12 listopada - wolny??

Wczoraj dowiedzieliśmy się w przedszkolu, że... gmina dała przedszkolom wolne w dniu 12 listopada! Bardzo śmieszne - tylko dlaczego nikt nie dał wolnego nam?? W ostateczności, jeśli zgłosi się więcej niż 10 dzieci, to będzie jedna łączona grupa....

Czy Wy naprawdę wszyscy macie 12 urlop??? Ja co prawda chciałam wziąć wolne, ale miałam się wtedy przeprowadzać i liczyłam, że dzieci będą w przedszkolu... a tak czeka mnie przeprowadzka w towarzystwie trzylatków. Po prostu świetnie...

przezornie wzięłam urlop na cały tydzień i wyjeżdżamy nad morze, ale w naszym przedszkolu normalnie pracują

W tym roku 1 maja i 15 sierpnia, które są dniami ustawowo wolnymi od pracy, wypadały w niedzielę. W związku z tym pracownikom należą się dni wolne wzamian - w naszej firmie za 15 sierpnia jest 12 listopada.

Muszę się dowiedzieć jak to jest u nas
Ja w każdym razie do pracy 12. iść muszę.

W naszym przedszkolu 12 listopada jest dniem wolnym- przedszkole zamknięte - poniewaz "odpracowywało" ten wolny dzień w sobotę 16 października - zreszta tak jak wszystkie szkoły w naszej gminie. Ale rodzice nie pracujący w oświacie to raczej będa mieli problem, gdzie tego 12.XI zostawic dzieci.

"Odpracowywało" w sobotę?
NieĹşle...

u mnie dzień 12 listopada jest dniem wolnym za 1 maja
natomiast 31 grudzien dzień wolny za 24 czy 25 grudnia
w przedszkolu sa zapisy, jest ono czynne

No właśnie święta wypadają w sobotę i niedzielę (25 i 26 grudnia), także pewnie i te dni sobie przedszkole jakoś odbierze.
1 stycznia sobotę...

No to super
Na pocieszenie napiszę Wam, że ja pracuję i 11 i 12 !!!.Mąż też pracuje...
Nie wiem co zrobię.....
Lyszka

U nas tez 12.X wolne w przedszkolu, odrabiają w sobotę 06.X.
Nie znoszę tego całego odrabiania, denerwuje mnie, że oświata podporzadkowuje sobie pozostała część społeczeństwa, bo przecież w szkołach tego typu wyjścia z sytuacji są nagminne.
m.

u nas sie trzeba wpisac kto przyjdzie i stworza tyle grup ile to bedzie konieczne.

A ja będę szantażowała w takim razie szefa, że musi dać mi urlop 12 bo przedszkole zamknięte.
Ewentualnie przyprowadzę Julkę do pracy...

Ja pracuję normalnie i nasz żłobek też pracuje normalnie

jak to odrabiają w sobotę?? to można w sobotę dziecko zaprowadzić do przedszkola?? Odbieranie sobie 1 maja w dniu 12 listopada uważam za przesadzone - w końcu to zupełnie inny semestr i inne dzieci...

no cóż, widzę, że czeka mnie sprzątanie po remoncie w towarzystwie trzylatków... dostaną mopy i wiaderka i do roboty

Tak asiu, odrabiają, tak jak szkoły, wkurza mnie to niemiłosiernie, bo w sobotę to każdy z dzieckiem może zostać, a w piątek nie !!!

asiaT-a to ludzie z oświaty nie moga miec swoich planów na ten dzień?Ty jakaś wyjątkowa jesteś? tez moga powiedziec-no, to świetnie!Jak ktoś im dał wolne, to czemu nie skorzytsać.
U nas przedszkole jest czynne.

Libra, szczerze powiem, nie rozumiem pretensji do mnie... ja nie mam wolnego, biorę na ten dzień urlop (o ile szef się zgodzi), bo muszę się zająć dziećmi, gdyż ich przedszkole nie pracuje. A planowałam urlop na inne rzeczy, przy których dzieci niestety trochę by mi przeszkadzały, bo wolę się przeprowadzać bez towarzystwa dwójki trzylatków...

W Wigilię i Sylwestra też pracuję w tym roku. A jak znam życie, przedszkola czynne nie będą. I co, mam iść do pracy z dzieciakami? nie mam babci w okolicy, niestety

[post usunięty]

Nasze przedszkole pracuje, choc jak pani powiedziała dzieci będzie niewiele, więc będą tylko 2 grupy.

U nas podobnie

u nas są zapsy, przedszkole jest czynne, ja mam urlop jednak. Mały idzie do przedszkola, a jak matka sie pouczy

U nas przedszkole czynne.Pani dyrektor nawet była zdziwona ,że pytam.
Tylko już mam dosyć robienia tych sztucznych wolnych weekendów.
Dla kogo są one wolne, skoro jednak większość osób pracuje?Paranoja!
A cała oświata i tak ma dużo wolego w porównaniu do innych zawodów, a bynajmniej pracy nie ma bardziej ciężkiej.

I tu bym polemizowała.

Ja też (bym polemizowała)

Hmmm to i ja musze sie dowiedziec czy nasze przedszkole w tym dniu jest czynne i jak tylko wroce a nie padne gdzies w kacie to Wam napisze .

Każdy zawód ma swoją specyfikę.Praca z dziećmi to ogromna odpowiedzialność i chyba wie to każdy kto sie na to decyduje.
Ja wiem,że do tego sie nie nadaję.
Mam częsty kontakt z nauczyciemi "wszelkiej maści" - za wyjątkiem akademickich- w pracy .
Dlatego denerwują mnie ich wieczne narzekania.

u nas są zapsy, przedszkole jest czynne,

nasze przedszkole nieczynne.
Dyżur tego dnia będzie pełniło sąsiednie przedszkole a zapisy trwają do 9 listopada (do dziś nikt się nie wpisal na listę).

W naszym przedszkolu rowniez sa zapisy - tyle sie dowiedzialam i pewnie bedzie jedna grupa utworzona jesli zglosi sie malo dzieciaczkow .

U nas jest dyżur, ale we wtorek pani błagalnym tonem powiedziała mi, że jeszcze nikt się nie zapisał na piątek
No i nie zapisałam Jurka, posiedzi z dziadkiem.

a ja dzisiaj specjalnie na liste spojrzalam- 10 dzieci wpisanych.

U nas nawet list nie było. Panie pytały każdego indywidualnie, czy m u s i przyprowadzać dziecko 12, bo one by tak bardzo chciały mieć wolne... To jeszcze było dla mnie w porządku, ale niestety potem okazało się, że każdemu rodzicowi, który deklarował chęć przyprowadzenia dziecka panie mówiły, że nikt inny się nie zgłosił, co było oczywistą nieprawdą i służyło wyłącznie wywieraniu presji na rodziców. A rodzice i tak dogadali się w szatni i wiedzieli, że nie są jedynymi chętnymi .
Ja rozumiem, że dyrektor przedszkola ma obowiązek dać pracownikom dzień wolny za święta przypadające w niedziele, ale przecież nie musi dawać tych wolnych dni wszystkim na raz?! Można utworzyć jedną grupę i resztę zwolnić na ten dzień, a kiedy historia powtórzy się np. w Wigilię czy Sylwestra, dać wolne innym osobom. Trzeba tylko chcieć. U nas, jak zwykle wszystko odbywa się kosztem rodziców. Kiedy my wreszcie skończymy urocze kontakty z tym przedszkolem, już nie mogę się doczekać...

U mnie panie przedszkolanki też "błagalnym tonem" itd.
Mam ten komfort, że: Adam ma w szkole wolne, tatuś juz siódmy tydzień siedzi na L4 (ranny w palec ). Więc Oni jutro we trójkę pojadą na wieś do mojej babci, a ja.... do ulubionej pracy . Aby nabrać w niej sił do dalszej części długiego weekendu. I całe szczęście. Bo czterodniowy weekend w domu, a w dodatku W LISTOPADZIE, tego bym chyba nie zniosła. Nuda, monotonia, zastanawianie się jak zagospodarować morze wolnego czasu - jeśli nie telewizja i komputer, to co?? Kłócące się dzieciaki, deszcz za oknem itp. Dwa dni - to w porządku, fajnie, ale cztery??? Że tez nie którzy dążą do tego za wszelką cenę, aż biorą URLOP, aby sobie te weekendy sztucznie wydłużać!

U nas czynne jest normalnie, panie tylko w środe się pytały kto przyprowadzi bo nie wiedziały ile chleba zamówić itp.
A my wyrodni mamy wolne i odsyłamy dziecię do przedszkola a sami zabieramy się za przemeblowanie i sprzątanie porządne wreszcie.

U nas dzisiaj 25 dzieci w przedszkolu i bęą pewnie w jednej grupie, co akurta młodemu odpowiada bo ma urozmaicenie.
A człowiek niestety w pracy, ech...

U nas piękna pogoda, więc z nudy nici

A możeby tak czyms zająć dzieci? najlepiej je narobic, potem puścic im telewizor i miec wszytko w nosie.I narzekać, narzekać, że panie w przedszklou to złe, bo sie indywidualnie nie znajmują dziecmi, i pieniędzy mało, jak mąż ze zranionym paluchem w domu siedzi...
Może nozyczki, może papaier-gazeta,może klej-może zt=robimy cos razem.A może nawet w taki ziąb sie ubrac i pójść z dziećmi do lasu?(palec ojaca chyba to przeżyje?).Po takim spacerze lepeij smakuje herbata, i mozna coś upiec na wieczór.A może pomóc cos komuś w ten dzień? A może ze starej szafki zrobić cacko-mebel?pomoc dzieci będzie wtedy potrzebna!
Pomysłów jest mnóstwo-ale trzeba CHCIEĆ< a nie narzekać, jęczec i wzdychać...

U nas w przedszkolu było tylko czworo dzieci. Miałam wyrzuty sumienia że, musiałam ją zaprowadzić
Lecz okazało się że zrobiła śliczny wyklejany obrazek, że nauczyła się piosenki o listkach jesiennych i nie było wcale tak źle

Babcia szybko się zwolniła z pracy i odebrała o 14-ej bo inaczej to ja bym ją zabrała dopiero przed 16-stą.

Następnym razem zrobię sobie wolny dzień żeby Julia nie musiała iść.

Przed nami przerwa świąteczna ale tata ma urlop i nie będzie Julia chodzić

Ja nie narzekam, bo nie wiem, czy zauważyłaś, że NIE MAM czterodniowego weekendu. Mówię tylko, "co by było, gdyby", CIESZĄC SIĘ, że mnie to nie dotyczy. Z dziećmi do lasu chodzę tak często, że nie muszę tego robić w ziąb. Napisałam poza tym, że moje dzieci jadą do babci na wieś (w lesie z ojcem też były). Nie wiem więc, dlaczego ironicznie mi proponujesz, żeby moje dzieci robiły to, co właśnie piszę, że robią.
Jeśli chodzi o pomysły, to wiem, że jest ich mnóstwo, nawet sama parę dni temu jeden podałam na forum (zobacz wątek "Pomysł na dłuuugi listopadowy wieczór).
No i wreszcie, co ty bredzisz o jakims narzekaniu że pieniędzy mało bo mąż w domu siedzi. Mój mąz ma porządna pracę, w której nie musi się bać iść na zwolnienie, a płacą mu za to 100%. Poza tym wcale na to nie narzekam. Nie oczekuje od mojego męża żeby harował na naszą rodzinę po 20 godzin na dobę i już wiele razy tutaj o tym pisałam. Po co takie brednie piszesz?
No ale tak naprawdę chodzi przecież o to, aby mi podokuczać, cokolwiek napiszę, bo to tutaj modne, prawda?

E tam Sylwia-nie przejmuj się.Ja tam lubię Twoje posty.

A wiecie może jak sytuacja się ma w wigilię i sylwestra? Problem 12 mnie ominął,bo u mnie wolne (odrabiamy w przyszłą sobotę).

U nas w Wigilię i Sylwestra tak samo - naleganie, żeby dzieci nie przychodziły, najczęściej bez listy. W tym wypadku rozumiem, że bardzo zależy paniom, by nie przychodzić do pracy w takim dniu, ale sprawa jest dla pracujących rodziców bardzo trudna.

[post usunięty]