Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Ostatni tydzień spędzilam u rodziców w Czechach, załatwiałam potrzebne mi dokumenty do przedłużenia pobytu w POlsce oraz robiłam badania kontrolne.
Byłam bardzo zaskoczona kiedy w ciągu jednego dnia wykonano mi Usg i mammografię piersi, Usg na przepustowość żył, badanie w kierunku zaawansowania choroby jaskry oka, badanie ginekologiczne + Usg, zaliczyłam dietetyka + badania krwi.
Poprostu przyszłam poczekałam na swoją kolejkę ( max. czas oczekiwania na przyjęcie mnie do gabinetu lekarskiego 40 min. ) Otrzymałam wyniki + tlumaczenie lekarza co dalej, co mi jest, jak co i długo leczyć.
Jestem osobą w miarę zdrową mimo to nie było problemu z wykonaniem badań, szkoda, że w Polsce często ludzie chorzy czekaja miesiącami w kolejce do specjalisty
kasiask
Wed, 08 Sep 2004 - 09:53
szkoda
i.
Wed, 08 Sep 2004 - 09:57
Lea, szkoda.
Ja np. dostałam skierowanie do kardiologa w kwietniu. Zapisałam się na koniec czerwca - pierwszy wolny termin. Kardiolog zlecił holtera - holtera miałam wczoraj, tj. 6-7.09 też to był pierwszty wolny termin.
Wizytę u kardiologa mam na koniec października, ale tylko dlatego, że zapisałam się wcześniej, jakbym zapisała się wczoraj to przyjęta byłabym w grudniu.
Załamać się można. Mam lekką wadę serca, o której wiem, ale być może jest coś jeszcze. Także czekam sobie od kwietnia do października żeby cokolwiek wiedzieć.
A wkurzające jest to, że jak siedziałam w szpitalu i mocowali mi tego holtera to wszedł lekarz i zapisał na to badanie swoją podpieczną na następny dzień (ja czekałam 2 i pół miesiąca)...
i.
Wed, 08 Sep 2004 - 09:59
Aha, dodam jeszcze, że wyniku holtera nie mogę odebrać sama, moze to zrobić tylko kardiolog, także pozostaje mi cierpliwość
lea
Wed, 08 Sep 2004 - 11:05
ano właśnie - przeraża mnie to, czasem od szybkości przeprowadzonego badania i wyników zależy rokowanie ...
Ilka- życzę Ci zdrowia.
lea
Wed, 08 Sep 2004 - 11:41
Aha jeszcze jedno, badania te były wykonane profilaktycznie, mammografia i Usg przez ginekologa, jaskrę dzięki takiemu badaniu profilaktycznemu wykryto u mnie jakieś 3 lata temu, a nie miałam ŻADNYCH objawów ani problemów, zostalam skierowana na to badania po wywiadzie lekarskim i obciążeniu genetycznym.
Profilaktyka to ważna rzecz - szkoda, że w Polsce brak na nia pieniędzy.
agarad
Wed, 08 Sep 2004 - 11:54
a no własnie ja po powaznej zakrzepicy na kontrolne badania USG żył czekałam (no miałam czekać) po kilka miesięcy na badanie na kolejne mogłam się zapisać dopiero po badaniu czyli kazde co kilka miesięcy a zalecenie było conajmniej raz w miesiącu - ot nasza polityka zdrowotna
addera
Wed, 08 Sep 2004 - 13:17
Na wizytę u neurologa ze skierowniem od lekarza rodzinnego (wizyta w poradni neurologicznej, która ma podpisaną umowe z NFZ) czekam 2,5 msc
reszka
Wed, 08 Sep 2004 - 21:36
Moje drogie, tak krawiec kraje, jako mu materiału staje.
Wszelkie uwagi kierować NFZtu, w celu otrzymania odpowiedzi - jak to przecież jest wspaniale.
Ale tak serio.
Jakiś czas temu rozmawiałam z kolegą który jest lekarzem rodzinnym pod Londynem. Kiedy pożaliłam mu się na 2.5 miesięczny termin oczekiwania do kardiologa - uśmiał się serdecznie - jego pacjenci czekają od 4 do 6 miesięcy. Na planową cholecystectomię - u nas do 3 miesięcy (laparoskopowo), u nich - do roku, póltora. Moja ciocia z Niemiec woli przyjechac do Polski leczyć się u reumatologa, niż czekac na termin w ichniejszej Krankenkasie.
Tak więc same widzicie, jak chcecie się leczyć szybko - to raczej na południe (byle nie za daleko), niż na zachód.
mama_do_kwadratu
Wed, 08 Sep 2004 - 21:45
Mojej szwagierce, mieszkającej w Niemczech, zaproponowano mammografię kontrolną tylko jednej piersi, tej, z której wycięli guza. Zrobiła dym i dopiero wtedy badaniu poddano obie piersi...
A ja do poradni chorób zakaźnych mam termin na listopad... Oczywiście coś z tym muszę zrobić, bo nas borrelia wykończy
katiek
Tue, 14 Sep 2004 - 23:22
A to wszystko zależy gdzie się człowiek leczy-ja się przeniosłam i efekt-na wizytę do kardiologa zamiast ok. 8-9 miesięcy czekałam 3 tygodnie (ale to przez to że na wcześniejszy termin nie chciałam się zapisywać bo wyjeżdżałam ) . Na echo serca czekałamteż 2-3 tygodnie, wczoraj zapisałam się na 30.09 na próbę wysiłkową. A wiem że żeby to wszystko zrobić w szpitalu z pól km dalej to by mi roku nie wystarczyło A i kardiolog pełne badanie krwi mi zrobiła ku mojemu zdziwieniu ( i dzięki jej za to bo przez to wyszedł katastrofalny stan moich białych krwinek po leku n tarczycę).
Pozdrawiam-Kasia
katiek
Tue, 14 Sep 2004 - 23:23
I jeszcze prywata-Ilka czy ty też masz wypadanie płatka i przepuszczalność zastawek??Bo chciałabym się dokładniej dowiedzieć z czym to jeść
grzałka
Wed, 15 Sep 2004 - 08:07
No, szkoda, ze nie moze, szkoda...
Ale niestety, jak sie niewielkie przeciez pieniadze marnuje, a oprocz tego wmawia sie spoleczenstwu, ze mu sie nalezy na poziomie najwyzszych standardow swiatowych to sie rodza takie frustracje...
Lea, ciesz sie, ze mozesz sie leczyc/diagnozowac w Czechach, po prostu.
Maciejka
Wed, 15 Sep 2004 - 08:23
Reszko, porawiłas mi humor w pewnym sensie. Zawsze wiedziałam, ze "zgniły zachód" nie taki kolorowy jak nam sie jawi...
Za to jesli możesz powiedz mi, (albo inne mamy lekarki lub związane ze służbą zdrowia), dlaczego lekarze nie przyjmują większej liczby osób, nawet jesli szybko sie uwinęli i mają czas do końca pracy na państwowej posadzie, a numerków już niet. kiedyś mnie pani ginekolog wprawiła w osłupienie tekstem "nie przyjme pani, bo mnie tu prosze pani już nie powinno byc". Dodam, ze miała jeszcze ok. 40 min. pracy. Czy była to zwykła nieuprzejmość czy po prostu każdy taki pacjent ponad miare to "judymostwo" za darmochę?
i.
Thu, 16 Sep 2004 - 09:51
CYTAT(katiek)
I jeszcze prywata-Ilka czy ty też masz wypadanie płatka i przepuszczalność zastawek??Bo chciałabym się dokładniej dowiedzieć z czym to jeść
Tak, właśnie to. Ale nie leczę się w żaden sposób, poza magnezem.
Mam nadzieję, że ten kardiolog weźmie się za mnie
katiek
Thu, 16 Sep 2004 - 14:57
No to ja też mam brać magnez i jakby co Isoptin. A teraz jeszcze mam mieć próbę wysiłkową a po niej Holtera (z tego to już nie jestem zadowolona bo przy Kindze to będzie koszmar-ma etap wszystko chcę dotknąć, obejrzeć a najlepiej mieć na sobie to co ma mamusia )
Inca2
Sat, 30 Oct 2004 - 11:14
Tak wlasnie 'zgnily' zachod jest taki sam pod tym wzgledem, choc tam boja sie krzyku ludzi
Kiedy w tym roku bylam w Anglii po 3 tygodniach moj synek dostal uczulenie na cos. Poszlam do przychodni a pani mi wizyte za miesiac. Jak sie nawrzeszczalam to sie miejsce znalazlo na drugi dzien. Tak jak u nas, nic nowego.
reszka
Sat, 30 Oct 2004 - 15:17
[quote=Maciejka] Za to jesli możesz powiedz mi, (albo inne mamy lekarki lub związane ze służbą zdrowia), dlaczego lekarze nie przyjmują większej liczby osób, nawet jesli szybko sie uwinęli i mają czas do końca pracy na państwowej posadzie, a numerków już niet. kiedyś mnie pani ginekolog wprawiła w osłupienie tekstem "nie przyjme pani, bo mnie tu prosze pani już nie powinno byc". Dodam, ze miała jeszcze ok. 40 min. pracy. Czy była to zwykła nieuprzejmość czy po prostu każdy taki pacjent ponad miare to "judymostwo" za darmochę?
Ależ to bardzo proste.
O ile w POZ wlasciwie nie ma ograniczeń ilościowych (za wyjątkiem "mozliwości przerobowych" lekarza), o tyle specjaliści mają narzucone kontraktem z NFZ limity przyjmowanych pacjentów. Niektóre przychodnie dziela to sobie na ilość np. dni roboczych, i wychodzi im, ile pacjentów mogą przyjąć danego dnia. Pani ginekolog uwinęła się ze swoimi kilkoma pacjentkami w ciągu, powiedzmy trzech godzin, więcej przyjąć nie może, bo i tak NFZ nie odda im pieniędzy za wizytę i ew. zlecone badania, no więc siedzi- bo ma pracować np. sześć godzin.
Nie rozumiem sensu tekstu wygłoszonego przez sz.p. ginekolog - ale ja prosty człowiek jestem i wielu rzeczy nie rozumiem.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.