dziewczyny może Wy coś doradzicie...
w sobotę wieczorem zauważyłam zaczerwienienie na lewej piersi - taką podłużną pręgę . podotykałam i... wyczułam guzka. i teraz nie wiem czy to zastój, czy mnie gdzieś przewiało, czy znowu cholerny guz piersi . temperatury nie mam, nie boli (no chyba że tak pożądnie pomacam, podotykam). Mała ssie z tej piersi bez problemy - w trakcie też nie czuję bólu...
tylko nie mówcie, że muszę do doktora bo: nie wiem do jakiego, mój rodzinny na urlopie, nie cierpię chodzić do lekarzy, nie mam z kim Pyzy zostawić
pozdr.