no nie moge zasnac i juz w dzien jestem wykonczona, rano ledwie do siebie dochodze, kawe litrami pochlaniam, zeby miec jako taki kontakt z rzeczywistoscia. klade sie wieczorem zmeczona jak pies i przez 2-3 godziny sie przewalam i w koncu o 2-3 zasypiam. po czym rano wstaje i historia sie powtarza. jest na to jakis sposob czy po prostu przejdzie na wiosne? juz nie wyrabiam, powiem szczerze. melisa przed snem nie pomaga. dodam jeszcze ze cisnienie mam raczej niskie. poradzcie cos bo sie wykoncze.
pozdr
justyna