To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

czy ktoś miał problem z odbiorem wody?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Katasia
Jestem załamana icon_cry.gif
Od samego początku, gdy tylko podjęliśmy decyzję o budowie domu mamy miliony problemów urzędowo-instytucjonalnych. Dosłownie kłody pod nogi ... Co się już napłakałam to moje.
O różnych przejściach mogłabym książkę napisać.
Teraz mam problem z odbiorem wody.
Chce mi się ryczeć. Już mieszkamy (wiem, nie powinniśmy bez odbioru) i myślałam, że to już koniec tego typu problemów. A tu albo mnie ukarzą za mieszkanie albo bez wody mieszkać będę. W XXI wieku.
Czy może mnie ktoś pocieszyć?
Katasia
wiesiołek
Trochę szczegółów proszę - na czym polega problem?
Katasia
Oj Wiesiu, aż mi się pisać nie chce.
Najpierw była wersja, że wody mieć nie będziemy bo nie widzą możliwości podłączenia nas do sieci. Z takimi warunkami jakoś "przepchnęliśmy" pozwolenie na budowę. Potem zmieniła się firma nadzorująca wodociągi. Z podłączeniem nie było problemu, oni zrobili "wcinkę" do wodociągu, do domku my przyłącze (wykopanie dołu, położenie rury, zasypanie), wewnątrz domu firma. Mieliśmy nanieść na mapy i wtedy po protokół odbioru. Mapy powykonawcze chcieliśmy zrobić "hurtem", a że z gazem nam długo schodziło to sprawa się bardzo przeciągnęła.
Poza tym zawsze było coś wazniejszego... Od załatwiania spraw urzedowych jestem ja, a wiadomo - praca, małe dziecko itd.
Efekt taki, że w chwili obecnej jest już inna firma nadzorująca wodociagi. ma trochę inną wersję wydarzeń. Nie podoba im się przyłącze ...
Poza tym na pomiarze próbki wody wyszło, że wszelkie normy przekroczone.
Mamy rozkopać, przechlorować... Inną zasuwkę zrobić...
Oj, kolejny piękny tydzień przed nami.
Katasia
Ps. Ja wiem, ze to nic w porównaniu z Twoimi problemami, ale takie "pierdoły" mnie osobiście osłabiają najmocniej.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.