W przedszkolu Zuzi jak dzieci są niegrzeczne panie straszą, że zaprowadzą je do innej grupy (w tym przypadku do starszaków). jeszcze mogę to jaaakoś zrozumieć. z trudem bo z trudem, ale jeszcze zrozumiem... Ale... po południu jak juz dzieci w grupach jest mało panie łączą grupy, coby było im łatwiej... Tak samo robią jak jest duzo dzieci nieobecnych z powodu na przykład choroby...
No i tego juz nierozumiem No bo kurcze albo ich straszą tym przeniesieniem i nie przenoszą bez powodu, albo niech nie straszą dla własnej wygody... Przyznam się, że kiedyś jak nie było dzieci, bo chorowały mój mąż nie zostawił zuźki w przedszkolu właśnie z tego powodu. Wszystkie dzieci w jednej sali (i to bynajmniej nie sali mojego dziecka) oraz obce dla zuzi panie. jak wytłumaczyć, że nie idzie tam za karę, tylko... no własnie co tylko