No właśnie. W naszym państwowym przedszkolu sprzęty są metalowe. Stare, pięknie pomalowane, huśtawki ogrodzone co prawda, ale....
"8-letni mieszkaniec naszego miasta zmarł w poniedziałek po upadku z huśtawki, na której bawił się wraz z kolegą. Rozkołysana huśtawka uderzyła go w tył głowy, powodując śmiertelne obrażenia. Jak ustalono wstępnie, chłopiec huśtał się na stojąco, stracił równowagę i spadł z huśtawki. Trawją czynności zmierzające do wszechstronnego wyjaśnienia tego tragicznego zdarzenia".(jastrzębie zdrój).
Cały dzień chodzę i myślę...
Tragedia wydarzyła się po godzinach pracy przedszkola... Mam schiza na temat metalowych huśtawek- te europejskie mają być drewniane.... wcale nie trzeba stać, żeby dostać w głowę...
W naszym przedszkolu nie ma funduszy. Tłukę dzieciakom do głowy, żeby uważali itp. ale boję się o Nich