To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

PMS :((((((

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

.uzytkownik.usuniety.
W zasadzie nigdy nie miałam tego problemu. No, może niewielki. Ze dwa dni smuteczku i po krzyku. Aż do teraz. W czerwcu przestałam ostatecznie karmić i mój organizm wraca do normy. Tyle, że ta 'norma' to dyskusyjna jakaś. PMS-y mam straszliwe. Trwa to ponad tydzień - do dwóch. Dostaję ataków histerii z ryczeniem i wydzieraniem się na ludzi icon_rolleyes.gif . Mam przedziwne zachcianki i apetyt słonia. Już nie raz miałam z tego powodu ciążową paranoję icon_sad.gif .

Myślicie, że powinnam iść do lekarza? Tylko jakiego? No i co mu powiem? Nie wyśmieje mnie? A może na własną rękę zrobić sobie jakieś badania? Tyle, że znowu - jakie?

Pomocy,

Z
OlivkaMamaNorbercika
Skoro tak ciężko to przechodzisz, to pewnie, że powinnaś poradzić się ginekologa. Po co się tak mordować icon_question.gif
OlivkaMamaNorbercika
Jeżeli chodzi o badania to sprawdź sobie poziom prolaktyny. Jej wysoki poziom to częsty winowajca napięcia przedmiesiączkowego.

Dodam jeszcze, że tak na własną rękę możesz sobie kupić jakiś ziołowy preparat łagodzący tego typu dolegliwości, np. Castagnus.
.uzytkownik.usuniety.
Olivka, dzięki.

CYTAT
Skoro tak ciężko to przechodzisz, to pewnie, że powinnaś poradzić się ginekologa. Po co się tak mordować


No radziłam się mojej pani gin icon_sad.gif ale ona jakoś zbagatelizowała problem icon_rolleyes.gif Już miałam się do psychiatry ze sobą wybrać icon_rolleyes.gif bo jest baaardzo źle. No i od czerwca to chyba długo.

CYTAT
Jeżeli chodzi o badania to sprawdź sobie poziom prolaktyny. Jej wysoki poziom to częsty winowajca napięcia przedmiesiączkowego.


To by tłumaczyło czemu wszelkie starania o rodzeństwo dla Dzidziastego spełzały na niczym icon_confused.gif chociaż szanse wg. wszystkiego co wiem były wielkie icon_wink.gif

Pzdr,

Z
reszka
Castagnus - może być.
Dużo wapnia - też ma łagodzić objawy PMS.
Zaburzenia hormonalne - też można sprawdzić - przede wszystkim progesteron - jak są niedobory, to się uzupełnia w drugiej fazie cyklu.
Można też próbować cykl wyłączyć wogóle - włączyć leczniczo antykoncepcję hormonalną na kilka miesięcy, licząc na to, że oś podwzgórze-przysadka-jajniki sie opamięta.
W skrajnych przypadkach też do rozważenia włączenie SSRI - przede wszystkim Seroxatu - jest zarejestrowany do leczenia PMS.
Też się borykam na tle czynnościowej hyperprolaktynemii powodującej niedobór progesteronu...
katiek
Zwierzo a nie chudniesz przypadkiem?? Bo Twoje objawy mogą też wskazywać na problemy z tarczycą a ściśle na nadczynność tarczycy-niech ci internista da skierowanie na badanie TSH . Może być chwilowe spowodowane właśnie zakończeniem karmienia. W każdym razie stawiam na hormony
.uzytkownik.usuniety.
Katiek, nie chudnę. A bym chciała icon_rolleyes.gif . Wręcz przeciwnie icon_evil.gif

Badanie TSH miałam przed miesiącem z kawałkiem. Wszystko OK. To musi być coś innego. Inne hormony, znaczy się. Chyba przyjdzie mi ginekologa zmienić. Moja gin twierdzi, że wiele kobiet tak ma i trzeba się nauczyć z tym żyć tudzież, że ja przesadzam. Nie przesadzam icon_confused.gif Nigdy, nigdy nie miałam skłonności żeby kogoś uderzyć. A teraz mam. Równo co dwa tygodnie icon_evil.gif jak w zegareczku.

Reszka, dziękuję.

Pzdr,

Z
katiek
Zwierzo to może idź do ginekologa-endokrynologa on chyba będzie najlepszy w tym momencie. Jak jakiegoś znajdziesz to poproszę o namiar icon_biggrin.gif
.uzytkownik.usuniety.
Póki co byłam u zwyczajnego gina. Dostałam castagnus i luteinę. Tak bez badań icon_confused.gif Mam się zgłosić znowu po 3 miesiącach. Pożyjemy zobaczymy.

Pzdr,

Z
malinowa i Malina
Zwierzo mordercę PMS-owego zlikwidowała u mnie (i to jeszcze nieuzpełnie do końca) roczna kuracja homeopatyczna.
tonia
CYTAT(Zwierzo.)
Póki co byÅ‚am u zwyczajnego gina. DostaÅ‚am castagnus i luteinÄ™. Tak bez badaÅ„  :?  Mam siÄ™ zgÅ‚osić znowu po 3 miesiÄ…cach. Pożyjemy zobaczymy.

Pzdr,

Z


O to teraz dałaś mi do myślenia. Od 2 miesięcy biorę luteinę, i drugi miesiąc w czasie PMS jestem gotowa zabić, jestem przerażona, bo do utraty panowania nad sobą miewiele mi brakuje.
Do twojego postu myślałam, że to właśnie przez luteine, ale teraz to jeż nic nie wiem icon_confused.gif .
.uzytkownik.usuniety.
Na ulotce w 'działaniach niepożądanych' napisane jest tylko tak:

CYTAT
Sporadycznie pacjentki zgłaszają uczucie senności, zaburzenia koncentracji i uwagi, uczucie lęu, uczucie depresji, nudności, bóle i zawroty głowy (...)
O agresji nic nie ma. Ale ja mądra nie jestem. Może moja pani dr liczy na to, że zajdę i problem -choć tymczasowo- rozwiąże się sam.

Pzdr,

Z
enea
Zwierzo. przez przypadek znalazłam o leczeniu PMS ziołami zajrzyj:
https://www.lmm.pl/porady/cykle/fitoterapia.html

icon_smile.gif
pozdr.
enea
jl101
Zwierzo, a nie jestes tez przypadkiem ciagle zmeczona a przy okazji nie masz problemow z zasnieciem? ja zaczelam brac magnez wlasnie na takie objawy a i miesiaczka minela nie zauwazona (acz byla). pms tez miewalam, co prawda nie tak dlugi, ale te kilka dni do tygodnia bylam ciezka do zniesienia i nie chodzi tu o noszenie po schodach.
pozdr
justyna
.uzytkownik.usuniety.
CYTAT(jl101)
Zwierzo, a nie jestes tez przypadkiem ciagle zmeczona a przy okazji nie masz problemow z zasnieciem?


O, nie icon_twisted.gif czasem by się przydały. Magnez biorę icon_cool.gif razem z B6

Dzięki,

Z
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.