Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Dziewczyny, chce podzielic sie z Wami ogromna radoscia: dostalam rolki. W ten sposob moj Brat spelnil moje marzenie... tak bardzo chcialam jezdzic na rolkach, ale nigdy nie mialam na to pieniedzy.
Wczoraj wieczorem, jak bylo juz ciemno, wyszlam na pierwsza jazde. Nic to, ze padal deszcz. Nic to, ze sie wywrocilam. Jechalam. To niesamowita frajda .
Czy ktoras z Was jezdzi na rolkach? Jak sie uczylyscie? No i najwazniejsze - jak sie na tym hamuje?
Pozdrawiam i czekam na rady
ps od rana jezdze po mieszkaniu /na szczescie nie slychac/ a Tymek biega za mna krzyczac "brum, brum"
Myssia
Fri, 01 Oct 2004 - 09:30
Magdalenka ja też bardzo chciałam rolki, kupiliśmy sobie z mężem (wtedy jeszcze chłopakiem ) takie same i sruuu....na parkowe alejki. Było suuuper!!! Wyglądaliśmy troszkę jak dwoje emerytowanych paralityków, dlatego jeździliśmy jak już było ciemno. Będę spawiedliwa i przyznam się, że mężowi poszło lepiej, zaczął wcześniej jeździć i naprawdę super mu szło. Nawet do tyłu jeździł
A co do hamowania, ja poprostu skręcałam i hmm..jakimś cudem zatrzymywałam się. Narazie nie jeźdzę bo nie mam czasu, ale Magdalenko zachęciłaś mnie bardzo i chyba wieczorkiem, pod osłoną nocy, wezmę mamę i Kacperka i na rolki wyjdę. Nie wywalę się może, bo będę się wózka trzymać Widziałam takie mamusie u mnie w parku
Pozdrawiam
A jakieś ochraniacze na kolana, łokcie masz? Bo ja nie miałam.
magdalenka
Fri, 01 Oct 2004 - 09:41
Myysiu!
Tez bede jezdzic noca, nie chce wyladowac w programie "smiechu warte" .
Choc musze przyznac, ze daje sobie rade, myslalam, ze ciagle bede na ziemi, a tak nie jest, wiec jestem z siebie dumna .
Tez zamierzam jezdzic z wozkiem, dlatego nie moge sie doczekac, kiedy przestanie padac. Wiesz, sama moge moknac, ale Tymka szkoda .
Z tym hamowaniem to powazna sprawa... ... na razie wjezdzalam na trawe, ale jak trawy nie bedzie, to co???
Tak, mam ochraniacze na kolana i nadgarski. Badziewne strasznie, ale to dobrze - nie bedzie mi szkoda za rok wymienic je na nowe. Jesli dozyje
Myssia
Fri, 01 Oct 2004 - 09:45
Magdalenko, jak nie będzie trawy to łap się latarni Zawsze to jakiś sposób. Ja zakręcałam,ale czasem sie to kończyło pięęęęknym upadkiem Ale ogólnie jazda na rolkach jest fajna, może i męża namówię
Dzięki, że napisałaś ten post sama bym nie pomyślała o rolkach
Duża buźka ode mnie i Kacperka
Agnieszka AZJ
Fri, 01 Oct 2004 - 12:15
Magdalenka - przede wszystki musisz jeździć w ochraniaczach. Moim zdaniem najwazniejsze są na nadgarstki (sama w wieku 11 lat zlamałam rękę na wrotkach). Na początek przydaje się kask - podczas pierwszej jazdy na rolkach uderzylam głową o ziemię - na szczęście bez skótków zdrowotnych (miałam kok z tyłu głowy i to trochę zamortyzowało).
Generalnie - zasady takie jak na nartach. Nogi lekko ugięte, tak, abyś zawsze przodem łydki naciskała na jężyk buta. Sylwetka lekko pochylona. Hamowanie:
- po narciarsku pługiem (kolana razem, wypychasz pięty na zewnątrz a czubki do środka)
- w ten sam sposób skręcasz i zawracasz
- hamulcem z tyłu rolki - unosisz nogę i "ciągniesz" piętą po ziemi
- ew. "ciągniesz" nogę szurając całą rolką.
Jazdy w czasie deszczu nie polecam. Po piewrsze jest zabójcza dla rolek, a nowe łozyska kosztują, po drugie rolki ślizgają się po mokrej nawierzchni i łatwiej o wywrotkę.
Myssiu - gdzie jest ten park, o którym mówisz ? Szukam w Warszawie miejsca dobrego do jazdy - z dobrym, w miarę gladkim asfaltem.
ebe
Fri, 01 Oct 2004 - 14:12
Też marzyłam o rolkach, kupilismy sobie wiosną i wiem, jaka to radość!!!!!!Uwielbia, jak wybierzemy się w trójkę: my na rolkach a Kuba na rowerze, jestem wtedy STRASZLIWIE SZCZĘŚLIWA.Ostatnio aura nie sprzyja, ale roleczki prawie że całuję!!!!
Myssia
Fri, 01 Oct 2004 - 15:55
CYTAT(Agnieszka AZJ)
Myssiu - gdzie jest ten park, o którym mówisz ? Szukam w Warszawie miejsca dobrego do jazdy - z dobrym, w miarę gladkim asfaltem
Agnieszko, Park Szczęśliwicki na Ochocie, jeśli nie wiesz gdzie to jest to dokładniej Ci napiszę, daj tylko na znać na priv. Ja go widzę z okna Dla rolkarzy alejki są chyba dobre bo chętnych czasem jest pełno.
Pozdrawiam
Agnieszka AZJ
Fri, 01 Oct 2004 - 16:08
Dziękuję, wiem, gdzie jest Park Szczęśliwicki - mieszkałam na Pl. Narutowicza, ale to było "przed rolkami". Od tej strony go nie znałam, chętnie się kiedyś wybierzemy (Ania i Zosia tez jeżdżą ).
Ostatnio skorzystałam z okazji i jeździłam na Polach Mokotowskich - tez jest OK.
Myssia
Fri, 01 Oct 2004 - 16:25
Też miałam napisać o Polach M. Szczęśliwice są lepsze, mają wyremontowane alejki.
Pozdrawiam
anita
Fri, 01 Oct 2004 - 17:25
ja jak kupiłam rolki to za chwilę zaszłam w ciążę i tyle mam z jeżdżenia , ale zdążyłam tez je baaaardzo polubić. Też mialam problem z hamowaniem zwłaszcza z górki, nawet takiej lekkiej, wjeżdzałam na trawę i stawałam
teraz przydadza siÄ™ wiosnÄ… na pociÄ…zowe odchudzanie
marsjanka
Fri, 01 Oct 2004 - 19:21
Ja też chciałam bardzo rolki. Tylko samej głupi... A mój mąż,chyba za stary jest na to a z pewnością za poważny, więc brak mi partnewra, który będzie wyciągał mnie z krzaków. Jednak ostatnio są przebłyski na te rolik. Oliwia ciągle o nich mówi i moze kupimy sobie i będziemy jeździć we dwie. Jednak chyba poczekam z tym do wiosny. Teraz łyżwy.
pirania
Fri, 01 Oct 2004 - 23:55
Ha!
a ja mam po prostu wozek z hamulcem
a jeszcze na bielanach, na polach mokotowskich tez jezdzilam
magdalenka
Tue, 05 Oct 2004 - 00:08
CYTAT(ebe)
Też marzyłam o rolkach, kupilismy sobie wiosną i wiem, jaka to radość!!!!!!Uwielbia, jak wybierzemy się w trójkę: my na rolkach a Kuba na rowerze, jestem wtedy STRASZLIWIE SZCZĘŚLIWA.Ostatnio aura nie sprzyja, ale roleczki prawie że całuję!!!!
Ebe - doskonale rozumiem "roleczki prawie że całuję"... nadal jezdze na rolkach po mieszkaniu i nie sadzilam, ze to bedzie az takie fajne!
m.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.