To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Czerwcówki we wrześniu.

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
baszka
A z nudów i czystej satysfakcji otrzymanej władzy nowy wątek otwieram. Piszcie wreszci pourlopowane duzo i namiętnie.
mamadwojki
no witam
basia, za rok to w sumie bede chyba przezywac tylko Ani szkole
Bo Baski przedszkole pewnie nie, z racji, ze juz do zlobka chodzi

dzisiaj byla w zlobku po nieobecnosci 2-miesiecznej i bylo super, cala droge powrotna do domu mowila "chce do zlobka". Zero placzu, zero stresu, tak jakby ostatni raz byla tam wczoraj.
Ciesze sie.
Dlatego jestem pewna, ze za rok pojscie do przedskzola nie bedzie dla niej zadnym stresem. Tym bardziej, ze zna troche nasze przedszkole, zna panie, grasuje codziennie po szatni jak odbieramy Anie.

Na boku to i ja musialabym sobie kogos poszukac. Zreszta jaki to bok, ja bym tego juz nawet w kategorii zdrady nie rozpatrywala.
Jak sie ktos ciekawy nawinie, to jestem na tak, heheheheheeee
Cleo
jakie pourlopowane?
ja dopiero sie zbieram!
i tak moj mąż dostanie urlop od 15 wrzesia, ale ja z kolei zaczynam pracę 15. (uwaga: pierwsza na zewnątrz od 2 lat!!!trzymajcie kciuki).
więc znowu nici ze wspolnego urlopu:(
ale teraz mysle, gdzei byt u ojechac chco na tydzien z Mcihasią. blagam doradźcie cos, bo juz kręćka dostaję. Ostatnio jest w glowie Ciechocinek, bo w mairę blisko, tanio, zdrowo i ładnie. czy to dobry pomysl o rany? a moze ejdnak jakis las?
cleo zakręcona
baszka
Ja dzisaj mam mini urlop, sezonu nie wytrzymuje chociaz myślałm ze juz się przyzwycziłam. Ale kurde nie. Chodzę zdenerwowana, zerkam na telefon i dostaję lekkiego swira. Jak zadzwoniłam do dama to mu tylko przeszkadzam, a ja chcę tylko jego głos usłyszeć, kocham cię i pogłaskania małego. A jak przyszedł do domu to był nie miły i odwrocił sie tyłkiem spać. ja wiem ze brakuje mu snu i nie o rozmowy całonocne mi chodzi tylko o zwykłe przytulenie i "tęsknię". Ale on "mam duzo pracy" no i się pokłócicliśmy. pierwszy raz nie miałam siły mu wytłumaczyć a ja się denerwuję jeszcze też ta sprawą i potrzebuje czułości poprostu. Zwykłego smsa że tęskni. jezu czy to tak duzo!

jade ale humor mam kiepski moze sie spiję chociaż jak hipek polezie spać.
feroMonik
Oj Basiu, Basiu, może jednak przyjedziesz do mnie na pogaduszki, bo ci trzeba chyba wyżalić się, pogadać i ponarzekać icon_wink.gif
Dyska
Kurde, skad taka przepasc miedzy mezczyznami a kobietami? Dla faceta, gdy juz sprawa zostala obgadana i wyjasniona, wraca po prostu codziennosc. Nie wpadnie na to, ze kobieta chcialaby sie utwierdzic w przeswiadczeniu, ze wszystko jest ok. I ze nie potrzebujemy czulosci tylko od swieta, ale na codzien jak najbardziej tez! Tepe toto ze az skreca icon_wink.gif

... zaraz sie wsciekne, czasami bardzo doskwiera mi brak poslkich literek. Mam nadzieje, ze jednak jestescie w stanie doczytac sie jakiejs tresci w moich wypocinach icon_wink.gif
Iwa.mamaprzemka
Przemcio rano przy rozstaniu w złobku płacze ale potem się szybko uspokaja i łladnie sie bawi. Jak go odbieram to jest zadowolony, mówi, ze było fajnie, że jutro też przyjdzie a mamusia do pracy.... więc jest OK.

Przez 2 m-ce nas nie było wiec teraz jak przemcio jes w żłobkui to doprowadzam mieszkanie do porzadku . Nawet mi się chce sprzatać , steskniłam się za naszym mieszkankiem.

Ostatnio coraz częściej myslę jakbym urządzała nasz domek, ogród..... oj mi też sie chce domku. Może kiedy ś ........... oby tylko nie na późną starość bo chciałabym zeby Przemcio cos miał z tego ewentualnego domku z ogrodem icon_biggrin.gif .

Basiu nic dziwnego , ze "wariujesz" i potrzebujesz się wygadać. Żeby chociaz Adam był przy tobie a tu akurat sezon. OBy te trzy tygodnie szybko zleciały i wszystko wróciło do równowagi.

Cleo powodzenia w nowej pracy
mamadwojki
Dysia
ja mam polskie litery, ale z definicji nie uzywam
i problemem dla mnie czytanie takich tekstow nie jest - przywyczailam sie, ze w internecie tak sie robi
jesli Ciebie to razi, to z gory sorry, ale nie kaz mi tego zmieniac icon_wink.gif))

irytuje mnie za to bardziej, gdy ktos uzywa polskich liter, a potem jakies szlaczki wychodza zamiast nich i mecze sie, zeby rozszyfrowac tekst
feroMonik
Dziewczyny kochane - to ja bede pisac raz z polskimi znakami, a raz bez icon_biggrin.gif

Ines, no ty zyjesz czy nie??? Chcialam ci powiedziec, ze dopiero teraz obejrzalam wszystkie twoje zdjecia z tej plytki i uwazam, ze robisz PIEKNE ZDJECIA. Serio - masz talent.

A co z MonikÄ…_P?
Dyska
Luna, ja tez nawet piszac na pececie nie uzywam polskich liter, bo taki po prostu jest internet. Jednak wiekszosc forumowiczek tych liter uzywa i czasami, gdy chce napisac cos "madrzejszego" i przeczytam to pozniej to wydaje mi sie, ze brzmi idiotycznie dla tych, ktore sa przyzwyczajone do polskich znakow. Mi osobiscie tez to nie przeszkadza - jak napisalam czasem mi to doskwiera, ale nie stresuje sie zbytnio.

Chce mi sie do cieplych krajow, w ogole nie odczulam w tym roku lata i zaczynam wpadac w depresje.
Dodatkowo dochodzi sprawa samochodu. Nie mozemy dostac tej czesci, ktora nam sie zepsula. Tzn. nie mozemy jej dostac za przyzwoite pieniadze. Mozna w serwisie kupic za 12 tys., regenerowana za ok. 6 tys. Najtaniej wychodzi podobno sprowadzona z zagranicy (w oklicach 1500-2000). Macie moze kogos, kto sprowadza samochody lub czesci z zachodu? Jesli tak, to dajcie namiar, bo auto juz uziemione od miesiaca. My uruchomilismy juz chyba wszystkie kontakty i poki co kicha.
feroMonik
Napisz o co chodzi i do czego.
Dyska
Monik, chodzi o pompe paliwowa do Vectry B silnik 2.0 dti. Numer pompy 0470504 004. Gdybys miala kogos, kto faktycznie moglby nam pomoc, to bylabym wdzieczna za kontakt do tej osoby. Wolalabym, zeby Daniel pogadal, bo ja moge cos pomylic. Z gory dzieki icon_smile.gif
feroMonik
Dysia, "moje chłopaki" samochodziarze mówią, że jest na pęczki firm, które sprzedają pompy - nowe, używane, albo sprowadzają na zamówienie. Po pierwsze kupcie sobie "Autobiznes". Tam wszystko znajdziecie. Podali mi też 2 firmy. Pierwsza: 0 505 577 524 i 0 506 503 605. Druga firma: 0 501 925 042, 0 506 503 605.

Może skorzystacie. Zachęcam icon_biggrin.gif
Dyska
Monik, jestes kochana! Dzieki za namiary. I za tempo icon_biggrin.gif
Autobiznes oczywiscie kupujemy i juz chyba wszystkich Daniel obdzwonil. Na te chwile nie maja nic. Pomijam jednego, z ktorym sie umowil w poniedzialek w Bydgoszczy. Pojechal tam po pracy, zadzwonil, ze juz jest, gosciu powiedzial ze zaraz przyjedzie i przez 1,5 godziny sie nie pojawil, mial wylaczona komorke. Po tym czasie Daniel odpuscil. Nagral sie gosciowi z "podziekowaniem" za pompe i poswiecony czas. Tak czy inaczej probujemy dalej. Zaraz przekaze Danielowi numery i niech dzwoni i pyta.
nedka
Dysiu, to ja jeszcze zapytam kuzyna, bo on kiedyś sprowadzał samochody, pracuje i zna się na tych sprawach.
Ja byłam dzisiaj pierwszy dzień w pracy (po wakacjach oczywiście).
Było miło. Dyrka mnie wycałowała - ale sztuczność, uśmiechałam sie, a w sumie to nie zatęskniłam za tą kobietą, wcale a wcale.

Nie wiem, czy pamiętacie, ze od tego roku jestem jedynym logopedą w naszej szkole. Zwolnili moją koleżankę. Już sobie obmyślałam, co tu zrobię w swoim gabineciku, ale okazało się, że teraz dzielę gabinet z psychologiem. Tak więc musimy się podzielić pokojem no i niestety godzinami pracy, bo razem pracować chyba nie da rady.
Na szczęście koleżanka jest fajna, więc myślę, ze będzie nam się dobrze współpracować.
Plusem tego wszystkiego jest to, że mam teraz komputer w gabinecie. Niestety nie podłączony do netu, ale i tak nie miałabym na to czasu.

Natalia już całkowicie zdrowa. Teraz śpi.
Oj lecę gotować obiad, bo jem o 14.30.
Na razie.
Dyska
Nedka, to co bedzie jak pojdziesz na macierzynski? Zatrudnia kogos?
Spytaj brata, bede bardzo wdzieczna icon_smile.gif
baszka
Dysiu jak kontakty warszawskie nie wystarcza to mam kolege co sprowadza samochody, nasze od niego mamy.

Co do polskich liter to nawet nie zauważyłam że ich nie uzywacie czyli wszystko gra. ja uzywam jak mi sie naciśnie ale to przyzwyczjenie z pisania pracy na komputerze.

Z Adamem się kłócimy, on powiedział że teraz liczy się tylko praca. A ja cholernie potrzebuje tego jednego telefonu dziennie. Do tego dzwoniłam do brata mojego szpiega w hurtowni i choc nie wiedział o sprawie to sam zauważył że dziewczyna się lepi do niego, zachowuje się jakby była szefową i za ścisłe stosunki tam między nimi panują. Adam niby chłodniejszy ale jej nic nie powie. Brat sie srasznie wk...ił i powiedział że powie cos Adamowi a jak sie jeszcze bardziej na nia zdenerwuje to jej da do wiwatu. Dobrze ze obrońce mam. Dzis mam gadac z Adamem, juz się denerwuję.

Czy byłabym strasznie głupia jakbym wzięła labradora??????? Zakochałam sie w suni, ona mnie nie odstępowała i ciągle przychodziła. Nawet imie mam.
nedka
Dysiu, jak pójdę na macierzyński to chyba kogoś zatrudnią.
Kuzyna zapytam wieczorem, bo Rafał ma do niego nr tel. Niestety on jest z Siemianowic, ale na pewno zna się na temacie, bo to maniak samochodowy.

Basiu, bierz labradora......... jak lubisz mieć duuużo na głowie. icon_lol.gif Na serio to doskonale Ciebie rozumiem, bo sama też mam czasami takie zachcianki. Na szczęście (albo na nieszczęscie) rozsądek zwycięża. Ja na pewno nie wezmę żadnego pieska, bo nawet o kanarka nie miałam czasu dbać i zdechł. icon_redface.gif

Współczuję stresu związanego z Adamem. Pociesz się, że żaden chłop by do nas nie zadzwonił, gdyby miał tyle roboty. To normalne. Dysia miała rację, pisząc o ich tępocie. icon_twisted.gif
Dobrze, że masz szpiega. icon_wink.gif
mamadwojki
Dysia, ciesze sie, ze Ci nie przeszkadza brak polskich czcionek
mnie w pracy trafia jak musze ich uzywac
bardzo spowalnia mi to pisanie
a tu, w necie ide jak burza z pisaniem

Nie przeszkadza mi natomiast czytanie z polskimi lub bez - czytac je moge, bylebym nie musiala ich pisac icon_wink.gif))))
u nas wszystko ok, ogolnie to nudy, laski w przedszkolu i zlobku, ja w pracy
dzisiaj sobie do dentysty poszlam po 5 latach
Dyska
Basiu, dzieki zaz propozycje. Uruchamiamy wszelkie mozliwe kontakty, poniewaz znalezienie tego modelu pompy jest naprawde trudne (w przyzwoitej cenie oczywiscie). Juz dwoch znajomych wrocilo z Niemiec bez efektu. W poniedzielk trzeci jedzie do Belgi i jest szansa, ze tam znajdzie to nieszczesne ustrojstwo. Jakby co, to podam namiary na badziew i bede prosic o kontakt z Waszym kolega, ok? Poki co Nedka uruchomila kuzyna - za co wielkie dzieki icon_biggrin.gif

Basiu, co moge Co powiedziec w sprawie z Adamem? Faceci to jednokanalowcy - dawno juz to stwierdzilam. Nie sa w stanie rozdzielac myslenia na kilka frontow. A w momencie gdy pojawia sie wiecej niz jeden problem, sa w stanie stawic czola tylko jednej sprawie. Szkoda, ze tak jest, bo zawsze ktos lub cos na tym cierpi. Wiem, ze w takich sprawach jak kryzys malzenski trudno jest dac sobie na wstrzymanie i zostawic rozwiazanie problemu na pozniej, ale chyba z Adamem nie ma innego wyjscia. Zwlaszcza, ze to najgoretszy okres sezonu. Oby jak najszybciej sie skonczyl i w koncu bedziesz mogla wziac go w obroty i skupic na sobie i Hipku. Ale domyslam sie, ze to co teraz przezywasz nie jest proste. I tak Cie podziwiam za cierpliwosc. Chyba tylko resztki godnosci powstrzymalyby mnie, zeby nie wparowac tam i nie powiedziec lasce gdzie jest jej miejsce. Ale przeciez jestesmy babkami z klasa icon_wink.gif

Dzis w koncu bylismy w zoo. Tymek jakos bez wiekszych emocji podszedl do zwierzakow. Najbardziej cieszyl sie, ze mogl pojezdzic na osiolku i pojesc wate cukrowa. Osobiscie zoo mnie przygnebia (o cyrku nie wspomne icon_sad.gif ).

Buziaki i udanej niedzieli icon_biggrin.gif
baszka
Dysiu mnie cyrk dołuje tez dlatego z Hipkiem pójde dopiero jak bedzie cyrk solei bez zwierząt. Zoo raczej nie bo krakowskie chyba ładniejsze od warzawskiego bo w lesie i co raz więcej ładnych wybiegów. Ale Hipka i tak zwierzatka nie rajcowały tylko kulki hehehe. on jest maniakiem kulkowym.

Co do adama to chyba w koncu wychodzimy na prosta, był na chwile i nawet nie wyjaśnialismy tak szczegółowo bo na to przyjdzie czas za 2 tygodnie. Narazie widze ze mnie bardzo kocha i tęskini a to co mówił to ze złośliwości swojej wrednej. Wreszcie zrozumiał że jak dzwonie to z tęsknoty a nie żeby poprzeszkadzać bo jestem znudzona gospodynia domowa. Wiem ze naprawdę się kochamy i przetrwamy wszystko.


A tak po cichutku zeby mąz nie przeczytał to powiem że chyba nawet bym wybaczyła mu zdradę. sama nie wierze że to mówię.

Całuski moje wsparciowiczki
nedka
A ja bym nie wybaczyła.

Super, ze z Adamem wszystko gra.
Miłej niedzieli.
baszka
Beatko kiedys tak myslałam, na pewno nie wybaczyłabym takiej przemyślanej, zaplanowanej zdrady. Ale jesli on przyszedlby i powiedział ze po pijanemu kobieta go zniewoliła i chciałby druga szansę to dałabym bo bardzo go kocham i mamy wspólny "dom". Wszystko zależy od sytuacji. Kiedys tez nie byłam święta (100 lat temu!) i adam wszystko przyjął godnie.
O dziwo powiedział mi zebym powiedziała tej dziewczynie co sie klei do niego parę sów. Zastanawiam się. Zobaczę. Narazie nie mam szpiega.
mamadwojki
Basia ma angine
w nocy i dzisiaj temperatura okolo 38 stopni
zajrzalam do gardla, a tam migdaly olbrzymie i ropne
Na razie lecze sama, podaje antybiotyk miejscowy - bioparox.
Jutro do lekarza.
Nawet tak bardzo nie jestem zalamana, ze opusci znowu zlobek, bardziej tym, ze znowu dostanie antybiotyk ogolny.
Bede chyba blagac pediatre, zeby sprobowac na razie leczyc tym bioparoxem, zawsze to tylko miejscowy antybiotyk, nie ogolny. Zobaczymy
nedka
Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka dla Basi.
Dobra, spadam do łóżeczka.
pa
Dyska
Baszka, ciesze sie, ze zaczyna byc lepiej icon_smile.gif A z tym gadaniem w zlosci roznych rzeczy i pogarszaniem w ten sposob sprawy, to jakbym o Danielu slyszala. Zalamka, ale na szczescie potrafia pojsc po rozum do glowy.

Co do zdrady, to byc moze jakas chwilowa, jednorazowa zacme na mozgu bym wybaczyla. Byc moze... Nie wiem tylko czy bylby sens nadal byc ze soba, bo juz nigdy bym w 100% nie zaufala. Dlatego najlepiej nie wiedziec... ale tylko o tych jednorazowych, bo gdyby byl ktos na boku na stale, doszlyby jakies uczucia, to juz nie ma odwrotu. Ale to tylko gdybanie, mam nadzieje, ze nigdy rzeczywostosc nie zweryfikuje tych pogladow. Zabilabym icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif icon_wink.gif
baszka
Ja powiedziałam Adamowi że jego bym oszczędziła tylko tą druga bym zabiła. A mój brat zaoferował się że tej E. cos do słuchu powie. Hehehe.

Dzisaj mam urodziny i wczoraj byli goście. O 23 przychodzi Adam i mówi a co to przyjęcie było a ja że takie małe. A on "o k.... znowu zapomniałem" icon_lol.gif
Zobaczymy jak dzisiaj będzie, raczej późno przyjdzie. Chciałabym cos osobistego dostać tak prosto z serca. Biżuterie na przykład. Kiedys jejden raz dostałam bez wcześniejszego podpytywania srebrnego kotka na łańcuszku. Strasznie mnie to wzruszyło.

Sezon chorób uważam za otwarty, ja przeziębiona i Hipek smarkacz. Nie za wczesnie????
feroMonik
Basiu, to czemu nie mówisz - całusy, gorące uściski, najlepsze życzenia od Moniki, Mai i Tomka My jeszcze zdrowe. Bo i pogoda nadal ładna.

Od dziś jestem słomianą wdową. Całe dwa tygodnie... Już tęsknię icon_cry.gif
Dyska
Basiu droga, wszystkiego najlepszego! Usmiechu na twarzy, optymizmu, wytrwalosci i przede wszystkim milosci icon_biggrin.gif [color=red][/color]
nedka
Basiu, wszystkiego najlepszego!!!
Dużo zdrówka, miłości, wspaniałego sexu i żeby Adam miał dla Ciebie mnóstwo czasu, żeby już nigdy nie zapominał o Twoich urodzinach, żeby E. poszła sobie precz,
wora pieniędzy na dom, życzliwych ludzi wokół, żeby Twoja mama wyszła z nałogu...
i żeby Hipek wygrał jakiś konkurs taneczny (mam nadzieję, że nadal tak fajnie tańczy).
Buziaczki!!!
Renia
Basiu kochana spełnienia marzeń, miłości, szczęścia i żeby na E zaraza padła jakaś icon_razz.gif
I dużo seksu - jak życzą Japończycy wink.gif
anonimowy
Basienko kochana, to moc najserdeczniejszych zyczen od luniaczka z dziewczynkami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

a co do Adama, to kurcze jakos nie wyobrazam sobie, ze Ci powiedzial, ze to Ty masz z E pogadac. No kurde, z jakiej racji Ty. Niech on jej powie, on z nia zallatwi. No nie, rece mi opadly

Moniko, pisalas, ze lakowalas zeby Majeczce. Czy robilas to pryawtnie? Interesuje mnie ile to kosztuje, tak pi razy drzwi, rzad wielkosci chcialabym znac. Musze isc Ani stale szostki polakowac.
anonimowy
to bylam, ja jarzabek..
nie nie, luna we wlasnej osobie, tylko mnie wylogowalo
baszka
Fenkju dziewczyny! Pomyślałyście o wszystkim. Ale i tak samotnie jem torcik a męża znowu zdenerwowałam zaczynając rozmowę o niej. Ech przetrwać jeszcze ten tydzień. I jeszcze jeden.

Beatko co do tanczenia to ostatnio chyba okazji nie miał ale teraz namiętnie śpiewa.

Zauważyłyście ze jesień idzie? Byłam na działce i liście juz spadają, dużo pająków sieci obi i kwiatki usychają. Lubię ładną jesień a taka ma być. Byle by pojechac gdzieś jeszcze. Może do Krynicy pojedziemy.

Mysląłm ze ta sprawa sie zamknie we mnie. Ale jak któś mi przypomni i rozemocjonuję się to mnie to cisnie. Chyba popadam w paranoję. Ostatnio jak tylko przyjdzie Adam to sie kochamy, a wczesniej tak nie było. I znowu kiełkuje we mnie myśł dlaczego, czy chce coś udowodnić. Że mnie tylko kocha? Wierze w to ale gdzies tam dlaeko plącze sie mala wątpliwośc ze plotka każda ma ziarnko prawdy.
War[użytkownik x]ę. Czy któs mnie przygarnie na dwa tygodnie i zrobi pranie mózgu?!

Luna wiem ze Adam idzie na łatwizne, bo ktos by jej powiedział i on nie musial by się martwić. Wciąz myślę o tym. Napewno powiem jej na imprezie firmowej o ile będzie miala czelność przyjść.
Spiję się i ją pobiję. Koleżanka mi pomoże.
baszka
Głowa mnie boli bo wczoraj pokłóciłam sie z Adamem. Kurcze przyszedł na chwilke nas zobaczyć i było miło a ja znowu zaczęłam o tej E. nie wiem czemu. Wiedziałam że on ma dość ale mnie wzięło chyba bo zapomniał o urodzinach a jak juz wiedział to nawet złamanego badyla nie przyniósł. I nawet jak za tydzień bedzie miał luźniej to tez juz zapomni że należało coś żonie dać w ramach urodzin. No i Adam sie zdenerwował zaczął sie drzeć chodź nigdy nie krzyczy żę nie chce więcej słyszeć o niej. Ja tez nie chcę tylko mu tłumacze że mnie to męczy i to nie jest przeciwko niemu tylko sie denerwuję co ona tam robi. On nie ch iał słuchac poszedł sie kąać a ja spac. Napisałam mu przepraszam i że go kocham. Słuszałam że wyszedł a miał zostac sie przespac. Wstałam zadzwoniłam a on odrzucił wiadomość, oczywiście się poryczałam. Za 5 minut słyszałam ze wrócił i poszedł spac.

Wynika z tego ze jestem głupia i przegiełam. Postanowiłam juz nie zaczynac tego tematu. Nie bedę dzwonic i mu przeszkadzać. troche pocierpię ale zajme sobie dzień. Najgorsze że świadkiem był hipek i tez sie rozpłakał. Adam mi napisał że tez mnie kocha ale żebym tak nie robiła wobec Huberta.

Czy ktos mnie kopnie w tyłek? Kurde chce z tego wyjśc i zapomniec o tym wszystkim.
Dyska
Basienko, tlumaczenie i rozstrzsanie takich spraw na szybko do niczego dobrego nie prowadzi. Powiedzialas juz Adamowi co czujesz i z pewnoscia do do niego dotarlo. Absolutnie, nie chce go bronic, ale dla Waszego wspolnego dobra odpusc sobie do konca sezonu rozmowy na ten temat. Jak juz odpocznie, w jakis wolny weekend, jak juz Hipek pojdzie spac usiadzcie ia na spokojnie jeszcze raz wszystko powiedz - jakie mialas mysli, jak sie czulas, dlaczego czujesz sie zawiedziona. Rzucanie kilku zdan niemalze w przelocie nic nie da, a tylko moze pogorszyc. Mysle, ze Adam doceni teraz spokojny dom, z ciepla zona. Jak wpada odpoczac, to mu to umozliw, niech sie zrelaksuje, bedzie pogodniejszy i bardziej otwarty na pozniejsze szczere rozmowy z Toba. Wiem, ze to ciezko, bo chcialabys miec juz caly ten koszmar za soba, ale jak widzisz poki co nie ma ta walka sensu. Zaufaj mu, ze nic sie nie dzieje. Badz silna i nie pozwol zeby jakas franca rujnowala Twoje zdrowie psychiczne. A na impreze firmowa wystroj sie, klej sie do Adama i pokaz jej, kto jest szefowa tej firmy. Jak bedzie trzeba to nawet z niej pozartuj przy wszystkich. A co! Jak ona jest bezczelna i mysli o cudzym mezu to i Ty nie powinnas miec wobec niej skrupolow. Tylko wazne, zebys nie stracila klasy, nie okazala slabosci. Lodem i kpina mozesz sprawic, ze poczuje sie malutka. A chyba by jej sie to przydalo. Moze jestem okropna, ze tak mysle, ale chyba w takiej sytuacji nie umialabym sobie odpuscic i nie potraktowac delikwentki jak nalezy, ale z godnoscia.
Skup sie na Hubciu, bo on na pewno wyczuwa Twoje napiecie. Po co ma sie stresowac?
katiek
Witam po urlopie-było fajnie z atrakcjami typu mysz i jaszczurka w domku icon_cool.gif .Od razu się kajam-zapomniałam adresów Waszych zabrać a po zamianie kart w komórkach nie miałam też Waszych talefonów (zapisywałam w pamięci tel a nie karty, sierota). Więc napisałam tylko do Basi żeby Was wszystkie pozdrowiła od nas (jakimś cudem sms-a od niej miałam), ale czytam że tego nie zrobiła icon_sad.gif ale z racji zawirowań osobistych jej wybaczam i pretensji nie mam.
A ja dalej zalatana-otóż po lekach drastycznie spadły mi leukocyty-poniżej normy, wiec leki mam odstawione, co chwila mnie kłują, biorę leki teraz na wzmocnienie systmu odpornościowego i mam nadzieję że do końca miesiąca wreszcie dojdę ze sobą do ładu.
Wyjazdem Kinga zachwycona-miała kury, króliczki, perliczki, kaczkę, pieska wspomnianą już jaszczurkę, goniła muchy i komary. Ogólnie była przeszczęśliwa i wyjeżdżać nie chciała icon_cool.gif icon_lol.gif . My też trochę odpoczeliśmy.Tylko żałuję że nie udało nam się skontaktować z Renią i z nią spotkać icon_cry.gif icon_cry.gif icon_cry.gif icon_cry.gif
Za to dziś znowu mamy młyn-przychodzą półki wymieniać w szafie, a ja idę do lekarza icon_confused.gif .
Całuję-KAsia
Iwa.mamaprzemka
Basiu kochana wszystkiego najlepszego z okazji urodzin zdrówka, miłości , pociechy z małego "łobuziaka" i aby aktualne " zawirowania " wzmocniły Wasz związek z Adamem. Całuski i mocno ściskam.

Basiu niestety na wyładowanie emocji chyba sobie nie mozesz pozwolić i rozsadek musi na razie zwycieżyć ( przynajmniej do końca sezonu) Popieram moją przedmówczynie wink.gif Dysie .

DZiewczyny to chyba za wcześnie na chorowanie? Życze zdrówka. Luna podziwiam za spokój .

W niedzielę byliśmy w zoo w Chorzowie, było super. Przemkowi wzielismy drewniany wóz (miniaturka oczywiście) do jerzdzenia i był b. zadowolony. Zwierzęta go interesowały prze pierwsze 1,5 godziny, nawet bardzo . Od hipopotamma nie chciał odejść i mówił że nurkuje jak tatuś icon_biggrin.gif Bardzo mnie rozbawiło porównanie Zenka (widziałyscie więc wiecie ile ma sadła) do wielkiego hipopotama . Potem zaczął biegać jak szalony a na koniec niemal zasnął w tym wozie.

cdn.
Iwa.mamaprzemka
Do mam chodzących na basen. Co robicie z maluchami? Zaczelismy chodzić na zwykły basen z przemkiem. Tam jest za głęboko żeby sam stanął więc cały czas jest w pływaczkach na rękach albo w kole. Wiadomo, ze nie będę go uczyła pływac , chodzi o oswojenie z woą, nie chciałabym jednak zeby mu się znudziło.

Beata dzisiaj zerknełam na Twój paseczek i nie mogę uwierzy , ze za miesiac bedziesz podwojna mamusią icon_biggrin.gif Natalka mówi coś o braciszku?

CoÅ› mi robota dzisiaj nie idzie....
baszka
Wiem dziewczyny to co Dysia napisał ale po pierwsze niedługo okres więc PMS mnie trapi, po drugie jak Adam zaczyna mówic o firmie i słysze że Edyta to cos tam to mnie trafia no i skłębiło mi sie bo zapomnial o tych urodzinach.
Juz do niego nie dzwonię i postanowiłam się odciąc. Niech on poteskni i zadzwoni. W to wątpię.
A na impreze firmowa to mam nadzieję że nie przyjdzie. A jak przyjdzie to juz jaj jej powiem gdzie jej miejsce. Nie awantura broń boże ale niech zrozumie kobieta ze nie jest mile widziana.
Zreszta ide jutro do miasta i kupie sobie cos wydekolotowanego i seksi na ta impreze.

kasiu mam inny numer!!!!!!!!!! Nie pisalam nikomu bo tylko do końca wrzesnia i wracam do starego. Nie chciałm zamieszania robić. Sorki!

W telewizji też leca juz reklamy grypowe więc chyba się zaczyna!

Iwa co do basenu to Hipek nie chce do brodzika jak ma głęboką. Biorę mu taki pontonik motorówke że ma jakby majtki i w tym siedzi. Albo powtarzam zabawy z lekcji. Robię karuzelę, podskoki, trzymam po paszki i robi rowerek, albo płynie na brzuchu, na plecach nie lubi. Albo kopie nogami. Bardzo męczące.

Całusy!
nedka
Basiu, ja doskonale Ciebie rozumiem. Zgadzam się z dziewczynami, że trzeba odpuścić, ale pewnie sama wracałabym jak bumerang do tematu.
Tylko, że Adam trochę przegiął z Twoimi urodzinami. W końcu dzień wcześniej miałaś gości i mu przypomniałaś. Rozumiem, ze sezon, no ale to nie wojna. Trzeba czasem się oderwać od tego wszystkiego. Mógłby pyznajmniej kupić po drodze jakąś różyczkę.
No dobra już się nie czepiam.

Hehe, a zauważyłyście, ze odkiedy zaczął się rok szkolny, Ines nie pisze. icon_lol.gif Mówiłam, że we wrześniu zobaczy, co to znaczy pracować w szkole. No Inesku, odezwij się.

Natalka mówi o braciszku i wiecie co, rozwiązał się problem z imieniem, bo po prostu wybrała je Natalia. Każdy, gdziekolwiek nie pójdziemy, pyta się jej, jak braciszek będzie miał na imię, a ona spokojnie odpowiada:
Michaś, Michałek. icon_lol.gif I tak to ładnie brzmi w jej ustach, ze chyba nie możemy jej tego zrobić i nazwać inaczej. Dla niej po prostu w brzuszku jest mały Michaś.
Katrin1
Popieram, popieram Natalke. Michał to bardzo ładne imię.
Basiu wcale ci nie zazdroszcze. Ja osobisci to nie lubie wracac kika razy do tego samego tematu. Powiem co mam powiedziec i koniec. A pamietam oczywiscie bardzo długo. Z telefonami to jest tak, ze Mariusz tez nie lubi jak do niego wydzwaniam. Potrafi wtedy byc nieprzyjemny. Wiec bez potrzeby nie dzwonie. Ostatnio sam sie zapytał dlaczego nie dzwonie.
Michas chodzi do przedszkola. Na razie na 3-4 godz. i bardzo mu sie podoba. Zobaczymy jak bedzie dalej. Na razie to tyle.
Kasia
mamadwojki
okazalo sie, ze ta choroba barki to nie angina (a na wyglad migdalow sadzilam, ze angina na 100%)
i tak tydzien w domu, ale przynajmniej bez antybiotyku
normalnie kamien z serca mi spadl
jak slysze 'antybiotyk' to mi skora cierpnie
INES
hej laski

ja rzuciłam wczoraj fajki
i dzisiaj zdycham zwolnilam sie z pracy
bo od 10.00 rzygalam jak glupia ale teraz juz lepiej icon_smile.gif

basiu wszystkiego naj naj icon_smile.gif
niecj ta glupia c...p E. spada innego glupiego szukac ach nie lubie taki panienek - kopa w dupe i tyle.

trza jej linka smsem zapodac na nasze forum jak se poczyta to sie odechce adasia

buziaczki ode mnie dla chorowitek wszystkich

a unas z radziem tez jakos szro ostatnio nawet wczoraj spalam w duzym pokuju icon_smile.gif

trza se urozmaicac malzenstow icon_smile.gif
nie naciagam mamy (przez modem weszlam) i skrobne cos wieczorem do was

dzięki monik za komlement icon_smile.gif icon_smile.gif

agi nie palÄ…ca
Monika_P
Witam Was po długiej przerwie, wojażowałam trochę. Najpierw z moją Mamą i siostrą byłyśmy na turnusie rehabilitacyjnym razem z Amazonkami na Roztoczu. Wiecie dziewuszki jakie to wspaniałe kobiety, pełne ciepła i serdeczności. Jedna drugą rozumieją, bo każda pszeszła to samo, pomagają sobie, wspierają się, od razu są na "Ty". Byłam pod ogromnym ich wrażeniem - zrobiły sobie spartakiadę, wszystkie brały udział w zawodach - nawet moja mama, choć nie sądziłam, ze zechce się wygłupiać - śmiały się - tego im trzeba, potem odśpiewały swój hymn, "Daj mi Boże swój kawałek nieba i już mi więcej nic nie potrzeba" - takie są słowa refrenu, wszyscy trzymaliśmy się za ręce w kręgu, nawet Zosia, i prawie każdy płakał - takie to wzruszające było. Potem był tort i wiecie co było na torcie - jedna pierś. Nawet tak sobie żartują. Są kochane. Uffff i znowu mnie w dołku ściska.
cdn.
Monika_P
A ostatni tydzieÅ„ byliÅ›my z mężem w Krynicy, takie szybko zaplanowane wakacje, jak zwykle u nas zero planowanie na ileÅ› przed. Pogoda nam siÄ™ udaÅ‚a naprawdÄ™ i jesteÅ›my zadowoleni - poÅ‚aziliÅ›µy po górach - Zosia oczywiÅ›cie też - wiÄ™kszość na nogach, trochÄ™ w nosidle. ZdjÄ™cia na naszej stronie bÄ™dÄ… lada dzieÅ„, albo i już sÄ…, bo GrzeÅ› w nocy siedziaÅ‚ i przerabiaÅ‚ zdjÄ™cia - nawet nie patrzyÅ‚am. Korzystam z okazji, że Zosia jeszcze Å›pi - i piszÄ™, bo pindziunia mi jak zwykle nie daje tego robić - ledwo co z doskoku od dwóch dni daÅ‚am radÄ™ przeczytać zalegÅ‚oÅ›ci.
A u Zosi?
Nie ma cycka już całkowicie, ufffffff, ale za to nie ma spania w dzień, buuuuuu, w nocy śpi u siebie w pokoiku sama, tzn. zasypia ze mną przy czytaniu książek, ja idę sobie do siebie, przeważnie przesypia całą noc (to zasługa odcyckowania), nie domaga się też w nocy picia.
Pieluchy już nie mamy w ogóle, skończyły mi się i po prostu nie mogłam kupić pojedyńczych sztuk tego dnia, a że od ładnych dwóch tygodni poprzedzających to zdarzenie pielucha w nocy była sucha, połozyliśmy ją bez, no i tak spi już trzeci tydzień, i w ciągu tego czasu zdarzyło jej się zsiusiać dwa razy w nocy. No i nie wiem, czy zakłądać, czy nie - chyba juz nie będę. W dzień jeszcze zdarza jej się zsiusiać w majty - jakoś się zabawi, zapomni, nie wiem, ale to rzadko. Kupa ląduje w nocniku. Kupiłąm jej taki nocniczek w kształcie kibelka, klapkę się zamyka jak w prawdziwym, fajny i wygodny jest.
Zosia jest strasznie porządnicka (zupełnie nie wiem po kim to ma) papierki wyrzuca do kosza, nawet na dworze sprzata cudze śmieci, siusiu wylewa po sobie do kibelka, i nakazuje mi myć, buty ustawia jeden koło drugiego.
Ale i zrobiła się z niej łobuziara, już nie tylko spaceruje, ale odkryła , że można i pobiegać, kłóci się ze mną, buntuje, - ale to niby normalne w tym wieku, więc jest ok, i tak w porównaniu z jej siostrą to chodzący spokój.
Ale co widzÄ™ w kontaktach z dziećmi, np. na placu, - Zosia jest obserwatorem, najpierw wszystkich oglÄ…da, patrzy na ich zabawy, nie lubi jak ktoÅ› do niej z Å‚apkami, np.do obÅ›ciskania, wchodzi na Å›lizgawkÄ™, ale jak nikt inny za niÄ… nie wchodzi, jak ktoÅ› przybiegnie i wchodzi za niÄ… to siÄ™ wycofuje, przepuszcza i dopiero ona. Takie zachowania pewnie juz jakoÅ› Å›wiadczÄ… o jej charakterze, niestety nie jestem psychologiem, czy pedagogiem i nie wiem, czy mam siÄ™ z tego cieszyć, czy mam siÄ™ tym matwić. W kontaktach z dziećµi, które już zna zachowuje siÄ™ już trochÄ™ inaczej. No nic lecÄ™, bo wstaÅ‚a -
baszka
Witaj Monika! Dobrze że mama i ty odzyskałyście dobry humor i sie dobrze bawiłyscie. Dobrze że mama jest taka otwarta na to a nie zamyka się w sobie.
Zosia sie nie martw, to jaka bedzie to jeszcze długo nie będzie widac. Ja obserwuje od urodzenia kilkoro rówiesników hipka na osiedlu i te początkowo niesmiałe teraz bija a te śmiale np. się wycofują. Nic nie wiadomo.
Hipek tez jest pożądnicki raczej. ja myślę że to taka chęć uporządkowania świata wokół siebie i tzw. Zosia samosi. Hipek np. sam myje nocnik jak przyniose umyty. Jak ma cos w pudełku i ktos mu wywali to się denerwuje.

Z Adamem spoko, ja nie dzwonie i jest spokojniej. Tylko obudziłam sie jak drzwi trzasnęły, była 4 rano i myśłałm że przyszedł ale za chwilę znowu trzasnęły jakby wyszedł. Ale widac że spał domu.

Dobrze ze już środa. Jutro mija nam 10 lat bycia razem i w piątek chciałam zrobic mu niespodziankę. Hipek spi u babci, pyszny deserek przy swiecach i ........... Juz mu powiedziałam ze ma być o 22 i nie ma odwołania.
feroMonik
Moniko, cieszę się, że jesteś, już się martwiłam, co z Tobą. A moja Majka jest identyczna - serio! Jak się wreszcie spotkamy, to zobaczysz icon_biggrin.gif Też typ obserwatora - długo się rozkręca, patrzy, nie lubi być przytulana, całowana przez obce dzieci.

Basiu - a ja bym zachowywała się tak samo. Pewnie wciąż bym do tego wracała aż do wielkiej oczyszczającej awantury. I musiałoby się coś zmienić. Nie wyobrażam sobie nioespania w domu, zapominania o urodzinach. Praca to tylko praca! To co najważniejsze to rodzina, miłość, dom. Pewnie cię to nie pocieszyło. Sorki. Przyjedź do mnie. Tomek wyjechał, czuję się tak samo samotna jak ty icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
Iwa.mamaprzemka
Witaj Moniko ,świetnie,zeTwoja mama jest takim otwartym człowiekiem. TAkie grupy wsparcia sa bardzo ważnre.
My to tez jak taka grupa wsparcia tylko, ze nas nie połączyła tragedia a wielkie szczęście - czerwcowy maluszek icon_biggrin.gif

Inesku to jakieś zatrucie czy reakcja organizmu na brak nikotyny icon_wink.gif WRacaj do zdrowia a za skuteczne rzucenie palenia trzymam kciuki. Więcekj traktuję to jako oficjalne oświadczenie że z paleniem koniec i jak się złamiesz to będzie Ci prze nami głupio. icon_biggrin.gif

No to mamy pierwszego przedszkolaka, brawa dla michałka. Katrin co to za przedszkole , ze przyjmują już dwulatki?

Beatko nie mozecie tego zrobić Natalce , musi być Michałek . Jak dobrze jest mieć dziecko , rodzice od razu mają mniejszy problem z podejmowaniem decyzji icon_biggrin.gif
Iwa.mamaprzemka
Witaj Moniko ,świetnie,zeTwoja mama jest takim otwartym człowiekiem. TAkie grupy wsparcia sa bardzo ważnre.
My to tez jak taka grupa wsparcia tylko, ze nas nie połączyła tragedia a wielkie szczęście - czerwcowy maluszek icon_biggrin.gif

Inesku to jakieś zatrucie czy reakcja organizmu na brak nikotyny wink.gif WRacaj do zdrowia a za skuteczne rzucenie palenia trzymam kciuki. Więcekj traktuję to jako oficjalne oświadczenie że z paleniem koniec i jak się złamiesz to będzie Ci prze nami głupio. icon_biggrin.gif

No to mamy pierwszego przedszkolaka, brawa dla michałka. Katrin co to za przedszkole , ze przyjmują już dwulatki?

Beatko nie mozecie tego zrobić Natalce , musi być Michałek . Jak dobrze jest mieć dziecko , rodzice od razu mają mniejszy problem z podejmowaniem decyzji icon_biggrin.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.