Kto czytał wczorajszy artykuł w Wyborczej nt. bardzo niewielkiej ilości dzieci uczęszczających do przedszkola w Polsce (33%)?
Ciekawa jestem opinii.
Mnie zdziwiły dwie rzeczy:
1. były podane cechy sprzyjające odniesieniu sukcesów w dorosłym życiu - w tym samodzielne podejmowanie decyzji i działań, niezależność, samodzielność (i nie pamiętam, co dalej). W kontraście do tego, podane było, że rodzice z tych gorszych rodzin (nie pamiętam jak to ubrali w słowa, zeby było PC) promują takie wartości jak: posłuszeństwo, porządek, dobre maniery - i jakie to jest niezwiązane z przyszłymi sukcesami. Ja nie wiem, jakie są Wasze odczucia, ale moje jest takie, że to właśnie przedszkole (a potem szkoła) promują te niepożądane wartości.
2. jako kontrast do Polski (33%) wymieniono kilka krajów europejskich, w których to jest wyższy odsetek dzieci uczęszczających do przedszkola w wieku 3-6. W tym akurat Irlandię i to z odsetkiem 100% - co jest rażącą nieprawdą, bo w Irlandii do szkoły (i to bezpłatnej) idą dzieci 4-letnie a przedszkoli jest bardzo niewiele, przynajmniej na wsi (a tam poza Dublinem już tylko wieś ). Dla mnie to przykład manipulacji danymi, żeby udowodnić jakąś swoją wymyśloną tezę (że Polska rażąco odbiega od światowego poziomu edukacji). Podejrzewam zresztą, że dane dostarczyła fundacja, która za tym całym artykułem stała.