To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

mały głodomór:)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

paulap
Zuzia zaraz po przedszkolu dopomina się jedzenia. I to nie wystarczy jogurt czy serek... porządna porcja zupki ją zadowoli. Jakąś godzinkę później woła o jogurt, potem znowu kanapkę i kolację. W międzyczasie je jeszcze jakieś ciasteczko, czy batonika. Rany!!! Nigdy nie była niejadkiem, ale teraz???? ja rozumiem, ze z przedszkola przychodzi koło 16, obiad tam jadła po 12, a podwieczorkiem za bardzo nie najada się, ale tyle zjeść w ciągu 4 godzin to chyba nawet ja bym nie mogła. Pytałam pani w przedszkolu, bo myślałam, że ona tam nic nie je, ale podobno nie trzeba jej dwa razy do jedzenia namawiąć. A może robi sobie jakies zapasy na zimę icon_biggrin.gif Czy u Was jest podobnie, czy tylko moje dziecko odreagowuje przedszkolny stres jedzeniem?
marghe.
Paula.. dzieciaki w przedszkolu szalejÄ… , spalajÄ… itp.
Moja tez przychodzi głodna do domu

zresztą :"mamaaaa, bo siostry za mało jeśc dają!!" wink.gif
Jakos mi sie wierzyc nie chce.
m.
agarad
mój synek tez głodny po przedszkolu, podwieczorek mają o 15.00 a gdy oodbieram Go po 16.00 to już pyta czy mam cos do jedzenia.
A wczoraj opowiada mi co jadł itd. i mówi , że na podwieczorek to zjadl 2 kanapki bo 3 juz nie mozna icon_eek.gif hm.. dziś wyjaśnię - ja wiem że mają jakąs tam normę ale kurcze jak dzieciak głodny to chociaz suchego chleba trzeba Mu dać - a może sie czepiam, no nic zapytam jaki to przydziął kanapkowy jest i może trzeba będzie drugą porcję dokupić icon_question.gif
eMariola
Fajnie macie. Cieszcie się że Wasze dzieciaki maja apetyt.
Moja w przedszkolu je bardzo mało (o ile w ogóle coś je), a po powrocie nadal może żyć powietrzem. icon_sad.gif
No i nowy powód do zmartwienia. icon_wink.gif
Bułeczka
Skad ja to znam, jeszcze dobrzenie wyjdziemy za prog przedszkola a ja juz slysze " mamo jestem taka glodna", juz teraz przezornie mam bulke w torbie icon_lol.gif , zaraz po przyjscie do domu musi byc talerz zupy, potem jogurt, owoce , cos tam jeszcze , kolacja i dobrze , ze potem idzie spac bo bym nie wyrobila z szykowaniem jedzenia icon_biggrin.gif icon_eek.gif
grzałka
U nas tak było jak Ania w przedszkolu programowo nie jadła- teraz zaczeła jeść i nie ma problemu z wilczym głodem po przedszkolu.
Żyrafo
no proszę, a ja już czułam się ździebko głupio idąc po dziecko z kanapką icon_biggrin.gif . A, ostatnio też z bidonem icon_biggrin.gif
emania
U nas to samo.Solidny obiad po powrocie i narzekanie,że dają "tak ociupinkę".
A już myślałam,że jestem zwolniona z gotowania obiadów. icon_sad.gif
Ciocia Magda
Ja odbieram dziewczynki bezpośrednio po obiedzie (jest o 13 a odbieram po 14) - i też są głodne. W drodze do domu dostają łakocie, ale w domu drugi obiad musi być
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.