Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Julka była w przedszkolu 3 dni.
Od poniedziałku - w domu. Na razie "tylko" katar - tylko, że taki lekko bakteryjny już , ale ponieważ szybko "wyłapany" - mam nadzieję, że na katarze sie skończy. U lekarza byłyśmy, lekarstwa zapodane
W zeszłym roku jednak po pierwszych 2 dniach w przedszkolu były dwa tygodnie w domu z zapaleniem oskrzeli
A całe wakacje była zdrowa...
No cóż... wiem, że przedszkolaki chorują.
Czy Wasze pociechy też tak szybko "łapią" różne bakteriozy?
i.
Tue, 07 Sep 2004 - 15:29
Jurek tak samo. 3 dni w przedszkolu, potem katar i od poniedziałku siedzi w domu.
Dzisiaj jest już w zasadzie dobrze, więc być moze od jutra pójdzie znowu. Mam nadzieję, że na dłużej niż na 3 dni
mama_do_kwadratu
Tue, 07 Sep 2004 - 15:33
Mój Michał też już smarka
i.
Tue, 07 Sep 2004 - 15:36
W Jurka grupie w poniedziałek nie było już 6 dzieci. A kilkoro przyszło a katarem i panie upraszały, żeby chrych dzieci nie przyprowadzać.
Cóż z tego skoro rodzice nie mają co robić z chorymi dziećmi i w zasadzie na okragło jest kilkoro chorych. Tak więc koło się kręci
mama_do_kwadratu
Tue, 07 Sep 2004 - 15:45
Ja już wiedziałam co będzie, kiedy zobaczyłam że mamusie zaopatrują bąble w kosmiczne ilości chusteczek higienicznych.
Oprócz tego wyszła nam dodatnia borelioza i mam dość.
Antybiotyk przez trzy tygodnie na pewno jeszcze bardziej osłabi odporność... eeech...szkoda gadać...
Mika
Tue, 07 Sep 2004 - 15:45
U mnie chociaż ze szkolnej zerówki,ale Ola też przyniosła katar.Na razie tylko smarka-na szczęscie.Mam nadzieję,że nie będzie chorowała,bo jedyną chorobę jaką przeszły moje dzieci to tylko Jasiek-rok temu anginę,katarów nie liczę
marchewka
Tue, 07 Sep 2004 - 17:11
U mnie odłamkowym dostał mały...targam go ze sobą odprowadzając i odbierając Zuchę...no i mam klops..."Gościu" obudził się z temperaturą 38.2 C ... Jego pierwsza temperatura w życiu...bidulek...żadnego kataru kaszlu tylko ta temperatura której nie mogę zbić...za 2 godziny do lekarza
Mika
Tue, 07 Sep 2004 - 17:14
Marchewciu-mam nadzieję,że to nie będzie angina -u mnie tak właśnie się skńczyło kiedy raz jeden jedyny nie mogłam zbić temperatury
marchewka
Tue, 07 Sep 2004 - 17:20
CYTAT(Mika)
Marchewciu-mam nadzieję,że to nie będzie angina -u mnie tak właśnie się skńczyło kiedy raz jeden jedyny nie mogłam zbić temperatury
ojojoj .... tak mi go żal ... zawsze pycho roześmiane od uch do ucha... a tu taka jęcząca bida dyrda po podłodze ... na szczęście je i sysa ... ale co se naplułam już na ten żłobek to moje...
Mika
Tue, 07 Sep 2004 - 17:28
oooo jak je to pół biedy-może to tylko przeziębienie
akuka
Tue, 07 Sep 2004 - 18:15
marchewka - może to trzydniówka?
grzałka
Tue, 07 Sep 2004 - 21:52
Taka uwaga- to, ze katar gestnieje i zmienia kolor na zoltawo-zielony wcale nie swiadczy o tym, ze jest bakteryjny.
Ania po 3 dniach w przedszkolu tez zlapala katar, dziesiaj ja do przedszkola poslalam, mimo, ze nadal pociaga nosem i pokasluje.
Niestety trzylatki sa jak male odkurzacze i w grupie lapia co mozna.
marchewka
Tue, 07 Sep 2004 - 22:06
CYTAT(akuka)
marchewka - może to trzydniówka?
Ano....tak to wygląda pani doktor na pierwszy rzut oka...ale może być i inne świństwo...mam czekać, oglądać, mierzyć i czopkować.....
I mógł zassać świństwo w żłobku
i.
Wed, 08 Sep 2004 - 09:00
A Jurek już zdrowy
Katar po 3 dniach przeszedł, także jestem szczęśliwa.
akuka
Thu, 09 Sep 2004 - 08:53
a Julce jednak nie przechodzi
Tzn. katar jakby mija, tylko od wtorku ma taki nieprzyjemny, "szczekający" kaszel. Mam nadzieję, że może to być spowodowane tym katarem oraz kropelkami, które jej podaję (może podrażniają gardziołko), ale ponieważ pewności nie mam a raczej jedyne, co mam - to obawy - więc zapisałyśmy się na jutro do lekarza.
Mam nadzieję, że jednak nie skończy sie zapaleniem oskrzeli
marchewka
Thu, 09 Sep 2004 - 09:05
...Zucha w domu...temperatury co prawda nie ma ale "zagilowana" po pas...
Misio nadal temperatura..38.5C
A ja myślałam że mam odporne dzieci:( - bo to pierwsza choroba Mikołajka a i Zucha z rok nie smarkała
Ilka super że Jurek już na pełnych obrotach
A za resztę mamuś i dzieciów trzymam mocno kciuki....chorobom mówimy precz.
Åšciskam
beattta
Thu, 09 Sep 2004 - 09:07
Julka też od wczoraj nie chodzi do przedszkola. Ma katar i pokasłuje
Mam nadzieję, że do poniedziałku jej przejdzie - tym bardziej, że bardzo chce iść do przedszkola (a nie chciałabym, żeby jej entuzjazm osłabł )
Magenta
Thu, 09 Sep 2004 - 13:15
U nas też katar, a ostatnia infekcja była w kwietniu, więc mam prawie pustą apteczkę... Czym dziewczyny zwalczacie u dzieciaków taką lekką infekcję?
Magenta
i.
Thu, 09 Sep 2004 - 13:18
Milly i Edi polecajÄ… L-52 - homeopatyczne kropelki.
Ja u Jurka stosowałam wapno, Rutinoscorbin, Euphorbium C. do nosa i Pyrosal - działa napotnie.
Edi Zet :)
Thu, 09 Sep 2004 - 13:48
CYTAT(marchewka)
...Zucha w domu...temperatury co prawda nie ma ale "zagilowana" po pas...
Misio nadal temperatura..38.5C :(
A ja myślałam że mam odporne dzieci:( - bo to pierwsza choroba Mikołajka a i Zucha z rok nie smarkała
Ilka super że Jurek już na pełnych obrotach
A za resztę mamuś i dzieciów trzymam mocno kciuki....chorobom mówimy precz.
Åšciskam
Marchewka, a co stosujesz u Mikołaja na gorączkę? Ja przyznam szczerze, że tylko Pyralginum w czopku. Był już kiedyś taki wątek, ale nie pamiętam gdzie. U prawie połowy dzieci nie działają np. Panadol na gorączki. U moich także Nurofen, Ibuprom. Podaję po pół czopka Pyralgimun i naprawdę mam z głowy. Rzadko muszę podawać np. 3, 4 raz kolejne pół czopka....
marchewka
Thu, 09 Sep 2004 - 14:01
CYTAT(edi @ czyli Edyta Zet.)
[Marchewka, a co stosujesz u Mikołaja na gorączkę? Ja przyznam szczerze, że tylko Pyralginum w czopku. Był już kiedyś taki wątek, ale nie pamiętam gdzie. U prawie połowy dzieci nie działają np. Panadol na gorączki. U moich także Nurofen, Ibuprom. Podaję po pół czopka Pyralgimun i naprawdę mam z głowy. Rzadko muszę podawać np. 3, 4 raz kolejne pół czopka....
Edi a ja właśnie Paracetamol (200mg) w czopku co 6 h...pediatra (nasza rodzinna na urlopie ) zaleciła Pyralginum 1/3 czopka tylko wtedy kiedy młody będzie miał 39.9C...a on nie dochodzi do takiej temperatury bo mu przy 38.2 i powyżej (do 39.0) zbijam....Misio ledwo na oczy patrzy...wymęczony strasznie ...to ja mu może zapodam Pyralginum (ma prawie 9 miesięcy)...
DziekujÄ™ Edi
i.
Thu, 09 Sep 2004 - 14:06
Nasza pediatra mówi, że Pyralgina to ostateczność.
Na Jurka na szczęście bardzo dobrze działa Nurofen.
Ale ja podaję w syrpie, czopków Jurek nie zniesie
Edi Zet :)
Thu, 09 Sep 2004 - 14:07
Marchewka, ja bym podała wcześniej już tą pyralginę. Skoro nie zbija tak niskiej do normy to tym samym nie zbije i wysokiej. Zapakuj Mikołajowi 1/3 czopka i poczekaj.
Co prawda napisane jest że to dla dzieci od 3 roku życia, ale ja stosowałam wcześniej i u Ulki i u Igusa. Także Wasz pediatra to zalecił. Ja myślę że nie ma co go tymi paraetamolami. Dla pewności możesz jeszcze zadzwonić do lekarza. Ale ja myślę że jak mu powiesz że od jakiegoś czasu paracetamol nie działa, to sam Ci poradzi podać Pyralgimum.
Pozdrawiam
Daj znać.
Albo tak jak radzi ilka. Może ten Nurofen najpierw. Spróbuj. Bo dla mnie to ten paracetamol po prostu nie działa.
marchewka
Thu, 09 Sep 2004 - 14:30
No to mu zapodam...nie mogę patrzeć już na te pół przymknięte oczyska i brak dwóch ząbów w wielgachnym uśmiechu...
Teraz przysnęło mu się...
Buziaki...dziękuję
reszka
Thu, 09 Sep 2004 - 21:30
Mój Michał też już pokaszluje i smarka.
W zeszłym roku chodził do przedszkola tak chyba z 1/3 czasu - pozostałe przechorował - na zmianę - ucho-ucho-zapalenie oskrzeli-ucho-zapalenie płuc-ucho-wycięcie trzeciego migdałka-gardło. Katarów nie zliczę.
Jako że lekarskie dzieci chorują nietypowo, więc przebadany na dziesiątą stronę, karta stałego klienta u firm farmaceutycznych produkujących antybiotyki , wyniki badań odpornościowych prawidłowe, a Misiek jak chorował, tak chorował.
Teraz zaczyna się podobnie, ale nie ma prawa być inaczej - jak słyszę ten krtaniowy kaszel Michała koleżanki z grupy...
Dobrze że mam opiekunkę do Madzi, w razie czego zostaje z nimi obojgiem... Inaczej byłabym stale na zwolnieniu.
marchewka
Fri, 10 Sep 2004 - 08:09
Edi Jesteś wielka...serdecznie dziękuję
O godzinie 18.00 (38.5C) podałam Misiowi 1/3 czopka Pyralginum....Na razie jak ręką odjął...Mikołaj położył się o 22.00, przespał spokojnie noc i obudził się o 7.00 i to ...bez temperatury
Kursuje "po staremu" po mieszkanku zdążył już rozlać soczek siostry, wytargać ją za włosy, 10 x pyknąć na pupsko atakując pociąg i zwalić wszystko ze wszystkich miejsc do których siega wszędobylska rączka
Edi ...pewnie bym czekała z tym całym Pyralginum aż małemu temp podskoczy do 40.0C.
Bardzo bardzo dziękuję
marchewka
Fri, 10 Sep 2004 - 08:40
Ojojoj Edi ja przed chwilą wdepłam na mamusio-przedszkolny wątek i przeczytałam że i u Ciebie choróbsko...tfu tfu na psa urok...do poniedziałku choroba pójdzie przecz...
Zaraz poczytam dokładnie jak sobie kobitki radzicie z chorobowymi przypadłościami...szczególnie katar i kaszel...bo Zucha z kaszlem wstała...a mam nadzieję że w poniedziałek "puszczę" ją do żłobka...
Edi...te owsiki ...to również i moja zmora senna....nie mówiąc o reszcie...ale...."one"
Edi Zet :)
Fri, 10 Sep 2004 - 09:41
Marchew, cieszę się, że Mały już nie gorączkuje. Może się stać tak, że gorączka znów wzrośnie. Wtedy podaj mu kolejną dawkę, ale ja nie byłabym taka pesymistyczna. Być może nie wzrośnie.
Owsiki mnie przerażają. Nie same one, bo one przecież malutkie są, ale fakt, że one tam już będą, a ja ich nie zobaczę i będą swędzieć jakiś czas....
irminka2
Fri, 10 Sep 2004 - 13:33
CYTAT(ilka)
Milly i Edi polecajÄ… L-52 - homeopatyczne kropelki.
Ja u Jurka stosowałam wapno, Rutinoscorbin, Euphorbium C. do nosa i Pyrosal - działa napotnie.
Ja stosuję dokładnie tak jak samo.
Kropelki L 52 tez polecam.
Wojtuś przy katarze często w nocy kaszle - daję wtedy na noc homeopatyczny syrop przeciwkaszlowy Stodal.
Irmina
Ida.dorota
Fri, 10 Sep 2004 - 19:19
Dziewczyny, ja nie wierzę, że u was paracetamol ani ibuprofen notorycznie nie działa. Może tak być raz, gdy jest silna infekcja bakteryjna z super wysoką gorączką, ale nie ciągle. Podejrzewam, że podajecie za małe dawki leków. Nie ma co sugerować się dawkowaniem na opakowaniu, tylko stosować się do przelicznika ilości leku na kilogram masy ciała dziecka:
Paracetamol - 15 mg. na 1 kg. do 5 razy na dobÄ™
Ibuprofen - 7 mg. na 1 kg. do 3 razy na dobÄ™.
Sposób przeliczania jest bardzo łatwy, może to zrobić każda mama na podstawie informacji na butelce leku znając tylko wagę swojego dziecka. Podał mi to lekarz, bo kiedyś właśnie mówiłam tak, jak Wy, że u moich dzieci te leki nie działają, odkąd podaję zgodnie z tymi wytycznymi, działają i nie mam problemów. Sprawdzone na moich kilkanaście razy, można stosować bez obaw !
Edi Zet :)
Fri, 10 Sep 2004 - 20:02
CYTAT(Ida.dorota)
Dziewczyny, ja nie wierzę, że u was paracetamol ani ibuprofen notorycznie nie działa. Może tak być raz, gdy jest silna infekcja bakteryjna z super wysoką gorączką, ale nie ciągle. Podejrzewam, że podajecie za małe dawki leków. Nie ma co sugerować się dawkowaniem na opakowaniu, tylko stosować się do przelicznika ilości leku na kilogram masy ciała dziecka:
Paracetamol - 15 mg. na 1 kg. do 5 razy na dobÄ™
Ibuprofen - 7 mg. na 1 kg. do 3 razy na dobÄ™.
Sposób przeliczania jest bardzo łatwy, może to zrobić każda mama na podstawie informacji na butelce leku znając tylko wagę swojego dziecka. Podał mi to lekarz, bo kiedyś właśnie mówiłam tak, jak Wy, że u moich dzieci te leki nie działają, odkąd podaję zgodnie z tymi wytycznymi, działają i nie mam problemów. Sprawdzone na moich kilkanaście razy, można stosować bez obaw !
Ida, ja wierzę w Twoje dobre intencje, ale wierz mi, u moich dzieci nic oprócz Pyralginum na gorączkę nie działa. Mam trochę pojęcie o dawkowaniu na kilogram i już nie stosowałam zgodnie z notą na opakowaniu, ale mimo większych dawek leki po prostu nie działały. I to nie zdarzało się przy silnych infekcjach bakteryjnych, bo moje dzieci nigdy nie brały antybiotyków, bo nie było takiej potrzeby. Przepraszam skłamałam: Igus tuż po urodzeniu brał antybiotyk, ale to było z powodu inf. wewnątrzmacicznej, ale nawet wtedy nie potwierdzono, że patogenem była jakakolwiek bakteria.
Ibupromy, Nurofeny, Panadole to nie działa. Zbija o 2-3 kreski. To żadna ulga dla gorączkującego dziecka. Dlatego decyduję się na pyralginę.
Ida.dorota
Fri, 10 Sep 2004 - 20:43
Edi, nie dziw się, że napisałam o dawkowaniu. Dla mnie jest naturalne, że większość mam trzyma się dawkowania podanego na opakowaniu, bo i skąd miałyby się dowiedzieć, że można inaczej? Lekarze raczej nie są skłonni do udzielania takich informacji nie pytani, a mamie może nie przyjść do głowy, że można inaczej i nie zapyta.
Edi Zet :)
Fri, 10 Sep 2004 - 21:10
Ida, moim celem nie było kpienie sobie z tych informacji, które mi podałaś. Chciałam tylko przekazać, że sama na własną rękę zaczęłam podawać większe dawki, bo mam zawód też medyczny, z tym że jestem lekarzem braci mniejszych i często korzystam z mojej zawodowej wiedzy, choć nie wszystko oczywiście przekładam na moje dzieci
Jeżeli zrobiam Ci przykrość to przepraszam bardzo. Nie to było moją intencją.
Maciejka
Fri, 10 Sep 2004 - 21:27
Ida, ale na Panadolu Baby np. dawkowanie jest podane wg klucza proponowanego przez Ciebie. Bo przecież te miligramy trzeba dodatkowo przeliczyć na mililitry jesli lek ma postac syropu.
U nas tez paracetamol nie działa. Ibuprofen tak, ale Maćkowi nie za bardzo odpowiada, bo trochę szczypie w gardło. Udało mi się znaleźć jeden lek, który ma malinowy smak, dość łagodny i zawiera ibuprofen. Nazywa sie IBUM.
Maciek co prawda przedszkolakiem jeszcze nie jest, ale chyba tak się solidaryzuje z przedszkolakami, ze dokładnie 1 wrzesnia się rozchorował.
Ida.dorota
Fri, 10 Sep 2004 - 22:19
Grzałko, napisałaś, że katar, który robi się żółty nie świadczy jeszcze o infekcji bakteryjnej. Czy mogłabyś napisać, dlaczego i kiedy w takim razie widać, że infekcja przeszła w bakteryjną? Bardzo mnie to interesuje.
Ida.dorota
Sat, 11 Sep 2004 - 10:57
Maciejko, nie stosowałam dawno Panadolu, więc nie pamiętam jego dawkowania. Ale w przypadku APAP- u, Nurofenu i Ibufenu różnica jest duża. Oczywiście jeśli dziecko jest bardzo szczupłe dawkowanie zgodne z moją tabelką i to na opakowaniu może jak najbardziej się zgadzać. Ale np. u mojej córki, która waży 21 kg. i ma sześć lat (waga na ten wiek jak najbardziej prawidłowa) dawka Nurofenu zgodnie z opisem na opakowaniu to 5 ml., a zgodnie z moim wyliczeniem - 7,5 ml. Różnica znacząca. W prakryce widziałam tę różnicę przedwczoraj. Ola zachorowała, miała gorączkę i bardzo silny ból gardła. Podawałam jej 7,5 ml. nurofenu z bardzo dobrym efektem. Wyszłam i Ola została z opiekunką. Popełniłam błąd i nie zapisałam jej dawki leku, jaką ma podać, tylko powiedziałam, a opiekunka zapomniała, więc podała Oli 5 ml. , zgodnie z opisem na opakowaniu. Po powrocie zastałam w domu horror. Gorączka nie spadła nawet o kreskę, gardło bolało, Ola płakała. Kiedy po paru godzinach mogłam jej podać tyle leku, ile należy, wszystko minęło. Dlatego napisałam, że warto spróbować zwiększonych dawek, bo jest to spewnością bezpieczniejsze, niż podawanie pyralginy, która jest ostatecznością, oczywiście czasami konieczną.
W sytuacjach bardzo trudnych, kiedy paracetamol i ibuprofen pomagają moim dzieciom na krótko, stosuję je naprzemiennie, żeby żadnego nie przedawkować, a nie dopuszczać do niebezpiecznych skoków temperatury.
moko.
Mon, 13 Sep 2004 - 09:58
My jak zawsze, 1 miesiąc leczenia ribomunylem zawsze kończymy anginą (chyba ostatnia) wiec mamy anginę, ja mam grypę:(
irminka2
Mon, 13 Sep 2004 - 13:38
Mój dzielnie walczy z zatkanym noskiem, zwłaszcza w nocy. W dzień bryka , z nosa ciurkiem nie leci , trochę mówi przez nos, w nocy ma mocno zatkany. Podejrzewam ,ze to na tle alergicznym.
Do przedszkola chodzi.
Chyba nareszcie kupię nawilżacz powietrza, bo jak zaczniemy grzać , będzie suche powietrze i problem może się nasilić.
Irmina
milly
Mon, 13 Sep 2004 - 13:40
Irminko, kup Nasivin i na noc po dwie kropelki do nosa wkraplaj. Nie będzie się tak męczył. Tylko poproś w aptece o krople dla dzieci, bo jest też wersja dla doroślaków.
lula
Thu, 16 Sep 2004 - 20:26
Niestety, dolaczam do zmartwionych mam chorych dzieci. Malenka wrocila z przedszkola w piatek i do dzis jej nie poslalam. Miala katar, bakterie z kataru przeniosly sie na oczy - ropa z oczu i dzisiaj jeszcze na ucho- zapalenie ucha. Juz od dwoch dni podaje ibum, ale bez efektow. Poczekam do jutra - zobaczymy co z tym nowym polantybiotykiem, a potem albo poprawa albo pyralgina. Czy dostane ja bez recepty?
I co to sa polantybiotyki? w naszym przypadku to konkretnie bactrim: sulfamethoxazolum +trimethoprimum. Prosze dajcie znac.
Ika
Thu, 16 Sep 2004 - 21:14
Żuczek był w przedszkolu trzy dni. I jutro już nie pójdzie. Tulę właśnie rozognione dziecię i mnie trafia Jak mam go uchronić????
Moko, dlaczego zawsze miesiąc ribomunylu kończycie anginą...? Ktoś mi własnie ribomunyl polecił, ale za anginę dziękuję...
marsjanka
Thu, 16 Sep 2004 - 21:48
W ubiegłym roku moja córka dokładnie chodziła do przedszkola jak sinusoida dwa tygodnie chora, dwa tygodnie zdrowa. Okazało się, że to alergiczka z powiększonym od nieumiejętnego leczenia trzecim migdałem (tak wielkim , że w trakcie operacji otolaryngolog wyszedł na korytarz nam go okazać, był całkowicie zaskoczony) i płynem w uszach, których pediatra (lek.rodzinny-specjalista choprób dziecięcych ) nie zauwazył. Po wizytach prywatnych rozpoczęliśmy podwyższenie odporności. Od stycznia do czerwca podawaliśmy Ribomunyl, daliśmy też wcześniej, Act Hib oraz Pneumo 23. Myslałam, że skutkuje do dnia dzisiejszego. Gorączka, katar, kaszel, podkrążone oczy. A może nic nie jest cudownego i takie przeziębienie to jeszcze nie tragedia? W koncu jest to pierwsz od stycznia(od operacji) choroba.Nie wiem tylko kiedy mam ponownie brać się za dalsze wzmacnianie odporności. Niedługo czeka mnie wizyta u Alergologa to moze się dowiem , a może Wy wiecie?
W Oliwii grupie spośród 27 dzieci zapisanych obecnie przychodzi 14 (nie wiem jak dzisiaj bo wzięłyśmy sobie postojowe).
I to jest już grupa czterolatków, czyli że nie jest tak, że dzieciaki pierwszy rok przechorowują a drugi już są odporne.Połowa choruje!
anita
Thu, 16 Sep 2004 - 22:48
niestety teraz taka pora sie zaczęła, pełno dorosłych jest chorych dookoła a co tu dopiero mówic o dzieciach
przedszkolaki, a zwłaszcza te które teraz zaczęły przygode z przedszkolem w większości będa cos łapały. Tak to niestety jest pierwszy rok w przedszkolu najczęściej jest straszny jesli chodzi o choroby.
Trudno nam sie z tym pogodzić zwłaszcza, że do tej pory większość dzieci prawie nie chorowała.
U nas pierwszy rok był tragiczny, choroby non stop, kończyły sie czesto szpitalem, po wycięciu migdałów wszystko sie skonczyło, kolejny rok w przedszkolu to sielanka w porównaniu do pierwszego, teraz zobaczymy, tez jestem cała w strachu.. jak na razie ja chora, Julka sie jakoś trzyma, tfu, tfu
zycze duzo zdrowia naszym przedszkolakom..
Żyrafo
Thu, 16 Sep 2004 - 22:57
Moja Joaśka po 13 dniach przerwy, jutro wraca do przedszkola - zobaczymy na jak długo...
katkasia
Thu, 16 Sep 2004 - 23:03
Irmina, mój synek miał dokładnie to samo. Mówił przez nos. Nos miał zapchany szczególnie w nocy. też na tle alergicznym.... nie pomagało nic, albo pomagało na chwilę. Od niedawna stosujemy strerimar (ten z miedzią - dodatkowo działa bakteriobójczo) i kłopot zniknął !
Może spróbuj też u Wojtka? Na pewno nie zaszkodzi.
marsjanka
Fri, 17 Sep 2004 - 09:08
Na zatkany nos polecam Wam Tetrisal krople stanowiące izotoniczny roztwór soli, lub wodę morską w sprayu. Doskonale nawilża śluzówkę nosa oraz oczyszcza (wypłukuje) z alergenów.
milly
Sun, 19 Sep 2004 - 21:04
cyk, no to jutro przedszkole mamy z głowy. Młody chory - katar, pokasłuje, 38.5st. Maszerujemy do lekarza rano
azalia
Sun, 19 Sep 2004 - 22:08
Nas też dopadły uroki początku przedszkola.
Od czwartku już nie chodzimy
Na szczęście to nie zapalenie oskrzeli ale Alusia kaszle okropnie no i ten katarek...
Alusia w jednym pokoju a jej tatuÅ› w drugim (z zapaleniem zatok i potwornym kaszlem).
Ja jeszcze na nogach ale też mnie coś brało.
moko.
Mon, 20 Sep 2004 - 10:41
CYTAT(Ika (mama Oskarka))
Moko, dlaczego zawsze miesiąc ribomunylu kończycie anginą...? :shock: Ktoś mi własnie ribomunyl polecił, ale za anginę dziękuję...
Ika on własnie tak reaguje mimo leczenia ribomunylem już 4 rok zawsze po pierwszym miesiacu łapie ostatnią anginę, potem mamy spokój przez 9 miesięcy.
Ika mój mały od 4 lat jest leczony ribomynylem, w pierwszym roku łapał anginy dalej lecz w mniejszej ilości z 14 rocznie miał tylko 8. w 2 roku z 8 do 5, w 3 roku z 5 do 2 w tym roku mamy 1 anginę.
Ale i tak dalej jesteśmy na ribomunylu, nam mimo wszystko pomaga i to bardzo. a zawsze 1 miesiac leczenia nim to pożegnanie z anginą
Dodam, ze mały tylko i wyłącznie choruje na anginy na nic innego, zadnych przeziębień, gryp nic takiego.
Mimo wszystko chwalimy sobie ribomunyl.
Ika
Mon, 20 Sep 2004 - 10:49
Dzięki, Moko To ja chyba pogadam o tym z naszą pediatrą, bo jakbym miała wybierać, to wolę jedną anginę niż nie-wiadomo-co z katarem, kaszlem i gorączką co drugi tydzień
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.