POKAZYWAŁYŚCIE DZIECIAKOM MAGNES???
Jeśli nie, to polecam!!!
Tak mi jakoś dzisiaj przyszło do głowy. Przygotowałam trochę drobiazgów: spinacze, kulkę metalową, spinkę do włosów, klucz...
I spytałam męża, czy ma w swojej "męskiej rupieciarni" (szafce) magnes. MIAŁ.
No i zaczęła się super zabawa!!! Najpierw wspólna, potem mogłam sobie pójść, a Olga zafascynowana bawi się dalej. Najlepsze jest, jak magnes ucieka po stole odpychany przez ten drugi.... Zresztą mozliwości zdają się niewyczerpane icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif