To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Przecier pomidorowy

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Magenta
W tym roku postanowiłam nieco się zabawić w kuchni i stąd pomysł przetworów. Pozboerałam z forum wiele ciekawych przepisów ale nie znalazłam niczego o przecierze pomidorowym. Jak się go robi? Oczywiście chodzi mi o to, by go sobie spasteryzować i mieć w zimie pyszną pomidorówkę icon_biggrin.gif .

Magenta
sdw
Magenta, o przcierze na forum jest gdzies. Na bank. Tylko ja tez nie iwem gdzie icon_rolleyes.gif

A ja swój zrobiłam tak: zakupiłam 20 kilo pskudnych pomidorów. Miękkich, popękanych i w ogóle szpetnych icon_confused.gif , umyłam, wrzuciał do wielkiego gara i gotowała, gotowałam, gotowałam..az sie te pomidory całkiem rzleciały. Potem posoliłam troche, popieprzyłam jeszcze mniej, dałam torebeczke bazylii suszonej bo zywej nie miałam, łyłkę cukru i jeszcze chwile pogotowałam. A potem w drugi gar wstawiłam durszlak, w dłoń ujęłam drewnianą pałę i , nakładawszy wielka łycha rozpackana mase do durszlaka, pałowałam wink.gif ja ile wlezie. Znaczy kreciłam w kółko a to sie przecierało. Smieci zostały, dobre przeleciało. A na sam, tak zwany, kuniec wink.gif włozyłam co mi wyszlo w słoikii zapasteryzowałam.

I mam icon_biggrin.gif
joannabo
Jagno, moja mama robila z paskudnych surowcow i mi sie tak porobilo, ze robie tylko z pierwszorzednych wink.gif

Ostanio robie takim sposobem:
Z pomidorów po zeskrobaniu piętki (przypominam, ze robie z pierwszorzędnych wink.gif ) wyciskam sok do osobnego garnka i nastawiam na gaz, a miąższ mielę maszynką do mięsa i zmielony też nastawiam.

Po pogotowaniu sie jednego i drugiego ok 20 min. przecieram przez sitko - z soku odchodza pestki, a z miąższu skórki. Podobno, majac naprawdę dobrą maszynkę elektryczną, można uniknąć tego drugiego - kawałki skórki są tak małe, że nie przeszkadzają.

Potem robie na dwa sposoby w zależnosci od przeznaczenia przecieru.

Na zupę, sosy i do wypicia wink.gif tylko zagotowuję ponownie i wlewam do wyparzonych słoików, słoiki maja stać az do spożycia do góry nogami. To zastepuje pasteryzację, której nie znoszę.

Na pizzę zagęszczam, tzn. odparowuję mniej więcej do połowy objetości i dalej tak samo.

Pomidory jeszcze troche stanieją nie śpieszcie sie wink.gif
joanna
użytkownik usunięty
O pomidorach jeszcze... jeszcze piszcie...

(Przypomniała min się piosenka Kabaretu Starszych Panów)
sdw
Joasiu, jak ja bym miała te pomidory najpierw oddzielac, potem mielić, jeszcze późniejprzecierać to bu mnie, jako żywo, szlag trafił icon_confused.gif Choć gotowć lubię.

Kiedyś się tylko w to wkopałam robiać paste - tę faktycznie tylko z miąższu, a srodki z pestkami (no, trochę miąższu dodałam) potraktowałam wysoką temperaturą przez minut dwadzieścia, przetarłam, zlałam w słoiki a potem, zimową ppra wszytskich gosci, głównie nieproszonych icon_mrgreen.gif częstowałam li tylko krwawą Mary icon_mrgreen.gif . I juz nigdy więcej, o nie icon_exclaim.gif Dlaczego? A bo ja mam tak, z czym usilnie walczę, ze nie potrafię iść na bazar i kupic tylko pomidorów. Jakoś zawsze znajdzie sie w moim koszu na zakupy a to kalafior (pomnożony przez iles tam), a to ogórek (pomnożon przez jeszcze wiecej), a to porzeczka, agrećcik, wisienka, i co tylko na mojej drodze i do przetworzenia napotkam icon_confused.gif a potem w szle prawie miotem sie po kuchni by zdazyc z tym wszystkim coś zrobić nim sie popsuje.

Ostatnio przywieźliśmy z bazar cały bagaznik naszego grzechotnika (a auddi paki maja duze icon_confused.gif )różnorakiego dobra wózek zostawiwszy na targu pod opieka kogokolwiek, bo sie nam nie zmieścił. A potem nie spałam 3 noce icon_confused.gif . Tylko mieliłam, gotowałam, pasteryzowałam, przeciskałam, przetwarzałam...i na widok żarcia mdlałam.

Po kolejne zakupy wybrałam sie sama w nadziei, ze kupię mniej bo duzo sama, bez auta, przytachac do domu nie zdołam. Wróciłam taksówką icon_confused.gif icon_rolleyes.gif . A miły pan, ktory to wszystko znosił, zaproponował uprzejmie bym skorzystała moze jednak z usług jego kolegi jezdzącego bagazową icon_rolleyes.gif

I ja bym miała sie z pomidorami certolić icon_wink.gif Joasiu, dajżesz spokój icon_wink.gif icon_lol.gif
adzia
Ulcik o tym pisała i pozwoliłam sobie skorzystać icon_smile.gif Ale to trochę pracochłonne - wyciskasz czosnek, podduszasz na oleju i dodajesz pomidory, tylko, że te pomidory to bez skórki, w kawałkach. Pogotować, aż się rozpadną , wystudziźć i na drugi dzień znowu przegotować, zapakować do słoików i polać po wierzchu oliwą (też podobno zastępuje pasteryzację, której nie cierpię icon_wink.gif ) Dobrze mówię Ulcik, czy coś pokręciłam? W każdym razie tak zrobiłam, pachnie pięknie icon_smile.gif
sdw
Tez tak zrobiałm z czescia pomodorów tylko czosnku nie poddusiłam bo zapomniałam, oliwa nie polałam bo nie miałam a olej mi jakos nie pasował. W kazdym razie z 10 litrówch słoików zostały...dwa. Zarąbiście dobre.
Jaco
Też tak zrobiłam icon_smile.gif

Tylko, że ja do spagetti obiłam, to jeszcze dodałam na początku marchewkę pokrojoną w słupki a potem czosneczek i bazylię i oregano.

Nie zapaczkowałam w słoki. Zeżarliśmy na miejscu icon_rolleyes.gif
ulcik
adzia wszystko super icon_smile.gif
u mnie czeka 15 kg pomidorków do przetworzenia icon_smile.gif i będę je zaraz przetwarzać icon_smile.gificon_smile.gif ale dodam cukinię i moze paprykę też ??

zobaczymy co mi wyjdzie icon_smile.gificon_smile.gif

ulcik
Magenta
Dzięki wielkie icon_exclaim.gif

Magenta
joannabo
CYTAT(Jagna chili ja)
Joasiu, jak ja bym miaÅ‚a te pomidory najpierw oddzielac, potem mielić, jeszcze późniejprzecierać to bu mnie, jako żywo, szlag trafiÅ‚ icon_confused.gif  Choć gotowć lubiÄ™.  

:

Jagno droga ja myslę, że każdy ma dobrą maszynkę i nie musi przecierać icon_cool.gif Tylko ja nie mam, podobnie jak duzego garnka zresztą.

Pomidory można kupić bez pestek, wtedy i to odpada. A przecieranie głąbowatych pomidorów przez sitko mnie odstręcza właśnie.
Robiłam tak jak Ty i przeszłam na ten sposób jako energo, nerwo i witamonooszczędny icon_wink.gif
joanna
sdw
Ha ha, Joasia, nie mam maszynki icon_wink.gif Nie tylko dobrej, zadnej icon_confused.gif

Bo sie mnie popsuła a jak Ślubny zaczął nowa kupować to mu taaaaak zeszło, ze ni ma w ogóle. I mi pała pozostala icon_wink.gif
adzia
A ja mam zamiar teraz pójść na łątwiznę, jak moja mama - po prostu pomidory kroi się na kawałki, upycha w słoikach i pasteryzuje. A przecierać będę potem icon_wink.gif
agabr
wlasnie kupilam 20 kg i sposobem Jagny polowe a druga by tesciowa Dumi , moze do jutra skoncze.B
użytkownik usunięty
Dajcie linka do:
CYTAT(agnieszkabryndza)
by tesciowa Dumi
ulcik
a ja dzisiaj wrzuciłam wszystko : pomidory , cebulę , czosnek , paprykę do malaksera zmiksowałam icon_smile.gif i właśnie się gotuje a potem do słoików icon_smile.gif jak narazie dobre wyszło icon_smile.gif

ulcik
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.