Od jakiegoś czasu miewam problemy ze wzrokiem. Konkretnie kilka razy zdarzyło mi się mieć taki stan, że migał mi obraz przed oczami. Dla lepszego wyjaśnienia - widzę jak przy efekcie stroboskopowym. Dzisiaj miałam właśnie taki atak i zakropliłam oczy świetlikiem, poleżałam z zamkniętymi i po około pół godz. przeszło, ale nastąpił potworny ból głowy.
Co to może być?
Mąż mi podpowiada, że to może nadciśnienie, ale ciśnienie mam raczej w normie.
Macie jakieś sugestie, czy iść z tym do lekarza, a jak tak, to do jakiego?