To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

a zanim siÄ™ wytoczymy do przedszkola ....

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Ciocia Magda
Już trzeci dzień (roboczy) z rzędu Ewelina awanturuje się przed wyjściem do przedszkola. Chodzi mianowicie o strój - nie te rajstopy, nie ta bluzka, nie ta spódniczka (dzień 1,2 i 3). NIC z szafy jej nie odpowiada icon_evil.gif . Po nieziemskiej awanturze w domu, idzie do przedszkola nadąsana i dąsy kontynuowane są po moim przyjściu po dzieci do przedszkola. Co robić z taką humorzastą panienką?
Tak mnie to wkurza, że logika mi się wyłączyła icon_rolleyes.gif

Dodam jeszcze, że Ewelina przechodzi intensywny okres fascynacji kucykami Pony i lalką Barbie - chce wyglądać tak jak one - różowo, serduszkowo itp. I nie wystarczy, że ma różową bluzkę i rajstopki lila - beżowa sukienka jest nie do przyjęcia!!!

Ratunku!
Litka
No wiesz co Magda do różowej bluzki i lila rajstopek, beżowa sukienka? Ależ wymysliła icon_lol.gif Powinna być coś pomiędzy lila-róż icon_lol.gif icon_lol.gif

Nie tylko dziewczyny tak mają. Piotrek ostatnio zaprotestował, że nie chce pewnej koszuli w której od dawna chodził. Nie i już. i to z samego rana. Jakos go przekonałam i poszliśmy do przedszkola. A tam w szatni, ryk, wycie, on nie chce tej koszuli i wraca do domu icon_eek.gif
Wyszperałam coś w worku na rzeczy na zmiane i załozyłam delikwentowi.
sdw
Kinga z zasady jest ugodowa w tej kwestii i wyznaje zasade, ze matka gust ma dobry i bele jak nie ubierze wink.gif Ale tez miała taki okres. Po kilku dniach przekonywan, uległam. Wolną reke jej dałam.O matko, co sie wtedy działo. Chodziła tak koszmarnie ubrana, ze az m,nie rzucało. Ale dzioecko szczęśliwe było. Nie pozwalałam tylko na samodzielne decyzje jak miałysmy isc gdzies razem. Mogła wybrac jedna rzecz a ja do tego reszte dobierałam. Po miesiacu jej sie znudziło. Teraz czasem jeszcze umysli sobie, ze ma isc, na przykład, w sukience czy czym tam. Jak sie zgdzam najczesciej pod warunkiem, ze wymysli se wieczorem a nie z samego rana. Bo mi sie niechce rano prasowac wink.gif
Pecia
ostatnie zdanie Wioli jest kluczowe wink.gif
pozwol jej decydowac ale wieczorem ( ja robie tak do tej pory wink.gif )
no i daj do wyboru rzeczy w miare akceptowane przez Ciebie wink.gif
niech sobie wybierze icon_lol.gif


mojej na szczescie minal okres fascynacji rozem icon_rolleyes.gif
nawet spodnie granatowe chetnie icon_exclaim.gif zaklada,
co w przedszkolu jeszcze 2 lata temu, bylo nie do pomyslenia icon_lol.gif
amania
Marysia na szczęście w tej kwestii zdaje się na mnie. Chociaż różowy też lubi wink.gif Jedyne przy czym czasem prostestuje to rajstopy, ale niestety jest taka pora roku, że jej protesty tutaj na nic.


Aha, ja ubieram Maryskę na śpiąco prawie, więc nawet nie wie w co wink.gif
grzałka
Właśnie miałam podobny post popełnić - u nas tragedia. W grę wchodzą czerwone rajstopki w kwiatki, różowa bluza z kapturkiem i do tego jakas sukienka koniecznie (spodnie precz), w kolorze zazwyczaj zupełnie nie pasującym. Większość ciuszków lezy odłogiem, nieuzywana zupełnie, a ja z żalem patrzę, jak Ania z nich wyrasta. Widzę ewidentny wpływ koleżanek z przedszkola. I pani, która komplementuje ubranie dzieci.
Też się w zwiazku z tym nie możemy wygrzebać i wyjścia przedłużają się w nieskończoność- bo te czerwone rajstopki i różowa bluza to cały czas czyste nie są. A namówienie Ani do włożenia czegos innego trwa wieki.
Nie mówiąc już o spodniach- przecież nie puszczę jej w rajstopkach jak jest minus 3 .
Fascynacji Barbie i kucykami Pony nie zauważyłam.
pirania
Praktykuje- posiadanie malo ubran w szafie oraz kupowanie po szmateksach. Na ciuchy za dwa zlote patrze ze spokojem jak maleja icon_wink.gif)

Obecnie Ola chodzi w rozowym wszystkim tudziez dobiero kolory kontrastowe. Nie interweniuje, tylko mimo chodem sprzedaje teksty ze blondynkom swietnie w niebieskim i granatowym, albo ze moim ulubionym kolorem jest czarny.

Ostatnio jej nawet diadem kupilam we wlosy w ramach opaski (ulubionymi kolorami Oli sa zloty, srebrny, rozowy, jasnozielony i blekitny. Jasnozielony i blekitny to moja propaganda... icon_twisted.gif )
Pecia
Grzalka, moja nosila spodnie ale tylko W DRODZE icon_lol.gif do przedszkola wink.gif
na to ustepstwo poszla wink.gif
potem w szatni zakladala spodnice
nieodmiennie przez 3 lata icon_confused.gif
mysle,ze na tak postawiona sprawe Ania sie zgodzi wink.gif

dajcie im pochodzic w tym co lubia, nie badzcie takie, mysle ze wyrosna z tego icon_lol.gif

z tym, ze ja jednak tak jak pisalam, dawalam do wybory ,rzeczy raczej pasujace do siebie i z tego mogla wybrac wink.gif

i ciagle mowilam niby do siebie, ze ladnie jest jej w niebieskim , bialym , zielonym itp
i dotarlo niedawno wink.gif icon_twisted.gif
Ciocia Magda
CYTAT(wiolontela)
Kinga z zasady jest ugodowa w tej kwestii i wyznaje zasade, ze matka gust ma dobry i bele jak nie ubierze  :wink:


No to już wiem, dlaczego Ewelina się tak opiera - już dotarło do niej, że mama dobrego gustu nie ma icon_lol.gif

Dzięki za poradę odnośnie wieczornego dobierania stroju - mam zamiar połączyć ją z wcześniejszym wstawaniem, żeby nie było awantury o strój w połączeniu z awanturą o guzdranie. Do przedszkola zazwyczaj docieramy ostatnie icon_redface.gif

Amania,
U nas co do rajstop protestuje Zosia, ale ona ma bardzo wrażliwą skórę (podobnie pewnie jak Marysia-alergik) i jakimś cudem mam dla jej protestów więcej cierpliwości i nawet jej tłumaczę jaka jest biedna z taką wrażliwą skórką, ale że jest zimno i trzeba się ubrać.
grzałka
CYTAT(Ciocia Pecia)
ale Grzalka, moja nosila spodnie ale tylko W DRODZE icon_lol.gif do przedszkola wink.gif
na to ustepstwo poszla wink.gif:


Ania tez tak chodzi, ale codziennie próbuje przeforsować wyjście w samych rajstopkach. Gorzej, że zdarza jej sie wracać w rajstopkach, gdy odbiera ją babcia z którą Ania robi co chce.

Ja tez mam większość ciuszków za grosze, ale i tak mi szkoda jak takie fajne się marnują icon_rolleyes.gif
beattta
My negoc[użytkownik x] wink.gif Julka lubi sama wybierać sobie ubrania ale daje się namówić na podmianę. Do przedszkola od jakiegoś czasu chodzi w spodniach a na miejscu przebieram ją w spódniczkę.

Myślę, że w przypadku Ewelinki spróbuj przygotowac dwa-trzy zestawy i pozwól jej spośród nich wybierać. Pisała już o tym Wiola i Pecia.

P.S.
Najbardziej pożądane kolory to oczywiście różowy i czerwony. Fascynację barbie i pony przechodzimy już od jakiegoś czasu - teraz z większym nasileniem przez wszystkie świąteczne reklamy icon_rolleyes.gif
Villi
Ooo Lidka Groszek też zaczyna mieć własne zdanie ubraniowe? icon_biggrin.gif Michu jak na razie odmówił założenia do przedszkola jednych spodni od dresu bo: "mają z boku takie badziewne paski". Czuję w tym ręke tatusia icon_twisted.gif

Magda a moze zamiast rajstop, które Misia jak miał skórę taką obsypaną też mocno drażniły, będziesz Zosi legginsy zakładała kolorowe, co?
A.L.
Lo matko,to moje dziecko jakies dziwne jest.
W ogole jej nie interesuje w co sie ubierze.Chodziaz nie...spodnica czy sukienka nie przejdzie.Nawet jej nie proponuje.A co do rozowych rzeczy ,to nawet jakby chciala to nie moze ich ubrac.W szafie u niej takich rzeczy niet. icon_lol.gif
A to dlatego ze ja nie cierpie rozowego.I nie bardzo lubie zolty.Wiec i malej nie kupuje takich rzeczy.Zreszta ona w tych kolorach wyglada jakby byla chora ,najladniej jej w granacie.Na szczescie ,toleruje te kolor.
Mhhh....a co ja zrobie ,jak przyjdzie fascynacja barbie? icon_question.gif
No co? Bede musiala zmienic jej garderobe? icon_eek.gif
Pecia
Asia, a ty myslisz ,ze my kochamy rozowy w polaczeniu z czerwonym, pomaranczowym i lila???? icon_twisted.gif
chyba kazda z nas ma wysypke na te kolory razem wink.gif
ale niestety wplyw przedszkola (?) jest ogromny i wiekszosc dziewczynek przechodzi taka fascynacje icon_rolleyes.gif

teraz mam juz spokoj
Zuzia ma kilka rozowych rzeczy( zreszta ladnie jest jej w tym kolorze ) ale ma tez ubrania w innych kolorach, no i polubila spodnie...
i tak moze zostac icon_mrgreen.gif

ale nie Å‚udze sie, ze na dlugo wink.gif
jak patrze na te dzisiejsze nastolatki ......wink.gif icon_lol.gif
marghe.
ja: Gaba, sama wybierasz ubranie czy wolisz jeszcze poleżeć?
Gaba : poleeeeżeć.

W przedszkolu ma dyzurną spódnicę icon_smile.gif
m.
mamami
CYTAT(marghe.)
ja: Gaba, sama wybierasz ubranie czy wolisz jeszcze poleżeć?
Gaba : poleeeeżeć.  

W przedszkolu ma dyzurną spódnicę icon_smile.gif
m.


icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif Rewelacja.
Ludek
CYTAT(Magda od Ewelinki i Zosi)
Już trzeci dzieÅ„ (roboczy) z rzÄ™du Ewelina awanturuje siÄ™ przed wyjÅ›ciem do przedszkola.  Chodzi mianowicie o strój - nie te rajstopy, nie ta bluzka, nie ta spódniczka (dzieÅ„ 1,2 i 3).  NIC z szafy jej nie odpowiada  :evil: .  Po nieziemskiej awanturze w domu, idzie do przedszkola nadÄ…sana i dÄ…sy kontynuowane sÄ… po moim przyjÅ›ciu po dzieci do przedszkola.  Co robić z takÄ… humorzastÄ… panienkÄ…?
Tak mnie to wkurza, że logika mi siÄ™ wyÅ‚Ä…czyÅ‚a  :roll:  

Dodam jeszcze, że Ewelina przechodzi intensywny okres fascynacji kucykami Pony i lalkÄ… Barbie - chce wyglÄ…dać tak jak one - różowo, serduszkowo itp.  I nie wystarczy, że ma różowÄ… bluzkÄ™ i rajstopki lila - beżowa sukienka jest nie do przyjÄ™cia!!!

Ratunku!


Ja tak mam od 1.09 icon_evil.gif
Czasem skutkuje wieczorne przygotowanie ubranka na następny dzień albo tłumaczenie, że wszystkie inne ubranka są pogniecione lub brudne.
Sylwia M.
Nie wyobrażam sobie czegoś takiego na etapie przedszkola icon_eek.gif . Moje dziecko nie uważa ani za pierwszo- ani za drugo-planową rzecz tego, w jakim GUŚCIE jest ubrane.

Natomiast mam taką obserwację w najbliższym otoczeniu. Jedna z moich znajomych często dość mi powtarza, że moje dziecko jest NIEGUSTOWNIE ubrane. Podając za wzór gustu swoje dziecko (3-letnie). Tylko że... znając bardzo dobrze życie codzienne tej rodziny uważam, że tamto dziecko jest po prostu totalnie ZANIEDBANE, a postępowanie jego rodziców woła o pomstę do nieba. No cóż, ale ZA TO (? icon_eek.gif ) gustownie ubierają je. I głośno oceniają to u innych. icon_cry.gif
sdw
CYTAT(Sylwia M.)
Nie wyobrażam sobie czegoÅ› takiego na etapie przedszkola  :shock: . Moje dziecko nie uważa ani za pierwszo- ani za drugo-planowÄ… rzecz tego, w jakim GUÅšCIE jest ubrane.  

:




A widzisz, Sylwio, moje dziecko chce byc ubierane gustownie (cokolwiek to znaczy dla sześciolatki). I dla mnie to ważne. Bo tego ją uczyłam. I jestem z tego dumna. Co więcej, uważam, iz wyrobienie odpowiednich nawyków, w tym gustu, jest ważne. Nie chciałabym mieć nastolatki kompletnie nie wiedzącej co do czego pasuje a czego z czym sie nie je. I nie dlatego, ze jak cię widzą tak cię piszą.
Ciocia Magda
Wiola,
Zgadzam się, jestem mamą dwóch dziewczynek i chciałabym, żeby umiały się gustownie ubrać. To nie jest najważniejsze ale ważne - nasze poczucie estetyki jest jedną z cech odróżniających nas od zwierząt wink.gif . Więc nie pozwalam Zosi paradować w wyciągniętym, przykrótkim dresiku mimo że bardzo by chciała.
AdusiaR
Moja panna jak narazie nie buntuje sie zbyt ostro, poprostu proponuje Jej gustowną wygodę, na co Ona raczej przystaje icon_wink.gif Lubi zakładac coraz częściej sukienki, cieszy sie niezmiernie każdym nowym ciuszkiem - jak ma cos nowego to zaraz chwali sie pani w przedszkolu icon_wink.gif
Obym tylko nie zapeszyła icon_lol.gif
grzałka
U Ani to sie zaczęło na ostro- mniej więcej pod koniec września, tak z dnia na dzień. Wcześniej tez bez zastrzeżeń akceptowała mój gust i zdecydowanie preferowała spodnie. Więc ja bym sie nie cieszyła za wczesnie icon_twisted.gif
Kari07
To z chłopcem jest duuużo wygodniej pod tym względem icon_smile.gif
Bastek nawet nie zuważa co ma na sobie, równie dobrze mógłby pewnie iść w piżamie....
Niestety nie zauważa również że coś je ( ile ja bym dała żeby uslyszeć od mojego dziecka ze jest głodne!!!!) ale to osobny temat...
grzałka
A czy u was wytoczenie sie do przedszkola tez tyle trwa? I tez jest problem z najprostszymi czynnościami?
Tak mi się marzy takie dziecko, co to wstaje z usmiechem , idzie podśpiewując do łazienki, tam samodzielnie dokonuje porannej toalety, ubiera przygotowane przez mamę ubranko, zjada sniadanko, myje ząbki i maszeruje do przedszkola ze spiewem na ustach icon_lol.gif
CoÅ› jak Kasia w "Dniu malucha"
SÄ… takie dzieci?
siłaczka
CYTAT(grzalka)
A czy u was wytoczenie sie do przedszkola tez tyle trwa? I tez jest problem z najprostszymi czynnoÅ›ciami?  
Tak mi siÄ™ marzy takie dziecko, co to wstaje z usmiechem , idzie podÅ›piewujÄ…c do Å‚azienki, tam samodzielnie dokonuje porannej toalety, ubiera przygotowane przez mamÄ™ ubranko, zjada sniadanko, myje zÄ…bki i maszeruje do przedszkola ze spiewem na ustach  :lol:  
CoÅ› jak Kasia w "Dniu malucha"
SÄ… takie dzieci?

Chyba z mamutami wyginęły wink.gif
Zaobserwowałam natomiast jedno: jeśli moje dziecko wstanie samo to poranna ablucja trwa znacznie krócej. Gorzej, jak muszę ją obudzić icon_evil.gif
marghe.
Mamaaaa ale poczytasz mi? JA będę jadła a ty czytaj*
Mamusiuuuu ja będe jadła ale będę też oglądała gazetkę.
A umyjesz mi zęby bo mnie sie nie chce.
Mamuuusiuu ale ja jeszcze musze ulepić 3 kilki z ciastoliny.
Tataaa.. a wiesz,ze ... i tu dialog półgodzinny.. a ze obie moje pociechy nie mają podzielnej uwagi zatem sobie miło gawędzą a ja piany na ustach dostaję i poganiam, poganiam icon_smile.gif*
grzałka
I dlaczego w dni powszednie spałaby do 9.00, a w weekend wstaje przed 7.00 i budzi cały dom? Mimo tego, ze specjalnie wieczorem poszła spać później niz zwykle?
Kari07
Pierwsze słowa zawsze jak Bastek wstanie to sa: "Mamo , bawmy się".
icon_evil.gif
A w przedszklu to oni robia ????
Budzę go wcześniej żeby miał czas jeszcze się pobawić przed wyjściem bo wtedy humorek ma lepszy.
Ludek
Nie dość, że zaspaliśmy, to moja dzisiaj przeszła fazę "zosiosamosizmu", a potem stwierdziła, że jeszcze musi ubrać swoją dzidzię icon_evil.gif . Skończyło się na tym, że dzidzia poszła na golasa za to z reklamówką ubrań icon_lol.gif .
Z jedej strony szlag mnie trafiał, jak 10 min. zapinała jeden guzik i nie pozwoliła sobie pomóc, z drugiej strony chciałabym, żeby już zawsze ubierała się sama. No i jak tu tej matce dogodzić icon_confused.gif .
Kari07
Ja budziłąm dzisaj Bastka przez pół godziny - w końcu wstał o 8 a 8.15 wyszliśmy z domu.
Oczywisće hrabia sam sie nie ubierze ( a napewno nie w 10 minut) wiec przekupiąłm go Kinder kanapką ( baardzo mądrze prze śniadaniem w przedszkolu no ale zasady są po żeby je łamać icon_smile.gif ) i jakoś poszło.
Ale oczywiscie był jęk ze chce sie bawić.....
ulla
Ja tak czytam i troche mi włosy na głowie dęba stają....bo wnioskuję, że moje dziecię, które już teraz robi afery, że " tego body nie, inne...ooo...to, to ubieziemy...tej bluzi nieee...inną...tąą, jajtuśki nieee, nie teee, inneee..ooo teee", może być tylko jeszcze gorsze. Czasem mam dość, zwłaszcza, że póki co "klucz" jest dla mnie niejasny...raczej nie kolorystyczny icon_biggrin.gif
Sylwia M.
CYTAT(wiolontela)
moje dziecko chce byc ubierane gustownie (cokolwiek to znaczy dla sześciolatki). I dla mnie to ważne. Bo tego ją uczyłam. I jestem z tego dumna. Co więcej, uważam, iz wyrobienie odpowiednich nawyków, w tym gustu, jest ważne. Nie chciałabym mieć nastolatki kompletnie nie wiedzącej co do czego pasuje a czego z czym sie nie je. I nie dlatego, ze jak cię widzą tak cię piszą.


A jednak trochę się boję, że skutkiem ubocznym tego, o czym piszesz (czyli przywiązywania takiej wagi do gustownego ubioru u przedszkolaka) może być szykanowanie i wyśmiewanie się z dzieci nie ubranych tak gustownie i przecież temu nie winnych, bo przecież będzie to wina ich mam, które mają swoje różne powody (często po prostu brak kasy) aby zakładać dziecku rzeczy, które dla Ciebie byłyby "byle czym".
Jaco
Wiola nie napisała, że jej dzieci chodzą w złotych majtkach, tylko że ubiera je gustownie a to znaczy, że nie zakłada np różowej bluzki w zielone kwiatuszki do pomarańczowych spodni w fioletowo brązową krateczkę.
Nie bardzo widzę co ma kasa do gustownego ubioru. Znam takich co na ciuch wydają majątek a ubierają się tak, że zęby bolą od patrzenia.
sdw
CYTAT(Sylwia M.)
CYTAT(wiolontela)
moje dziecko chce byc ubierane gustownie (cokolwiek to znaczy dla sześciolatki). I dla mnie to ważne. Bo tego ją uczyłam. I jestem z tego dumna. Co więcej, uważam, iz wyrobienie odpowiednich nawyków, w tym gustu, jest ważne. Nie chciałabym mieć nastolatki kompletnie nie wiedzącej co do czego pasuje a czego z czym sie nie je. I nie dlatego, ze jak cię widzą tak cię piszą.


A jednak trochę się boję, że skutkiem ubocznym tego, o czym piszesz (czyli przywiązywania takiej wagi do gustownego ubioru u przedszkolaka) może być szykanowanie i wyśmiewanie się z dzieci nie ubranych tak gustownie i przecież temu nie winnych, bo przecież będzie to wina ich mam, które mają swoje różne powody (często po prostu brak kasy) aby zakładać dziecku rzeczy, które dla Ciebie byłyby "byle czym".



Jeśli juz tak sprawe postawiłas, Sylwio, to ci powiem, ze ja moje dzieci ubieram tak tanio, ze co poniektórym zeby same zgrzytaja jak usłysza, ze ta TYLE mozna kupić TAKIE coś. Akurat gust, jak zauważyła Jaco, nie to kwestia kasy ale dobrego smaku. Co zas do dzieci, którym bedzie przykro, hmmm.... jesli juz im bedzoe przykro to raczej nie dlatego, ze matki na to czy tamto nie sac ale raczej dlatego, ze ktos je porówntywania nauczył. Moje dzieci nie wiedza i wiedziec nie musza czy ich ciuchy/zabawki/słodycze są drogie (bo NIE są) ale wiedzą za to, ze nie wazne to, co na dłoni ale to co w sercu. I dlatego nie oceniają, nie wysmiewają sie i szepcza po katach, ze ten to ma dziadowe portki. Inna rzecz, że Kinga w lot wychwytuje niewłasciwe zestawienia kolorystyczne (ostatnio cós ma zaburzenia w tym wzgledzie bo króluje wszak rózowy icon_twisted.gif ) i, bywa, zapyta w domu czy to i to do siebie pasuje. Nie zauwazyłam by komentarze, tym bardziej złosliwe, pojawiały sie w grupie.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.