Zawsze myslalam, ze Mozarella to taki bialy twarozek, a tu w sklepie zobaczylam pod ta nazwa zolty ser do pizzy. Natomiast w przepisie na zupe wloska napisano "mozarelle zetrzec na tarce". Chyba nie ten bialy serek, co? Ale jak to mozliwe, zeby pod jedna nazwa kryly sie 2 gatunki?
Bo są dwa rodzaje mozarelli - biała, miękka i żółta twarda.
Trzeć na tarce raczej tylko da się żółtą
Kurcze, to powini w przepisach podawac o jaka im chodzi, bo teraz to juz nie wiem czy np. ta biala nadaje sie do pizzy.
Do pizzy to raczej ta żółta.
O nie, ja bardzo przepraszam ale jesli mówimy o prawdziwej mozzarelli to jest tylko jeden rodzaj i wygląda tak
https://www.caseificiolacasertana.com/la_mozzarella.htm - ta jest z bawolego mleka robi sie ją tak: video https://www.caseificiocooplacontadina.com/video.htm zeby sobie obejrzec poszczególne fazy kliknąc na napisy (polecam np. preparazione della mozzarella) musi być przechowwana w serwatce itp na polskim rynku trudno dostac prawdziwa mozzarellę. Włoska jest np. firmy Galbani Te wszystkie zółte, twarde, miekkie, twartozkowe itp nie są mozzarellą, niestety. ps.Do pizzy Włosiu stosują normalną mozzarelle
Wiedziałam Marghe, że się odezwiesz
No, ale fakt faktem, że można dostać żółty ser o nazwie mozarella - szczerze mówiąc myślałam, że jest włoski Przynajmniej ja taki kupuję w Carrfourze do sałatek, muszę się mu przyjrzeć bliżej Drugi link cuś mi nie chce się otwierać. Proszą mnie o hasło i nazwę użytkownika.
Faktycznie, nie działa. Nie wiem dlaczego. Zaraz go wywalę.
Włoska jest tylko Galbani... chyba. Włosi mają coś podobnego do naszej żółtej "Mozzarelli", ale to podróba, nie zasługująca na Waszą uwagę Mozna u nas jeszcze kupic niezła Zottarellę i chyba Mozzarelle BArone (nie dam głowy za nazwe) Zottarelli uzywam do dan na ciepło. CYTAT(marghe.) ps.Do pizzy Włosiu stosują normalną mozzarelle
No tak... a do tej zupy co to ma byc starta? Moze ja po prostu pokroic, i tak chyba sie rozpusci?
hmmm,... do zupy powiadasz?
Prawdziwa moze sie nieco... sorki "zglucić". Daj dobrego zóltego sera i podaj przepis to go zweryfikujemy
A oto i przepis:
4 porcje, kazda po 135 kcal 2 skrzydelka kurczaka lub 1 udko wloszczyzna maly kalafior 2-3 ziemniaki 1 mala cebula 1 pomidor 2 lyzki posiekanego kopru 1/4 szklanki smietany 1/4 szklanki startego sera mozarelli 1/2 lyzeczki masla otarta skorka z cytryny sol pieprz cukier galka muszkatolowa do smaku Mieso zalac 6 szklankami wody, zagotowac, dodac obrane i pokrojone warzywa. Cebule drobno posiekac i zeszklic na masle. Podzielony na rozyczki kalafior oraz obrane i pokrojone w kostke ziemniaki dodac do wywaru, doprawic sola, pieprzem i gotowac 15 min na niewielkim ogniu. Pomidor (bez skorki) pokroic w gruba koske, a oddzielone od kosci mieso w paski. Gdy ziemniaki i kalafior beda prawie miekkie, dodac pomidor, mieso kurczaka i cebule, gotowac 5-10 min. Smietane wymieszac z serem, galka muszkatolowa, skorka z cytryny i koperkiem, dodac do zupy. Chwile podgrzac.
Całkiem sympatyczna jarzynówka
Ale z Włochami to ją tylkoma raczej tylko nazwę wspólną CYTAT(marghe.) Całkiem sympatyczna jarzynówka :D
Ale z Włochami to ją tylkoma raczej tylko nazwę wspólną :D Moze i tak...
A ta żółta mozarella to nie jest wędzona? Coś mi się tak nasuwa. Wędzona mozarella....
Kupuję czasem taką wedzoną mozarellę, polską oczywiście. Dobra jest bardzo
nie nazywajcie tego mozzarellÄ… , proszÄ™
m. CYTAT(marghe.) nie nazywajcie tego mozzarellÄ… , proszÄ™
m. Ok, nie będziemy Cię drażnić Nazwiemy to: żółty polski wędzony ser, który leżał koło prawdziwej mozzarelli.... wystarczyłoby "mozzarella" m. CYTAT(marghe.) wystarczyłoby "mozzarella" :wink: m. Nie kumam, nie kumam....
cudzusłó w , cudzysłów żabko
Odchodząc od tematu polecam pokrojoną drobno żółtą "mozarellę", marynowane pieczarki, cebulę, groszek i majonez. Mniam.
Ilka, a czy ta żólta "mozzarella" nie przypomina w samku zóltego sera?
Jest serem żółtym, wiec przypomina Ale jest zupełnie inna niż sery, które znam - mięciutka, delikatna w smaku i ma delikatny zapach.
No a w tej sałatce, którą zapodałam jak postoi godzinę, dwie w lodówce lekko się rozpuszcza. Żaden inny ser nie jest tak dobry jeśli idzie o ten przepis.
Dzieki
teraz kumam...kum, kum...ko ko ko....
Zawsze można mówić mocarella, nie?
hihihi. Mozna i macarella (pisownia oryginalna, sklepowa)
albo polzarella
Tak czy tak, wedzona mi smakuje. Choć oczywiście nie ma jak oryginał. Na marginesie: w ostatnich Wysokich Obcasach był artykuł o pani Hance która w Murzasihlu prowadzi włoską knajpę. Pierwszy raz trafiłiliśmy tam w 96 roku i od razu się zakochałam - pizza doskonała, dodatki autentyczne , jak parmezan to parmezan, prosciutto tez z Parmy pochodzi itd. Gdyby ktoś był w Murzasihlu polecam gorąco, choć mało miejsc. Wiosną i latem jest jeszcze bajer w postaci możliwości rozkosznego biesiadowania w stylu włoskim na powietrzu z widokiem na Giewont. I jeszcze pytanko do Marghe: masz jakiś wypróbowany przepis na sos 4 formaggi? Z jakich serów i czy można nie zbankrutować?
Sylwia, tansza wersja (moja wersja, nie oryginalna) 4 formaggi przwiduje rokpol zamiast Gorgonzoli, goudę, parmezan i ew. emmentaler. Ale szczerze mówiac zazwyczaj u mnie są 3 formaggi:)
mozzarelli raczej nie dodaję Włoskie 4 sery bywają rózne , podam Ci przykladowe "zestawy" - gruyere, mozzarella , parmezan, gorgonzola - ricotta gorgonzola parmezan scamorza (powiedzmy ze jest to podwędzana mozzarella , delikatny zólty, miekki ser) - crescenza (miekki , kremowy, biały serek o lekko drożdzowym posmaku) , sero owczy (pecorino), Grana PAdano itp wariacji jest multum m. CYTAT(marghe.) Włoska jest np. firmy Galbani
To jest taka niebieska z czerwonymi napisami? Nie pamiętam jak się nazywa ta, którą zawsze kupuję a akurat nie mam. Ona występuje w normalnej wielkości i jako kuleczki, sprzedawana w torebkacj i w kubeczkach. To to? Bo jak nie to muszę popędzić, poszukać "prawdziwej" Ja za polską mozarellę już dziękuję, parę razy kupiłam i więcej nie chce, albo się rozłazi albo jakaś taka dziwna, twarda albo co. A tak w ogóle na pizzy mniam. CYTAT(zilka) CYTAT(marghe.) Włoska jest np. firmy Galbani
To jest taka niebieska z czerwonymi napisami? Nie pamiętam jak się nazywa ta, którą zawsze kupuję a akurat nie mam. Ona występuje w normalnej wielkości i jako kuleczki, sprzedawana w torebkacj i w kubeczkach. To to? Bo jak nie to muszę popędzić, poszukać "prawdziwej" Ja za polską mozarellę już dziękuję, parę razy kupiłam i więcej nie chce, albo się rozłazi albo jakaś taka dziwna, twarda albo co. A tak w ogóle na pizzy mniam. Zilka z tego co piszesz, to jest Galbani. CYTAT(marghe.)
Znaczy się na nosa jem dobrą. Teraz już również nie tylko czuję ale i wiem, że jem dobrą...
Zilka, musze Cie zmarwic. Jesz poprawnÄ…, dobra jak na polskie warunki.
Prawdziwą moze zdołam przywieźć, to Was poczęstuję CYTAT(marghe.) na polskim rynku trudno dostac prawdziwa mozzarellę.
Włoska jest np. firmy Galbani Marghe, złamałaś moje serce. Chyba się zastrzelę. Nie jem prawdziwej mozarelli tylko poprawną. Moje serce krwawi (nie mówiąc o żołądku...) Ale Marghe... Czy ja ją mogę, mimo wszystko cały czas lubić???
Zilka obawiam sie że innego wyjścia nie masz .
I powiem Ci w tajemnicy. Tylko ciiiiiii.... ja też ją lubię skubaną. m. CYTAT(marghe.) skubaną...
nic dodac nic ująć obejrzałam ten filmik To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|