojętne.
adzia
Fri, 30 Jul 2004 - 08:42
CYTAT(Reszka)
A ja sobie tyle kiecek na lato na kupowałam. i komu to potrzebne, pytam, komu :?: :?: :?:
haha, a moim zakupem na sezon lato 2004 był czarny rozpinany sweter
W ogóle to moje miasto i region ogarnięte są klęską żywiołową, deszcz masakruje nas już czwarty dzień bez przerwy...
okko
Fri, 30 Jul 2004 - 09:57
Adziu-mój chłop w Bieszczadach od tygodnia siedzi pod namiotem i znaku zycia nie daje- czyżbym się miała spodziewac że go zmyło??
Reszko- a pomijajÄ…c pogodÄ™ to w jakiej przychodnipracujesz- to znaczy gdzie w Krakowie??
adzia
Fri, 30 Jul 2004 - 10:53
Tereska, jeśli chodzi o Bieszczady, to chyba jedyny problem może być z przekroczeniem Sanu, ale raczej nie.
Kari07
Fri, 30 Jul 2004 - 15:30
Adzia - nie jest tak źle bo nie pada juz od 4 godzin!
A tak swoją drogą to odezwij sie na GG jak będziesz miała czas
Kari
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.