Potrzebny mi przepis na paszteciki drożdżowe,a przede wszystkim na ciasto do nich!! Proszę o pomoc.
Nadzenie wiem jak przyrządzić, ale ciasto wychodzi mi suche i takie "niedrożdzowe". Mam taką ochotę na paszteciki!!
Dzięki
Potrzebny mi przepis na paszteciki drożdżowe,a przede wszystkim na ciasto do nich!! Proszę o pomoc.
Nadzenie wiem jak przyrządzić, ale ciasto wychodzi mi suche i takie "niedrożdzowe". Mam taką ochotę na paszteciki!! Dzięki
To nie jest mój przepis i prawdę mówiąc nie miałam okazji wypróbować. Ale autorka (Malinna) zachwalała, więc pozwolę sobie wpisać:
DROŻDŻOWE CIASTO NA PASZTECIKI 1/2 kg mąki 2 kostki masla (200g) 1 szklanka kwaśnej śmietany 5 dag drożdży 2 żółtka Drożdże rozcieramy ze śmietaną w miseczce. Na stolnicę przesiewamy mąkę, dodajemy pokrojone w kawałki masło i siekamy. Do tego dodajemy żółtka i drożdże ze smietaną. Zagniatamy ciasto i wkładamy na noc do lodówki. Następnego dnia wałkujemy, wykrawamy dowolne kształty i nadziewamy czym chcemy (na słodko lub na slono). Pieczemy to co nam wyszło w temp. 200 stopni na złoto.
Ja robie paszteciki z mojego ulubionego przepisu na ciasto drożdzowe.
5 dkg drożdży pół szklanki mleka 15 czubatych łyżek mąki 2-3 jajka szczypta soli łyżeczka cukru ół kostki rozpuszczonego masła/margaryny albo pół szklanki oliwy z oliwek/ew. oleju (ja zawsze robie z oliwą) Mleko trochę podgrzać z cukrem. Rozrozbić w nim drożdze. Jajka rozbełtać w garnuszku i też troszkę podgrzać (cały czas mieszając). Do mąki dodać rożdże, jajka i całą reszte . Wyrobić (najlepiej w maszynie ). Rozwałkować i nadziewać. Posmarować na wiierzchu roztrzepanym jajkiem (można odlać trochę z tych do ciasta jeśli dajemy 3). Piec jakieś 20-30 minut.
Hmmm, nie zwróciłam uwagi na te 2 kostki masła...
Rzeczywiście, jakos dużo. Chyba po prostu zapytam autorki przepisu czy to nie pomyłka.
No to już wiem. Pomyłki nie ma. Podobno ciasto bardzo ładnie się lepi i wałkuje.
Dziękuję Wam serdecznie. Niebawem będę próbować!!!
Pozdrawiam
PASZTECIKI
1 kg drobniutko pokrojonych pieczarek- stopniowo podsmazyć malymi porcjami do miseczki. 1 mala cebulka- pokroic bardzo drobno, podsmazyc z ostatnia porcja pieczarek, na koniec wymieszac- posolic, popieprzyc do samku /musza byc pieprne, dobrze doprawione!/ ciasto: 1/2 kg maki 2 jaja 4 dkg /mniej niz polowka/ drozdzy 1 kostka margaryny 3/4 szkl mleka (nie cala szklanka) przyprawy: starta galka muszkatalowa sol 2 lyzeczki cukru /do drozdzy/ gesta smietana mak dzialanie: drozdze rozrobic /wlac podgrzane mleko i dwie lyzeczki cukru/ wymieszac na gladko i przykryc dekielkiem, odstawic do wyrosniecia w cieplym miejscu. Tluszcz roztopic. Gdy drozdze urozna wziac miske, wsypac 1/2 kg maki, wlac drozdze, dodac rozbeltane jajka, nie goracy tluszcz, galke muszkatalowa /wieksza szczypte do smaku/ 1/2 lyzeczki soli. Bardzo energicznie ugniatac, az ciasto sie wyrobi /dodawac ewentualnie maki/ Odstawic ciasto w cieple miejsce, az urosnie /moze byc do na chwile wlaczonego piekarnika- nalezy go wczesniej wlaczyc- podgrzac, wylaczyc i dopiero wtedy wlozyc ciasto/ Po wyjeciu zarobic rez- rozwalkowywac kawalkami. Ciac kwadraty, klasc farsz, zawijac. Klasc na blache z papierem do pieczenia, zakreceniem do dolu. Smarowac gesta smietana po wierzchu, posypywac makiem. Piec w 150/160 stopniach do pozlocenia. Jak wystygna- mozna te paszteciki zamrozic. W wigilie przed podaniem podgrzac w piekarniku- sa swieze i smaczne- wcale nie wysuszone. Pierwszy raz zrobilam te paszteciki rok temu parę dni przed Wigilią... tak smakowaly mojemu mężowi, że mrozić nie mialam co a dzień przed Wigilią musiałam szybko robić następną porcje, bo na kolacji nie byłoby owych pasztecików do barszczyku POLECAM !!!
campari, przepis sie sprawdził. pychota!!! Dzięki wielkie!!!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|