To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Rezygnujemy z przedszkola :-(

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

mama_do_kwadratu
.
grzałka
Wiesz, myślę, ze to jest słuszna decyzja- żeby ich zabrać. Teraz jest okres infekcyjny, a jeśli oni sa po antybiotykach, to będa łapać infekcje jak odkurzacz. Ja bym spróbowała dać ich ponownie na wiosne, kiedy juz dzieci (teoretycznie) tak nie chorują.
A co do tej odporności- to niestety na większość wirusów odporność nabywa sie przez przechorowanie, więc to nie jest tak, że poczekanie do zerówki zagwarantuje Ci brak chorób.
Ale na razie, z tego co piszesz, przedszkole nie ma sensu. Zamęczycie się.
mama_do_kwadratu
Grzałka, ja się nawet nie łudzę, że w piątym czy szóstym roku życia chłopaki nabiorą super odporności, mam tylko nadzieję, że teraz trochę odetchniemy od antybiotyków- z dala od kaszlących notorycznie przedszkolaków, bo jeśli nie, to icon_evil.gif
Jak to jest, że chudziutka Kasia, nasza sąsiadka, absolutny niejadek, blada i wątła chodzi do przedszkola non stop. A ja co? Sól bromowo-jodowa, spacery na mrozie, witaminki, środki uodparniające... Wszystko na nic. Ech, wiecznie chorowac nie będą- mam nadzieję icon_smile.gif
Dzięki za odzew.
Pozdro dla Twoich Maluchów Dwóch i Dzielnej Sistrzyczki.
Pecia
moja Zuzka jak poszla do przedsxzkola miala 3 lata i 8 mcy
pierwszy rok chorowala ciagle
ja bylam w domu z malenkim Jasiem
wiec moglam ja przetrzymac w domu, jak po chorobie musiala dojsc do siebie,
wiec na szczescie nie wpadala z jednego antybiotyku w drugi ( tylko jak juz widzialam, ze ma katar i pokasluje to nie szla do przedszkola )

a w zwiazku z tym ,ze UWIELBIALA przedszkole szkoda nam bylo ja wypisac
potem w drugim roku tez chorowala ale juz mniej

ale juz trzeci rok przedszkola (zerowka) bylo super
miala tylko w listopadzie jakis wirus z goraczka 40 st i troche kaslala w kwietniu
i to wszystko icon_rolleyes.gif

teraz w I klasie na razie trzyma sie super icon_exclaim.gif

mysle,ze juz przechorowala swoje
i mysle,ze i Twoi chlopcy nabiora w koncu tej odpornosci icon_biggrin.gif
czego im zycze


sprobuj zrobic tak, ze teraz niech siedza w domu, daj ich do przedszkola jak pogoda sie "ustawi" czyli jak bedzie mroz ( jak skoncza sie pluchy i deszcze)
najgorsze sa takie przejsciowki icon_confused.gif
i zobacz jak beda sobie radzili

zycze zdrowka icon_biggrin.gif
Graz
Ja tez zrezygnowalam z p[rzedszkola, bo Szymek po 6 anginach (= 5 antybiotykow + raz homeopatia) łapal wszystko jak odkurzacz, po 3 dniach w przedszkolu chorował 2 tygodnie , a razem z nim Wojtuś. Poza tym Szymkowi sie w przedszkolu, delikatnie mówiąc, w ogóle nie podobało. Na razie zrezygnowalismy....
Ciocia Magda
Moje dziewczynki poszły do przedszkola w marcu tego roku i rzeczywiście do czerwca chorowały non-stop, nawet jak już przestały chodzić do przedszkola na lipiec i sierpień, to jeszcze raz sobie poważnie zachorowały. Aż mi było szkoda, bo zrobiły się takie bledziutkie, nie chciały nic jeść - no i więcej ich nie było w przedszkolu niż były. Ponieważ są bliźniętami, to dodatkowo trudne było to, że nigdy nie zachorowały razem w jeden dzień. Pół tygodnia była chora jedna, potem zachorowała druga - a pojedynczo do przedszkola chodzić nie chciały (zresztą musiałabym zostawić jedną w domu samą, żeby zaprowadzić drugą). A ja liczyłam na większą ilość wolnego czasu i zobowiązałam się do bardziej intensywnej pracy (głupia!) - krótko mówiąc można zwariować.

No ale w tym roku to już co innego - od początku września dziewczynki były chore raz i to przez ok. 2-3 dni (przypadło w okolicach weekendu). mam zupełnie inne dzieci - energii mają za dwóch (może za 4? icon_lol.gif ), wcinają wszystko jak leci.

Myślę, że ten pierwszy okres chorobowy w przedszkolu trzeba po prostu przetrwać. Nie wydaje mi się słuszne, żeby rezygnować z przedszkola aż do zerówki (bo jak dziecko choruje w szkole, to już traci lekcje i przerobiony materiał a teraz w tych pierwszych klasach naprawdę się uczą). Może faktycznie zawieś przedszkole na miesiąc czy dwa, a może do wiosny? Tak robią rodzice jednej z koleżanek moich córeczek z przedszkola.
marsjanka
polecam podawanie doustnie 5 kropli olejku pichtowego z syberyjskiej jodły białokorej. Jest super skuteczne. Mozna dowiedzieć się o nim i kupić też przez net wystarczy wpisać nazwę olejku w wyszukiwarce.
mama_do_kwadratu
Dziękuję Wam dziewczyny za odzew.
Na razie zawiesiliśmy przedszkole na czas leczenia i ewentualną rekonwalescencję.
Nam się przedszkole podoba, chłopaki w sumie (no, może połowicznie) zadowolone. Nie myślę o trzymaniu Ich pod kloszem aż do zerówki, ale jeśli kolejne podejście zakończy się antybiotykiem, nie będę Ich męczyła, bo nie widzę w tym sensu. Owszem, jak pisała Grzałka, uodpornienie na wirusówki daje ich przechorowanie, ale niestety, część niewinnych wirusówek przeradza się w infekcje bakteryjne, które leczy się antybiotykiem. I tego się właśnie obawiam. Gdyby to było tylko niewinne smarkanie i kaszelek- nie poddałabym się tak łatwo. Borrelia i kolejny Klacid zwalił mnie z nóg.
Spróbuję Ich teraz podleczyć, podam coś wzmacniającego i poślę przed świętami do przedszkola, bo szkoda mi trochę tych Bożonarodzeniowych atrakcji... Zobaczę- jeśli znowu w ciągu pierwszych kilku dni zachorują na coś antybiotykowego icon_smile.gif poczekam do wiosny. Wiem, ze nie daje mi to gwarancji, że wtedy nie zachorują, ale może icon_smile.gif icon_smile.gif
Pozdrowienia dla wszystkich przedszolaków.
Pecia
zycze zdrowka icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
Elak
Ja do przedszkola nie chodziłam i nie chorowałam na te wszystkie wirusówki. Jak poszłam do zerówki i szkoły to też nie było ze mną problemów (chorowałam przeważnie w ferie jak nie trzeba było chodzić do szkoły icon_sad.gif )
Moje dzieci chodzą do przedszkola i bardzo często chorują icon_evil.gif Ale jak mają nie chorować jak rodzice przyprowadzają chore, kaszlące, zakatarzone dzieci ! Jak prowadzę Julkę do grupy to tylko się rozglądam tu kaszle dziewczynka tam chłopiec ma gile do pasa. Coś mnie trafia!
U nas jak pojawia się choroba dzieciaki zostają w domu. Rozumiem, że pracujący rodzice muszą coś zrobić z chorym dzieckiem, ale prowadzanie go do przedszkola to chyba złe wyjście. Do szkoły chore dziecko nie idzie bo może dostać złą ocenę - narobić sobie kłopotów. A w przedszkolu tylko się bawi. Sorry, jestem zła, bo przez takie podejście do sprawy choroby ciągną się w kółko. A jeszcze wszyscy mówią co ty robisz z tymi dziećmi że ciągle są chore icon_evil.gif
mama_do_kwadratu
Czuję się w obowiązku moje drogie, poinformować Was, ze w związku z tym, iż moi chłopcy ZNOWU są chorzy (po trzydniowym pobycie w przedszkolu) i wszyscy wkoło nie mogą sie nadziwić cyt. "co ja robię tym dzieciom, że są takie chorowite" chłopcy zostają w domu z babcią. Oficjalnie wypisałam Ich dzisiaj z przedszkola. Nie mam zamiaru co miesiąc walczyć z zapaleniem oskrzeli, lub innym świństwem. Nie powiem, jestem zła i szkoda mi przedszkola. Ale Rodzice, którzy przyprowadzają tam zasmarkane, kaszlące okrutnie maluchy są dla mnie po prostu niodpowiedzialni i wyjaśnienie, ze "ona nie może sobie pozwolić na L4" mnie jakoś nie satysfakcjonuje.
Tyle. Zapiszę Ich na jakieś zajęcia z plastyki, albo coś innego, żeby sie czegoś nowego nauczyli, a i sama więcej czasu poświęcę.
Życzę zdrówka.
Precz z bakcylami. icon_twisted.gif
Elak
Mogę tylko powiedzieć SZKODA icon_sad.gif
Ja też przy każdej chorobie nad tym się zastanawiam, ale Michał w przyszłym roku idzie do zerówki a przedszkole podobno ma go uodpornić icon_eek.gif
Co do miłych słów: co to ja robę, że dzieci ciągle chore, to łączę się z Tobą - ciągle tego wysłuchuję icon_evil.gif . Ale z nas matki co icon_question.gif icon_wink.gif
lula
U nas jest tak: dzwoni tesciowa i pyta 'co slychac' wiec mowie, ze wszystko ok (innych odpowiedzi tesciowa nie lubi), nastepne pytanie 'kiedy przyjedziecie?' , no to mowie ze nie przyjedziemy bo M smarka kaszle i ma antybiotyk, na to tesciowa 'cos ty znowu wymyslila'. Oczywiscie 'co wy jej robicie ze ciagle choruje' to normalka.

Myslalam, ze ten chorobowy okres minal, i ze M pochodzi do przedszkola az do swiat. Niestety, siedzimy w domu, zapalenie ucha, zapalenie gardla, wyjatkowo udalo mi sie uniknac przerzucenia sie infekcji na oczy.

Chcialam wypisac M z przedszkola, ale mialo byc coraz lepiej. Niestety dopoki rodzice przyprowadzaja chore dzieci - to jak zamkniete kolo. Juz myslalam o interwencji u dyrektorki, ale skoro wychowawczynie nie reaguja to znaczy, ze nie uwazaja sprawy za powazna. A najlepsze teksty slysze zawsze w szatni:
- (slychac mokry gilasty kaszel) mama do dziecka ' oj cos wpadlo do gardelka, odchrzaknij'
albo
- tatus do Olka: no nie wymuszaj tego kaszlu (dziecko chore, z goraczka, wypiekami i szklanymi oczkami).

Zal mi tych dzieciaczkow, ale widocznie rodzicom to nie przeszkadza.

A czy w waszych przedszkolach sa moze przenosne lampy UV antybakteryjne??? Pytala mnie o to lekarka w przychodni, u nas nie ma, a zabawki sa myte raz na pol roku.
mama_do_kwadratu
Uśmiałam się z tych tekstów z szatni icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
Taki troszkÄ™ czarny humorek icon_wink.gif
Pzw
milly
Mama_Do_Kwadratu, łapka. Ja też zawiesiłam przedszkole do wiosny. Mam dość ciągłych infekcji, antybiotyków i (tak tak ja też to mam) wysłuchiwania zarzutów babci co to ja z tym biednym dzieckiem robię i do jakiego stanu go doprowadziłam. Ale, będę miała jeszcze gorzej, bo nie mamy już opiekunki i będę musiała do wiosny kisić się u mojej mamy. Dojazdy też niestety odpadają. Więc, kiedy za jakiś czas napiszę post o depresji bądź innych takich chandrach, to proszę mnie pocieszać i wyciągać za włosy. Oby do wiosny!
Arwena.
Hehe teksty "szatniowe" u nas są podobne. I noż mi sie w kieszeni otwiera jak to słyszę icon_evil.gif Wredna jestem bo zawsze zwróce uwagę, że miejsce chorych dzieci jest w domu.

Ja w zeszłym roku nie wypisałam i teraz nie żałuję. W trzylatkach infekcja goniła infekcję, listopad 2003 - trzy dni spedzone w przedszkolu - reszta - wiadomo.

A w tym - do tej pory - dwie infekcje - łagodniej przechodzone niż w zeszłym.
No i przerzuciłam się na homeopatię.

Pozdrawiam icon_razz.gif i nie załamywać się icon_wink.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.