To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Ty nie możesz się z nami bawić!

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Ciocia Magda
Serce mi się kroi. Wczoraj przed snem Zosieńka powiedziała mi, że nie chce iść do przedszkola, bo Iza nie chce się z nią bawić icon_sad.gif Po krótkim śledztwie okazało się, że Iza bawi się z Eweliną i mówią Zosi, że ona nie może. Zareagowałam tak, że powiedziałam Ewelinie, żeby sobie wyobraziła, że Zosia przychodzi z Weroniką (ulubiona koleżanka obu) i mówią, że Ewelinka nie może się z nimi bawić. Nie wiem, czy zrozumiała...

U nas niestety to problem trwający. Zosia jest troszkę mniej sprawna (przede wszystkim społecznie) niż Ewelina. Kiedy są tylko dwie, bawią się doskonale. W większym gronie Ewelina wybiera inne dzieci, a Zosia podąża za nią. Jeśli ktoś zaatakuje Ewelinkę, Zosia broni jej jak lew - w przeciwnym wypadku Ewelina nie kwapi się do obrony.

Cała ta sytuacja przypomina mi relację między starszą-młodszą siostrą, tyle że "niestety" one są bliźniaczkami i właściwie cały czas spędzają razem, Zosia nie ma okazji do stworzenia osobnego kręgu znajomych, jest "skazana" na rolę piątego koła u wozu.

Wiem, że to klasyka problemów dziecięcych i każdy (pewnie) kiedyś zetknie się z problemem odrzucenia przez grupę (lub tylko groźbą tego) - ale tak mi było przykro wczoraj icon_sad.gif
aurora75
Madziu - to rzeczywiście może być dla ciebie przykre - ale tak to już w życiu jest - rodzeństwo nie musi być ze sobą na okrągło razem.

To chyba trochę zrozumiałe i może nawet wskazane, żeby choć czasem twoje bliźniaczki miały jakieś swoje odrębne sprawy, przyjaźnie, zainteresowania. Zosia - ma taką samą szansę jak Ewelinka na znalezienie przyjaciół - może jest trochę nieśmiała, może musisz jej w tym pomóc - nie wiem - w każdym razie na pewno nie powinnaś mieć "pretensji" do Ewelinki, że chce trochę "odspanąć" od siostry. Nie myśl, że jest skazana na bycie piątym kołem u wozu - uwierz w nią - a ona też w siebie uwierzy. Dzieci doskonale wyczuwają nasze lęki i obawy i (nie wiem jakim cudem) wiedzą co sądzą o nich rodzice i (na ogół) stają się takie jak są postrzegane przez rodziców.

Twoje dziewczynki na pewno się kochają i - jak sama piszesz - doskonale czują się ze sobą, pięknie się razem bawią itp., ale myślę że powinnaś wspierać je w usamodzielnianiu się od siebie nawzajem.

Wiem, że Zosi jest przykro - mnie też by się pewnie serce krajało - jakbym widziała, że siostra "odtrąca" siostrę, ale zmuszanie dzieci do ciągłej wspólnej zabawy też chyba nie jest dobrym rozwiązaniem. Może właśnie to "odepchnięcie" spowoduje, że Zosia zacznie szukać innych znajomości, może ty ją nakieruj na jakieś inne dziecko. Zaproponuj Zosi, żeby w czasie gdy Ewelinka bawi się z jakąś koleżanką, ona pobawiła się z kimś innym ... w przedszkolu przecież dzieci nie brakuje.

Pozdrawiam
sdw
Magda, po pierwsze nie ingeruj icon_wink.gif One juz duże sa a Zosia rzucona na głeboką wode moze sobie nazdwyczaj łatwo poradzic. Bardzo możliwe, ze przyjęła taką postawę bo... jej wygodniej. Siostra bardziej przebojowa zabiega, inic[użytkownik x] zabawy a Zosia juz nie musi. Ale moze być i tak, ze faktycznie ma problemy z aklimatyzacja w nowym środwisku. Tylko, że na dłuższą metę takie przymuszanie do współnych zabaw nie bedzie dobre ni dla jednej ni dla drugiej. Moze Zosia ma naturę samotnika? Może jej trudno załapać kontakt? Moze... Ale całe zycei za siostra chodziła nie będzie. A im wczesniej nauczy sobie radzic sama tym lepiej. Dla obu. Bo się w końcu znielubią. One musza miec swoje odrebne światy TYM bardziej dlatego, ze sa bliźniaczkami. Ja wiem, ze srece boli, mnie tez boli w takich sytuacjach, ale staram sie jednak nie ingerować. Mała coraz lepiej sobie razdi. Tylko, że ona raczej przebojowa icon_wink.gif i wypchnięta drzwiami weraca oknem. Ale jeszcze niedawno było inaczej. A sytuacja o tyle trudniejsza, ze miała do czynienia z dziecmi starszymi. A, i przestan myśleć o Zosi jak o piątym kole icon_wink.gif >Dobrze zuwazyła aurora, że ona to wyczuwa i czując sie tą mniej atrakczyjną (a potwierdzenie ma u mamy) przybiera jesczze bardziej bierną posawe.

Namotalam trochę i się srednio jasno wyraziłam ale sory, roboty mam huk i nie myśle.

W.
Elak
Niestety dzieci potrafią być okrutne dla siebie. Źle, że mała nie chce przez to chodzić do przedszkola, bo czuje się odrzucona. Nie mam bliźniaków, więc nie wiem jak to jest, wydawało mi się, że bliźnięta są ze sobą bardziej związane niż inne rodzeństwa.
Może powinnaś stworzyć sytuację, żeby Zosia znalazła sobie w grupie jeszcze inną koleżankę. Porozmawiaj z przedszkolanką o problemie. Ona widzi jak dzieci się bawią i może trochę zadziałać, ukierunkować Zosię. Rozumiem, że ta Iza to ich najlepsza koleżanka, ale jest tyle dzieci w grupie, że znajdzie się ktoś inny z kim będzie się bawić. icon_biggrin.gif
No i nie zmuszaj Eweliny, bo niestety możesz uzyskać skutek wprost przeciwny niż byś chciała icon_confused.gif wiesz dzieci się buntują.
amania
Ech, to zawsze jest niemiłe jak z dzieckiem nie chce się bawić inne.... a jak jeszcze w dodatku chce się bawić z siostrą, to już musi być okropne icon_sad.gif Strasznie mi żal Zosi i jako mama, też próbowałabym porozmawiać z Ewelinką. W końcu jeśli Zosia zawsze staje w jej obronie, to ona też mogłaby się wykazać odrobiną empatii. Ja jednak próbowałabym chociaż wpłynąć na nią, może akurat poskutkuje...
Ciocia Magda
Dzięki za porady dziewczyny. Ja naprawdę nie przymuszam dziewczynek do wspólnej zabawy (w sumie nie mają wyjścia icon_wink.gif ) i jak słyszę teksty typu: "nie lubię Eweliny/Zosi" to reaguję ze zrozumieniem ("no, trudno jest czasem jest być siostrą, ciągle jesteście razem").
Ale tekst "nie możesz się z nami bawić" dla mnie jest przegięciem, nie do przyjęcia nie tylko u rodzeństwa ale w ogóle w grupie (nawet dorosłych) - i dziecko chyba musi być o tym poinformowane icon_question.gif

Wiolontela, masz dużo racji, że Zosia ma po prostu zupełnie inną osobowość niż Ewelina - jest troszkę samotnikiem. Czasem myślę, że łatwiej jej będzie w życiu, bo umie ustąpić - gdzie Ewelina walczy do upadłego. Pani w przedszkolu, z którą rozmawiałam, potwierdziła, że Zosia trzyma się na uboczu (w tym roku jest lepiej niż w zeszłym).
To też moja wina, bo Zosieńka to moje dyżurne zmartwienie - bo urodziła się malutka, bo długo była w szpitalu, bo gorzej się rozwijała, bo to, bo tamto... Nie wiem, jak z tym walczyć.

W ramach zapewniania moim dzieciom czasu "osobno" zapisałam Zosię na gimnastykę korekcyjną - samą, bo właściwie tylko jej jest potrzebna. No ale moje dzieci oczywiście dzielą się sprawiedliwie - i raz w tygodniu idzie Zosia a raz Ewelina icon_lol.gif

Pisałam już, że rywalizacja między rodzeństwem i niezbyt pozytywne uczucia to klasyka - w końcu sama mam młodszą siostrę icon_mrgreen.gif . A jednak, kurczę blade, nie czytam tu zbyt wiele o wrogich sobie rodzeństwach - a już na forum bliźniaczym to bliźnięta głównie się uwielbiają, są dla siebie wzajemnie wsparciem, itp.
Ida.dorota
Magda, czy na pewno zaraz wrogich?
Może one po prostu są inne, inaczej wyrażają swoje potrzeby i jedna drugiej nie rozumie. A może mają siebie trochę dosyć? Nie mam bliźniąt, więc nie wiem, jak to jest, ale tak na logikę: rodzeństwa "niebliźniacze" rzadko spędzają ze sobą cały czas w tym wieku. Jedno chodzi do przedszkola, drugie jest w domu, albo w szkole, albo co najmniej w innej grupie przedszkolnej. I mają czas, żeby za sobą trochę zatęsknić, a cieszyć się swoim towarzystwem. Twoje dzieci są stale razem. Może są już sobą znudzone i potrzebują kogoś nowego do zabawy? Może to Ewelinka pierwsza tę potrzebę odczuła, a Zosia jeszcze nie? Skoro jest mniej przebojowa, może nie potrafi znaleźć sobie koleżanki, choć też by miała ochotę?
Ja bym spróbowała zamiast nakłaniać Ewelinę do zabaw z Zosią wzmocnić Zosię, by znalazła sobie towarzystwo lub takie formy zabawy, by była samowystarczalna. Nie wierzę, że dzieci w tym wieku można do czegokolwiek nakłonić w kntaktach towarzyskich. Nawet, jeśli z pozoru Ci się to uda, może to nie rozwiązać wcale problemu Zosi. Bałabym się, że sfrustrowana Ewelina może zacząć reagować na Zosię agresją, a inne dzieci widząc to, mogą takie zachowania podchwycić, czując się niejako usprawiedliwione, bo skoro własna siostra może tak Zosię traktować, to czemu nie oni... Może to zbyt czarny scenariusz, ale coś może w tym być. I to by z pewnością Zosi nie pomogło. Jeśli chesz wpłynąć na Ewelinę w tej kwestii, próbowałabym może bardziej uświadomić jej problem poprzez jakąś dobraną do jej wieku książeczkę (może "Franklin i jego paczka", jeśli lubią Franklina?), nie mieszając w to Zosi i nie robiąc aluzji do sytuacji z przedszkola.
Ciocia Magda
Mi też się przypomniała bajka o Franklinie (kiedyś oglądałyśmy) kiedy Franklin zakładał tajny klub i nie chciał kogośtam do niego przyjąć. A może to jakiś inny zwierzaczek założył klub i nie chciał przyjąć Franklina?
Zajrzę do księgarni, dzięki.
amania
Magda, w razie czego mogę pożyczyć.
kamami
CYTAT(Magda od Ewelinki i Zosi)
W ramach zapewniania moim dzieciom czasu "osobno" zapisaÅ‚am ZosiÄ™ na gimnastykÄ™ korekcyjnÄ… - samÄ…, bo wÅ‚aÅ›ciwie tylko jej jest potrzebna.  No ale moje dzieci oczywiÅ›cie dzielÄ… siÄ™ sprawiedliwie - i raz w tygodniu idzie Zosia a raz Ewelina  :lol:  

PisaÅ‚am już, że rywalizacja miÄ™dzy rodzeÅ„stwem i niezbyt pozytywne uczucia to klasyka - w koÅ„cu sama mam mÅ‚odszÄ… siostrÄ™  :mrgreen: . A jednak, kurczÄ™ blade, nie czytam tu zbyt wiele o wrogich sobie rodzeÅ„stwach - a już na forum bliźniaczym to bliźniÄ™ta głównie siÄ™ uwielbiajÄ…, sÄ… dla siebie wzajemnie wsparciem, itp.


Wiesz kiedyś oglądałam program o trojaczkach i tam wypowiadała się psycholog, która zalecała "rodzielenie" rodzeństwa. Inne grupy w przedszkolu, inne klasy w szkole. Co prawda jej chodziło, że dzieci te są zbyt zrzyte ze sobą i "nie potrzebują" rówieśników do wspólnych zabaw. Rodzeństwo w różnym wieku siłą rzeczy się rozdziela.
A co do rywalizacji między rodzeństwem, pocieszę Cię icon_wink.gif. Michał bardzo rzadko chce się bawić w Markiem. Padają słowa takie: "idź sobie", "mamo wyrzuć Marka" itp. I nie jest to tylko wtedy gdy Marek mu coś popsuł, czy w czymś przeszkodził.
kamami
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.