To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Wysypka hormonalna u niemowlÄ…t?!

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Dagunia
Hej, mam problem. Moja 2 miesięczna córeczka od miesiąca ma dziwna wysypkę na twarzy. Są to drobne krosteczki w kolorze skóry, które pokrywaja policzki, podbródek i szyjkę. Nie sa wypełnione żadną treścią i nawet z odległości metra dziecka wygląda względnie gładko. Ale pod swiatło widać, że cała buzia jest zsypana. W dotyku skóra jest bardzo szorstka i raczej sucha. Do tego na małżowinkach usznych (na tych mieciutkich częściach) stale złuszcz jej sie naskórek. Myję ją rumiankiem i smaruję kremami (bambino i ostatnio sudokremem) ale nie przechodzi. Lekarka 3 tygodnie temu na wizycie mówiła, że to wysypka hormonalna (znaczy powodują ja moje hormony, które jeszcze są w jej organiźmie), ale nic nie zaleciła. Ja sie martwię, czy to jednak nie alergia (karmię ją piersią) . Czy ktoś z Was się może z tym spotkał ? Jak długo to może się utrzymywać na skórze? Będę wdzięczna za jakieś wskazówki.
Dagunia
Hej to znowu ja!
Niestety nikt mi nie odpowiedzial icon_confused.gif , ale pani doktor zmieniła zdanie. Powiedziala, że to wysypka kontaktowa (znaczy, ze niby Amelka ociera się buźką o rożne materiały) i stąd te krostki. Poza tym wysuszona trochę skóra. Dała maść, kazała kąpać w Oliatum i wyszystko ładniutko schodzi icon_lol.gif !
Więc nie czekam już na odpowiedzi.
i.
Dagunia też miałam taki problem z synkiem.
Z rumiankiem uważaj, bo on również może uczulać.
Ale jak już schodzi to się nie rozpisuję wink.gif
Napisz tylko jaką maść przepisała Wam lekarka?
Dagunia
Hej, dzięki Ilka za zainteresowanie. Odpisuję Ci już drugi raz, bo poprzednią piekną, długą wiadomość sobie skasowałam icon_cry.gif . Jakiś kretyn skonstruował obudowę mojego komputera tak, że wyłącznik jest na poziomie mojej stopy i od czasu do czasu jak sobie ją przemieszczę, albo poruszam paluchami to go niechcący wyłączam i tak też zrobiłam tym razem, jak już wystarczyło tylko kliknąć "wyślij wiadomość" icon_confused.gif . A wracając do tematu, maść jest robiona w aptece i niestety z hormonem, choć podobno śladowo. O ile się dobrze doczytałam to hydrokortizon (chyba tak to się nazywa) i wg mojej wiedzy to jest steryd. Z tego co tu przeczytałam na forum to po tym wszystko ładnie schodzi, ale też może wracać. Mam nadzieję, że tak jednak nie będzie. Stosować ją mamy przez 10 dni 2 x dziennie. Zostało nam jeszcze dwa dni. Mam nadzieję, że nie była to jednak wysypka alergiczna i nie wróci. Buzia jest już prawie idealnie gładziutka. Na szczęście na ciałku nic nie wychodzi poza kilkoma potóweczkami od czasu do czasu. Reszta była i jest gładziutka, milutka i mięciutka. Ja to trochę przeczulona jestem na punkcie tych alergii i nie daj Boże atopowego zapalenia skóry. Mojej siostry córeczka z tym się borykała, więc wiem co to znaczy. Współczuję wszystkim dzieciaczkom które się z tym męczą (i rodzicom). No ale się rozpisałam. Ale trzeba być dobrej myśli, będzie dobrze icon_lol.gif .
i.
Jurek też miał smarowane poliki tą maścią.
Wysypka niestety kilka razy powracała. No i latem przez dwa lata miał białe plamy w miejscach, gdzie mu smarowałam buzię.
Ale na pocieszenie napiszę, że w po ostatnich wakacjach skóra normalnie się opaliła i plam już nie ma.
Także bądź dobrej myśli icon_smile.gif
Dagunia
Czekaj, czekaj, a te plamym to od czego, od tej maści? To mnie trochę zaniepokoiłaś. Wiem wprawdzie, ze po sterydach skóry nie można opalać, ale myślałam, że tak bezpośrednio po użyciu, ewentualnie jakiś czas po skończeniu kuracji. A ile czasu przed wakacjami stosowałaś tą maść?
i.
Niestety po maści. Stosowałam ją zimą, a plamy pokazały się po wyjeździe wakacyjnym w sierpniu.

Ale one w końcu schodzą. Także nie przejmuj się.
Pecia
trzeba po prostu bardzo uwazac ze stosowaniem na buzie
mi tez pediatra z przychodni kazala Jaskowi ( 4 mce icon_exclaim.gif ) stosowac elocom na buzie icon_sad.gif

a dermatolog kategorycznie zabronila, dala jakas robiona masc z hydrocortisonem ale w bardzo malenkiej dawce
i kazala smarowac co 2 dzien
i po tym nie bylo zadnych plam a buzka ladnie wyzdrowiala
siłaczka
Dagunia, ale smarowanie sterydem nie jest wyjściem z sytuacji. Zrobiłabym tak na Twoim miejscu: wysypka po sterydach ustąpiła więc odstawiamy maść i czekamy co będzie dalej. Jeśli nic nie będzie to oczywiście jesteśmy szczęśliwi jeśli jednak ponownie pojawi się wysypka to znaczy, że w dalszym ciągu alergen jest dostarczany. A właśnie z Twojego opisu wynika, że jest to wysypka alergiczna bo i uszy się łuszczą. Na wysypkę hormonalną juz za późno, za dorosłe niemowlę już jest. Nie masz innych objawów?Np. naderwane uszko, odparzona pupa? Przede wszystkim trzeba znaleźć alergen i wyeliminować go.
Dagunia
Nie maści ze sterydem juz nie stosujemy od tygodnia, Zresztą lekarka nie kazała dłużej niż 10 dni. Poza tym wiem, że ze sterydami nie ma żartów bo siostra ma córę z atopowym zapaleniem skóry, więc się na ten temat już nasłuchałam. Na razie z buzią jest dobrze i z uszkami też. Czasem wyjdzie tu i ówdzie jakaś pojedyncza krostka i to faktycznie wygląda jak takie alergiczne. Dwa dni temu było trochę więcej takich czerwonych krostek za uszkami, ale szybko to wszystko samo schodzi. Na buzię stosuje teraz tylko krem Oliatum i ładnie nawilża skórę. No i jeszcze kąpiemy w Oliatum, choć na ciele nie było żadnych wysypek, pupka też ładniutka, bez zaczerwienienia i wszystkie zagięcia wałeczkowe też OK icon_lol.gif . Jak się nam skończy emulsja spróbujemy znowu myć mydełkiem bambino. A z tym jedzeniem to już sama nie wiem. W każdym razie ta początkowa wysypka chyba faktycznie była kontaktowa (od ocierania) bo wyglądała inaczej niż te krostki co teraz się czasem pojawią. Ale sądzę, że to jednak nie na nabiał, bo jak go nie jadłam też się czasem coś pokazało. W końcu to i w wędlinie jest chemia i w pieczywie są czasem jakieś dodatki a warzywka mogły być opryskane. Choć się staram zwracać uwagę wszystkiego człowiek nie wytropi.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.