bicom

Czy macie przekonanie do testów wykonywanych na bicomie , czy jednak bardziej ufacie tradycyjnej metodzie. Muszę podjąć szybko decyzję w jaki sposób będę robić testy synkowi , ale mam okropny mętlik w głowie, może Wy mi pomożecie podjąć decyzję.

Zaznaczyłam, że nie działa, bo na Marysię odczulanie bicomem niestety nie zadziałało. Chociaż znam osobiście ludzi, którym pomogło.
Natomiast testy robione tą metoda, potwierdziły sie z wynikami testu robionymi z surowicy krwi.

Ja zaznaczyłam oczywiście nie działa.

Kiedyś szukałam dodatkowej pracy, i z ogłoszenia zgłosił sie facet zakładający gabinet bicomowy.
Ludzie, zobaczyłam ten przekręt z drugiej strony i za żadne skarby nie chciałam tego firmować swoją pieczątką. Oni sami doskonale wiedzą, że urządzenie to ma jedno podstawowe zadanie: PRODUKOWAC PIENIĄDZE.

Odradzam.

U nas podziałało. Odczuliliśmy mleko i jajko. Nie wierzę, że Emi akurat wyrosła z alergii przez te 3 tygodnie kiedy odczulaliśmy. Testów nie robiłam bo wiedziałam dokładnie co uczula. Dla mnie ta metoda jest ok, choć to trochę takie czary - mary. Za całość zapłaciliśmy 300 złotych. Dużo? No owszem, ale było warto.

bur

Burku, ja tez wiedziałam co uczula i właśnie to spowodowało, że jak dla mnie biocom to lipa i więcej nabrać się nie dam. Na niby-testech wyszły kompletne bzdury a pani doktor udowadniała, że jestem wielbłądem i nie wiem co dziecko uczula ( bo oczywiście ja bzdury wymyślałam skoro maszyna twierdziła inaczej ).
Byłam, zobaczyłam, nie uwierzyłam.
Rozumiem ludzi, którzy chwytają się każdej deski ratunku. Nie rozumiem tych, którzy żerują na chorych.

a testy sa wiarygodne?
m.

Marghe, dla mnie nie.

O, trafniej bym tego nie ujęła.
Pan który ze mną rozmawiał przed przyjęciem pracy na bicomie, nawet nie próbował kryć, że to lipa."No wie pani, pani doktor, w zasadzie nie ma przeciwwskazań, no badań co do efektów nie ma, no ale przecież praca nam wszystkim sie przyda, prawda?" Ugh, odrażające.
Niestety, jak cos jest do wszystkiego, to z reguły jest do niczego.

To też zależy na kogo się trafi. Ja najpierw dzwoniłam na infolinię i gadałam z takim fajnym doktorem. Potem pojechałam do Gliwic i się zraziłam bo pani mądra usiłowała mi namówić żeby moje mleko też odczulać. Uciekłam stamtąd i już nie wróciłam. Zazwoniłam za to znów na tę nieszczęsną infolinię z awanturą kogo oni w ogóle zatrudniają. Przeprosili i zaprosili do Zabrza, gdzie przyjmował ów doktor. I tam wrażenia zupełnie inne. Gość wiedział co mówi. Nie dyskutował ze mną, zapytał o objawy, sapki, wysypki itp i przede wszystkim nie usiłował mnie naciągnąć na testy.
Nam naprawdę pomogło.

bur

Wiara czyni cuda.
Placebo teĹź bywa skuteczne.

Co do testów, to Marysi wyszło dokładnie to samo, co na testach z surowicy krwi (a nie mówiłam, że byłam gdzieś wcześniej).
Przypadek? Jeśli tak, to niesamowity
O odczulaniu już pisałam. Nic nie dało.

Sorry, ale to bzdura co napisałaś. Gdybym to ja miała tę alergię i mnie bicom pomógł, ok, ale to nie ja i nie mnie. Trudno uwierzyć, że ja wierzyłam, a pomoże Emi. Poza tym głęboko wierzyłam, że naturalne karmienie i moja dieta uchroni ją przed alergią, a jednak nie. Tu nie zadziałało.
Nie twierdzę, że bicom jest super. Nie reklamuję konkretnych gabinetów. Twierdzę po prostu, że nam pomógł.

bur

Jeśli tak to świetnie, bo w końcu chodzi o efekt

Dokładnie.
Chodzi o efekt.

Czy możecie mi podać namiary na przychodnie, które mają taką aparaturę? Mieszkamy w Warszawie. Kassia.

Przenoszę na alergię

Dzięki serdeczne za tak szybką reakcję z Waszej strony!!! Jak na razie jestem na nie dla bicomu zwłaszcza , że obiecali mojej mamie , że po tym ustrojstwie moja mama przestanie palić a pali dalej ponieważ cały czas odczuwa potrzebę zapalenia Aha i przepraszam bo od razu mogłam napisać na alergikach , ale jakoś zapomniałam że coś takiego istnieje Pozdrawiam serdecznie adeia.

Powiedzcie mi jeszcze jak się wykonuje testy z surowicy krwi. Czy dobrze myślę, że pobiera się krew i bada na wystąpienie alergenu? Czy piszę całkowite głupoty??

Dokładnie. Warto tez wiedzieć, czego szukać, bo do sprawdzenia całego panelu alergenów to krwi by nie starczyło. Np. jesli podejrzewa się alergię na białka mleka krowiego, to robi sie IgE na ten alegren.
Ja to bym w ogóle czaczęła od zrobienia IgE całkowitego.

Czy IgE całkowite to sprawdzenie, czy dziecko jest w ogóle na coś uczulone? i jeszcze jedno, czy można takie badanie zrobić już 2 latkowi, czy będzie wynik wiarygodny??

Napisałam "nie znam tej metody", bo nie znam - z autopsji.
Ale ja jestem w ogóle strasznym sceptykiem jeśli idzie o wszystko - w homeopatię też nie wierzę no i nie działa (szkoda że na syna też nie).

Takie czary-mary martwi mnie raczej z tego względu, że wykorzystuje niewiedzę i naiwność często takich ludzi, którzy faktycznie tych metod chwytają się jak przysłowiowej ostatniej deski ratunku. I napędzają machinę

Prędzej uwierzę w urynoterapię.

Tak, to takie ogĂłlne sprawdzenie.
Tak, będzie wiarygodny nawet u niemowlęcia.
Nasza alegrolog zaleca robienie testów skórnych u dzieci, jeżeli IgE całkowite jest zdecydowanie wysokie - powyżej 500. U dzieci poniżej trzeciego roku lepsze są testy z krwi -ale tylko dlatego, że dwulatek nie wytrzyma kilkadziesiąt minut z naniesionym alergenem. Które to tesy z krwi są z kolei drogie (nie refundowane przez NFZ) i dlatego nie robi sie całego panelu, a tylko te podejrzane, no chyba że ktoś ma kasy w bród i mu nie zależy.

Bardzo dziękuję Reszka, jesteś FANTASTYCZNA. Jutro dzwonię do mojej przychodni i zapytam czy mogę u nich zrobić to badanie. Oczywiście zaczniemy od ogólnego. Pozdrawiam serdecznie adeia.

Jak cos bedziesz się chciała zapytać - postaram sie podpowiedzieć, albo jak nie będę wiedziec, to zapytam naszej nieocenionej kolezanki - alergolog, bardzo rozsądnej kobiety. Na pewno cos podpowie.

Dzięki serdeczne będę pamiętała.