To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

szpital w Redłowie

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Siula
Hejka ! Tu przyszła mamusia szukająca informacji o porodówce w Redłowie ,icon_smile.gif prosze o odpowiedz icon_smile.gif
marchewka
Siula icon_redface.gif o rany mi się zawsze myli Orłowo z Redłowem icon_eek.gif ... jeżeli jest to Szpital Morski im PCK na przy Powstania Styczniowego to baaaaaaaaaaaardzo gorąco polecam...co prawda rodziłam tam równo 3 lata temu ale do tej pory czule wspominam "obsługę" icon_cool.gif ...a byłam że tak powiem "z ulicy"... nie posiadałam w personelu znajomych, lekarza prowadzącego, nie szkoła rodzenia...zupełnie obcy człowiek icon_wink.gif icon_biggrin.gif ... Więcej nagryzmolę póżniej...na szybko mówię 3x TAK
fru
rzeczywiscie to jest dobry szpital a jeśli chodzi o obsługę to jak wszędzie zależy na kogo się trafi...no i jeszcze jednpo to jest teraz jedyny /od 1 października/w gdyni szpital z oddziałem porodowo-położniczym czy jak to się pisze. cala kadra, personel medyczny z Miejskiego też tam teraz jest. ja tam byłam dwa razy w wiadomym celu icon_smile.gif .
anonimowy
No jasssneee zze Orłowo icon_smile.gif icon_smile.gif ale sie ciesze ze macie dobre doswiadczenia, a mozna go zobaczyc jakos przed porodem ? nie robia zadnych ale ? Mam termin na 9.03 icon_smile.gif) i jestrem najszczesliwsza na swiecie icon_smile.gif)) jak tylko znajdziecie chwilke to piszcie ile sie da icon_smile.gif
fru
kurcze, chyba jednak Redłowo icon_biggrin.gif
Tusiol
Ja rodziłam w Redłowie 4 tygodnie temu i uważam, że lepszej opieki nie można sobie wymarzyć. Opieka super, położne rewelacyjne. Mieliśmy problemy z karmieniem. Mały miał problemy ze ssaniem, ja nie umiałam mu pomóc, ale nikt nas z tym nie zostawił. Położne i pielęgniarki z oddziału noworodkowego cały czas pomagały. Cały dzień i całą noc uczyły jak karmić. Nasz Bartuś tracił na wadze trochę za dużo więc całą noc przed wyjściem ze szpitala pielęgniarki walczyły, żeby zaczął porządnie ssać. Co 2 godziny przychodziły i uczyliśmy się karmienia.

Na porodówce również super. Rodzilismy z mężem razem i oboje wspominamy całość bardzo radośnie icon_lol.gif . A myślę, że tak by nie było gdyby nie przyczynił się do tego personel (zarówno położne jak i lekarze).

W Redłowie na ten moment są 3 sale porodowe do porodów rodzinnych i jedna sala większa, gdzie są 2 łóżka oczywiście oddzielone od siebie ścianką. Do porodu rodzinnego odbywa się kwalifikacja około 36 tygodnia ciąży(przychodzi się na Izbę Przyjęć i tam to się odbywa + mierzenie miednicy + USG oceniające wagę i wymiary). Kosztuje to 50 zł. A sam poród rodzinny 150.

Ja wspomianm całość naprawdę pozytywnie i jak miałabym komuś radzić, gdzie rodzić to nie miałabym żadnych wątpliwości. Nie da się ukryć, że to zasługa opekującego sie personelu!!!!!
NatkaRe
Witajcie:)
Bardzo mnie ucieszyly pozytywne opinie o szpitalu w Redlowie:)
Pomimo ze bede miala cc. to dobrze wiedziec ze nie jest tam najgorzej.
Poprzednie moje porody(rowniez cc) mialam w Miejskim.
Teraz niestety tem oddzial zamkniety:(
POZDRAWIAM SERDUSZKOWO
Renata mama Maciusia 1999 , Dominisi 2003 i Fasolki ?26.03.2005
anonimowy
polecam jak najbardziej szpital PCK w REDŁOWIE (nie w Orłowie). Fakt ze rodziłam tam 4 lata temu ale teraz tez to zrobie. W 7-8 m-cu po prostu poszłam sobie zwiedzic porodówke wraz z meżem. Nie było problemu i nawet pozwolono nam wybrac pokój (a dokładnie kolor p[okoju do porodu rodzinnego - wybrałam niebieski). Bradzo miło to wspominam. nie było problemów. Gorzej z przyjęciem na oddział na dole. Poniewaz to była niedziela i chyba lekarz leczył się po sobocie był ogólnie wnerwiony ze jak można rodzic w niedziele. Ale nie było tak zle. nie dac sie i respektowac swoje prawa i bron Boze nie placic za poród rodzinny. Jak szlismy na góre to pielegniarka (ta z izby przyjec) powiedziała ze poniewaa nie zaplacilismy to nie bedzie porodu rodzinnego. Troche sie wnerwilam bo specjalnie chodzilismy do szkoly rodzenia. Ale na oddziale lekarz przyjal nas z usmiechem i powiedzial ze nie ma problemu. Bardzo fajni ludzi. Naprawde. polecam
NatkaRe
Witam:)
Obejrzalam sobie szpital redlowski od innej strony.
Izba przyjec w renoncie-stukaj , pukaja itp.Ktg- na korytarzu kazdy moze zajrzec jak lezysz z brzuchem na wierzchu.
Trafilam na patologie ciazy z powodu cisnienia(na cale 5 dni).
Lekarze super, polozne rozne z przewaga tych kompetentnych i sympatycznych(prawie wszystkie znalam ze szpitala Miejskiego).
Tu informacja dla dziewczyn ktore beda mialy cesarke:znieczulenie mozna sobie wybrac, przez pierwsze 2-3 dni po porodzie lezy sie na patologii ciazy, potem przenosza na poloznictwo.
Na poczatku nie za bardzo podobaja sie im odwiedziny(gdy sie lezy na patologii), potem juz ok.
Nie podobalo mi sie to ze dzidzia nie opiekuja sie pielegniarki z patologii tylko wolaja z noworodkow(a to moze potrwac)icon_sad.gif
Ja macie jakies pytania to w miare mozliwosci postaram sie odpowiedziec.
POZDRAWIAM SERDUSZKOWO
Renata mama Macia 1999, Mini 2003 i Fasolki(?26.03.2005)
Tusiol
NatkaRe, z założenia opiekują się pielęgniarki noworodkowe. Ale rzeczywistość wygląda inaczej. Zarówno do tych pocięciowych jak i po porodach naturalnych przychodzą też położne.
Tak, jak piszesz na początku po cięciu leży się na patologii, ale wiem, że tak samo położne pomagają, jak i te nowordkowe. Widziałam na własne oczy. A co do naturalnych porodów to tak jaj wyżej. Do karmień generalnie przychodziły noworodkowe (mieliśmy z tym na początku dużo problemów - patrz post wyżej). Ale wystarczyło, że Bartuś za długo płakał, zaraz przychodziła położna i pytała, czy coś się dzieje, pomagała. W nocy, jak nie spałam kolejną noc, a Mały starzsnie zawodził, brały mi go do przewinięcia, troszkę polulały. Mogłam też w każdej chwili zostawić Bartusia położnej, jak szłam do toalety, czy pod prysznic.
Na szczęście teoretycznie zajmują się nowordkowe a w praktyce położne też.
NatkaRe
Wredlowskim szpitalu na patologii ciazy lezalam dwa razy. Ten drugi raz -po 6 dniach pobytu wypisalam sie na wlasne rzadanie.Tata i maz przewiezli mnie do szpitala w Wejherowie.
Bylam strasznie rozzalona i rozczarowana ,denerwowalo mnie podejscie dr Świątkowskiego(prowadzacego wszystkie kobietki na patologii).
Poszlom do szpitala ze wzgledu wysokiego cisnienia(mialam z tego powodu dwie cesarki).A owy lekarz zabronil mierzenia cisnienia wiecej niz 3 razy na dobe.Eh szkoda slow...negowal na kazdym kroku moje zle samopoczucie.
Rodzina widzac co sie ze mna dzieje zadecydowala o przeniesieniu do Wejherowa.Na mniejscu okazalo sie ze mam bardzo malo wod, jestem odwodniona tak jak bym lykala leki odwadniajace. Mialam uzupelniany potas i kroplowki przez dobe .
Pojechalam tam 9.03 (ok.12) a 10.03- o godzinie 21 mialam stan przedrzucawkowy .
O godzinie 21.50 - przez cesarke(trzecia) urodzil sie moj synus Mikołaj.
Zdrowiusienki , waga 3315g i 55cm.
Az sie boje pomyslec co by bylo gdyby...
POZDRAWIAM SERDUSZKOWO
Renata mama Maciusia 15.4.1999, Dominisi 9.9.2003 i Mikołaja 10.3.2005
ijaa_ijaa
Czy ktos może ostatnio rodził w Redłowie. Słyszałam, że po przeniesieniu porodówki ze szpitala Miejskiego panuje tam chaos. Na innym forum czytałam, że umiera tam dużo dzieci i panoszą sie zakażenia.
Czy ktoś coś wie icon_question.gif icon_question.gif
Tusiol
Miejski już chyba porodówki nie ma. Całość w Redłowie.
Ale nie słyszałam nic o zwiększonej umieralności dzieci icon_eek.gif . Ja tam rodziłam. I akurat ja mam dobre wspomnienia.
teno
witam
w październiku rodziłam w szpitalu w Redłowie. jestem bardzo zadowolona. naprawdę jest tam fachowa opieka, mili lekarze i pielęgniarki. rodzilam tam drugi raz i nie zawiodłam się. jest czysto i przyjemnie. naprawdę polecam ten szpital. siostry pomagają przy pielgnacji dziecka i uczą karmić piersią. polecam
dorin76
Hej ja rodziłam w PCK 13maja tego roku.Był to nawet piątek wink.gif i nic złego nas nie spotkało.Wszystko poszło ok.Miałam poród rodzinny było miło i fachowo.Także też polecam icon_biggrin.gif
S&S
Poród zaczął się o 4 nad ranem 18 listopada 2006 .Koło 12 mój mąż zawiozł mnie do szpitala gdyż skurcze były co 5 min. Okazało się,że mam rozwarcie na 4,5 palca.Na izbie przyjęć dowiedziałam się,ze musze przejsc przez klasyfikacje gdyż chcialam rodzic z mezem. Po badaniach i ogledzinach w szybkim tempie zaprowadzono mnie na salę porodową... i tam zaczął się koszmar.
Zostałam podłączona do KTG jak połozna powiedziała tylko na pol godziny.Gdy minąl ten czas domagałam się,żeby odłączyli mnie choć na chwilę,bo chciałam pochodzić...niestety lezalam na lozku na wznak czasami na boku przez caly porod.Gdy skurcze zaczynaly dawac sie we znaki przyszedl lekarz i poinformowal mnie ze przebije mi pecherz plodowy zeby przyspieszyc porod.Oczywiscie nie zgodzilam sie,ale moje zdanie nie mialo zadnego znaczenia. Po tym zabiegu skurcze byly juz naprawde silne,ale glowka nie chciala za szybko sie przesuwac wiec po godzinie przyszedl znowu lekarz i powiedzial, ze podlacza mi oksytocyne.Na szczescie moj maz wkroczyl do akcji i kategorycznie zabronil wykonania tego zabiegu... obeszlo sie bez oxy.
Gdy zaczely sie skurcze parte musialam lezec na wznak <bo tak wygodniej, nie wiem komu chyba poloznym> Moje malenstwo urodzilo sie o wadze 2800g i bez problemu udalo by mi sie Ja urodzic bez naciecia,ale w tym szpitalu nacinana jest kazda kobieta nawet rodzaca po raz 3. Naciecie mialo nie bolec a dla mnie to byl koszmar bo bylo zle wykonane<pod koniec skurczu>
Jedyne co dobrego spotkalo mnie na porodowce to to,ze dostalam znieczulenie do szycia.
Pobyt na oddziale polozniczym byl przyjazny.
Fantastyczna polozna byla dla mnie wybawieniem gdy bylam obolala i wpol przytomna Ona byla na kazde zawolanie i za to dziekuje.
Ciesze się ze musialam sie meczyc na porodowce zaledwie 3godziny mimo iz byl to moj pierwszy porod.
Jednego jestem pewna,ze nastepne dzieci bede rodzila w innym szpitalu.
Szczerze odradzam.
*Anuszka*
Witam! Osobiście odradzam ten szpital z całego serca! Rodziłam tam synka 19 godzin bez postępu porodu. W tym czasie nikt się mną nie interesował! Skończyło się cesarskim cięciem po całej nocy w bólach, a Syn Dawid urodził się z wagą 4.750 i bez akcji serca! Był niedotleniony i od razu reanimowany i przewieziony na OIOM! Poród był dla mnie koszmarem,a informacje o stanie dziecka znikome! Obecnie również stoję przed dylematem, gdzie by tu bezpiecznie urodzić córcię, żeby nie ryzykować jej życia! A propos zakażeń: oboje mieliśmy zakażenie wewnątrzłonowe i leczeni byliśmy antybiotykami!!! Pozdrawiam i czekam na kolejne komentarze na temat tego szpitala, tak przyjaznego kobiecie i dziecku!!!
*Anuszka*
Popieram Cię S&S! Nigdy więcej!
Monia5
Już pisałam wcześniej zdecydowanie POLECEM szpital w Wejherowie.Dziewczyny jak chcecie rodzić bezpiecznie w miłej atmosferze to z całego serca polecam ten szpital.Miesiąc temu rodziła tam moja koleżanka i jak tylko sie widzimy ciągle mi dziekuje,że powiedziałam jej o tym szpitalu icon_biggrin.gif Miała poród rodzinny,był przy niej mąż,i jak mówiła co chwile przychodziła połozna czy napewno jest wszystko dobrze.A po porodzie opieka nad nia i dzieckiem rewelacyjna.Położna poszła sie z nią wykąpać( nie dosłownie) icon_biggrin.gif bo jeśliby potrzebowała pomocy.

A o Szpitalu w Redłowie sie nie wypowiem icon_evil.gif
*Anuszka*
Niestety u nas w olsce wszystko po znajomości lub za pieniądzę....a ja nie znam nikogo w Wejherowie... icon_cry.gif
Ewelinek
Anuszka, ja też nie znałam nikogo w Wejherowie a zajeli się mną i moim dzieckiem super icon_wink.gif Mój synek urodził się miesiąc za wcześnie i musiał leżeć na innym oddziale w inkubatorze. Nikt nie robił problemów z tego, że praktycznie cały czas tam siedziałam, wołali mnie na każde karmienie, mąż również w każdej chwili mógł zajrzeć do dziecka, mieliśmy poród rodzinny i osobną salę bo chciałam, żeby mąż był cały czas razem ze mną no i był icon_wink.gif miał osobne łóżko, pościel itd położne bardzo sympatyczne, zawsze gotowe do pomocy, nikt mi nie odmówił leków przeciwbólowych, podkładów czy pomocy jak tylko jej potrzebowałam. Szpital jest czysty, pościel zmieniana w razie potrzeby, w każdej chwili. naprawdę wystarczy być normalnym, nie stroić fochów ani nie wymagać Bóg wie czego i wszystko jest super!
*Anuszka*
A nie orientujesz się, jak tam w przypadku cesarskiego cięcia? Trzymają do ostatniej chwili, czy reagują jak trzeba. Bo jak narazie pozytywne opinie słyszałam na temat porodów naturalnych, a ja na taki nawet nie liczę, bo jestem za wąska.... icon_cry.gif
Tusiol
CYTAT(Anuszka198105)
Niestety u nas w olsce wszystko po znajomości lub za pieniądzę....a ja nie znam nikogo w Wejherowie... icon_cry.gif


Chyba lekka przesada. Nie sądzę, żeby każda rodząca niosła za sobą wór pieniędzy do znajomego lekarza, żeby mieć poród w miłej atmosferze. Takie uogólnianie chyba jest nieco niesprawidliwie i krzywdzące.
Rodziłam w Redłowie i wspominam poród bardzo dobrze. Ale o tym pisałam kilka postów wyżej.

Co do drugiego Twojego postu. Jeżeli masz wskazania do porodu drogą cięcia cesarskiego to nikt na siłę nie będzie kazał rodzić Ci naturalnie. Do tego służy badanie ginekologiczne, ocena wielkości miednicy itp. Ale chyba tym juz powinien pokierowac Twój ginekolog. Tzn on powinnien te wskazania ustalić.
Ewelinek
Anuszka, tak jak pisała Tusiolek, o wskazaniach do cc decyduje Twój lekarz. Idzesz z takim zaświadczeniem do szpitala i ustalają Ci termin itd. Natomiast co zrobią jak pójdziesz tam bez takiego zaświadczenia to nie wiem co zrobią bo różnie to bywa... z tego co widziałam to jedne babeczki jechały na cc po chwili a inne męczyły się troszkę jednak nie wiem jakie były tego powody... bo różnie jest...

pozdrawiam
*Anuszka*
Wiesz Tusiolek, jak poprostu nie zamierzam ryzykować życiem swojego dziecka po raz drugi. Nie oceniam też ogólnikowo i nikogo przez to nie krzywdze. Mam mnóstwo koleżanek, które rodziły w tym szpitalu i w większości mają negatywne opinie. A gdybyś została potraktowana, jak ja, to może wiedziałabyś jak to jest się bać. W szpitalu są również lekarze, którzy powinni badać i wydawać opinię jeśli chodzi o cc. Ja również byłam mierzona...i jakoś Młody miał się zmieścić. A lekarz na którego trafiłam, czekał na wiadomo co i dawał do zrozumienia, więc moja opinia na ten temat nie jest wyssana z palca! Szanuję za to mojego doktora Szczepaniaka, że taki nie jest i dziękuję za uratowanie życia mojemu synkowi... Pozdrawiam wszystkie mamy. Bram Redłowa nikomu nie zamkną dzięki mojej opini... icon_cry.gif A szkoda...
Tusiol
Wiesz ja swoją wypowiedzią nie broniłam w tej chwili Redłowa, ale właśnie stanęłam przeciwko uogólnianiu sytuacji - takie miałam wrażenie czytając Twojego posta. Zresztą dlatego zaznaczyłam słowo "wszystko" w Twojej wypowiedzi.
Jeżeli miałaś takie a nie inne doświadczenia w trakcie pierwszego porodu tym bardziej idąc na drugi powinnaś mieć już jasno postawione wskazania do wykonania cięcia cesarskiego. No ale tu sie powtórzę - uważam, że to powinnien już teraz zrobić Twój prowadzący ginekolog. On zna Ciebie, prowadzi ciążę i na pewno zna sytuację z pierwszego porodu.

Przykro mi bardzo, że akurat masz takie niemiłe wspomnienia z pierwszego porodu icon_sad.gif .
Moyre
DZIEWCZYNY PRZESTRZEGAM PRZED REDŁOWEM.NIE WIEM JAK BYŁO KIEDYŚ ALE NA CHWILE OBECNA TO TRAGEDIA.MIAŁAM PEWNE PROBLEMY W CIĄŻY I ZDOBYWAŁAM WSZELKIE INFORMACJE KTÓRE POMOGŁYBY MI WYBRAC MIEJSCE GDZIE MOGŁABYM URODZIĆ.
nA PYTANIE CZY MOGE LICZYĆ NA JAKIEKOLWIEK ŚRODKI PRZECIWBOLOWE POŁOŻNA ODPOWIEDZIAŁA MI ZE SKORO INNE KOBIETY URODZIŁY TO JA TEŻ URODZĘ.NA PYTANIE O CO MAM SIE ZAPRZEC PODCZAS PORODU BO NIE MA PODPÓREK POD NOGI POWIEDZIAŁA MI ŻE SAMA MAM DAĆ SOBIE RADĘ.NATOMIAST NA PYTANIE DLACZEGO NIE MOGE DOMAGAC SIE ZNIECZULENIA JESLI NIE BEDE DAWAC RADY,MAM DO TEGO PRAWO USLYSZALAM ZE PRAWO PRAWEM A ZYCIE ZYCIEM!!!!!SZOK!POZA TYM LEZALAM TAM NA PATOLOGII-POZOSTAWIE BEZ KOMENTARZA.JEDZENIE MI TYLKO SMAKOWALO.RODZIŁAM NA ZASPIE CESARSKIM CIĘCIEM I JESTEM ZADOWOLONA.MOJ LEKARZ GINEKOLOG NIE MOGL UWIERZYC ZE MOZNA TAK LADNIE CIECIE ZROBIC ZE PRAWEI SLADU NIE MA.
*Anuszka*
AAAAAA jednak....
Nigdy więcej do Redłowa!
agnkel
A jak teraz jest w Redłowie ?
Mam termin na wrzesień . Jest to moja pierwsza ciąża i trochę się boję
karolinap-t
agnkel, tez mam ten dylemat, rodzic w redlowie czy nie. Ja osobiscie ostatnimi czasy slyszalam same superlatywy od rodzacych kolezanek, bardzo pomagaja itd. W Wejherowie natomiast wiekszosc rodzacych mowi ze to koszmar, dopiero jak tetno dziecka zaczynalo spadac robili cesarke w innym wypadku nic ich nie obchodzi. Mam lekarza z wejh ale na pewno tam nie pojde, jesli chodzi o redlowo.. chcialabym ale i tak sie boje haha icon_smile.gif
Madziar
CYTAT(agnkel @ Mon, 28 Jul 2008 - 19:19) *
A jak teraz jest w Redłowie ?
Mam termin na wrzesień . Jest to moja pierwsza ciąża i trochę się boję


Hej
ja rodziłam w Redłowie dwa razy,pierwszy raz 10 lat temu,a drugi raz dwa lata temu.Oba porody wspominam miło,oczywiście był przy mnie mój mąż.Każdą z ciąż prowadził lekarz z Redłowa.Za pierwszym razem był to dr.Zalewski,a za drugim razem dr.Piskulak.Ja z całego serca polecam Redłowo.Pozdrawiam.
Madziar
CYTAT(karolinap-t @ Tue, 02 Sep 2008 - 17:11) *
agnkel, tez mam ten dylemat, rodzic w redlowie czy nie. Ja osobiscie ostatnimi czasy slyszalam same superlatywy od rodzacych kolezanek, bardzo pomagaja itd. W Wejherowie natomiast wiekszosc rodzacych mowi ze to koszmar, dopiero jak tetno dziecka zaczynalo spadac robili cesarke w innym wypadku nic ich nie obchodzi. Mam lekarza z wejh ale na pewno tam nie pojde, jesli chodzi o redlowo.. chcialabym ale i tak sie boje haha icon_smile.gif


Hej.
Co do Wejherowa to prawda,że nic nie pomagają,a cięcie robią dopiero jak już jest żle.W Redłowie natomiast pomagają cały czas.Ja rodziłam dwa razy w Redłowie i gdybym miała znowu rodzić to oczywiście w Redłowie.Polecam w 100 % Redłowo.
Agalu
Czy ktoś natomiast rodził w Pucku w wodzie?mam rodzić za 5 miesięcy i mam mętlik w głowie,podobno w wodzie lżej i lepiej dla dziecka, macie jakieś przeżycia w tym temacie?
*Anuszka*
Madziar dr. Zalewski jest przeze mnie przeklęty, bo to wlaśnie on wyrzucił z porodówki mojego Męża i to przez niego zaszlo, co zaszlo w trakcie mojego porodu.... 21.gif
Skoro już nazwiska się ujawnily... Piskulak natomiast prowadzil ciążę z Synkiem i byl wtedy na urlopie, to tyle...
Zalewski juz tam nie pracuje z tego co mi wiadomo, byly skargi i interwencje z tego co wiem po całym zajściu...

Polecam Szpital Kliniczny na Klinicznej w Gdansku! Piękny oddział, trakt porodowy, łazienki, sale... bajka... obsługa również jak z bajki... wszyscy uśmiechnięci i ciepli... mila odmiana... 08.gif
Madziar
CYTAT(Anuszka198105 @ Fri, 12 Sep 2008 - 13:03) *
Madziar dr. Zalewski jest przeze mnie przeklęty, bo to wlaśnie on wyrzucił z porodówki mojego Męża i to przez niego zaszlo, co zaszlo w trakcie mojego porodu.... :jestem zly
Skoro już nazwiska się ujawnily... Piskulak natomiast prowadzil ciążę z Synkiem i byl wtedy na urlopie, to tyle...
Zalewski juz tam nie pracuje z tego co mi wiadomo, byly skargi i interwencje z tego co wiem po całym zajściu...

Polecam Szpital Kliniczny na Klinicznej w Gdansku! Piękny oddział, trakt porodowy, łazienki, sale... bajka... obsługa również jak z bajki... wszyscy uśmiechnięci i ciepli... mila odmiana... :tere fere


Każdy ma prawo mieć swoje zdanie.Ja swojego nie zmienię,oba porody w Redłowie było super.Lekarze prowadzący również.Polecam wszystkim przyszłym mamusiom porodówkę w Redłowie i oczywiście poród rodzinny.
agnkel
ja teraz tez polecam szpital w redlowie 11.09 urodzlam przez cc bylo zagrozenie dziecka odrazu zszyscy lekarze przybiegli razem z ordynatorem i zajeli sie mna bardzo dobrze . szpital moze nie wyglada za siekawie np lazienki ale opieka lekarzy czy poloznych byla wspaniala
karolinap-t
ja rtowniez polecam, suuuper personel, lekarze piguly, duuuzo czasu poswiecaja, fachowa i troskliwa obsluga. baardzo pomagaja w cierpieniu icon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.