Jak sie leczy uszkodzenie błędnika? O ile to błednik..
Czy lekkie zapalenie ucha moze być przyczyną problemów z błednikiem?
czy koszmarne zawroty głowy, torsje itp mogą być objawami uszkodzenia błednika..
m.
Jak sie leczy uszkodzenie błędnika? O ile to błednik..
Czy lekkie zapalenie ucha moze być przyczyną problemów z błednikiem? czy koszmarne zawroty głowy, torsje itp mogą być objawami uszkodzenia błednika.. m. CYTAT(marghe.) Jak sie leczy uszkodzenie błędnika? O ile to błednik..
Czy lekkie zapalenie ucha moze być przyczyną problemów z błednikiem? czy koszmarne zawroty głowy, torsje itp mogą być objawami uszkodzenia błednika.. m. Idąc od końca. Mogą być. Jak najbardziej, choć nie tylko. Laryngolog robi badania które różnicują zawroty głowy błędniko - i np. móżdżkowopochodne. Obserwuje występowanie np. oczopląsu, jego nasilanie się przy patrzeniu w kierunku chorego ucha, bada stopień uposledzenia słuchu, który może towarzyszyć zapaleniu błędnika. Lekkie zapalenie ucha - trudno powiedzieć. To co widać na zewnątrz nie musi korelować do końca z tym, co jest w środku. Leczenie zależy od wykrytej przyczyny.
Reszko, bardzo dziekujÄ™ za odzew.
Chodzi o moją mamę. w piatek (po kilku dniach "przeziębianie, oglnego rozbicia itp_ mama wybrała sie wreszcie do lekarza. Diagnoza - zapalenie ucha i oskrzeli. Antybiotyk .. W nocy z piątku na sobotę okropne zawroty głowy.. wywoływanie wymiotów (czuła sie po tym "zabiegu" lepiej.. sobota niedziela znaczna poprawa. Dziś rano wezwałam pogotowie. Mama słaniala sie na nogach, bała sie, ze zemdleje, cięzko Jej sie mówiło , myslalo.. odczuwała bardzo bardzo silne zawroty głowy, zaczęła wymiotowac. Nieco gorzej słyszy. Podano Jej kroplówke (coś przeciwymiotnego), stan nieco sie poprawił i zawieziono Ją do szpitala - ostry dyzur laryngologiczny., Lekarz dyzurny nie wykazał większego zainteresowa nią (nie, ja nie krytykuję, po prostu strasznie sie martwię ..).. wg Niego ucho wygląda całkiem zdrowo. Stwierdził lekki oczopląs. Nic innego nie byłam w stanie od NIego wyciągnąc Mam została na oddziale. Boję sie o NIą . Tak naprawde do tej chwili nie wiemy co Jej jest, nie zrobiono Jej badan, podano antybiotyk (odpowiednik tego,który brała od piątku), kolejna kroplówka.. i nic wiecej. Czekamy. Tylko na co? Czego mozemy sie spodziewac? Jak ja mogę pomóc, o co pytać? Mama mówi ,ze czuje sie ciagle tak samo.. czyli byle jak ale nie fatalnie. m.
Kurcze , Małgosiu...
Jakies dwa lata temu moja Mama miała bardzo podobne objawy - nagle, niz tego niz owego ból głowy, zawroty głowy - nie mogła chodzić (błędnik), wymioty, zaburzenia słuchu. Po kilku godzinach spokój. Nastepnego dnia te same objawy. Trwało to przez ok. tydzień. Laryngolog przeczyścił uszy - nic nie stwierdził niepokojącego. Skierowano Ja na badanie usg mózgu, stwierdzono, że jest to związane z niedotlenieniem mózgu. Mama brała leki - microser, neotropil i betaserc. Dolegliwości do tej pory sie nie powtórzyły. Po jakims czasie przestała przyjmować te leki, i dalej jest spokój. Gosia, spokojnie, musi być dobrze. Graz
Skoro ucho wygląda zupełnie nieźle, a brak jest poprawy - to może wartałoby skonsultowac neurologicznie? Skoro były problemy z mową... Zawroty głowy sa objawem z pogranicza laryngologii i neurologii.
Choć problem ze słuchem raczej mógłby wskazywać na laryngologów. Nie było badań, wiec nie wiadomo, czy istnieją jakieś znaki stanu zapalnego - np. podwyższone OB, leukocytoza, morfologia krwi - mama słaba, z zawrotami głowy - może anemia? Czy ktoś z otoczenia miał podobne objawy - mój ojciec po powrocie z jakiegoś spędu rodzinnego miał takie własnie dolegliwości, jak się później okazało - połowa uczestników sabatu podobnie. Zaatakował ich wirus. Przeszło samo, po paru dniach fatalnego samopoczucia i zarezerwowanym miejscu na tomografię. Może to to samo.
reszko, nie, nikt inny (Tfu tfu)
Moze przesadziłam pisząc o problemach z mową.. mama mówiła, ze ledwo mówi (masło maslane mi wyszło).. ale ja sie nie dziwię, zmordowana zawrotami i torsjami chyba miała prawo być po prostu bardzo słaba. Mówiła z sensem tyle że ledwo ledwo.. Gorzej ze słyszeniem i koncentracją (moze równiez wynikającą ze zmęczenia). A czy srodki, ktore dostała dozylnie (przeciwwymotne) mogły Ją osłabic? Po kroplówce nastąpiła poprawa . Da się z Nią pogadać.. CYTAT(marghe.) A czy srodki, ktore dostała dozylnie (przeciwwymotne) mogły Ją osłabic?
Po kroplówce nastąpiła poprawa . Da się z Nią pogadać.. No pewno, że mogły. Wszystkie mają działanie przeciwwymiotne, uspokajające i nasenne.
Marghe
Mam nadzieję, że zrobia Twojej mamie wszystkie badania i będzie ok. Trzymam kciuki i jestem dobrej mysli. Czekam na dobre wiadomości.
A jesli to błednik (pytanie hipotetyczne bo nadl nic nie wiemy, zrobiono badania krwi i czekamy.. tylko na co do jasnej ciasnej?!) to jak wygląda leczenie?
Czego sie spodziewać? Zaczynam panikowąc.. jak zwykle. m.
Gosiu rozmawialam z mamą i prosiłam ją żeby pogadała z laryngologiem.
Podobno takie rzeczy i problemy z błędnikiem zdarzają się dosyć często właśnie przy zapaleniu ucha. A jeżeli nadal będzie kiepsko się czuła to powinien ją zobaczyć neurolog. Może spróbujcie tam u Was, wiesz gdzie , zadzwoń i się spytaj. Lua P.S W tym szpitalu niestety nikogo nie mamy
DziekujÄ™.
Mama czuje sie znacznie lepiej.. tylko co z tego skoro nie wiemy co Jej jest. Lekarz z pogotowia obstawia błenik, Wy mi też to potwierdzacie. Pytanie czy cieszyć sie ze to "tylko" błednik, czy martwić że to "aż" błednik. m.
myślę, że cieszyć się że wiadomo co to. Bo najgorzej to wiesz, jak niewidomy we mgle. A tak przynajmniej lekarze wiedzą i podejmują konkretne decyzji w kwestii leczenia.
a d.... Przepraszam
Nie wiedzą. Ci w szpitalu nie wiedzą (błednik podejrzewali lekarze z pogotowia). Będą badać..a kiedy? NIe wiadomo.. bo swięto, weekend itp. Pocieszajaące jest to, ze mama nieco lepiej sie czuje..i ze wreszcie zabrali Ją z korytarza.. m.
Ja miałam tak, lub podobnie, ok 4 lata temu., czyli problem z zawrotami głowy. Od zawrotów głowy dodatkowo wcale nielekkie mdłości, ale bez wymiotów. Lekarze praktycznie nic nie stwierdzili, a zrobiłam komplet badań i odwiedziłam kilku specjalistów (włącznie z neurologiem). Przez ponad miesiąc jadłam różne pastylki i minęło, do dziś nie wiem co to właściwie było, bo w badaniach nic wyszło, choc czułam się podle. A po pierwszym przepisanym leku spałam po 16 godzin na dobę...normalnie w nocy i poza tym, tam gdzie głowę przyłożyłam. Po zmianie leku, byłam tak wyspana, że przez dwa dni pisałam arytkuł, bez zmęczenia, choć podobno wyspać się na zapas nie można.
"no nie wem kiedy bedę Panią mogła na tomografię zapisać" .
"Badanie błednika .. no sie zrobi kiedyś" Przeciez takie przetrzymywanie w szpitalu bez konkretniej doagnozy tez kosztuje .. zaczynam byc zła. m.
u mojego taty kłopoty z błędnikiem spowodowane były wadą wzroku -po operacji oka wszystko odeszło jak ręką odjął
Marghe, jesteś pewna tego szpitala, w którym Mama leży?
Ja nie chcę nikogo obrażać, ale takie stwierdzenia mocno pachną chęcią wyciągnięcia od klienta kasy. Chyba, że to sławny koniec roku, kiedy to nie powinno się chorować, bo szpitale kasy nie mają, jest powodem takich dziwnych uwag. Jeśli nie jesteś pewna, że Mama ma tam dobrą opiekę, to może zaproponuj lekarzom zrobienie tych badań przez jakąś fundację, jeśli taka jest przy szpitalu. Wiem, że to kosztuje, ale jeśli tylko możecie, warto tę możliwość wykorzystać. Może będzie szybciej i nie będziesz musiała się domyślać, dlaczego pewne badania zrobi się... kiedyś.
Ida, to już lepiej wypisać się na żądanie i zrobić całkiem prywatnie badania. Według mnie to nie będzie napędzać złej machiny i nie pozwoli lekarzom na wymuszanie czegokolwiek na pacjentach.
Wiesz Edi - ja nie znam stanu Mamy Marghe i nie wiem, czy ona jednak nie musi być w szpitalu. Jeśli nie, to z pewnością lepiej zrobić tak, jak mówisz. Zakładałam, że o wypisie mowy być nie może.
Natomiast uważam, że i tak uczuciwsze jest płacenie w kasie fundacji, niż komuś do kieszeni. Stąd moja propozycja.
Ida, najlepiej zostać w szpitalu i wymuszać na lekarzach badania. Po to płacimy składki żeby te badania byy wykonywane w ramach kasy chorych, a nie fundacji.
[/code]
Badanie słuchu zrobione (bedzie powtarzane)
Badanie błednika tez Tomografia w poniedziałek. Chyba ,ze dzis sie zwolni miejsce.. Najtrudniej wyciagnac cokoliwek od lekarzy . "Przeciez wszystko ma Pani w karcie" .. "Ale ja nie rozumiem.." "Lekarz zrozumie" itp itd Bądź mądry i pisz wiersze.
Marghe, spisz to co jest w karcie i przepisz tu na forum, albo prześlij mi na priw. Postaramy się wspólnymi siłami przetłumaczyć, np. łacinę i coś wywnioskować.
Cieszę się, że badania ruszyły. Najważniejsze, że coś się dzieje.
Poszła na kolejne...
Edi, postaram sie to dzis zrobic. DziekujÄ™ Wam.
Trzymamay kciuki.
Graz
Marghe, życzę Twojej mamie szybkiego powrotu do zdrowia.
Dziękuję.
Tomografia zrobiona, ale nie było komu opisać zdjęc . m. CYTAT(edi @ czyli Edyta Zet.) Ida, najlepiej zostać w szpitalu i wymuszać na lekarzach badania. Po to płacimy składki żeby te badania byy wykonywane w ramach kasy chorych, a nie fundacji.
[/code] Słusznie.Tylko się zastanawiam,czy jak by bliska mi osoba, kolejny dzień dobijała się o rzeczy oczywiste czyli stwierdzenie diagnozy,bałabym się,że zegar bije i "nasza wspólna walka o normalność' może zaważyć na jej zdrowiu-tej konkretnej,bliskiej mi osoby.Przykłady tego można mnożyć. Według mnie ta historia za długo trwa i nawet jeśli chodzi tu o kasę,to pomijając ocenę tego negatywną!!!,poszukałabym innych możliwości,aby wyjaśnić sprawę. Propozycje,aby zajmować się diagnozą na forum,nawet jeśli ma to być tylko dodatkowo,uważam,za niepoważne w sytuacji,gdy trwa to juz kolejny dzień,osoba jest starsza (w sensie,że ma już dorosłe dzieci) a lekarze leją za przeproszeniem.No leją,cholera,ale trzeba działać.
POlska rzeczywistośc sie kłania.
Ale muszę zazaczyć, ze mama nie jest pozostawiona sama sobie, Jest pod obserwacją, dostaje lekarstwa. BAdania trzeba po prostu wychodzić.. i to jest chore. Np. taką tomografię udało sie przesunąc na wcześniejszy termin. Trzeba było tylko przypominac i prosić... choć przyspieszenie tomografii nie oznacza wczesniejszego wyjscia ze szpitala. Mama musi po prostu swoje "odleżec", musi być pod kroplówką itp. m.
ups .. Marghe trzymaj się !! a Twoja Mama również będzie dobrze a co to za szpital ?? może któraś z nas ma tam kogoś ??? znanego ??
ulcik
Emania, albo źle odczytałaś albo masz złe intencje.
Ja nie stawiam diagnozy na forum. Ja tłumaczę łacinę. A to co innego niż postawienie diagnozy. Chyba dobrze o tym wiesz lub jeśli nie wiesz, to się właśnie dowiedziałaś.
Marghe i jak mama ?
muszÄ™ zmienic tytul.
Nie jest to błednik
Hej dziewczyny piszę ponieważ ten temat mnie dotyczy " Błędnik " w moim przypadku wszystko się zaczęło zaraz po porodzie a teraz mam 14m-c synka najpierw stopniowo delikatne zawroty bóle głowy , omdlenia ,zachwionia szumy w uszach a teraz byłam w szpitalu bo nie jestem w stanie chodzić nic mam tak potworne zawroty i zaburzenia wzroku świat mi wiruje , zrobili mi badania i okazało się ze mam uszkodzony błędnik mam skierowanie do neurologa i na usg głowy ,przepisali mi leki na 6m-c czekałam prawie rok zanim ktoś mi pomógł i powiedział co mi jest:( ciężko z tym żyć i cieszyć się macierzyństwem ,oprócz tego mam inną chorobę która mnie wykańcza , zastanawiam się czy przy tym chaosie w organizmie zachodzą takie zmiany że nie wiem czy będę mogła mieć jeszcze 1 dziecko ?jak na razie utrudnia zajście w ciąże pozdrawiam
Agus, na jakiej podstawie stwierdzili uszkodzenie blednika? jakie badania robili ?
marghe u mojego taty- podobne objawy+ tracenie przytomnosci. Wyszło niedotlenienie mózgu z powodu zwężenia naczyń...coś w tym stylu. Bierze leki-
Co z Twoją mamą? jak sie czuje?? To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|