Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Wiecie co, dostałam od męża na urodziny kalkulator.....
Nie taki zwyczajny kalkulator, ale skomplikowany, logarytmy, funkcje trygonometryczne i inne matematyczne łamigłówki
Nawet nie potrafiłam się ucieszyć.
Czasem potrzebowałm i wściekałam się , ze w domu nie ma, ale już dawno kupiłam zwykły, najzwyklejszy, prosty.
Czy Wasi "towarzysze życia" też mają takie super pomysły czy mój to ewenement?
Tobatka
Fri, 24 Sep 2004 - 10:38
Mam nadzieję, że mój tego nie przeczyta...
Lubię biżuterię, ale delikatną. Dostałam na rocznicę ślubu bardzo ładny gruby wężyk, ale.. Nie umiem się z niego cieszyć. Ostatnio nawet go założyłam, ale nie czuję się w nim dobrze.. Wiem, że mój mąż chciał jak najlepiej, że cale serce włożył w prezent.. Pozostaje jednak jakieś "ale"...
kasiask
Fri, 24 Sep 2004 - 11:00
Musze ostrożnie formułowac życzenia. Bo jak kiedyś powiedziałam, że chcę mieć elektryczną szczotkę do zębów, to ją dostałam pod choinkę
A od męża to oczekuję prezentów nie takich stricte praktycznych, ale czegoś bardziej kobiecego. Ostatnio na urodziny kupił mi ładną bieliznę. I to jest właśnie to, o co chodzi!! ))
beata985
Fri, 24 Sep 2004 - 18:12
a ja nic nie dostałam od mojego ani na gwiazdkę ani na urodziny ani na rocznicę.wpadł z kwiatkami i z przeprosinami i oświadczył ze pójdziemy to sobie coś wybiore.tak mi przykro ,a dzisiaj znowu sie pokłóciliśmy .mam do ść
Maciejka
Fri, 24 Sep 2004 - 18:32
A wiecie co, ja lubię takie prezenty, które są w pewnym sensie "spełnieniem marzeń". Przecież chciałyscie mieć te rzeczy. To swiadczy o tym, ze wasi mężowie naprawde słuchają tego, co mówicie. Mój mąż mi kiedys kupił kombinerki w prezencie (jeszcze przed slubem. byłam wniebowzieta, bo bardzo mi były potrzebne. Innym razem dostałam perfumy (malutką 5ml. próbkę, bo na tyle było nas stać), ktore zawsze chciałam miec. Oszalałam ze szczęścia. Dostaję też płyty mojej ukochanej Anny Marii Jopek, albo ulubione słodycze. Ale zawsze to jest cos o czym kiedys mówiłam, ze chcę mieć, a potem zapomnialam. I myślę sobie, ze to są własnie fajne prezenty. A może myslę tak, bo ja sama takie daje? Mężowi, przyjaciołom, rodzinie. Słucham o czym marzą a potem te marzenia spełniam w malutkiej części... Ostatnio kupiłam mężowi syrop klonowy, bo baaardzo chciał spróbowac, ale szkoda mu było wydac na głupote te dwadzieścia parę złotych. Czy to prezent odpowiedni? Moim zdaniem tak. A bielizna ekstra? Przecież to jest prezent dla męża a nie dla Was...
kasiask
Fri, 24 Sep 2004 - 18:50
Bielizna jest nie tylko dla męża Ja tez się lubię mieć ładną bieliznę. Zupełnie się w tym inaczej czuję.
Ale masz dużo racji Maciejko. Prezenty powinny być spełnieniem marzeń. Ale moim zdaniem, przynajmniej od męża, nie chcę dostawać takich "praktycznych" prezentów. Marzy mi się na przykład nowy odkurzacz, ale nie jako prezent od męża!!!!!!
użytkownik usunięty
Fri, 24 Sep 2004 - 18:51
[post usunięty]
Tobatka
Fri, 24 Sep 2004 - 19:07
[quote=Maciejka]ADostaję też płyty mojej ukochanej Anny Marii Jopek, albo ulubione słodycze. Ale zawsze to jest cos o czym kiedys mówiłam, ze chcę mieć, a potem zapomnialam.
Uwielbiam Anne i tez dostaję od męża jej płyty, z czego jestem baaardzo zadowolona
Wiem, o czym mówisz, Maciejko... I zazwyczaj tak jest... Ale.. Jeśli chodzi o biżuterie akurat, to lubię delikatną, a dostałam duża I o to chodzi
Maciejka
Fri, 24 Sep 2004 - 19:17
Wiecie dziewczyny, może Wy macie swoje racje chcąc czuć, ze wasz mężczyzna dostrzega w Was Kobiete. Ja w sumie też to lubię. Ale może to jest to, co napisała Rosa, że mam swiadomość dostawania z miłością i w zasadzie jest mi obojetne co to jest... Ale w sytuacji "chodź do sklepu i sobie wybierz" mogłabym wpaść w szał. Bo to już nie jest prezent. Nie jest prezentem też odkurzacz na rocznice ślubu. Bo to prezent dla dywanów, a nie dla mnie.
A Tobie Tobatko mąż chciał pewnie pokazać siłę swoich uczuć wielkością biżuterii...
.uzytkownik.usuniety.
Fri, 24 Sep 2004 - 21:03
A jak reagujecie na pytanie pt. "To co chcesz dostać?" Nie chodzi mi tylko o mężów ale tak w ogóle. Mnie zapienia. I też o lekceważeniu świadczy. A jeśli nie da rady człowieka posłuchać to się dyskretny wywiad robi, ot co.
Co rok muszę mówić co chcę pod choinkę
Pozdrawiam,
nieco rozgoryczona - Zwierzo
lula
Fri, 24 Sep 2004 - 21:30
Tobatka - to zawsze mozesz potraktowac jak maly fundusz powierniczy, lokate kapitalu skoro ten lancuch jest gruby
Zwierzozwierzyna - mam to samo - tesciowa pyta 'to co chcesz dostac' no to ja juz nic nie chce.
Potwora
Fri, 24 Sep 2004 - 21:35
Prezent z którego się cieszę musi być "od serca", musi być przemyślany, trafiony. Uważam, że wcale nietrudno kupić dobry prezent, trzeba tylko uważnie się przyjrzeć danej osobie ( a to dla wielu chyba zbyt duży wysiłek )
Rok temu dostałam taki prezent ( akcesoria do manicure - stare były po prostu stare, tępe - denerwowałam się na nie od czasu do czasu a tu pod choinką prawdziwe cudo - komplet o jakim nawet nie śniłam ) ale wcześniej różnie z tym bywało
A moja koleżanka dostała w prezencie ślubnym lampę - ufo z kolorowymi światełkami. Szczęka jej opadła jak rozpakowała ów prezent
.uzytkownik.usuniety.
Fri, 24 Sep 2004 - 21:36
Lula, mnie nie pyta tylko męża, hue, hue. I zawsze w liczbie mnogiej. Że niby razem co chcemy... Taki ostatnio trynd odnotowałam. I też niczego już mi się nie chce. No i trudno wymyślić coś takiego, co nie wyjdzie na naciągactwo a jednocześnie nie da się zchrzanić. Bo jak chcieliśmy po piżamie to obdarowano mnie czymś w kształcie wora z milanezu z plastikową koronką na wysokości biustu. NIestety rozmiar taki, że ten biust to na brzuchu wychodzi.
Pzdr,
Zwierzo
skanna
Fri, 24 Sep 2004 - 21:46
Wiecie co? Tak sobie czytam Wasze wynurzenia i zastrzeżenia co do prezentów i dochodzę do wniosku, że ja chyba jestem nienormalna.
Bo mnie i taka szczoteczka do zębówi ucieszyłaby i odkurzacz, jeślibym go potrzebowała, też. Swego czasu dostałam od męża radiobudzik i byłam cała szczęśliwa, bo mi się marzył.
I wręcz wolę, żeby mnie rodzina zapytała, co chcę dostać w prezencie, bo wtedy dostanę coś, z czego na pewno się będę cieszyć.
A niespodzianki to mogę dostawać od przyjaciół i znajomych.
No, żeby nie było - bieliznę od męża lubię dostawać, dobre wody toaletowe też. Ale stawiam je na równi z prezentami praktycznymi.
Maciejka
Fri, 24 Sep 2004 - 21:47
Mam takie grono bliskich mi bardzo kolezanek, ze ustalamy co chcemy od siebie dostac:konkretną rzecz, albo niespodziankę. I w tym gronie zwykle robimy prezenty składkowe. I to jest tez na zasadzie "bardzo chciałabym to mieć, ale... nie stac mnie w tym momencie". A zatem takie co chcesz dostac też jest do przyjecia jesli o mnie chodzi. Czasem to bezpieczniejsze, bo zdarzyły mi sie totalne niewypały... Wszystko zalezy od układów, sytuacji, osoby, która pyta etc.
A w ogóle to ja chyba wole dawac prezenty niz dostawać.
Agnisma
Fri, 24 Sep 2004 - 22:03
A ja lubię praktyczne prezenty, takie rzeczy o których mówię, ale sama nigdy nie kupię...bo ZAWSZE szkoda kasy... mało romantyczne te prezenty, bo np. książki...
Jednak nie mam żadnego "ale"... nigdy nie miałam...
Cała nasza trójka lubi konkretne prezenty... właśnie nie pierdółki, tylko takie, o których się wspomina mimochodem, a inni pamiętają.
beata985
Fri, 24 Sep 2004 - 23:00
ale WAM zazdroszczę
kasiarybka
Sat, 25 Sep 2004 - 00:12
CYTAT(Blue)
ps. Kiedyś nic nie mówiąc zamówił mi do pracy pizzę.
.......a ja dostałam, doręczoną do pracy, piękną, największą jaką widziałam , czerwoną różę
Niesamowite uczucie
sasenka
Sat, 25 Sep 2004 - 10:16
Mój mąż portafi z prezentem trafić w dziesiątkę, chociaż wpadki też się zdarzały. Na pewno nie ucieszyłabym się z czajnika elektrycznego czy kompletu noży, ale kiedy pood choinkę dostałam ekspres ciśnieniowy do kawy, o jakim marzyłam, ale nie było nas na niego stać, oszalałam z radości. Kawę z takiego ekspresu uwielbiam, mąż wiedząc o tym, że zawsze wzdycham w dziale AGD namówił całą rodzinę, żeby złożyła się z nim na prezent dla mnie - i było cudnie.
Chociaż zdarzały się też wpadki typu: uwielbiam fotografować, zawsze interesowały mnie książki o technicznej stronie robienia zdjęć. Kiedy kupiliśmy w końcu porządną lustrzankę Canona, przy najbliższej okazji dostałam od męża książkę. Bynajmniej nie o tym, jak robić dobrze zdjęcia. Książka była zbiorem danych technicznych i instrukcji obsługi do aparatów Canon produkowanych od lat 50-tych
Ale opowiem Wam o moim teściu, który dla mnie jest idolem, i zrobił żonie chyba najgłupszy prezent w życiu
Jak byli narzeczeństwem, tuż przed ślubem, teściu wyrzucił przyszłej żonie przybory do makijażu, okraszając to komentarzem: Nie będziesz się malować, malują się stare i brzydkie, a jak już będziesz stara i brzydka, to sam ci takie pierdoły kupię.
Po czym jakieś 12 lat po ślubie, podczas Wigilii, zdarzyła się taka sytuacja.
Wszyscy zjedli, dzieci rzuciły się pod choinkę, porozdawały prezenty i każdy zajął się swoimi. Dopiero po chwili zorientowali się, że coś jest nie tak. Teściowa blada jak ściana siedziała w fotelu, patrzyła na swoje koplana, a po twarzy spływały jej łzy jak grochy. No pełna rozpacz
Teściu kupił jej kubeczek z kompletem pędzelków do makijażu...
A ona miała dopiero 31 lat i świetną pamięć...
Teściu zresztą ma rewelacyjne pomysły bożonarodzeniowe. Kiedyś kupił całej swojej rodzinie takie tęczowe "gnieciuchowate" dresy z ortalionu, identyczne, i jak się przebrali w nie w Wigilię, tak chodzili w nich do końca świąt
skanna
Sat, 25 Sep 2004 - 10:54
CYTAT(sasenka)
Nie będziesz się malować, malują się stare i brzydkie, a jak już będziesz stara i brzydka, to sam ci takie pierdoły kupię.
Teściu kupił jej kubeczek z kompletem pędzelków do makijażu...
A ona miała dopiero 31 lat i świetną pamięć... :lol:
Ło matko, Sasenka, umarłam
Pozostaje mieć nadzieję, że jednak syn w ojca nie poszedł
Berek
Sat, 25 Sep 2004 - 16:39
Ja w ogóle uwielbiam dostawać prezenty. I ucieszyć mnie może absolutnie byleco, niepotrzebne, a nawet ohydne, jesli wiem, że zostało mi dane z serca.
Natomiast potrafi mnie urazić prezent, który jest dowodem, że ofiarodawca odbębnił problem. A ja wolę nic nie dostać niż poczuć, że dano mi byle co.
Nie rażą mnie pytania "co chcesz dostać", bo z reguły dotyczą albo rzeczy dużych, na które mnie samej nie byłoby stać - a trudno w ciemno kupowac takie drogie sprzęty - albo książek. A z ksiązkami to ja mam tak, ze ich nie kupuję od dawna, a o wielu marzę. I wszyscy znajomi o tym wiedzą. Więc pytanie "co byś chciała" tu świadczy właśnie o zainteresowaniu moimi aktualnymi potrzebami. Bo przeczytać z zapałem to ja moge niejedno, ale nikt mi w głowie nie siedzi, zeby wiedzieć, co w tej chwili chciałabym najbardziej.
Notabene na poprzednie urodziny dostałam od męża wędkę. I teściowa z ogromną naganą wyłuszczyła mężowi, że człowiek nie powinien dawac komuś prezentów, które sam chciałby dostać, tlyko takie, jakie sprawią radość obdarowanemu. I musiałam jej wyjasnic, że ja nawet nie marzyłam o wędce, a ryby uwielbiam łowić i że ta wędka to był jeden z najmilszych i najwspanialszych prezentów, jakie kiedykolwiek dostałam.
A i tak wolę dawać
sdw
Sat, 25 Sep 2004 - 17:53
Ja tez uwielbiam dostawać . Najlepiej te trafione
Ślubny już chyba zaczyna "przeglądać" powoli na oczy bo ostatnimi czasy wystrzega sie prezentów praktycznych Ale powiem szczerze, ze mnie nigdy takie prezenty niemiłe nie były. Dlaczego? Otóż od dawna jest tak, ze o wielu rzeczach marze, takich do użytku domowego, ale zawsze kasy brakuje i sie obywać muszę. A tak by przecież życie ułatwiały
Dostawałam i talerze (o jeju, jak ja sie z nich cieszyłam), i noze, i komplet sztućców i nawt naczynie zaroodporne . Ale dostawałam tez perfumy, i kwiaty, i bielizne. Zależy na co akurat bylo nas stac. Ostatnimi czasy Ślubny powieksza moja kolekcje ksiązek i płyt Kaczmarskiego, Bajora, SDM, i innych moich ulubionych wykonawców. Nic to, że mam te wszytskie albumy na kasetach. Wie, że chciałabym miec je skompletowane na płytach. W zasadzie zawsze trafia. Jedynym niewypałem, niewypałem totalnym, była pizama Z reszta, kiedys juz o tym pisalam. Otóz, jakos tak zaraz po slubie, wyraziłam życzenie posiadania sexownej pizamki. Nastepnego dnai Śluby wkroczył do domu z tajemnicza miną i podal mi cudacznie zapakowane pudeło. Kiedym rozwineła wreszcie zwoje papieru oczom moim ukazal sie wymarzony komplet do spania. Zanimówilam. Kompletnie. Sexowna pizamka okazał sie frotowy dresik w misie A Ślubny stweirdził, ze on to sliskiego nie lubi. No tak..., głupia baba by sie w jedwabie przyodziała.
Z kolei prezenty - niewypały to domena mojej tesciowej. Juz pomijam powody bo dla mnie one sa oczywiste, ale skoro juz kase wydaje mogłaby sie choc troche postarac. juz nie mowie, ze dla mnie ale choc dla syna i wnuków. Otóz tesciowa daje mało, ze prezenty nieprzemyslane, niepraktyczne, nieładne i tandetne to jeszcze takie, które nigdy sie nie podobają W zeszłym roku pod choinke kupiła swojej drugiej synowej komplet stringów XXL 9dziewczyna mojej postury, chuda znaczy) i tampony . Ja, bedac w 9 m-cy ciązy dostłam rajstopy trupio-siniejącej barwy, wyprodukowane w 1987 roku (tak na metce stało ) a Ślubny dostał 2 jednorazowe maszynki do golenia (dodam tylko, ze Slubny posiada NIE jednorazowa o czym tesciowa wie )
A tak w ogole to lubię jak mi sie pytaja co bym dostac chciała
.uzytkownik.usuniety.
Sat, 25 Sep 2004 - 21:42
CYTAT(wiolontela)
Sexowna pizamka okazał sie frotowy dresik w misie Laughing Laughing Laughing A Ślubny stweirdził, ze on to sliskiego nie lubi. No tak..., głupia baba by sie w jedwabie przyodziała.
Wiola, rany jak ja bym chciała takie cuś dostać. Uwielbiam piżamki, no uwielbiam. Zwłaszcza jak jakiś wzorek infantylny mają Misiaczki, kiciusie, krówki... mniam
Pozdr,
Zwierzo
.uzytkownik.usuniety.
Sat, 25 Sep 2004 - 21:48
Ooooo, dopiero zerknęłam na Kamilkowy paseczek. Życzę dużo słoneczka i powodów do uśmiechu na każdy dzień
Pozdrawiam jeszcze raz,
Zwierzo
P.S. i przepraszam, że nie na "życzeniach" ale leniwe ze mnie indywiduum
mamuśka.chłidzw
Sat, 25 Sep 2004 - 21:49
Ostatnim prezentem od mojego męża był wisiorek ( łabądek ze srebra i bursztynu).Mąż po delegacji wieczorkiem poszedł się plumkać.położył na poduszce pudełeczko.wchodzę do pokoju, a tu mój synek trzyma toto w rączkach.
chodził ten wisiorek za mną troszkę,ale było mi szkoda wydać kasę. jakoś tak mam,że najtrudniej wydać mi ją na siebie.
mamami
Sat, 25 Sep 2004 - 23:34
CYTAT(Zwierzozwierzyna)
CYTAT(wiolontela)
Sexowna pizamka okazał sie frotowy dresik w misie Laughing Laughing Laughing A Ślubny stweirdził, ze on to sliskiego nie lubi. No tak..., głupia baba by sie w jedwabie przyodziała.
Wiola, rany jak ja bym chciała takie cuś dostać. Uwielbiam piżamki, no uwielbiam. Zwłaszcza jak jakiś wzorek infantylny mają Misiaczki, kiciusie, krówki... mniam
Pozdr,
Zwierzo
Ja tez bym sie zdecydowanie ucieszyła. U mnie niestety było na odwrót. Dostałam satynową koszulkę piękna. Raz ją założyłam żeby chłopu przykro nie było ale w nocy się przebrałam bo myslałam że rana nie doczekam w tym paskudztwie.
Nie znoszę śliskiego. usi być mięciutkie, milutkie i cieplutkie
sdw
Sun, 26 Sep 2004 - 09:46
No ja generalnie, dziewczyny, to tez wolę mieciutkie Ale to miała byc, kurde, sexowna, nie A ja tam w grubiutkim misiu nic sexownego nie iwdziałam. I sama sie czułam jako taki miś
Ale i tak w niej spie do dzis bo wyjątkowo ciepła
okko
Thu, 07 Oct 2004 - 21:32
A ja ostatnio miałam imieniny i zostałam zaproszona do centrum handlowego, żebym sobie coś wybrała perfumy, albo bieliznę albo cokolwiek innego- wolałabym drobiazg niz deklarację kupienia mi czegoś nawet drogiego ale żebym sama wybierała.
Chodzilismy, chodzilismy...... No cóz- bielizna sama sexy- a ja takiej już niestety nie noszę..............perfumy- jeszcze nie zwariowałam, żeby na perfumy wydać-nawet nie osobiście- 200 czy 300zł.............nic innego tez mi w oko nie wpadło.
Ale chodziliśmy tak długo- " bo przeciez musisz sobie wybrać jakiś prezent"- że wreszcie wybrałam sobie- żelowa nakładkę na siodełko rowerowe i tak chciaąłm sobie kupić ale teraz już po sezonie cięzko spotkać
I tym sposobem będzie mi mięciutko pod tyłeczkiem i mogą powiedzieć, że dostałąm prezent, z którego się cieszę
A na koniec dostałam piękną kilometrową różę herbacianą- i z tego ucieszyłam się jeszcze bardziej.
galopek
Thu, 07 Oct 2004 - 22:30
A ja za kilka dni mam urodziny i mąż już marudzi"O rany co ja ci kupię"...sama jestem ciekawa co wymyśli.Po sobocie zdam relacje
.uzytkownik.usuniety.
Fri, 08 Oct 2004 - 07:22
O, galopek, czekamy z niecierpliwością?
A skłonności to generalnie jakie ma?
Pzdr,
Zwierzo
galopek
Fri, 08 Oct 2004 - 09:31
Ja preferuję niespodzianki!Czasami udaję mu się zauważyć co bym chciała więc nie jest najgorzej Opowiadałm mu o tym kalkulatorze...więc mam nadzieję,że mi go nie kupi
Ale latem powiedziałam do niego:KOCHANIE JA WIEM,ŻE NIE MAMY KASY ALE CZAS CHYBA NAJWYŻSZY NA JAKIEŚ KREMY NA ZMARSZCZKI ALE BYLE JAKICH TO JA NIE CHCĘ"
Mam nadzieję,że o tym zapomniał!Pewnie jak to mówiłam byłam przed miesiączką
...ale jutro się okaże
Dorcias
Fri, 08 Oct 2004 - 09:36
Mnie też wkurzają pytania typu: A co chcesz dostać? Poprostu wtedy ręce mi opadają i już chyba bym wolała nic nie dostawać.
Wkurzają mnie też prezenty typu: pieniądze i ubrania.
Pieniądze, zawsze uda mi się władować w życie, a ubrania przeważnie źle trafiają w mój gust.
Mama Anka
Fri, 08 Oct 2004 - 15:01
Ja dostalam pare lat temu od meza wage, ale nie bynajmniej kuchenna . Czy to byla sugestia, aluzja? Jak zwal tak zwal, fakt przydaje sie do dzis, tania nie byla, taka z lepszych, ale czemu MI na URODZINY, czemu???
Tak poza tym to ja sie ciesze najbardziej z laurek moich dzieci lub jakis wycinanek, to takie od tych malusich serduszek sa najlepsze...
Lidia
Fri, 08 Oct 2004 - 17:14
No dobra dobra jedne sie chwalą drugie się żalą a ciekawe co by na to samo pytanie odpowiedzieli Nasi mężowie? Udaje wam się trafić z prezentem dla męża? Macie jakieś fajne pomysły? bo ja z tym mam zawsze problem, mój mąż zawsze niczego nie potrzebuje...koszmar. Ostatnio wzięcie u niego mają narzędzia...no to dostaje młotek, klucze, wiertła i inne takie ale radochę ma z tego wielką no i o to chyba chodzi, a więc jest dobrze....
.uzytkownik.usuniety.
Sat, 09 Oct 2004 - 07:56
CYTAT(Lidia)
Udaje wam się trafić z prezentem dla męża?
Zawsze.
Zwierzo
galopek
Sat, 09 Oct 2004 - 17:00
No i lipa!Miałam sobie wybrac seksowna koszulkę z majteczkami ale nie starczyło czasu!!!Olili xccccccccccccccccccg...to właśnie ona już marudziła.Teraz grzeję do kuchni pichcić i latać w koło domu ogarnąć cały bałagan,bo wieczorem goście.SUPEROWO!!!!
Mąż przygotowuje danie niespodziankę...o tyle dorze!
Pozdrawiam
PS Będzie wino.......oby dużżżżoooo!!!!!!!!!!!!!!!
galopek
Sat, 09 Oct 2004 - 17:51
Mieliśmy dziś małą przygodę w markecie(pisałam na forum).Mąż musiał tam wrócić i wyjaśnić problem...i wrócił z niespodzianką Cieplunia piżamka z królikiem.Dla mnie bomba!!!!Oj jak ja go kocham!!!Teraz będzie mi sie lepiej pichciło!!!!
Miłego weekendziku wszystkim życzę!!!!!
PS Apropo posta Lidzi...nie mam pojęcia co ja mu niedługo kupię
galopek
Sun, 10 Oct 2004 - 21:14
Słuchajcie piażamka nawet spodobała się Oliwce.Dziś w łóżku bawiła się królikiem na niej naszytym
karoleenka
Sun, 17 Oct 2004 - 22:49
to ja napiszę o moim urodzinowym prezencie, ktory dostałam od mamy w tamtym roku- wiadro, mop i masę różnych środków czyszczacych...to prezent z tych praktycznych....ręce mi opadły - a moja mamcia z rozbrajającym usmiechem, że przeciez potrzebuje na nowym mieszkaniu -nienawidzę praktycznych prezentów
Mojemu mężowi tez wolę podpowaidać co chce w prezencie i zawsze to jest bielizna lub perfumy-to mój mały fioł ale wybrana przeze mnie bo kiedyś jak mi kupił biustonosz push up - taki chciałam ale żeby od razu taki, że potem biustem mogłabym krzywdę komuś zrobić...
Ja kocham piekną bieliznę a mój mąż...woli mnie bez
.uzytkownik.usuniety.
Mon, 18 Oct 2004 - 07:15
CYTAT(karoleenka)
Ja kocham piekną bieliznę a mój mąż...woli mnie bez
Nawet nie wiesz jak Cię rozumiem
Kiedyś cała w gustownej koroneczce widząc niezadowolenie zapytałam o ideał bielizny. Dowiedziałam się, że najlepsza - skoro nie mogę chodzić bez - to taka co mała jest
Pzdr,
Zwierzo
Aseti
Mon, 18 Oct 2004 - 13:40
Mój mąż kiedy podpytuje mnie jaki chciałabym dostać prezent, a ja nie mogę się zdecydować lub nic w danym momencie nie przychodzi mi do głowy, to mówi mi: "Nie martw sie kochanie. Pójdę do sklepu i coś wybiorę, uprzedzę tylko ekspedientkę, że żona i tak przyjdzie i zwróci " Tu oczywiście pada salwa śmiechu.
A tak na prawdę, to czasami faktycznie trafia kulą w płot, ale czasami robi mi prezenty o jakich marzę.
Dostaję oczywiscie perfumki lub ulubioną wodę toaletową, bieliznę itp.
Podoba mi się jednak nie tylko sam prezent, ale sposób "podania"
Jako, że lubię pluszaki dostałam na imieniy słonika, który miał przyczepiony do wstążki pierścionek.
Innym razem w sypialni czekał kosz kwiatów, a w nich pudełeczko z bielizną. Na gwiadkę dostałam między innymi dwie ksiażki, na które wręcz chorowałam. Wydanie już dawno wstrzymano, a mój luby jak to później powiedział wyrwał je komuś z rąk na aukcji. Na urodziny na przykład w koszu ze słodyczami (jestem od nich uzależniona ) była zapakowana koszulka z napisem "jestemn słodka"
Kiedyś się trochę psprzeczaliśmy i w ramach przeprosin zafundował mi wieczór piękności w wykoniu męża w osobie własnej.
Kupił specjalną suszarkę do paznokci, kilka rodzajów lakierów, dodatki w postaci perełek, gwiazdek i innych błyskotek. Nie wiem kto mu doradzał, ale wszystko było trafione w 10.
Przyszedł wieczorem do łóżka i zrobił mi manicure i pedicure, pomalował paznokcie i porobił na nich różne wzorki.
Ja ze śmiechu aż się popłakałam, jak zobaczyłam go z racą i tym całym asortymentem. Umiejętności może nie najwyżeszj klasy, ale jaka satysfakcja!
M.Madziarek
Mon, 18 Oct 2004 - 13:53
Ja mam dziś urodzinki, dostałam od męża to co chciałam, czyli parasolkę - porządną, składaną, malutką, taką co w torebce się z powodzeniem zmieści (nawet kilka takich by sie zmiesciło), nie taką bylejaką za 10 zł, tylko naprawde porządną . I Bardzo sie ciesze !
Pozdrawiam
Missy
Aseti
Mon, 18 Oct 2004 - 13:55
CYTAT(Lidia)
a ciekawe co by na to samo pytanie odpowiedzieli Nasi mężowie? Udaje wam się trafić z prezentem dla męża? Macie jakieś fajne pomysły? bo ja z tym mam zawsze problem, mój mąż zawsze niczego nie potrzebuje...koszmar.
U mnie jest podobnie. Bardzo trudno wyczuć co mój luby chciałby akurat teraz dostać.
Jeśli brak mi pomysłów, to dostaje ode mnei perfumy lub płytę z ulubioną muzyką.
Po za tym zawsze staram sie namierzyc jego aktualny punkt zainteresowań.
Kiedy wyremontował sobie piwniczkę i urządził w niej modelarnię, to dostał podwieszaną szafkę na narzędzia. Nie łatwo było ją kupić, bo sprzęciki którymi się posługuje są mikroskopijnych rozmiarów (składa samoloty sterowane radiem) i wszystkie zwykłe szafki miały z reguły za duże uchywty. To taki prezent z serii praktycznych powiedzmy, ale sprawił mu dużą radość.
Innym razem zabrałam go na tor karingowy. Uwielbia ścigać się gokardami. Obdzwoniłam więc wszystkich znajomych, zarezerwowałam i opłaciłam wcześniej tor. Był zaskoczony, bo myśłał, że w dniu urodzin zabieram go na zakupy hi hi hi. Kiedy wjechaliśmy na miejsce i zobaczył swoich przyjaciół buzia uśmiechała mu się od ucha do ucha.
Po za tym dostał też między innymi slinik do swojego trenerka (samolot sterowany 1,5m rozpiętości skrzydeł), bo po ostatnim "ubiciu kreta" czyli upadku stary nie nadawał się już do niczego, a małżonek ropaczał z tego powodu; plecak na górskie wyprawy i parę innych drobiazgów
Aseti
Mon, 18 Oct 2004 - 13:56
CYTAT(Missy Madziarek)
Ja mam dziś urodzinki,
Wszystkiego najlepszego Missy !!!!
M.Madziarek
Mon, 18 Oct 2004 - 14:03
Aseti , dziękuję
Missy
galopek
Mon, 18 Oct 2004 - 15:12
CYTAT
Innym razem zabrałam go na tor karingowy.
Świetny pomyśł!!!!Ja począwszy od 30 listopada mam maraton z prezentami dla mężulka.....imieniny,Mikołajki,Gwiazdka,urodzinki....ratunku!!!!!!!!!!!
galopek
Mon, 18 Oct 2004 - 15:12
Wszystkiego najlepszego Nastolatko Missy:D !!!!!!!!!!!!!!!!!
M.Madziarek
Mon, 18 Oct 2004 - 15:14
CYTAT(galopek)
Wszystkiego najlepszego Nastolatko Missy:D !!!!!!!!!!!!!!!!!