Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Powiedzcie , co dla was znaczy, że dziecko czesto chorje w przedszkolu?
A co można nazwać "normą" w chorobach przedszkolaka?
Nie chcę młodego faszerować kolejną szczepiona udodparniającą ( teraz ma brać IRS 19) bo może wcale tego nie potrzebuje i niech sam wykształci
w końcu odproność.
Bastek chodzi do przedszkola do maja. Do lipca - 3,5 tyg. choroby.Jako,że to był pierwszy jego kontakt z dziećmi - miał prawo, chociaż okres był ciepły no ale z kataru - zapalenie ucha, potem angina.
Lipiec - w domu bo przedszkole nieczynne.Potem chodził calutki sierpień i pół września i potem 2 tyg. w domu( zapalenie oskrzeli).Potem cłąy pażdziernik bez dwóch dni ( wirus i goraczka także czwartek, piątek i weekend był w domu i było OK).Listopad - zaczął chodzić.
Czy to jest często? Czy w normie?
Oczywiscie katar a raczej nos ma zatkany prawie zawsze( powiekszone migdałki+ alergia) ale nie jest to katar lejacy sie nosai nawt nri wymaga wycierania przez panie.Ale kataru nie traktuję jako choroby.
Jak to jest u was?
milly
Wed, 03 Nov 2004 - 12:50
no to zazdroszczę, bo moje dziecię od września było w przedszkolu podsumowując 14 dni.
goś
Wed, 03 Nov 2004 - 12:54
Lekarze twierdzą, że 6-8 infekcji w ciągu roku u przedszkolaka to norma.
grzałka
Wed, 03 Nov 2004 - 13:23
Nawet 8-12 w roku
Ciocia Magda
Wed, 03 Nov 2004 - 14:26
Dla mnie często chorujący przedszkolak to było 4-5 dni w przedszkolu i 2 tygodnie na zwolnieniu - i tak w koło macieju.
Byłabym bardzo ostrożna z faszerowaniem dziecka środkami uodparniającymi.
Kari07
Wed, 03 Nov 2004 - 14:55
Dlatego nie chcę mu dawac przynajmniej na razie nic wiecej.Brał Esberitox przez 3 miesiące.Lekarz laryngolog cały czas coś przepisuje i już sama to weryfikuje - a to Limphozyl, a to coś innego z homeopatii, teraz za to ten IRS 19. Żeby zabezpieczyc przed ewentualnymi chorobami od tych nieszczsnych migdałków.
Czyli jak widzę przynajmniej mieszczę się w normie
Jak na razie i oby tak zostało.
Lekarka mnie pocieszyła,że za rok będzie lepiej bo pięciolatki są bardziej odporne.
Ja i tak uważam że, 2 tyg w przedszkolu bez przerwy to sukces ogromny.
Sylwia M.
Wed, 03 Nov 2004 - 18:53
Jeżeli "lekarze uważają, że 6-8 infekcji w ciągu roku u przedszkolaka to NORMA", to czy z tego wypływa wniosek, że 0 infekcji to jakaś patologia???
A może DO 6-8 infekcji???
moko.
Wed, 03 Nov 2004 - 20:49
w 4-ro latkach - chorób mieliśmy ok 13-tu w ciagu roku
w 5-cio latkach już tylko ok 6
w 6 -cio latkach (tfu tfu tfu) narazie 1-ną
przed przedszkolem siedząc w domu w wieku
2 lat ok 20 chorób
3 lata ok 16 chorób
ciągle na uodpornieniach jest coraz lepiej
grzałka
Wed, 03 Nov 2004 - 20:56
CYTAT(Sylwia M.)
Jeżeli "lekarze uważają, że 6-8 infekcji w ciągu roku u przedszkolaka to NORMA", to czy z tego wypływa wniosek, że 0 infekcji to jakaś patologia??? :evil:
A może DO 6-8 infekcji???
Tak, to głęboka patologia i wymaga leczenia.
mama_do_kwadratu
Wed, 03 Nov 2004 - 21:30
CYTAT(grzalka)
CYTAT(Sylwia M.)
Jeżeli "lekarze uważają, że 6-8 infekcji w ciągu roku u przedszkolaka to NORMA", to czy z tego wypływa wniosek, że 0 infekcji to jakaś patologia??? :evil:
A może DO 6-8 infekcji???
Tak, to głęboka patologia i wymaga leczenia.
Dobre...dobre...
Moi są chorzy bez przerwy. My na razie (antybiotyk) odpuszczamy sobie przedszkole na miesiąc- potem zobaczymy.
Mama Anka
Wed, 03 Nov 2004 - 22:00
Tak do 6-8 infekcji to norma, uodpornia sie sami, a nasz pediatra mowi, ze z chorych dzieci wyrastaja zdrowi dorosli, wiec zasmarkane nosy do gory.
Z wlasnego doswiadczenia dodam, ze faktycznie, 5-ciolatki juz tak nie choruja. Jakos tak 2-3 razy i szybko zdrowieja, wlasciwie pare dni, nawet nie tydzien, chociaz ja jakos wole dluzej w domu zostawic, niz za chwile znowu kurowac. Teraz w okresie jesiennym daje dzieciakom Pikovit, ale tak spokojnie, czyli 2 x dziennie rano i wieczorem, oprocz tego herbataka malina i echinacea firmy Vitax i odpukac, Adrian zaliczyl przeziebienie jakis m-c temu, ale po trzech dniach bylo po wszystkim. Wyleczony bez antybiotyku, w sumie bez antybiotyku juz od 2 lat sie obywa . Paulina tez sie trzyma, ale jak sobie przypomne ich poczatki w przedszkolu, tzn Jego i co przywlokl to i Jej podrzucil. Najgorzej bylo u Niej z ospa, miala roczek, byla sliczna solenizantka, tylko nikt jakos calowac nie chcial, miala do tego zapalenie oskrzeli i zeby rosly,3 w 1 jakis zestaw w promocji czy jak, wazyla przy roczku 8300 g, ale i to przeszlismy sama nie wiem jak ... Przeszlismy okropne zapalenie pluc u Adriana, skonczylo sie w szpitalu 5-cio dniowym pobytem i jakos tak po nim (mial wtedy 5 i pol roku) przestal chorowac.O tak z pompa zakonczyl sezon, a co...
Dzieci naprawde nam rosna, no i dobrze, ale z drugiej strony dlaczego tak szybko....
irminka2
Thu, 04 Nov 2004 - 08:35
Moja młodzież edukację przedszkolną zaczynała tak ,że ja od września do grudnia miałam wykorzystane prawie 60 dni opieki, czyli na 4 miesiące prawie trzy praktycznie nie było mnie w pracy. Kolejne lata były lepsze, z każdym rokiem choróbsk mniej w zerówce prawie wcale.
Wojtek pierwszy rok chorował sporo, antybiotyk za antybiotykiem, potem dostał Ribomunyl na uodpornienie. W tym roku był tydzień w domu, teraz się trzyma choć nos zatkany(idziemy na sprawdzenie trzeciego migdałka), rok czasu nie brał antybiotyku , wszelkie infekcje dają się wygonić bez nich.
Także pomału wyrasta.
Mama Anka , masz rację strasznie szybko te dzieciaki rosną. Na te starsze czasem patrzę i myślę - niemożliwe,że oni są dorośli
( no ,pełnoletni ).
Irmina
Arwena.
Thu, 04 Nov 2004 - 09:31
3 latki - dwa tygodnie w przedszkolu tydzień w domu mniej wiecej tak do kwietnia - potem poprawa
4 latki - na razie tydzień we wrzesniu i tfu tfu cicho sza spokój.
ez
Mon, 08 Nov 2004 - 09:37
sylwiam moja Asia jest patologią, 3 miesiąc chodzi i nic nie złapała. A tak nas wszyscy straszyli.
mama_do_kwadratu
Mon, 08 Nov 2004 - 10:12
CYTAT(ez)
sylwiam moja Asia jest patologią, 3 miesiąc chodzi i nic nie złapała. A tak nas wszyscy straszyli.
Gratuluję TAKIEJ patologii
aurora75
Thu, 11 Nov 2004 - 20:14
Pocieszyłyście mnie . Mój na razie choruje "na okrągło" - w sumie od września bardziej odwiedzał przedszkole niż do niego uczęszczał . Za nami już trzy choróbska - ale mam nadzieję, że z każdym miesiącem będzie lepiej. Podobno trzylatki najwiecej chorują i jak widzę po wcześniejszych postach - to rzeczywiście jest prawda.
asiaT
Mon, 22 Nov 2004 - 09:35
u mnie właśnie druga infekcja od września. Pierwsza trwała 3 dni, skończyła się po ibufenie i wapnie druga niestety... skończyła się antybiotykiem.
Ale zważywszy na fakt, że w tym samym czasie ja chorowałam 4 razy - i to na grypę, anginę i takie tam cudeńka - dzieci trzymają sie nieźle!
W przedszkolu w tej chwili 2/3 dzieci chorych my jeszcze cały tydzień w domu, a potem zobaczymy...
czy te infekcje - 6-8 w roku to należy rozłożyć na rok szkolny?? w zeszlym roku nie chodzili do przedszkola, a chorowali równo co miesiąc od listopada do lutego...
Ida.dorota
Mon, 22 Nov 2004 - 09:38
Moim zdaniem na rok kalendarzowy.
Ciocia Magda
Mon, 22 Nov 2004 - 11:02
Asia,
Ja też choruję więcej niż dzieci. One miały jakąś dziwną półinfekcję we wrześniu (dwa dni nieobecności w p-lu) i teraz znowu jeden dzień gorączka a następnego dnia, jak nie poszły do przedszkola, to mi dom rozniosły - następnego dnia już poszły do przedszkola. Ja za to w ten weekend straciłam głos - rzuciło mi się na struny głosowe. A przedtem już 2 razy byłam chora (takie 3-dniowe paskudztwa)
Czy ktoś z Was korzysta z leku o nazwie Pyroaktin? Zaczęłam to podawać dziewczynkom i naprawdę pierwsze objawy przeziębień, które ZAWSZE przeradzały się we wlekące się bez końca katary i kaszle - znikają bez śladu. Zaczynam się zastanawiać, czy ten lek jest bezpieczny (zawiera korę wierzby a w niej salicylany czyli "naturalną aspirynę"). Ja święcie wierzę w aspirynę a dla dzieci jest niewskazana. A lek jest dla dzieci pow. lat 3. Sama nie wiem, może po prostu dziewczynki dorosły? W każdym razie ciekawa jestem, czy ktoś też zauważył skuteczność tego leku - kosztuje bodajże 6zł - to by było szokujące.
asiaT
Mon, 22 Nov 2004 - 11:36
jak ma aspirynę, to ja nie mogę go brać ( (mam wrzody dwunastnicy).
U nas niestety choroba roznosi się w pracy przez klimę
dzieci też dom rozniosą, ale lekarka zabroniła ich posyłac w tym tygodniu... nie wiem tylko, czy dotrwamy do piątku
skoro Kamil jest już zdrowy, a Jedrek po antybiotyku też prawie zdrowy - to czy we czwartek mogą iść? (antybiotyk bierze rano i wieczorem,więc nie będzie problemu) siedzą w domu od tygodnia i strasznie to przeżywają "mamusiu, tak stlaśnie długo jestem choly"
malinowa i Malina
Mon, 22 Nov 2004 - 11:40
CYTAT(ez)
sylwiam moja Asia jest patologią, 3 miesiąc chodzi i nic nie złapała. A tak nas wszyscy straszyli.
Następna z patologicznym dzieckiem się zgłasza. Od początku września Adaś zachorował tylko raz i to była sprawa alergiczna. Poza tym nic. Ale może to dlatego, że u nas w przedszkolu nie ma dzieci smarkająco-kaszlących. Jak któreś zaczyna chorować, to ląduje w domu do całkowitego wyzdrowienia.
Kari07
Mon, 22 Nov 2004 - 14:23
My wyrabiamy normę chorób- od wrzęsnia w zasadzie 2 choroba - tym razem angina i młody uziemiony przez 2 tyg. w domu.Inwencja twórcza na spedzanie czasu w domu z chorym dzieckiem skończyła mi się po 5 dniach Najgorzej, zę jemu po 1 dniu odpuściłą temperatura i wymioty i zewnętrzeni jest normlanie zdrowym żywym 4-latkiem ,który domaga się wjścia na śnieg!!!
Jutro kontrola u lekarza ale lekarka radzi żeby go przetrzymac jeszcze do końca tyg. w domu żeby znów czegoś nie przywlókł.
Najgorzej jest ze zwolnieniami z pracy, chociaz nie powem bo milutko było posiedzieć w domku przez tydzień.Teraz kolej na męża na zmianę z dziadkiem.
Dyspozycyjna babcia to naprawde skarb, szkoda ,ze go nie mam!
mamadwojki
Sun, 28 Nov 2004 - 00:15
jak dla mnie, to bardzo malo choruje Twoje dziecko
bo moja chorowala na zasadzie 3-5 dni w przedszkolu i 1-3 tygodni w domu
tak bylo przez pierwszy i drugi rok przedszkola
te 10 infekcji na rok to moja wyrobila od wrzesnia do grudnia spokojnie
grzałka
Sun, 28 Nov 2004 - 15:19
Pyroactin to taka nowsza, ulepszona wersja Bioaronu C- no i taniej wychodzi. Jak pomaga to super
skanna
Sun, 28 Nov 2004 - 15:38
CYTAT(grzalka)
Pyroactin to taka nowsza, ulepszona wersja Bioaronu C- no i taniej wychodzi. Jak pomaga to super :D
A nie jest to przypadkiem skrzyżowanie Bioaronu z Pyrosalem?
A pyrosal to ja wielbię od paru lat - pomaga zarówno Gabryśce jak i nam.
Ciocia Magda
Sun, 28 Nov 2004 - 15:39
hmm, Bioaron C podawałam w zeszłym roku i niezbyt pomagał. Znacit, to zeszłoroczne infekcje uodporniły moje dzieci.
Chyba sama zacznę chodzić do przedszkola , wygląda na to, że to lepsze niż szczepionka na grypę
milly
Sun, 28 Nov 2004 - 17:46
proszę mi wyjaśnić, co to jest ten osławiony Pyrosal. Słyszę o nim już po raz nie wiem który, a nigdy go nie używaliśmy.
Młody, po miesięcznej nieobecności w przedszkolu, uczęszczał całe 3 dni. Od jutra znowu u babci
mama_do_kwadratu
Sun, 28 Nov 2004 - 17:59
Pyrosal podajemy w początkowej fazie infekcji z lekką gorączką. Jest również Termasil- ten sam skład. Również bardzo dobry.
POSTAĆ:
syrop
OPAKOWANIE:
125 g
DZIAŁANIE:
Ciała czynne z ziół zawarte w syropie, obniżają próg pobudzenia ośrodków termoregulacji, wywołują pocenie się i oddziaływują na obniżenie temperatury ciała. Związki czynne bezpośrednio drażnią zakończenia układu adrenergicznego w gruczołach potowych. Następuje usunięcie przez skórę wody, soli mineralnych, mocznika i kwasu moczowego oraz szkodliwych produktów przemiany materii i toksyn bakteryjnych. Glikozydy fenolowe, m.in. salicylany z kory wierzby są w organizmie metabolizowane do kwasu salicylowego. Sole kwasu salicylowego przechodzą do krwi i działają przeciwbólowo oraz przeciwzapalnie.
ZASTOSOWANIE:
Środek przeciwgorączkowy stosowany pomocniczo przy przeziębieniach, działający przeciwzapalnie i napotnie, zwłaszcza w anginie, grypie, zapaleniu gardła i oskrzeli.
PRZECIWSKAZANIA:
Brak.
DZIAŁANIA NIEPOŻĄDANE:
Nie stwierdzono.
DAWKOWANIE:
Dzieciom poniżej 1 roku wg wskazań lekarza. Dzieciom od 1 do 2 roku życia 1 łyżeczkę od herbaty 2 razy dziennie, dzieciom od 2 do 3 roku życia 1 łyżeczkę od herbaty 3 razy dziennie, dzieciom powyżej 3 lat 1 łyżeczkę od herbaty 4 razy dziennie. Dorosłym 1 łyżkę stołową 3 razy dziennie.
marghe.
Sun, 28 Nov 2004 - 20:52
Ja podaję Pyrosal przy lekkiej gorączce.
Milly, znowu????
m.
milly
Mon, 29 Nov 2004 - 08:08
Mama Do Kwadratu - bardzo dziękuję za tak szczegółowe informacje. Jesteś wielka:)
Tak, niestety znowu dopadło. Młody w nocy miał bardzo wysoką temperaturę. Mam już umówioną wizytę lekarską. Właściwie dwie, bo jutro obejrzy go jeszcze zaprzyjaźniony pediatra, który prowadził Młodego przy okazji tego okropnego migdała. Na razie dziecię odsypia męczącą noc a ja kłócę się z jego babcią . Powiem szczerze - mam dość.
asiaT
Mon, 29 Nov 2004 - 11:52
moje Pyrosalu nie chcą tknąć... "to cielwone tak, to cialne nie, nie doble"...
dzisiaj po 2 tygodniach poszli do przedszkola. Co ja mówię - poszli. Oni POBIEGLI. Do tego z ciachami urodzinowymi
Ciekawe, jak długo wytrzymają... mam nadzieję, że mooooże do świąt...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.