Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Zostałam ostatnio wprowadzona w osłupienie. Rzecz się miała w przedszkolu, w grupie Julka, czyli 5-6 latków. Byłam świadkiem takiej oto scenki.
Osoby:Piotruś (lat 6), Marcin (lat 5), Tatuś Piotrusia (lat ?)
Miejsce: sala grupy IV
Czas akcji: tuż po gimnastyce korekcyjnej, dzieci przebierają się po zajęciach.
Piotruś miota się po sali z komórką (prawdziwą!!) przy uchu i krzyczy wściekle do niej mniej więcej tak:
Piotruś: Tak tato...uderzył mnie...tak Marcin!! Znowu mnie uderzył!! Porozmawiaj z nim!
I buch daje komórkę osłupiałemu Marcinowi. Ten w milczeniu wysłuchuje co ma mu do powiedzenia Tatuś Piotrusia. Ja ostoję obok i słyszę tylko "bla, bla, bla". Marcin nic nie mówi, tylko kiwa głową, po czym oddaje komórkę Piotrusiowi, który kontynuuje rozmowę ze swoim Tatą.
Piotruś: No! Powiedziałeś mu?! A co mu powiedziałeś??
Obok mnie stoi Pani Ania i Pani Beatka. Patrzymy na siebie z zaskoczeniem i nie wiemy jak zareagować.
No bo jak własciwie należałoby zareagować na 6-ciolatka z komórką, który w ten sposób załatwia konflikty z kolegami?
Czy ten świat nie zwiariował?
A może to ja jestem wariatka???
marghe.
Thu, 30 Sep 2004 - 09:32
Nie jestes.
m.
milly
Thu, 30 Sep 2004 - 09:33
Świat zwariował. A później dziwimy się zachowaniom młodzieży. Popatrzmy na rodziców. I założę się, że tatki tatuś potrafi zrobić awanturę pani przedszkolance, która zwróciła uwagę. Jedynym wyjściem powinien być regulamin, w którym jasno byłoby napisane co można a czego nie można używać w przedszkolu/szkole. Jasny i czytelny. I dyscyplina.
Gabi_99
Thu, 30 Sep 2004 - 09:34
trochę w szoku jestem niezły terrorysta widac w regulamin trzeba już wpisywać zakaz takich komórek jak brakuje rodzicom szarych
sdw
Thu, 30 Sep 2004 - 09:35
Świat zwariował. Zdecydowanie
Ale..., cos mi sie przypomniało. Otóz mam znajomych, kiedys bliskich bardzo, juz rzadko sie odwiedzamy, którzy swojemu, wówczas bodajze dwulatkowi, kupili komórke. A kupili mu "bo chciał" a jak by mu nie kupili to by sie darł Dziecko dzwoniło do tatusia bo miało zaprogramowany klawisz. Oprzytomnieli jak zapłacili kilkusetzłotowy rachunek Chłopak dzis jest chyba w 2 klasie. W dalszym ciagu rozwydrzony i szantazem wymuszajacym wszytsko co mu sie "należy". W zeszłym roku wymusił laptopa
pirania
Thu, 30 Sep 2004 - 09:49
nie no bujasz
kasiask
Thu, 30 Sep 2004 - 09:53
CYTAT(gwm)
":twisted: :twisted: :twisted:
nie no bujasz "
niestety nie
addera
Thu, 30 Sep 2004 - 09:54
No świat zwariował, zwariowali rodzice.
kasiarybka
Thu, 30 Sep 2004 - 10:32
CYTAT(wiolontela)
: Chłopak dzis jest chyba w 2 klasie. W dalszym ciagu rozwydrzony i szantazem wymuszajacym wszytsko co mu sie "należy". W zeszłym roku wymusił laptopa
Wiesz co Wiola jak coś takiego słyszę to mnie szlag trafia !!!
Jak to WYMUSIŁ ????
Wiesz co....rodzice powinni pójść do lekarza, skrzywdzili dzieciaka, a teraz pewnie, zadają sobie pytanie: "gdzie popełniliśmy błąd ? "
grzałka
Thu, 30 Sep 2004 - 10:38
Starzejecie się po prostu...świat idzie do przodu
sdw
Thu, 30 Sep 2004 - 10:38
Nie, Kasia, oni nie uwazaja, ze skrzywdzili. To jest wg nich normalne, ze dziecko CHCE. A uwazaja, ze skoro ich stac to przeciez nie musza odmawiac. Rozumiesz?
Jeszcze w zeszłym roku było tak, ze mu matka na drugie sniadanie hepi mila z MC-a woziła do szkoły bo nie miał zyczenia jesc kanapek. A ona najpiewr woziła go do szkoły , potem wracała do domu, szybko karmiła młodsza dwójke (w tym niespełna roczna córke), wsiadała w samochód i jechała do MC Donalda . A mieszkaja pod miastem
No i tak jakos wyszło, że sie juz nieczesto spotykamy
i.
Thu, 30 Sep 2004 - 10:44
Skoro rodzice nawalili to powinno się tym zająć przedszkole.
I nie pozwalać na przynoszenie komórek przez dzieci.
W szkole Zuzy jest np. zakaz używania, w wyjątkowych wypadkach dzieci mogą mieć, ale wyłączone.
Ale w przedszkolu?
moko.
Thu, 30 Sep 2004 - 11:42
no ładnie dorośli wariują
kasiarybka
Thu, 30 Sep 2004 - 11:50
O właśnie Moko !!
Nie świat zwariował, tylko dorośli.
Czasami zastanawiam się, co popycha rodziców do takiego ulegania swoim pociechom ?
Czy chcą im dać to czego Oni nie mieli w dzieciństwie ?
Czy może chcą coś Mu wynagros=dzić ?
Brak czasu na przykład ?
Neona (Teodora)
Thu, 30 Sep 2004 - 14:51
CYTAT(kasiarybka)
Czasami zastanawiam się, co popycha rodziców do takiego ulegania swoim pociechom ?
Czy chcą im dać to czego Oni nie mieli w dzieciństwie ?
Czy może chcą coś Mu wynagros=dzić ?
Brak czasu na przykład ?
Brak czasu, miłości, czułości i uwagi. Większość dzisiejszych rodziców goni wciąż za pieniądzem i karierą zawodową, zapominając o podstawowych potrzebach psychicznych swoich dzieci, a takim rozpieszczaniem i kupowaniem wszystkiego, czego tylko zapragną chcą im to wynagrodzić. Nie zdają sobie sprawy z tego, że nawet najdroższa na świecie zabawka czy komórka nie zastąpi kontaktu z matką czy ojcem.
grzałka
Thu, 30 Sep 2004 - 14:54
Mam niejasne wrażenie, że za naszych czasów ten czas, uwaga itp też szwankowały, tylko psycholodzy nie robili z tego takiej sprawy.
Za czasów naszych rodziców też.
No i wtedy nie było kasy na zaspokajanie wszystkich dziecięcych zachcianek.
Agnieszka AZJ
Thu, 30 Sep 2004 - 19:09
A jak za parę lat tego Piotrusia napadną dresiarze, to też im poda komórkę, zeby ich tatuś opieprzył ???
Chorzy ludzi... Kasiu - jak najdalej od nich.
marsjanka
Thu, 30 Sep 2004 - 19:15
Dobrze, że nie przyniósł kałacha aby sprawy załatwiać szybciej i bezwzględnie.
kasiarybka
Fri, 01 Oct 2004 - 01:17
CYTAT(Agnieszka AZJ)
A jak za parę lat tego Piotrusia napadną dresiarze, to też im poda komórkę, zeby ich tatuś opieprzył ???
Chorzy ludzi... Kasiu - jak najdalej od nich.
Aga ja od takowych ludzi zawsze stronię.
Niecirpię wręcz.
Staram się wytłumaczyć Dośkowi, jak to jest tak naprawdę w tym dziwnym świecie.
Narazienie widzę dziwnych i niejasnych sytuacji,ale mam wyostrzony wzrok isłuch.
Ostatnio Donek "przyniósł" ze sobą, ze szkoły siniaka, na policzku.
Kiedy zapytałam, powiedział, żeto kolega, niechcący Go udeżył ( ??? )
Okazało się, że w klasie mojego syna "grasuje" osobnik,którego nikt nie potrafi usadzić
Pocioł koleżance tornister - nożyczkami.
Zabrał komuś tam śniadanie.
Zepchnął ze schodów ( !!!!!!!!!!!!!!) chłopca.
Nauczycielka reaguje, ale nie może zrobić nic więcej niż postawić gościa w kącie !!
Chłopca wychowuje babcia.
Mama ma ważniejsze sprawy na głowie.
Jestem w trójce, niedługo mamy zebranie.....nie omieszkam wspomnieć o tym małym "gościu" terroryzującym klasę...
malinowa i Malina
Fri, 01 Oct 2004 - 11:38
Trochę sie usmiałam w ten pop...y dzień.
A co do komórek w przedszkolu - skoro w szkole jest zakaz uzywania ich podczas lekcji to i w przedszkolu należałoby to wprowadzic.
Mama Anka
Thu, 11 Aug 2005 - 21:24
CYTAT(kasiarybka)
CYTAT(Agnieszka AZJ)
A jak za parę lat tego Piotrusia napadną dresiarze, to też im poda komórkę, zeby ich tatuś opieprzył ???
Chorzy ludzi... Kasiu - jak najdalej od nich.
Aga ja od takowych ludzi zawsze stronię.
Niecirpię wręcz.
Staram się wytłumaczyć Dośkowi, jak to jest tak naprawdę w tym dziwnym świecie.
Narazienie widzę dziwnych i niejasnych sytuacji,ale mam wyostrzony wzrok isłuch.
Ostatnio Donek "przyniósł" ze sobą, ze szkoły siniaka, na policzku.
Kiedy zapytałam, powiedział, żeto kolega, niechcący Go udeżył ( ??? )
Okazało się, że w klasie mojego syna "grasuje" osobnik,którego nikt nie potrafi usadzić
Pocioł koleżance tornister - nożyczkami.
Zabrał komuś tam śniadanie.
Zepchnął ze schodów ( !!!!!!!!!!!!!!) chłopca.
Nauczycielka reaguje, ale nie może zrobić nic więcej niż postawić gościa w kącie !!
Chłopca wychowuje babcia.
Mama ma ważniejsze sprawy na głowie.
Jestem w trójce, niedługo mamy zebranie.....nie omieszkam wspomnieć o tym małym "gościu" terroryzującym klasę...
Kasia u meza siostrzenca w szkole tez byl taki terrorysta (szkola podstawowa) siostre zakonna wyzwal na probie komunijnej od koorew , matka caly czas go tlumaczy, dochodzi do absurdu piescia uderzyl dziewczynke w twarz, bo go zdenerwowala . Dyrektor po naradzie usunal go ze szkoly, poniewaz stanowil zagrozenie dla reszty uczniow (uczni cholera nie umiem odmieniac czasami ).
Rodzice sami nie umieja wychowac dzieci wyznaczajac im pewne granice, owszem u kazdego moga one przebiegac inaczej, ale nie dajmy sie zwariowac, niedlugo dwulatek bedzie zasady ustalal .
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.