To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

nawrót nietolerancji

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Sonieczka
sytuacja jest dosyc skomplikowana, ale postaram sie streszcać - Darek ma [miał] alergie na mleko krowie, około 11 miesiąca próbowałam wprowadzać a to troche kaszki melcznej, a to jogurcik i to z wielkim sukcesem - żadnych zmian skórnych, jelitowo- żołądkowych ani problemów z drogami oddechowymi

od tego czasu kaszka mleczna była codziennie - dwa danonki co drugi dzień - zero objawow

W trzecim tygodniu wrzesnia Darek sie przeziębił [tuz po adaptacji w żłobku] przeziebienie klasyczne ale mocne, tydzien w domu, potem na tydzien wrocil do żlobka, od razu na 9 godzin i po tygodniu mamy kompletny nawrot choroby i oczywiście gorszy - co wiecej wysypka typowo alergiczna

wycofałam całkowicie mleko, zastanawiam sie tylko ile w tym wszystkim moze byc winy stresu i czy nasilenie objawow chorobowych nie jest zwiazane z zaostrzeniem nietolerancji na mleko

sama nie wiem, troche bładze po omacku, co o tym myslicie ......
sdw
Sonia, a wiesz NA PEWNO czym go karmią w złobku. Bo moze to byc rozwiazaniem tajemnicy. Z autowpsji znam przypadek kiedy dawano dziecku wszytsko to, co innym, mimo, ze zalecenie matki było całkiem inne.
Sonieczka
fakty są takie - Darek chodzi do żłobka który prowadzi diety eliminacyjne [ było mi potrzebne specjalne zaświadczenie od lekarza, poniewaz dzieci alergiczne są inaczej finasowane z urzedu gminy] - dla Darka jak i dla innych dzieci na diecie bezmlecznej jest ustalany odrebny jadłospis i wymwieszany na kazdy tydzien obok jadlispisu dla dzieci zdrowych - na moje wyraźne zyczenie dopisano żeby dostawał herbate bez cukru

pewnie masz racje że nie mam pewności, ale z drugiej strony nie jest jedynym dzieckiem na diecie bezmlecznej - w naszej grupie jest ich jeszcze trójka
irminka2
Wojtuś też miał alergię na mleko krowie, kakao, czekoladę. Na przetwory mleczne typu jogurty, danonki nie reagował wysypką.
Około drugiego roku życia zaczęłam wprowadzać pomału mleko, trochę kakao i czekoladę. Wojtek bardzo lubi mleko.Z obserwacji doszłam do takich wniosków
- kupuję mleko tylko jednej firmy- Maćkowy Gdańsk(nie tylko z lokalnego patriotyzmu)
- staram się ,żeby nie pił mleka co dzień - jeśli jednego dnia wypije więcej, drugiego dnia tylko jogurty lub inne przetwory a nie mleko.
Jeśli pozwoli sobie na większą ilość mleka lub kakao pojawiają mu się na skórze szorstkie plamki.Jeśli zachowujemy umiar nic się nie dzieje.

Sonieczko ,może spróbuj tą kaszkę nie codziennie a np. 3 razy w tygodniu? Może tak jak u mojego dziecka , organizm reaguje wysypką gdy ma mleka za dużo, a jeśli wyczujemy normę nic się nie dzieje?

Irmina
Sonieczka
wycofałam mleko
do tej pory było właśnie tak, że dawałam je w okreslonych małych ilościach a tu nagle w okresie choroby wysypka i skóra zmieniła sie w tarkę
Darek poszedł dzis do żłobka z zaświadczeniem lekarskim, że jest zdrowy a katar ma podłoże alergiczne

wrócilismy do SINLAC-u, no i wycofałam jeszcze białko jajka, na które nie był uczulony, ale tak na wszelki wypadek

nic dodac nić ujac, znowu jedzenie z alergia w tle, gdyby jeszcze on chociaz chciał jeść ....
Pecia
tak to jest ze w okresie choroby organizm jest nastawiony na walke z chorobskiem i wtedy jest bardziej narazony na dzialanie alergenow
ja bym jednak uwazala z tym nabielm, bo z tego wynika ze nie zupelnie jest on obojetny dla Twojego synka



pozdraiwam
skanna
U nas każda próba wprowadzenia nabiału,nawet jeśli nie dawała objawów skórnych ani jelitowych, kończyła się co najmniej katarem, a na ogół zapaleniem oskrzeli.Jeszcze w ubiegłym roku pomyłkowe podanie mleka przez ciotkę zaowocowało zapaleniem ucha.
Moim zdaniem, opartym na obserwacji własnego dziecka i wielu dzieci znajomych, często jest tak, że dziecko pozornie wyrasta ze skazy, nie ma typowych objawów skórnych czy jelitowych, za to zaczyna chorować na potęgę, w dodatku choroby te często prostą drogą prowadzą do astmy.
Sonieczka
Szczególnie to co napisała Skanna mnie przekonało do tego, że moje myslenie jest słuszne, do tej pory jak wprowadzałam kaszki melcze, czy dadnonki, to faktycznie nie było żadnych objawów skórnych, żołądkowo-jeitowych, katarowych itd....
no ale teraz czas się pożegnac z nabiałem, bo mamy wizję marszu alergicznego i astmy, dziekuje wam za wsparcie i informacje
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.