To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Dyskopatia? Jak sobie pomóc?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

jl101
bylam wczoraj u lekarza i podejrzewa dyskopatie. nastraszyl mnie porzadnie i teraz boje sie ruszyc icon_confused.gif
lekarz porzadnie mi wytlumaczyl co to jest, co sie moze stac jak nie przestane olka podnosic i jak to sie moze skonczyc. nie zapytalam natomiast co robic poza zaprzestaniem podnoszenia dziecka. jakie pozycje ewentualnie przynosza ulge, czy mozna nagrzewac i takie tam. wiec pytam was icon_biggrin.gif mialyscie cos takiego? wiecie co moze pomoc?
obolala
justyna
Agnieszka.zg
skoro u ciebie ją podejrzewa to czy dał ci skierowanie do neurochirurga??albo przynajmniej na rezonans magnetyczny??? żeby stwierdzić w 100%. bo samo stwierdzenie to jeszcze nic..........
jl101
dal na razie na przeswietlenie, bo podejrzewa na podst. badania. na skierowaniu napisal: podejrzenie dyskopatii, kregoszczelina?
co to kregoszczelina nawet nie chce sie zastanawiac, bo brzmi wystarczajaco zle. kregoslup boli, noga zdretwiala a lekow nie biore, bo olek jeszcze nie calkiem odstawiony od cyca a na lekach napisane, ze nie mozna przy nich karmic.
justyna
Agnieszka.zg
mam nadzieję że stopa ci jeszcze nie opada ale tak ci po cichu powiem że zdięcie RTG czasami nie wykaże choroby i najlepiej po tym zdięciu a właściwie to z nim udać sie do dobrego neurochirurga
milly
skoro karmisz, to leki przeciwbólowe odpadają. Są odpowiednie ćwiczenia, ale taki zestaw powinien dać ci lekarz. Są też leki, ale jedne usypiają, inne mają działanie rozkurczające, a jeszcze inne preciwzapalne. Nazw nie pamiętam. Nie można schylać się tylko kucać. Nie dźwigać (hehe). Pomóc mogą też masaże, ale tu powinien się objawić magik-specjalista-masażysta. To przynosi mega ulgę. Polecam.
Znaczy masaż przynosi ulgę, nie masażysta (chociaż co kto lubi icon_wink.gif ).
sdw
Justyna, u mnie też podejrzewano dyskopatię. Rentgen nie wykazał zmian. Kregosłup bolał dalej, noga drętwiała, ni siedzieć, ni leżeć ni stać icon_evil.gif Obeszłam kilkunastu lekarzy (co ciekawe, na rezonans żaden nie kierowł, wszycy opierali sie na zdjęciu rtg) i jedyną radą jaką mi dawali było... nie przeciążać.Ale jak tu nie przeciążć jak sie ma dwójkę małych dzieci? A za dwa m-ce okazało się, ze trzecie w drodze...

A jednak sie dało. Po pierwsze, siedzieć tylko prosto. Zero garbienia się, plecy ZAWSZE podparte, najlepiej jak sie dało siedzieć bedąc zgiętą pod kątem prostym wink.gif Zero zakładania nogi na nogę. Zero "szybkich zrywów" z kleczek, z pochylania się, z siadu, z leżenia. Wszytsko delikatnie, powolnie, anemicznie wręcz. Zero gwałtownego podnoszenia rąk. Dziecko podnosiłam tylko przykucając przed nim. I tak starałam się nosić, jak juz musiałam, żeby kręgosłup był prosty. Tak, by jak najmniej obciążać dolny odcinek. Nogi podczas siedzenia zawsze na podłodze, zero wiszących czy dyndających. Jak krzesło za wysokie opierałam na dziecięcym podnózku. Nawet do znajomych podnózek woziliśmy. Spanie tylko płasko i na twardym. Na jakis czas przeniosłam sie na podłogę. No i cwiczenia. Ogólne, wzmacniające mieśnie kręgosłupa. A, zakupy noś tylko lekikie. I zawsze równomiernie rozkładaj cie.żar. I wózka nie podnos czasem.

Jest lepiej. Juz nie wyje z bólu i mnie nie "blokuje" (a kiedyś zablokowało tak skutecznie, ze siedziałam kilka godzin w jednym miejscu wyjąc z bólu bo sie ruszyc nie mogłam, ni do telefonu dojsc, a w domu nikogo prócz mnie i KIngi, dobrze, ze dziecko było spokojne i na tyle samodzielne, ze pod dyktando płaczącej matki jesc sobie wzieło, pić, siuku zrobiło i połozyło sie spac; a ze dwa latka wtedy miała).

Ja te dyskopatię podejzwam u siebie cały czas. Bo wystarczy jeden nieostrozny ruch, czasem potkniecie, czy jakas nierównośc na chodniku i sensacje zaczynaja sie od nowa, choc juz nie tak silne. Ale teraz to juz kompletnie nie mam kiedy po lekarzach latac icon_rolleyes.gif
jl101
Wiola, ja juz chodze jak ofiara. dostojnie, powoli. wozek na zakupy sobie nawet wczoraj kupilam. co prawda juz dawno sie z takim zamiarem nosilam, ale wczoraj zamiar w czyn wprowadzilam. zobaczymy. a jak w ciazy ten kregoslup Ci sie sprawowal? bo ja ciaze planuje w niedalekiej przyszlosci i glownie sie boje ze on wtedy juz na dobre wysiadzie.
justyna
Dalia
U mnie właśnie kilka dni temu lekarz stwierdził ostrą dyskopatię icon_sad.gif pisałam zresztą o tym do Ateny kilka postów poniżej.
Czeka mnie jeszcze w czwartek wizyta u ortopedy no i rehabilitacja.
Potwierdzam to co pisała Wiola-sposób wstawania, podnoszenia, powolne ruchy i ćwiczenia, te jak najbardziej pomagają. Natomiast w moim przypadku całkiem twarde spanie odpada-musze mieć pośrednie, ani za miękkie, ani za twarde.
Pisze szybko, bo mały się budzi. Jakby jakieś pytania, to odpowiem, może nie od razu, ale na pewno.
MonikaMilan
Ja mam dyskopatię lędźwiowo- krzyżową odcinka L5 S1. Chodzę na rehabilitację. Trochę się boję , jak to będzie z ciążą i porodem :/
wiktore
cwiczenia, basen- żadncy aerobików, zumb itd. Siłownia jak najbardziej- cwiczenia ze stabilizacją kręgosłupa.
Baaaardzo ważne jest wykonywanie codziennych czynnosci dobrze- czyli podnoszenie itd.

Basen- ale żadnej żabki- na plecach lub kraulem.

MOnika na basen moze mozesz chodzić- jak znalazł nie obciąza kręgosłupa a wzmacnia mięsnie.

Są fajne ćwiczenia teaz w więkoszsci klubów- zdrowy kręgosłup. Dobrze się człowiek po tym czuje.

Ja się borykam ju zdługo z dyskopatią- od 16 roku zycia.
Cwiczenia mogÄ… zatrzymac, a nawet trochÄ™ cofnÄ…c ten proces.
Użytkownik usunięty
Mój teść miał dyskopatię. Mąż - przepuklinę rdzeniową. Obaj są po operacjach i cieszą się normalnym życiem icon_smile.gif Pamiętam Męża wijącego się z bólu, nie mogącego "tego, tamtego, tamtego również!". Widzę Go obecnie. No nie jest tytanem i ciężarowcem, ale biega, ćwiczy brzuszki, żyje najnormalniej w świecie i NIE cierpi icon_smile.gif
netty5
Borykam sie z tym dziadostwem juz kilkanascie lat.z biegeim czasu i z pomoca fizykoterapeuty nauczylam sie postepowania z moim kregoslupem na codzien w zwyklych czynnosciach.Fizykoterapeutka pokazala mi jak wstawac , jak sie schylac ,jak wiazac sznurowadla czy zakladac buty,jak siedziec itd......poza tym odpowiednie cwiczenia wzmacniajace miesnie przy kregoslupie. Do siedzenia w miekkim fotelu ,czy podczas podrozy -poduszka pod plecy , ciezary rozkladac na dwie rece a najlepiej nic nie dzwigac , zadnych obcasow itak dalej i tak dalej...........
Ale przedewszystkim zrobic rezonans bo tylko rezonans pokaze z jakim problemem masz do czynienia i w jakim stopniu kregoslup jest "zdezelowany". Decyduje o tym wiele parametrow.
Ja mam na przyklad zakaz poddawania sie jakimkolwiek masazom w okolicy L5 S1 bo okazalo sie ze mam tam przepukline i jest ucisk na lewa noge (puchla i dretwiala). Nie wolno tego ruszac bo niewprawny masazysta moze tylko pogorszyc sprawe.Zadnych szrlatanow w prywatnych gabinetach itd....
Mam gorset usztywniajacy na w razie czego.Taki z grubej gumy kupiony w sklepie medycznym.
A pozatym basen .
wiktore
Ja tam wolę się narazi etrzymac z daleka od operacji. To jest już ostateczność- operacja na kręgosłupie. Mój neurolog tak przynajmniej twierdzi, a mi się nie śpieszy. Jak mnie rąbnie to nie będę miałą wyjścia. Póki co dyskopatia zmusz amnie do większej i systematycznej aktywności. Jak ćwiczę jest naprawdę ok- tylko musze codziennie. Jak nie dźwigam- a już na szczęście tak nie muszę, dobrze podnoszę ciężary, dbam o postawę to jest nie najgorzej.
Na zajęcia na zewnątrz ciezko dotrzec, bo nie mam za bardzo z kim dzieci zostawiać- jak juz na basen sie zmobilizowalam to wszyscy ciągle chorujemy- a to zatoki a to ucho icon_smile.gif
Teraz juz chyba co druga osoba ma dyskopatie- siedzący tryb życia, ciąże i inne sprawy. No i samo to, ze większośc ma jednak mięsnie okołogrzbietowe w opłakanym stanie.
Jedno jest pewne- z zazdroscią patzrę na każdego kto tych problemów nie ma i moze szaleć na zumbie itd icon_smile.gif sama chodziłam, ale lekarz mi zabronil jezeli chcę mieć kręgosłup ok icon_smile.gif
Lizia
Tak jak pisały dziewczyny, najważniejsza jest rehabilitacja. Mnie już chcieli kroić, ale się nie dałam. Konsultowałam się u kilku rehabilitantów. Nauczyli mnie jak wstawać, siadać, pochylać się, podnosić rzeczy. Mogę podnosić tylko do 5 kg.
Na początku było to bardzo uciążliwe, ale z czasem można wyrobić sobie nawyki i można z tym żyć. U mnie najlepsze efekty dało pływanie. 2 razy w tygodniu chodzę na trening z trenerką. Najlepiej pomaga pływanie nogami do delfina. wzmacnia mięśnie przy kręgosłupie, które trzymają kręgosłup i nie pozwalają się dyskom przesuwać.

Co do operacji, to jest to tylko półśrodek, ponieważ schorzenie nawraca, i po pierwszej operacji za jakiś czas trzeba zrobić następną, a potem następną i tak to już leci.
wiktore
dokłądnie- operacja operacją, ale trzeba dalej ćwiczyc, bo to nie tak, ze jak ręką odjął.

Lizia znaczy masz takiego trenera do nauki pływania czy to jakas taka grupa rehabilitacyjna? delfinem to ja ni w ząb.
ewela
Witam
Zyczę "połamancom" duzo zdrowia , dobrych lekarzy i swietnych rehabilitantów!!!!!!

Niebawem u mnie minie rok od wypadku.Gdybym czekała na operację z NFZ to bym była kaleką....

Ale chodzÄ™!!!!To najwazniejsze.
Ale to tak tytułem wstępu i a propos "polamanców":-)

Wlasnie moje tesciowa odebrała wynik tomografu...masakra w kręgosłupie- dyskopatia, obnizenie krązków, osteofity, guzki Schmorla, choroba Baastrupa itp itd
Tesciowa chodzi....wlasciwie tego chodzeniem nie mozna juz nazwac....kaczy chód z kręceniem/odwodzeniem tulowia....masakra.
Ale wymysliła sobie,ze bedzie cwiczyła....bo lekarka jej wydrukowała cwiczenia na odcinek ledzwiowy.....Moje tlumaczenia,ze robi sobie większą krzywdę, pogłębia uszkodzenia takimi cwiczeniami....jakos do tesciowej nie przemawiają.
Kazde cwiczenie jest ustalane idywidualnie do pacjenta i powinno byc perfekcyjnie pokazane!!!!!(ja "zaliczyłam" kilku rehabilitantów...ojjjj szkoda słów)

Teraz szukamy dobrego lekarza dla tesciowej.


Dobrych rehabilitatów Wam życzę dziewczyny!!!!!!!!!! Takich jakich miałam ja:-) i takiego lekarza:-),ktory dał radę postawic mnie na nogi:-)

pozdrawiam
makarena
Polecam db rehabilitację, cuda może zdziałać, szczególnie w wielu zespołach bólowych kregoslupa i innych. Ja polecam i sama korzystam z terapii malualnej. Jesli chodzi o Poznań moge polecić świetnego specjaliste. Niestety tylko prywatnie icon_sad.gif ale potrafi zdzialać CUDA- uwolnic od bólu!
ewela
Makarena:-) dzięki-jak cos będę potrzebowała- napiszę do Ciebie.
Jutro tesciowa "idzie" do neurologa.
Ja czekam na wiadomosc od mojego lekarza- co dalej i jak działac. Kto moze ewentualnie pomóc w moim szpitalu specjalistycznym.
ehhh

W tesciowej przypadku, marnie to widzÄ™. Ma duzo uszkodzen i zmian juz "nieodwracalnych".

A odnosnie rehabilitacji- ojjj to przeszłam sama z sobą 3osrodki reh i mam niestety swoje doswiadczenia.

Tak jak piszesz- dobra rehabilitacja, to podstawa!!!!


Odezwe się, jak będę wiedziała więcej odnosnie leczenia.

Pozdrawiam

Duzo zdrowia!!!!!
Palbena
Ja się z dyskopatią borykam od kilkunastu lat. Mam wypracowane swoje sposoby radzenia sobie, gdy tylko czuję że coś zaczyna nie działać prawidłowo.

Po 1 radzę zacznij chodzić na basen. Pływaj na plecach ewentualnie na brzuchu ale nie wyczynowo tylko dla relaksu, powoli. Wzmacniasz w ten sposób mięśnie około kręgosłupa. W lecie korzystaj z roweru ale nie wyczynowo. Ot tak po płaskim się pobujaj icon_smile.gif

Po 2 jak cię już trafi, to możesz spróbować sobie sama pomóc. Jeżeli to odcinek lędźwiowy cuda czyni gorąca (naprawdę gorąca) kąpiel tak około 15 - 20 minut. Siadasz w wannie i totalnie się rozluźniasz, zero stresów (o ile masz taką możliwość). Później wychodzisz, szybko się wycierasz i wskakujesz do łóżka oczywiście w piżamce. Przykrywasz się po szyję i kładziesz na 1 z boków w pozycji pełnej embrionalnej, około 30 minut. Pozycja pełna embronanlna tzn. podkulone nogi / kolana pod samą klatkę piersiową a głowa dociągnięta do kolan jak najbardziej się da. Kładziesz się na boku przeciwny do tego, która strona bardziej się boli. Jeżeli np. boli cię lewa stron kładziesz się na prawej. Rozgrzane i rozprężone mięśnie powinny umożliwić wsunięcie się dysku. Zaznaczam nie zawsze działa icon_smile.gif

Po 3 zdecydowanie niczego nie podnoś, przenoś itp. Jeżeli musisz np. zająć się dzieckiem rób to tylko i wyłącznie na siedząco i nie przeginaj kręgosłupa bo będzie gorzej.

Po 4 Spanie. Jeżeli to odcinek lędźwiowy to w czasie spania (na wznak) podłóż sobie pod nogi (stopy, kolana, aż po początek od dołu pupy) jakiś wałek / poduszkę. Stopy powinny być wyżej niż pupa. tedy w okolicach krzyżowo lędźwiowych tworzy ci się pół wygięcie w stronę łóżka i w ten sposób odciążasz odcinek który cię boli. Nie wstawaj też z leżenia na wznak tylko połóż się najpierw na boku i wstań.

Ja mam jeszcze męża, który robi mi za prywatnego masażystę. Niestety od czasu do czasu niezbędna jest jednak rehabilitacja icon_sad.gif
gilly
Dziewczyny szukam pomocy. Mianowicie od kilku lat choruję na dyskopatię. Która powoduje u mnie rwę kulszową:
https://rwakulszowa.net.pl/

Odczuwam bardzo duże bóle kręgosłupa, która naprawdę uniemolżliwiaja mi funkcjonowanie.Od prawie miesiaca jestem na zwolnieniu lekarskim i nie wiem jeszcze ile bedę mogła być ( boje się ,ze szefowa sie wkurzy ,że tyle nie przychodzę do pracy...)/
Czy macie może jakieś rady dla mnie? Jak sobie z tym poradzić?
Agatat
Myślę, że rehabilitacja jest przy takich schorzeniach niezbędna i może rzeczywiście przyczynić się do ogromnej poprawy komfortu życia. W moim przypadku rehabilitacja naprawdę zdziałała cuda, jednak dodatkowo zdecydowałam się na zabiegi w centrum leczenia bólu w Carolinie na Pory. Rehabilitacja połączona z nowoczesnym leczeniem zdziałała cuda i sprawiła, że bóle kręgosłupa przestały mnie już nękać. Może spróbuj czegoś takiego?
stapka18
Myślę, że musisz najpierw pójść do lekarza, on zleci badania (prześwietlenie), a później może skieruje cię na rehabilitację. Mi ćwiczenia wzmacniające mięśnie w https://rehapro.com.pl bardzo pomogły.
Anula40
Witam wszystkich, a szczególnie ludzi ze Szczecina,

W związku z tym, że przeszłam chyba wszystkie etapy dyskopatii ledźwiowej postanowiłam opisać po krótce mój przypadek, może komuś pomogę.

Zaczęło się od dehydratacji dysków, wypuklin, ignorowania pierwszych objawów bólowych, kontynuowanie fitnessu w formie niekorzystnej dla kręgosłupa ( podskakiwanie, pełna dynamika i nieznajomość swojego ciała). Efekt był taki, że po dwóch latach nastąpiła całkowita protruzja krążka L5 / S1 - czyli wszystko mi się wylało. Nie będę opisywać kolejności etapów bólowych itd. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to mój mail: biuro@hastaszczecin.pl

Zmierzam do tego, że dopiero od tego momentu rozpoczęło się moje nowe świadome życie. Po wizycie u neurochirurga, który oczywiście zalecił operację poszłam do fizjoterapeutki w Stargardzie , Pani Grażyny Nowak. Praca polegała na ustabilizowania miednicy i ciała, tak żeby równomiernie rozłożyć siły w ciele. Nauka od nowa jak chodzić jak stać ( żadnego noga na nogę, czy stania na jednej nodze napiętej a drugiej luźnej) równe spanie w nocy ( wałek między nogi). Wszystko proporcjonalnie.

Potem trening personalny wzmacniający mięśnie. Nie bójcie się ćwiczyć - to błąd. Osobiście jednak nie polecam od razu ćwiczyć samemu w domu. Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile można popełnić błędów. Ja ćwiczę ( do dzisiaj) z Alicją Sieracką trenerką personalną. Można ją znaleźć na facebooku lub w Calypso na ul. Struga w Szczecinie lub klubie Eko Fitt też na Struga w Szczecinie. Nikomu innemu nie dała by się tknąć. Ala prowadzi także zajęcia dla przyszłych mam jak i dla mam z dzidziusiami. Na dzień dzisiejszy jedyną rzeczą która mi przypomina o mojej chorobie jest lekko zdrętwiała prawa noga (zalety są takie, że podczas depilacji nie boli w tym miejscu icon_smile.gif ), poza tym kompletnie nic mnie nie boli. Skutkiem ubocznym wzmacniania mięśni z Alą jest świetna figura, ale to jakoś przełknę. Nie biorę żadnych leków, nic kompletnie. Uważam na siebie oczywiście, noszę ciężkie rzeczy ale pamiętam o tym , żeby aktywować mięśnie głębokie brzucha zanim coś dźwignę itd.

Trochę się rozpisałam ale mam nadzieję że ktoś skorzysta.


To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.