To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

ProszÄ™ o poradÄ™, ale w nie mojej sprawie....:)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Edi Zet :)
Jak wiecie moja przyjaciółka urodziła dziewczynkę. To pierwsze dziecko Ani. Dziś zadzwonił do mnie jej nie-mąż z takim pytaniem: czy to normalne że dwudniowe dziecko przesypia 5 godzin? I nie woła o jeść? Mała przysysa się do piersi, niby ssie, ale rodzice nie słyszą żeby przełykała. Uważają, że namęczy się przy ssaniu, a potem odsypia. Ale wg. Mnie jakby się nie najadała, to by przez te pięć godzin nie spała tak błogo. Jak to jest? Poradziłam im, aby poprosili o poradę położną, czy np. dobrze przystawiają dziecko do piersi, czy mama ma mleko. Wiecie, oni są jeszcze w szoku icon_smile.gif poporodowym i nie śmią prosić kogokolwiek o pomoc icon_wink.gif
grzałka
Edi, dwudniowe dziecko jest codziennie wazone, więc widać ile traci/przybiera na wadze. Moja Ania tez przesypiała 5 godzin (ja jej nie budziłam, bo nie widziałam powodu- zdrowa, donoszona, żółtaczka fizjologiczna, dlaczego ma nie spać- ale położne raban robiły) i tez nie było słychać jak łykała. Ale z wagą było ok, od 3 dnia przybierała.
Co do tego, czy mama ma mleko- wiesz, w drugim dniu to sa tak znikome ilośći, że niekoniecznie się da cokolwiek odciągnąć/wycisnąć. U mnie się nie dało. Ja bym na ich miejscu poprosiła położną, żeby sprawdziła, czy dobrze przystawia dziecko i czy dziecko wg położnej dobrze ssie. I tyle. W ogóle mam wrażenie, że im więcej zamieszania typu za długo śpi, za krótko spi, za długo ssie, za krótko ssie, tym większa szansa na niekarmienie piersią. To oczywiście uwaga ogólna.....
amania
Marysia też tak spała, a nawet dłużej, a mnie się mleko dosłownie lało z piersi...
U Marysi powodem była żótaczka patologiczna i zbyt niski cukier, ale charakterystyczne było to, że ona praktycznie nie moczyła pieluszek.

Jednak z tego co wiem, takie maleńkie dzieci często jeszcze nie są głodne i zazwyczaj dużo śpią. Po kilku dobach niestety im to mija icon_wink.gif
aluc
potwierdzam icon_biggrin.gif Maks przez pierwsze 24 godziny spał niemal bez przerwy, w drugiej dobie życia też jadł niechętnie, a z tym przełykaniem to prawdę mówiąc do końca karmienia jakoś nie słyszałam icon_confused.gif

położna albo doradca laktacyjny dobry pomysł, ale w takim zakresie, w jakim piszą dziewczyny - czy dobrze przystawia, bo czy ma wystarczająco dużo pokarmu, to się po prostu nie da sprawdzić, a już na pewno nie przez sławetne wyciskanie

należy raczej założyć, że ma, bo rzeczywiście głodne dziecko to by tak smacznie nie spało
sdw
Moje tez spały wink.gif We wszytskich trzech przypadkach pierwsza drzemka wink.gif trwała około 16 godzin icon_eek.gif Jak było później u Bab juz dobrze nie pamiętam ale porównując z innymi dziećmi w sali spały strrrrasznieeee długo icon_lol.gif Za to Gucia pamietam doskonale wink.gif W drugiej dobie życia jadł trzy razy icon_rolleyes.gif z czego raz około dwaóch minut. W trzeciej podobnie. W czwartej zdje się cztery razy a poetm mu przeszło icon_confused.gif i zyczył sobie być karmionym co dwie godziny wink.gif
mamami
U nas było bardzo podobnie. maciuś pierwsze dwie doby właściwie przespał, niby sie budził ale ciamkna trzy razy i spał kolejne godziny. Dopiero w czwartej dobie zaczął jesc więcej.
A jeszcze jako ciekawostke wam powiem że jak moja bratowa urodziła dziecko w Niemczech to przez pierwszą dobę po porodzie mała była "karmiona" wyłacznie woda, bo mówili ze dziecko w pierwszej dobie nie potrzebuje jeszcze mleka ponad to co wypływa z piersi bo jest jeszcze najedzone z czasów ciązy tzn zrobiło sobie mały zapas.
pirania
Potwierdzam, przemek po porodzie o 1 w nocy pierwszy raz przyssal sie po porodzie, po czym poszedl spac i spal do 17 w zasadzie. ja w miedzyczasie sie wyspalam, wyprysznicowalam i ze dwa razy zdjelam baty od poloznej ze nie przystawiam dziecka. Przystawialam wiec, ale jakos nam nie szlo icon_wink.gif
inna sprawa ze na wadze zlecial sporo i pozniej kazali mi czynic tzw kontrole wagi czyli wazenie dziecka przed i po karmieniu. Przyznam sie bez bicia ze kantowalam icon_wink.gif i po karmieniu wazylam tylko na kartce a przed karmieniem wazylam zeby sie dowiedziec od jakiej wagi mam kantowac icon_wink.gif
Najmilej wspominam urodzona domowo ule ktora zwazono po pierwszym karmieniu i to mniej wiecej, a nastepnym razem dopiero po dobrych czterech dobach gdyz odmowilam wyprawy z jednodniowym noworodkiem do szpitala na wazenia icon_wink.gif
Tusiol
U nas przez 2 pierwsze dni i noce był wrzask icon_exclaim.gif Mały był głodny. Nie umiał ssać. Karmiłam go z kieliszka, strzykawki i inne takie. A jak się najadł to zasnął i nie chciał sie obudzić. Połozne kazały budzić co 2-3 godziny na jedzenie. Ani razu tego nie zrobiłam. Potrafił przespać po 8-9 godzin.

W szpitalu, jak tak mało jadł to też był ważony przed i po karmieniu. Dodatkowo sprawdzali poziom cukru.
śmieszek
U nas przez pierwsze 3 dni był sjgon icon_evil.gif Mała ciągle była głodna, ale potem przez tydzień jadła i spała nawet do 8 godzin za jednym razem icon_eek.gif Niech się nacieszą tymi chwilami icon_biggrin.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.