To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Przykładowe dania dla matek karmiących.

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
nedka
No niestety nie podam Wam takich, ale może wspólnie będzie nam łatwiej coś stworzyć.
Podzielmy się pomysłami na ten trudny dla nas okres.

Zakładamy, że nie jemy:
- potraw ciężkostrawnych: tłustych mięs, serów, potraw smażonych;
- produktów wzdymających: groch, fasola, kapusta, cebula;
- produktów o zdecydowanycm zapachu i smaku: czosnek, kalafior, ostre przyprawy;
- silnych alergenów: owoce cytrusowe, truskawki, kakao, czekolada, orzechy, ryby, jaja, mleko i jego przetwory.

Nie wiem, jak z surowymi warzywami i owocami? icon_confused.gif

Co Wy na to?
nedka
Moje - niestety skromne - propozycje:

1. Oczywiście kanapki z wędliną; icon_twisted.gif dla urozmaicenia można sobie zmieniać pieczywo (białe, ciemne, chrupkie); do tego sałata - myślę, ze od sałaty nic złego nie powinno się dziać.

2. Pulpety, ziemniaki, sałata.

3. Jakieś pieczone mięso, kasza, gotowane buraczki.

4. Udko pieczone w majeranku, ryż, gotowana marchewka.

5. Kopytka.

6. Może pierogi z jabłkami - robił ktoś takie, da się?

7. Ryż z uduszonymi jabłkami.

8. Kluski z kompotem.

9. Zupy - nie na mięsie. Czy można dodać własnej roboty przecier pomidorowy?

10. Do przegryzania: herbatniki, suche wafle.
Mariola***
Nedka, mi w szkole rodzenia mówili,ze ryby jak najbardziej i nawet smażone.
A z doświadczenia to powiem tyle,ze jem prawie wszystko, poza właśnie fasolą, kapustą itp Kotlety jem smażone i MIłoszowi nic się nie dzieje, a ma niecałe dwa i pół miesiąca.
Prawda jest brutalna icon_wink.gif ale trzeba to sprawdzić na własnym dziecku.
Dagunia
A ja lubię słodkości icon_redface.gif . Jadłam swojej produkcji szarlotkę (i produkcji mojej mamusi także). Poza tym dobry jest kisielek z domowego soku np. malinowego + mąka ziemniaczana, tylko ja sypię tak na oko, no ze dwie łyżki, bo te kupne kisielki to straszna chemia, a wychodzi bardzo dobry i można potem taki dziecku gotować. Oczywiście takiemu podrośniętemu. Do tego zetrzeć sobie jabłuszko, pycha. O właśnie z owoców jem: jabłka, banany i gruszki, ale z umiarem. Poza tym czytam etykiety i eliminuje produkty zawierajace te wszystkie E, benzoesany itp. Kupuję sobie dżemiki z Łowicza: morelowy i truskawka, wprawdzie tam jest kwasek cytrynowy lub takie drugie coś, ale nie ma konserwantów i Amelce nic nie jest. A poza tym jem to co Wy napisałyście wyżej. Jak na razie raczej gotowane i duszone mięso, rybę też, ale duszę, nie smażę.
Anita.W
Czesc,
Trafilam tutaj zupelnie przypadkiem. Ja juz nie karmie piersia od 10 miesiecy, ale karmilam przez 18 miesiecy. Bylam na scislej diecie bo Kuba alergik.
Jesli dziecko nie ma skazy bialkowej ani innej alergii zdiagnozowanej to nie trzeba tak rygorystycznie sie odzywiac icon_wink.gif . Mozna jesc wszystko ale z umiarem i robic przerwy kilkudniowe na obserwacje dziecka (czy mu dany produkt szkodzi czy nie)
Nedka, dlaczego wybralas taka scisla diete? Czy twoje malenstwo ma alergie na cos?

A jeszcze dopiesz ze kalafior wplywa na kupki jak sie go zje za duzo to dziecko robi "wystrzalowe" kupk. Po szpinaku kupki sa zielone a po marchewce takie marchewkowe icon_wink.gif . Z gotowana marchewka to bym nie przesadzala bo powoduje zaparcia a jablka surowe mozna jesc do woli. Ja mialam ich zjadac 2kg dziennie (ale tak jakos nie bylam w stanie zjesc ich wiecej niz 3 szt.).

Milego karmienia
Anita
nedka
Jestem na takiej diecie, bo mi zawsze tak mówiono, że to i to uczula, to powoduje wzdęcia itp. Niestety mimo tego mały i tak płacze, pręży się i nie daje oderwać się od cyca.
Chciałabym jeść np. pomidory, ale jak mam sprawdzić, czy go nie uczulają, jak on i tak chyba ma coś z brzuszkiem.
Mógłby cały dzień mieć cyca w buzi.
Już sama nie wiem, co robić.
Poza tym ostatnio ma jakieś krostki na buzi (tylko na buzi).
Anita.W
Nedka, krostki na buzi to byc moze jest uczulenie. Ale teraz na co? Najczesciej jest to uczulenie na nabial (bialko lub laktoze) a moze na proszek, płyn do prania lub plukania. Jesli Michałek spi na brzuszku to moga byc zwyczajne potowki. Piszesz ze sie prezy czyli ma takie jakby kolki? Prawdopodobnie jest wzdety. Postaraj sie masowac mu czesto brzuszek tak np. przy kazdym przewijaniu (tylko mocno brzuszek musisz masowac bo glaskanie nic nie da). I faktycznie wstrzymaj sie na jakis czas od nabialu, smazonych potraf, warzyw powodujacych wzdecia i od kupnych wedlin (jesli mozesz. Ja piekłam sobie kawałek np. schabu i to kroilam do chleba). Z owocow niestety pozostaja ci tylko jablka bo nawet winogron uczula. Wstrzymaj sie tez od slodyczy i kakao. Postaraj sie wyregulowac godziny karmien np. co dwie godziny po 10 min. jednego cycka i 10 min. drugiego cycka (tak aby z obu jadl). Sprawdz czy nie czujesz jakis zgrubien na piersi bo mozesz miec zatkanie kanaliki. Dziecko wtedy niby je ale sie nie najada bo sie meczy i zasypia a po chwilce znowu sie budzi bo jest glodne i placze. O ile dobrze pamietam to ta pierwsz czesc mleka jest rzadsza tak aby dziecko mogla sie napic i czasami to jest przyczyna wzdec u maluszkow. Dlatego wazne jest aby dziecko nie tylko sie napilo ale i najadlo. Zobacz jak ciagnie cycka czy ssie intenswynie przez 5 min. czy sobie tak raczej przy cycu lezy i od czasu do czasu cos pociagnie?
nedka
Jejku, jestem skołowana.
Myślę, że mały się najada, bo czuję, ze ciągnie, robi często kupy i przez 2 tyg. przytył pół kilo.
Oczywiście ciągnie, jak się wyśpi, czyli po 2-godzinnej przerwie. Naje się i próbuję go odłożyć, ale on wtedy płacze. Biorę na rece, ale on płacze, bo chce do cyca. Wtedy już raczej sobie go tak ssie, jak smoka.
Próbowałam dać smoka - wypluwa i bardzo się denerwuje.
Tylko że ja daję z jednej piersi, z drugiej dopiero po dłuższej przerwie.
Czemu trzeba z dwóch??? icon_question.gif icon_question.gif icon_question.gif

Z tych rzeczy, to tylko jem kupną wędlinę. No ale naprawdę mógłby być na to uczulony???
Jem jeszcze herbatniki, biszkopty, ale już naprawdę, jak z tego zrezygnuję, to już tylko sobie w łeb strzelić. icon_wink.gif Oczywiście, gdybym wiedziała, że to właśnie to go uczula, to nie jadłabym.

Śpi na pleckach lub na boczku. Mam nadzieję, ze to potówki, ale w domu kaloryfery zakręcone i raczej go nie przegrzewam. icon_confused.gif

Aha, wczoraj wieczorem i dzisiaj rano zaczął mi się prężyć i płakać nawet przy cycu, a więc chyba raczej boli go brzuszek.
Dałam mu Esputicon. Zobaczymy, jak będzie jutro.

Anitko, ślicznie dziękuję!!!
katiek
Beatka a spróbuj go w momencie jak zaczyna się prężyć przy piersi wziąć do odbicia-u Kingi się sprawdziło-była takim głodomorem że jadła zbyt łapczywie i łykała powietrze.
Co do kupnej wędliny to lepiej ją sobie daruj-toż to czysta chemia icon_twisted.gif . Polecam uduszony(lub upieczony) w domku kawałek mięska-i smaczniejsze i zdrowsze i tańsze.
A co do jabłek które niby nie uczulają-Kinga była właśnie po jabłkach strasznie wysypana-nie tolerowała ich przez ponad 1,5 roku.
I Beatka dlaczego na naszym wątku nic nie pisałaś-oj lanie ci się dziewczyno należy icon_exclaim.gif wink.gif
Ucałuj swoje bąble
Anita.W
A wlasnie, Beatko odbija sie Michalkowi po jedzeniu?

No niestety tak to jest z tymi dietami dla matek karmiacych icon_sad.gif. Czasami to nic tylko sobie w leb dac. Ja przez to wszystko przechodzilam i jak mialam codziennie jesc to samo to az mi sie jesc nie chcialo. Kubie to esputikon nie pomagal ani woda koprekowa ani herbatki koperkowe. I tak przez 1,5 roku kolki byly u nas codziennoscia. Pomimo mojej scislej diety.
nedka
Mały beka, jak stary chłop. icon_lol.gif
Nie wiem, czy coś bede odstawiac, bo przez pierwsze 2 tyg. nie miał kolek, a jadłam dokładnie to samo. icon_confused.gif
Przeżyje to jakoś.
Anita, te kolki to chyba przez 1,5 miesiaca???
No i czemu z obu piersi?
Anita.W
Beatko przez 1,5 roku. Dobrze przeczytalas icon_wink.gif. Tak wiec od kolek jestem wolna jakies 9 miesiecy icon_biggrin.gif . Czasami i teraz sie jakas kolka pojawi ale to juz baaaardzo sporadycznie.

A z obu piersi to juz nie pamietam dlaczego icon_redface.gif . Tak mi radzila polozna. Nie pamietam a nie chce pisac jakis domyslow. Jak mi powiedziala tak robilam, bo mialam nadzieje ze przejda te straszne kolki.
Dagunia
Z tych obu piersi, to tak mi się wydaje profilaktycznie, żeby się zastój nie zrobił. Ja na przykład jak karmię jednym cycusiem, to czuję, że w drugim mam "pospolite ruszenie" czyli momentalnie zaczyna mi się lać mleczko i pierś robi się twarda, dlatego daję z obu. O ile pamiętam z czasem to się reguluje. Ale jak Tobie się nic nie dzieje i pierś "wytrzymuje" przerwę to myślę, że możesz karmić na zmianę. W każdym razie jak Justynka była mała, to wersje były dwie: albo z dwóch piersi, albo raz z jednej raz z drugiej, tylko pamiętać, która była ostatnia, ale to chyba sama poczujesz wink.gif . No i jeszcze jedno, jak maluszek je w miarę regularnie to ok, ale jak zacznie sobie robić w nocy dłuższe przerwy to może się okazać, że te piersi jakby to powiedzieć pracują nierówno i teoretycznie może pojawić sie problem zastoju, a to bardzo boli. Ja z Amelką nie mam tego problemu (karmię z obu choć ona bardzo szybko się najada 5-6 minut z każdej piersi, w sumie je max 10-12 minut), ale Justynka preferowała jedną pierś, więc czasami w nocy dla własnej wygody dawałam jedną i dwa razy miałam zastój. No ale to było moje zaniedbanie. Może też chodzi jeszcze o to, że karmiąc za każdym razem z dwóch piersi są one częściej stymulowane do produkcji mleczka icon_question.gif Tak czy siak powodzzenia. icon_lol.gif
madziak75
Ja karmiłam moją córcie przez 8 miesięcy i zawsze karmiłam z jednej piersi, a następne karmienie z drugiej. Przekładałam sobie pierścionek z ręki na rękę żeby pamiętać która teraz pierś... wink.gif
nedka
O kurka, Madziak, to Ty.
Tak opuścić czerwcówki. icon_cry.gif
Daj nam znać, co u Ciebie.
Gorące pozdrowienia.
parasolka
Mój synek ma tydzień dopiero ale od położnych usłyszałam że najnowsza szkoła jest taka żeby jeść wszystko co się jadło w ciąży byle z umiarrem chyba że w rodzinie są jakieś zdiagnozowane alergie - wtedy uważać na te rzecz które są w danym przypadku alergenami, z z dwóch piersi chyba bo pokarm zmienia się w trakcie jedzenia - najpierw jest "kompot - potem schabowy"
Becix
Parasolko! Czy Ty chodziłaś do szkoły rodzneia do Pani Marii?? Bo ten "kompot" i "kotlet schabowy" tak jakoś mi pod nią podchodzi? Ja chodziłam do niej lipiec - sierpień.
parasolka
Nieee w życiu - słyszałam o niej że jest taka CIU CIU / nie wiem czy wiesz o co mi chodzi/ chodziłam do szkoły "dobry paczątek" - prowadzą położne z Wojewódzkiego
parasolka
I dla wszystkich którzy odwiedzą ten temat - niestety w moim przypadku jedzenie tego co w ciąży się nie sprawdziło, młody raczej nie toleruje mleka i jego przetworów a także czekolady i cytrusów icon_twisted.gif icon_cry.gif
Becix
Dobre określenie - "CIU CIU". icon_biggrin.gif Tak, ona właśnie jest taka. Ale wszyscy polecali, ja już zaczęłam chodzić i tak już zostało.

Ja teraz jestem na etapie próbowana, bo gotowanego kurczaka, klopsików, marchewki, kaszy i ryżu mam już dość. Ostatnio pozwalam sobie na smażone rzeczy (schabowy, kotlet z piersi z kurczaka), sernik z wiśniami, dżem z truskawkami, kawę z mlekiem i jest ok. Jedynie po steku wołowym, pierogach z mięsem ze sklepu i marynowanym zielonym pieprzu były zielone kupy. Ale tego raczej mogłam się spodziewać, ale za to nie mogłam się powstrzymać. icon_wink.gif
Monia5
Witam icon_biggrin.gif
mój synek ma 2 tyg a ja niewiem co mam jeść,boje się że bedzie miał kolki położna mówi że mam jeść sam drób(najlepiej) moge jeść bo lubie.jem ryż ,buraki,marchew.jabłka.ale powiedzcie mi czy mozna coś słodkiego,bo mi język ucieka.......,kawę piję bez mleka bo tak mówi lekarz,herbaty mało bo pobudza,to kurcze dziewczyny nic niemam jeść????
narazie kolek mały niema,bo od kiedy sie zaczynają???
parasolka
tu masz linka do diety
https://www.dzieckoinfo.com/forum/showthrea...page=&view=&sb=
niestety - kolki mogą być jeszcze przed Toba ale niekoniecznie w końcu nie wszystkie dzieci mają kolki, słodkiego w sensie czekolady raczej jeszcze nie - może jakieś ciasto bezjajeczne icon_confused.gif
Monia5
Dzięki bardzo napewno skorzystam icon_biggrin.gif
MONIKA23LONDYN
Od 3 m-cy karmie piersia mojego cudownego synka. Staram sie prowadzic urozmaicona zbilansowana diete (miesko drobiowe, surowki, malo straczkowych, owoce i warzywa, no dobra czasem cos slodkiego icon_lol.gif ), nie pale papierosow, nie pije alkoholu...Problem polega na tym, ze ani troche jeszcze nie schudlam i do tego strasznie pogorszyla mi sie cera. Wypadac mi tez zaczely wlosy. Z karmieniem nie mam absolutnie zadnych problemow (maly je duzo i bez marudzenia), ale idzie wiosna i chcialabym odswiezyc swoj wyglad (glownie chodzi mi o cere). Jesli macie jakies rady lub podobne doswiadczenia dajcie i znac prosze!!! moj mail to: mgluba@poczta.fm z gory dziekuje i zycze samych przyjemnosci z karmirnia i radosci z Waszych maluszkow!
parasolka
CYTAT(MONIKA23LONDYN)
Od 3 m-cy karmie piersia mojego cudownego synka. Staram sie prowadzic urozmaicona zbilansowana diete (miesko drobiowe, surowki, malo straczkowych, owoce i warzywa, no dobra czasem cos slodkiego icon_lol.gif ), nie pale papierosow, nie pije alkoholu...Problem polega na tym, ze ani troche jeszcze nie schudlam i do tego strasznie pogorszyla mi sie cera. Wypadac mi tez zaczely wlosy. Z karmieniem nie mam absolutnie zadnych problemow (maly je duzo i bez marudzenia), ale idzie wiosna i chcialabym odswiezyc swoj wyglad (glownie chodzi mi o cere). Jesli macie jakies rady lub podobne doswiadczenia dajcie i znac prosze!!! moj mail to: mgluba@poczta.fm z gory dziekuje i zycze samych przyjemnosci z karmirnia i radosci z Waszych maluszkow!

właśnie ok 3 miesiąca po porodzie hormony ostatecznie się normują - wypadają włosy /u mnie tak było/ i pogarsza się cera, mija samo po miesiącu czasem dłużej, ja stosowałam tylko szmpon i odżywke do wypadających włosów z czarnej rzepy, a jeśli chodzi o karmienie to nie każdego ono odchudza wink.gif
aniw
Moje dziecko też cierpiało na kolki. Mały wydzierał sie jakby go ze skóry obdzierali od 23 do 4 nad ranem i tak przez około tydzień. Pediatra kazała wyeliminować mleko i jego przetwory oraz masło no i w ciągu trzech dni wszystko mineło. Teraz miewa kolke tylko gdy ma nadmiar wrażeń - głownie chodzi o nadmierną liczbę osób która go odwiedza w ciągu dnia, więc ograniczam takie wizyty. Ze względu na to że jogurty i sery były podstawą mojej dawnej diety musiałam je czymś zastąpić. Zaczełam jeść przeciery owocowe typu gerber czy bobofrut ( nie cierpie surowych owoców poza cytrusami, bananami i truskawkami czy malinami). Jadam po dwa takie przeciery na dzień zamiast jogurtu, małemu nic nie jest. Jeśli chodzi o inne potrawy to jadam parówki z morlinek i wędliny drobiowe różnego rodzaju, z mięs jadam głównie drób, jadam też ryby smarzone na maśle bez panierki, kotlety mielone, pulpety, łopatke bez kości duszoną, a ostatnio pozwoliłam sobie na ozorki z odrobiną sosu chrzanowego oraz jajko z sosem koperkowym. Małemu nic nie było. Pozatym jadam ryby w pomidorach z puszki - ale raczej rzadko i dwa razy pozwoliłam sobie na jednego śledzia marynowanego w occie. Jadłam również farsz z gołąbków i również nie zaobserwowałam ani kolek ani innych dolegliwości po zjedzonych przeze mnie produktach.
Mój synek właśnie skończył 7 tygodni.

Aneta , mama Kacperka
Mariena
a czy zielone kupy to oznaka, ze dziecku szkodzi dane jedzenie mamy? Któraś z was tak napisała, niepamiętam która...
Ja jestem na początku wprowadzania róznych rzeczy, więc nie wiem, jak wygląda nietolerowanie pokarmu przez malucha.
parasolka
zielone kupy mogą choć nie musza oznaczać nietolerancje pokarmową
niektórzy lekarze mówią że zielone kupy przy karmieniu piersią to norma
wroc
Moim zdaniem zielone kupy to nie jest norma - moja jak miała zielone to była niespokojna, odkąd ma żółta jajecznicę jest jak aniołek icon_biggrin.gif
To pewnie jakaś trudność w trawieniu, ale co takiego nie wiem - ja mojej podałam PROBAKTI4 - naturalne bakteryjki
tatuś31
Czesc MAMUŚKI. Moja Żonka za niedługo wraca ze szpitala z synkiem...Chcę zrobić jej niespodziankę w formie obiadu. Możecie mi podać fajny przepis na obiad dla MAMUŚKI karmiącej? Ja oczywiście też będę jadł te przepyszności...I nasz 2-letni syn także, więc wszyscy będą zadowoleni i zdrowi... pozdrawiam
Ashanti
Właśnie jest na etapie że moja mała ma kolki (ma 6 dni) i zupełnie nie wiem co jeść. Na śniadania, obiady, kolacje. Trochę temat się rozmył a może warto coś napisać dokładnego jak w temacie, np. chleb z serem żółtym, lub z pomidorem (no właśnie co z pomidorami, jak sparzę to chyba nie uczuli?)
Laluna
a co z lekarstwami na przeziebieni, gdzie w ulotkach napisane ejst ze mozna przyjmowac lub przyjmowac ostroznie... co znaczy ostroznie? w mniejszych dawkach? macie jakies doswiadczenia?
pozdrawiam!
Laluna
żalezy o jakie leki pytasz...
mefira
cześć wszystkim.
Czy ktoś mógłby podać jakieś przykładowe dania dla karmiącej? od miesiąca jestem szczęśliwą mamą i już kończą mi się pomysły na obiady. Robiłam już cielęce klopsiki, pieczony schab i kurczaka; ale na tym moja inwencja się kończy. Proszę pomóżcie 32.gif
jakie mogą być jeszcze dania? a może ktoś zna jakąś stronę na której są jakieś przepisy?
doroonia
Witam:)
Mój 6 tygodniowy synuś jeszcze ani razu nie miał kolki.W pierwszym miesiącu bardzo uważałam na to co jem i bardzo się ograniczałam,tzn.na śniadanie chleb z chudą szyneczką i ewentualnie zielonym ogórkiem,na obiad zazwyczaj rosołek,gotowany kurczak lub indyk,pierogi z mięsem,ziemniaki,różnego rodzaju pieczenie,kluski,marchewka,buraki,z owoców jabłka,banany,brzoskwinie,a piłam ciągle herbatki i wodę.Po miesiącu zaczynam powoli wprowadzać nowe rzeczy takie jak serek topiony,soki typu witaminka.Jedyne co mu było to miał chrostki tylko na buzi,ale znalazlam super stronę gdzie pediatra odpowiada w ciągu godziny na pytania i napisał mi że to prawdopodobnie trądzik niemowlęcy (odczyn hormonalny) i wystarczy często przemywać przegotowaną wodą.No i rzeczywiście zadziałało:)
magdosz
co prawda jeszcze nie urodziłam, ale zakładam, że piersią karmić będę...
jadłospis jako tako mnie nie przeraża, bo to sprawa indywidualna u każdego...
ja niestety alergik (na wszelkie pyłki i pyłeczki), więc pod tym kątem będę też uważała z Maleństwem...
natomiast zastanawiam się co ze Świętami z Wigilią??
co ja mam wtedy jeść??
przecież nie będę wpier..niczać w Wigilię piersi z kurczaka 04.gif

macie pomysły na coś konkretnego?
timon
ja ciągle jadłam kurczaka,ryż i marchewkę, nie wiem dlaczego ale do dziś uwielbiam to danie:D
timon
ja musiałam bardzo uważac z jedzenie więc głównym daniem obiadowym był kurczak,ryż i marchewka:P
gosik45
Myślę, że bardzo ważne jest też to co pijemy! Moja mama zasugerowała mi nawet żebym część potraw gotowała na naturalnej wodzie mineralnej, np. Ustroniance to wtedy są one bardziej odżywcze. Co Wy na to, dziewczyny?
danutkka
ja nie miałam zielonego pojęcia co mogę jeść, a czego lepiej unikac. Po kilku próbach nieudanych potraw, kupiłam sobie ksiązkę kucharską dla mam zamówiłam na ksiegarnia-internetowa.pl przyszła wczoraj, za chwilę zabieram się za pierwszy obiadek z niej
vionia
A polecacie jakieś zioła, które pomagają na laktację? Po troche czytalam i sie juz gupię. Co sądzicie o koprze włoskim?
Agula9
CYTAT(vionia @ Tue, 07 Mar 2017 - 11:32) *
A polecacie jakieś zioła, które pomagają na laktację? Po troche czytalam i sie juz gupię. Co sądzicie o koprze włoskim?

Koper dobrze wpływa na brzuszek dziecka a czy ma coś wspólnego z laktacją to nie wiem icon_smile.gif
Są gotowe herbatki np z Herbapolu dla karmiących i tam w składzie jest anyż, melisa, koper włoski
SL0VIANKA
Ja bym uważała z koprem włoskim jest wiele bardziej pewnych ziół np. melisa, pokrzywa
vionia
super, a cos konkretnego? Nie wiem, czy bede w stanie pic ziola tak poprostu
moniczzka
ja nie przepadam za samą melisą dlatego pije taką smakową i jest wszytsko dobrze https://www.teekanne.pl/shop/herbatka-ziolo...a-5901086001231
Laurka007
https://ciazowyzawrotglowy.blogspot.de/2017...ic-jak.html?m=1 tu znalazłam informacje o tym jak wspomagać i jak ograniczyć laktację. Duzo jest tych różnych ziół.. ktoś tam pisał ze jadą kurczaka w majeranku a majeranek ogranicza laktację.. tak samo jak mięta. Poczytajcie i uważajcie dziewczyny. A i jeszcze jedno. Kasza gryczana powoduje wzdęcia wiec i gazy u maluszka. Wiem cos o tym. Kolejna noc nie przespana..
SL0VIANKA
tez mi si eczasem zdarza, ale kasyczne bede najpewniejsze
Krreasor2
Jeżeli dopiero rozpoczynasz karmienie to dobrze by było jakbyś przygotowywała sobie lekko strawne dania.
Tigerek
Nie istnieje dieta matki karmiącej poza typowymi alergenami które wprowadzamy po trochę przez kilka dni pojedynczo. Kolki dziecka biorą się z niedojrzałości układu pokarmowego a nie od jedzenia mamy. Jem od początku wszystko praktycznie i zero kolek - młody donoszony i spory. Dzieci na mm też mają kolki - to co, krowa dająca mleko na modyfikowane najadła się kapusty/czekolady/smażonego itp icon_wink.gif ?
Kaiberts
Musisz dbać o zdrowie i odżywiać się mądrze, zobacz sobie na https://www.sklep.kuchnia-wloska.com.pl/ tutaj są ciekawe produkty włoskie do potraw włoskich, ja podczas ciąży odżywiałam się zdrowo i miałam zbilansowaną dietę. Warto o to dobać bo poprawia to samopoczucie.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.