To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Jak tam pierwszy dzień?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Żyrafo
U nas rewelacja. Posiedziałam 2 godziny w szatni, potem powiedziałam dziecku, że się nudzę i dziecię łaskawie mnie zwolniło do domu. Na moje oświadczenie, że przyjdę po nią po obiedzie, zareagowała prawie płaczem - po podwieczorku, mamusiu...zgódź się....
No to się zgodziłam icon_biggrin.gif
Powiedziała, że jutro też idzie na cały dzień. Zobaczymy jak długo potrwa miłość do przedszkola...
moko.
Nam minął znakomicie, ale dlatego, ze mały weteran:) W sumie wczoraj pełnił rolę "zerówkowicza"
Kassa
wczoraj było dobrze, posiedziałam z pół godziny i powiedziął że idę do pracy. no to łaskawie mi odpowiedziała No to idź. Mąż ją odbierał przed leżakowaniem i była oburzona, ze sobie nie poleżała na leżaczkach.
Dzisiaj było ciut gorzej, no ale bez płaczu, tylko marudziła w domu: Mamo zostań ze mną w przedszkolu. Iść chciała a to najważniejsze. zobaczymy co będzie po południu.
Żyrafo
U nas nadal rewelacyjnie - jeśli chodzi o chęć chodzenie do przedszkola. Tylko ja znalazłam się w zupełnie innym świecie. Po raz pierwszy nie wiem co robi moje dziecko przez 3/4 dnia. Nie wiem w co się bawi, nie wiem jakich słucha bajek, jakich słów się uczy. Wypuściłam malucha w świat i muszę zaufać ludziom których w ogóle nie znam w sprawie która jest najważniejsza - w sprawie wychowania moich dzieci. Trudna sprawa.

Teraz spaceruję sobie z młodszą córką i jest zupełnie jak 2 lata temu - ja i jeden maluch. I jest tak spokojnie i wrześniowo. I Maryśka odżyła - qwięcej mówi, nikt jej nie wyrywa zabawek i nie zabiera książek. Tylko czasem staje w oknie i woła: mamo!!! choć! Mok został sam!!!
I ja jej tłumaczę, że Smok jejt w przedszkolu z innymi dziećmi i że się świetnie bawi więc ona potem przez pół dnia marudzi, że też chce do przedszkola. Ogólnie rzecz biorąc - całkiem nowe życie dla wszystkich, choć przecież tylko Smoczysko poszło do przedszkola.
Ivi
Jestem mamą trzylatka który właśnie zaczął uczęszczać do przedszkola w pierwszym dniu było trochę płaczu, w następnym ok, a w trzecim tragedia. Płacz ... a nawet się zmoczył. Wieczorem był bolący brzuszek i 39 stopniowa gorączka. Kiedy go spytałam czy aby nie wypisać go z przedszkola stwierdził, że nie. Ponieważ nie stwierdziłam żadnych innych oznak chorobowych nie za bardzo wiem co mam myśleć, czy może tak odreagowywać przedszkole? Dodam jeszcze, że jest samodzielny i na placu zabaw wcale nie zwraca na mnie uwagi, chętnie zostaje z innymi. Jeżeli ktoś ma podobne doświadczenia to proszę niech się podzieli bo nie bardzo wiem co zrobić w poniedziałek.
Agnieszka.zg
u mnie w pierwszym dniu było super w drugim troszkę gorzej w piątek nie poszłam bo miała wizytę z małym u lekarza a dzisiaj rano to poprostu tragedia !! icon_cry.gif całą drogę płakał ,że do przedszkola nie chce a w przedszkolu to prawie rzucił się na podłogę ,z ledwością zdięłam mu buty i założyłam papcie a w sali.............stasznie ,darł się tak że po raz pierwszy widziałam swoje dziecko w takim stanie ,W życiu jeszcze go takiego przestraszonego ,rozrzalonego nie widziałam. Mi się łzy w oczach pokazały ,no ale żeby nieprzedłużać oddałam go pani z bólem serca -mały ciągle się darł i nie chciał się ode mnie wyrwać i wyszłam z sali a łzy same mi spływały po policzkach.
To jest moje drugie dziecko i myślałam,że przeżyję to jakoś lżej ale niestety to wraca i przeżywam to wszystko chyba nawet bardziej niż przed 7 laty gdy córkę po raz pierwszy prowadziłam do przedszkola.
teraz siedzę w domku i myślami jestem z synkiem bo nie wiem czy dalej płacze czy już mu przeszło no i jak będzie jutro rano...........aż się boję pomyśleć icon_cry.gif
Podtrzymajcie mnie na duchu.że z dnia na dzień będzie coraz lepiej .............Mały i tak jest dzielny bo do przedszkola dałam go rok wcześniej bo teraz ma 2,9 lat.
Magenta
CYTAT(Agnieszka.zg)
Podtrzymajcie mnie na duchu.że z dnia na dzień będzie coraz lepiej .............Mały i tak jest dzielny bo do przedszkola dałam go rok wcześniej bo teraz ma 2,9 lat.

Jasne, że będzie lepiej.

Gaba też nie miała ukończonych 3 lat jak zadebiutowała w przedszkolu. Po pierwszych dniach w miarę spokojnych zaczął się horror icon_evil.gif . Niestety, trudna sytuacja trwała do 2 miesiący - bywało raz lepiej, raz gorzej. Ale minęło. I u Was minie icon_exclaim.gif

Magenta
aga ana
Oluś wystartował pierwszego września i jak do tej pory bardzo mu się podoba. Nawet byłam troche rozczarowana, bo przez 2 tygodnie nastawiałam się na płacze i żale a okazało się, że moje dziecko nie ma czasu porządnie się pożegnać bo już leci do dzieci i zabawek. A jak po niego przychodze to podnosi głowę, mówi "cześć mama" i dalej robi to co robił. Podobno bardzo pociesza płaczące dzieci. Oby tak dalej.
Żyrafo
A my po udanym debiucie, mamy wolne. 3 dni w przedszkolu i drugi tydzień w łóżku. I to chyba wirus nie z przedszkola przywleczony. Te przedszkolne jeszcze przed nami icon_mad.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.