Wybaliśmy dla swojego dziecka przedszkoel z wczesna nauką czytania wg metody I. Majchrzak. Synek od 2 r.ż. interesował się literkami i chciał żeby je mu nazywać. Rozpoznaje literki. Trochę nas to zaskoczyło. Bardzo lubi książki. Oczywiście nie umie czytać no może na swój sposób. Myślimy, że przedszkole o takim profilu gdzie czytanie pzez zabawę rozpoczyna się u 4-latków pomoże dzieciom później w szkole. Czy ktoś ma takie doświadczenia?
coś mi świta, że to jest metoda, która będzie właśnie wprowadzana w przedszkolu mojego syna. Niestety, nic więcej nie wiem prócz tego, że nie ma żadnych obrazków, wszystko jest podpisane (krzesełka, miejsce w szafkach) imionami dzieci. Reszta wyjdzie w praniu.
Zgadza się. Sa podpisy. Nasz Mikołaj chodzi do przedszkola od początku września i bardzo szybko nauczył się układu liter swego imienia oraz imion na sąsiednich szafkach. Nie czyta literek tylko widzi graficzny obraz imienia. cała nauka czytania odbywa się podczas zabawy i dziecko wyznacza granice, do których chce dojść. Z badań w tym pzedszkolu wynika, że dzieci po jego ukończeniu znacznie lepiej radzą sobie w szkole z czytaniem i rozumieniem treści. Polecamy gorąco!
Asia jest w takim przedszkolu, ale uczą czytać globalnie, są tzw. bity. Jest zachwycona może wiele się nie nauczy ja nie oczekuję czytania po przedszkolu, ale zabawa jest przednia a ona lubi mieć zajęcie
Kłopoty zaczną się prawdopodobnie gdy nasze dzieci pójdą do szkoły. No bo co z nimi ma zrobić nauczycielka, która zacznie całą grupę uczyć od podstaw? Słyszałem o przypadkach w Białymstoku, gdzie nauczyciele mieli pretensje do rodziców i przedszkoli, że zbyt wcześnie uczą dzieci czytać a dla nich to tylko kłopot.
Wiemy, ale u nas dzieci z przedszkola idą dalej razem do szkoły niestety trzeba dopłacić 200-300 bo dzieci są do 16 w szkole, tak jak w przedszkolu. Mi to akurat pasuje bo pracujemy i tak trzeba byłoby albo świetlicę albo nianię płacić
Ja się tak własnie nauczyłam czytać- widząc całe słowa, nie ucząc się literek. Metodę wymyślił mój tata, szkoda, że nie opatentował, bo widzę, że stała się modna
W szkole się aż tak bardzo nie nudzilam, bo byłam mało sprawna manualnie i samo pisanie literek w linijkach oraz malowanie szlaczków trochę mnie zajmowało.
Mariano, gdzie znajduje się to przedszkole ?
( witaj "ziomku" )
Przedszkole Samorządowe nr 22, ul. Łąkowa 17, oczywiście Białystok
Witam również serdecznie Ziomkę
Metody czytania globalnego stosowane są na całym świecie, nie tylko dla zabawy, ale i w celach terapeutycznych- i ja również ją stosuję. Także żaden tatuś raczej nie miał szans na ich opatentowanie hihihihihihi
polecam Wam książkę Glenna Domana- Jak nauczyć małe dziecko czytać podpowiem wam tylko że dzieci nawet kilkumiesięczne na programie Domana potrafią czytać, ale najważniejsze tam jest NIE SPRAWDZANIE DZIECKA- to oczywiście w przypadku terapii, a Wasze małe dzieciaczki mają ogromne szczęście że trafią do takich przedszkoli- szkoda że u nas nie ma takiego.... polecam również w domku "opisanie" wszystkiego co się rusza i nie rusza- u nas krzesło, ściana, dywan, i wszystko inne co w domku ma swój opis hihihihi
U nas w przedszkolu też jest wszystko podpisane literami drukowanymi.
Jaki to przyniesie skutek dowiem się jak zacznie się oficjalnie interesować się literkami bo na razie woli sie bawić Z tego co wiem to dzieci juz odróżniaja gdzie jest ich imie a w zabawie szukają na żaglówce swoich imion. Popieram ten sposób dopóki gdy to nie staje sie przymusem i zniechęca dziecka. CYTAT(Mariano) Przedszkole Samorządowe nr 22, ul. Łąkowa 17, oczywiście Białystok
Witam również serdecznie Ziomkę Dzięki za info CYTAT(ez) Wiemy, ale u nas dzieci z przedszkola idą dalej razem do szkoły niestety trzeba dopłacić 200-300 bo dzieci są do 16 w szkole, tak jak w przedszkolu. Mi to akurat pasuje bo pracujemy i tak trzeba byłoby albo świetlicę albo nianię płacić
Co to znaczy, że dzieci idą "dalej razem do szkoły"? Czy przy przedszkolu działa również szkoła podstawowa? CYTAT(sandraw) Metody czytania globalnego stosowane są na całym świecie, nie tylko dla zabawy, ale i w celach terapeutycznych- i ja również ją stosuję. Także żaden tatuś raczej nie miał szans na ich opatentowanie hihihihihihi
polecam Wam książkę Glenna Domana- Jak nauczyć małe dziecko czytać podpowiem wam tylko że dzieci nawet kilkumiesięczne na programie Domana potrafią czytać, ale najważniejsze tam jest NIE SPRAWDZANIE DZIECKA- to oczywiście w przypadku terapii, a Wasze małe dzieciaczki mają ogromne szczęście że trafią do takich przedszkoli- szkoda że u nas nie ma takiego.... Już gdzieś chyba pisałam, że Mai przedszkole od tego roku uczy sie czytać metodą Domana. Ją to bawi, mnie nie przeszkadza, spektakularne efekty nie są dla mnie priorytetem. Niepokoi mnie tylko problem związku dysleksji z Domanem. W przedszkolu na spotkaniu z rodzicami twierdzili, że nauka ta metodą "przeciwdziała" dysleksji, a moja koleżanka psycholog uważa, że jest to wręcz najkrótsza metoda do problemów dyslektycznych. Osobiście zbyt mało wiem o mechanizmach związanych z dysleksją. Ciekawa jestem Waszych opinii. CYTAT(Jalla) Co to znaczy, że dzieci idą "dalej razem do szkoły"? Czy przy przedszkolu działa również szkoła podstawowa?
Nie, przynajmniej jeszcze nie, ale będzie o ile dobrze pójdzie w przyszłym roku. Natomiast co do czytania globalnego, któż z Was chciałby, żeby mówić do niego literami : zy - a - my - i - a -sy - ty ny - o - ry - my - a - ly - ny - yyy - my - i sss - ły - o - wy - a - my - i ? (normalnymi słowami) a tak właśnie chce się uczyć dzieci w 'normalnych' przedszkolach, czas to zmienić Mam w przedszkolu "współmamę" której synek nauczył się czytać z bitów domana mając rok nie umiejąc jeszcze mówić. Kiedy ludzi pukają się w głowę, że przecież to bez sensu, ona tłumaczy, że gdy pokazywała mu napisy pralka, telewizor, lampa etc. mały pokazywał odpowiednie przedmioty. Czary mary a jednak możliwe. A co do pań które narzekają, że dzieci już czytają... no cóż, dlatego dzieci powinny kontynuować wspólną naukę po przedszkolu, choćby w publicznej szkole. Jest to do załatwienia z dyrekcją, choć jak to zwykle bywa występują z tym komplikacje. A panie jak nie umieją się dostosować do nowych metod nauczania, to cóż,,, jesień piękna liście czas zamieść za kilka lat (mam taką nadzieję) MENiS dojrzeje do zmian. CYTAT(mcda) Niepokoi mnie tylko problem związku dysleksji z Domanem. W przedszkolu na spotkaniu z rodzicami twierdzili, że nauka ta metodą "przeciwdziała" dysleksji, a moja koleżanka psycholog uważa, że jest to wręcz najkrótsza metoda do problemów dyslektycznych. Osobiście zbyt mało wiem o mechanizmach związanych z dysleksją.
Ciekawa jestem Waszych opinii. Ałć bo, że niby dziecko nie zapamiętuje poprawności ortograficznej ? Dysleksja jest dysfunkcją mózgu i tej takiej prawdziwej nie da się 'wyhodować' odmiennymi metodami nauki czytania. Nie będę się wymądrzał na ten temat, ani udawał, że znam te mechanizmy, ale zarówno Doman jak i np. Dennison swoje metody dedykują do poprawiania takich właśnie dysfunkcji. Ogólnie zakładam, że Twoja koleżanka nie do końca wie co mówi. Pomimo wykonywanego zawodu. CYTAT(Marek Krawczyk) Ogólnie zakładam, że Twoja koleżanka nie do końca wie co mówi. Pomimo wykonywanego zawodu.
Koleżanka jest z wykształcenia psychologiem, ale nie pracuje w zawodzie.
Tak obok tematu
Chyba coś w tym jest, bo nie miałam żadnych problemów żeby to przeczytać. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|