To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Co daje palenie ?!

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

kasiarybka
Dziewczyny....jak to przeczytałam to poczułam się TAKA szczęśliwa, że nie palę....icon_smile.gif Ufffff

"Mówiąc na temat zdrowia i życia, nasuwa się często nieodparcie temat nałogu, który stoi w kompletnej sprzeczności ze wszystkim co zdrowe - palenia papierosów. Nie ma dość słów aby omówić spustoszenia jakich dokonuje ten, zdawało by się, niewinny nawyk. Siedem razy więcej ludzi umiera z powodu palenia papierosów, niż ginie w wypadkach samochodowych. Na świecie jest to ilość 2.000.000 - 2.500.000 osób rocznie czyli 6000 dziennie. Według danych przytaczanych przez dyrektora National Institute of Drug Abuse ( Narodowy Instytut Narkotyków ), dr Wiliama Polandra, w USA są 54 miliony palaczy. Określa on nałóg palenia jako znacznie szkodliwszy społecznie od alkoholu i zażywania heroiny razem wziętych. Niestety dużo gorzej przedstawia się statystyka palenia jeśli chodzi o nasz kraj. Regularnie pali co trzeci mieszkaniec Polski, czyli 47% mężczyzn i 23% kobiet. Większość regularnie palących, ok. 69% próbowała zerwać z nałogiem. Najczęściej udawało im się nie palić przez tydzień. Co czwarty przetrwał okres nie dłuższy niż 3 miesiące. Na szczęście zaczyna znikać moda na palenie wśród młodzieży - obecnie 92% nie pali. W porównaniu do 1994 roku, odsetek niepalących w wieku 16 - 19 lat wzrósł o 11%. Oby tak dalej!

Dym z papierosa zawiera ponad 3000 substancji chemicznych. A oto niektóre z nich:
-Akroleina- toksyczna, rakotwórcza;
-Tlenek węgla- czad, wysoce toksyczny, palny gaz;
-Nikotyna- trujący alkaloid, narkotyk dający uzależnienie, neurotoksyna. -W paczce papierosów, gdyby została zużyta naraz, zawarta jest śmiertelna dawka nikotyny;
-Amoniak- gazowa substancja używana np. w nawozach sztucznych i środkach dezynfekcyjnych;
-Kwas mrówkowy- używany w przemyśle tekstylnym i garbarskim, podrażnia błony śluzowe;
-Cjanowodór- niezwykle trujący płyn używany w przemyśle chemicznym i ... komorach gazowych;
-Tlenek azotu-podrażniający i toksyczny gaz;
-Formaldehyd-gaz używany do dezynfekcji i konserwowania, silnie drażniący;
-Fenol-zasadowy, trujący środek używany do dezynfekcji;
-Acetaldehyd-wysoce toksyczny, palny płyn podrażniający oczy i błony śluzowe, podnoszący ciśnienie krwi i jej zwiększoną krzepliwość;
-Siarkowodór-trujący gaz powstający w procesie gnicia, używany w laboratoriach chemicznych, doskonale znany z zepsutych jajek;
-Pirydyna-palny płyn używany w produkcji: leków, herbicydów i środków bakteriobójczych;
-Chlorek metylu- toksyczny gaz używany w produkcji gumy i środków do usuwania farb oraz jako składnik paliwa samochodowego.
-Acetonitryl-trujący składnik smoły pogazowej używany w produkcji plastików, gumy, włókien akrylowych i środków owadobójczych;
-Aldehyd propionowy-bezbarwny, duszący płyn używany jako środek dezynfekcyjny oraz przy produkcji plastików i gumy;
-Metanol- silnie trujący alkohol używany do płynu chłodniczego, paliwa rakietowego, farb syntetycznych, żywic i leków; wypity w większej ilości powoduje ślepotę.
-Arszenik-bardzo silna trucizna, bez komentarza;
Jest jeszcze cała paleta innych, ale myślę, że nawet dla ludzi o silnych nerwach powyższy wykaz jest zupełnie wystarczający. Papierosy ponadto dostarczają w wielkiej obfitości wolnych rodników - czyli niezwykle reaktywnych związków chemicznych powodujących między innymi przyśpieszenie procesu starzenia oraz działających rakotwórczo. Znaleziono również w dymie papierosowym substancje radioaktywne. Znany jest wpływ papierosów na osłabienie odporności organizmu oraz niszczenie przez palenie cennych dla organizmu witamin. Niestety dotyczy ten problem także biernych palaczy. Czasem podejrzewam rodziców palących papierosy przy swoich dzieciach , o zwyczajny brak wyobraźni. Jeśli ktoś chce pozbyć się tak szkodliwego i niszczącego nałogu jak palenie, to każdy sposób jest dobry! Musicie pamiętać , że wielu ludziom udało się rzucić palenie. A więc co mógł zrobić ktoś inny, możesz i TY!"



Życzę wszystkim palaczom SKUTECZNEGO pozbycia się nałogu.....tak jak ja to uczyniłam icon_smile.gif
Pozdrawiam KR.
AniaAsi
Kasiu, jaki piękny post!
Ja, jako zagorzała, wieczna i niereformowalna przeciwniczka palenia dodałabym jeszcze jedno:

[size=24]przecież to śmierdzi!!!!!!!!!!!!!!!!

I to śmierdzi wszystkim.

Moje zacietrzewienie w stosunku do palaczy jest tak wielkie, że nie potrafię sobie wyobrazić kogoś takiego wśród znajomych, a w rodzinie (całe szczęście dalszej) tępię bez opamiętania i oglądania się na dobre stosunki. Odkąd mam dziecko jestem w stanie rzucić się z pazurami na każdego, kto przy nas zapali niepomny zakazów, ostrzeżeń czy próśb.

A takam agresywna, bo doświadczyłam nieraz absolutnej ignorancji palaczy w stosunku do duszących się ich dymem towarzyszy, nierzadko kobiet ciężarnych. Żadne argumenty nie działają - sorry, ale tak to widzę.

No.

Narazie.

Ania
Małgoś.dz
Papierosy...fuuuj!!!
Nie potrafię zrozumieć palących. Przecież na własne życzenie niszczą swoje zdrowie. Dlaczego? Po co?
No dobra, niszczÄ… swoje...ok. Ale przy okazji niszczÄ… zdrowie tzw. biernych palaczy...
AGUSIAM
Palacz jest nałogowcem i po prostu nie może przestać. Ale mógłby chociaż NAUCZYĆ SIĘ zwracać uwagę na ludzi przy których pali.
Rozumiem, że można się uzależnić i jak osoba taka chce niszczyć swoje zdrowie to proszę bardzo, mi to nie przeszkadza. Ale strasznie mi przeszkadza, gdy ten ktoś próbuje przy okazji niszczyć moje zdrowie lub mojego małego. wtedy też się WKURZAM!!! icon_twisted.gif icon_twisted.gif
Właśnie dlatego w miesiącach zmimowych tak mało jeżdzimy do moich rodziców, no bo cały czas siedzimy w okropnie zadymionym domu dwóch palacz icon_evil.gif icon_evil.gif
I pomyśleć, że byłam zatruwana przez nich 20 LAT icon_eek.gif
Ale odrabiam to - u mnie w domu nie wolno palić, kto chce to na balkon lub na zabudówkę... Moi rodzice długo się do tego przyzwyczajali icon_exclaim.gif
anonimowy
To prawda, palacze nie zwracają uwagi na niepalących, a gdy im się zwróci uwage to się jeszcze obrażają. Nie znosze tego... zaraz wyszłabym na ulice z transfarentem i założyłabym jakiś klub przeciwko palącym.

pozdrawiam
anonimowy
znowu mnie nie zalogowało, to byłam ja domi
kasiarybka
Ja też jestem przeciwniczką palenia, pomimo tego, że do niedawna sama paliłam.
Nawet nie sądziłam jak wspaniale jest nie palić
Zaczęłam czuć zapachy...tak naprawdę czuć, odkryłam smaki jakich podczas palenia nie czułam no i pachnę !!!!!!!!!
Najbardziej cieszy mnie fakt, że wstając rano z łóżka nie mam w ustach przysłowiowego "trampka" Nawet alkochol smakuje inaczej.....a i głowa nie boli na drugi dzień....hihihi
.uzytkownik.usuniety.
Też do niedawna (01.07.2002) paliłam. To nieprawda, że WSZYSCY palacze są tacy. Ja nie byłam. Tak mi się przynajmniej wydaje.

Swoją drogą czasami brakuje mi dymka. I kumpli od dymka. Teraz uciekać od nich trzeba gdzie pieprz rośnie bo mleczko zmieni smak. No a powrotu do pracy to już boję się panicznie.

Pozdrawiam,
mamaMichałka
Paliłam te nieszczęsne papierochy icon_redface.gif Rzuciłam jak tylko zobaczyłam na swoim teście ciążowym te dwie upragnione kreski icon_biggrin.gif Nie palę już od prawie półtora roku i baaaaaaardzo dobrze mi z tym icon_lol.gif Jednak muszę powiedzieć coś na swoją obronę jako palaczki.NIGDY nie paliłam u znajomych,którzy sami nie palili,choć gospodarze z grzeczności zawsze wyrażali na to zgodę,na jakichkolwiek imprezach wychodziłam na balkon lub "wisiałam"za oknem.Po prostu tego nauczono mnie w domu,że nie każdy musi znosić moje nałogi.
Jeśli chodzi o szkodliwość palenia,to podejrzewam,że każdy palacz zdaje sobie z tego sprawę,w duchu mysląc sobie,że mnie na pewno nie spotka nic złego.Opamiętanie przychodzi zazwyczaj za późno icon_evil.gif
Obecnie nie przeszkadza mi dym papierosowy ale biada temu kto zblizy siÄ™ z petem do mojego dziecka icon_evil.gif
Pozdrawiam
Monika.
Siunia
O matko,
piszecie tak, jakby każdy palacz wręcz szukał Was w tłumie
by zakurzyc sobie przy Was fajeczkę i puścic 'dymka" w twarz ...
Ja nie wiem o czym piszecie ... ale może to kwestia poziomu jaki sobą reprezentują ludzie z naszego otoczenia.
Ja wśród znajomych mam mnóstwo palaczy. Ale zachowanie o jakim piszecie jest wprost nie do pomyslenia ...
Palić przy ciężarnej itp? icon_eek.gif To już chyba przesadziłyście ...
W moim towarzystwie szanuje się dzieci, kobiety ciężarne a także osoby nie palące, które sobie nie życzą "biernego palenia"
Mam tez kolege, który nawetna balkon nie wyjdzie, tylko wychodzi przed dom icon_smile.gif W sumie jak tak pomyślę, to nawet nie On jeden ... Inni zgadzają się na balko, a nawet nire tyle zgadzaja, co jest to rzecza oczywistą
- Siunia
pirania
Jestem w ciazy.
Nie przeszkadza mi gdy ktos kolo mnie zapali na dworze.
jak ide do pubu to z zalozeniem ze palic sie tam bedzie.
To czy ktos pali czy nie zupelnie mnie nie interesuje. Jesli pali w zamknietym pomieszczeniu wiedzac ze jestem w ciazy i w dodatku dmucha mi w twarz- jest chamem. A chamow unikam. Takim samym nietaktem jest moim zdaniem wejsc do rzeczonego pubu i obsmyczyc za to ze pala.
AniaAsi
Siuniu, co do wychowania czy też jego braku i takiej a nie innej na nie reakcji wszyscy się chyba zgadzają i dokładnie wiedzą, jak powinno być. Ale mam wrażenie, że te wszystkie narzekania to niekoniecznie wycie ogłupiałych burzą hormonalną bab, kwok, matek-Polek i innych takich. To przykłady z życia wzięte.

Mam jednego znajomego, który pali. Musiałam będąc w ciąży spotykać się z nim m.in. ze względów służbowych i cierpiałam katusze. Nie dość, że odpalał jednego od drugiego bez przestanku, to jeszcze dorabiał ideologię co do nieszkodliwości palenia dla ciężarmych i dzieci przy tak zanieczyszczonym środowisku i konserwantach gdzie popadnie, to w dodatku całkowicie (czynnie) wyżywał się na wszelkich zakazach palenia (w samolotach, szpitalach, cudzych domach) przypisując je bandzie ogłupiałych szarlatanów. A człowiek zdawałoby się na poziomie, bizmesmen wielkiego formatu, światowy, wykształcony, no cóż...
Mam też innego, który pali wyłącznie poza zamkniętym pomieszczeniem, nawet w swoim własnym domu wychodzi zawsze na balkon. Są różni. Wściekamy się na tych złych. icon_twisted.gif

Przecież nie mówię, że wszyscy palacze to niewychowane chamy dmuchające kobietom z dziecięciem przy piersi papierosowym dymem prosto w oczy. Mówię o tych jednostkach, które psują obraz tych kulturalnych i powściągliwych palaczy. A szkoda.

Ania

p.s.
Jazda autobusem do Paryża. Długa droga. Co 2-3 godziny krótki postój. Zanim autokar dobrze zahamuje, facet wyciąga papierosa, zapala i zaciąga się. Moja koleżanka "proszę pana, przepraszam, ale jeszcze Pan nie wyszedł na zewnątrz".
"Ale wie Pani, ja już nie mogę wytrzymać"
"A wie Pan jak mi siÄ™ chce kupÄ™?"
icon_biggrin.gif
Dotarło.
Autentyk.
wiesiołek
[quote="AGUSIAM"]Palacz jest nałogowcem i po prostu nie może przestać. quote]

No coś ty? Jak to nie może? To jakim cudem miliony palaczy rzuca? Owszem, może być TRUDNO, może się NIE CHCIEĆ, ale bez przesady.
Małgoś.dz
CYTAT(AniaAsi)
Przecież nie mówię, że wszyscy palacze to niewychowane chamy dmuchające kobietom z dziecięciem przy piersi papierosowym dymem prosto w oczy. Mówię o tych jednostkach, które psują obraz tych kulturalnych i powściągliwych palaczy.


Wyjęłaś mi Aniu z ust, to co sama chciałam właśnie powiedzieć. icon_wink.gif
I co tutaj ukrywać, na takich jednostkach ani ciężarna, ani dziecko nie robią wrażenia...

Siuniu, a Tobie szczerze zazdroszczÄ™ doborowego, a przede wszystkim rozsÄ…dnego towarzystwa. icon_wink.gif
Ja nie miałam tyle szczęścia. No cóż niektórych postaci z naszego życia - nie wybierami sami, ale przyjmujemy ich z całym "dobrodziejstwem inwetarza". A, że są niereformowalni, jeśli chodzi o kulturę palenia... Jedyne co mogę zrobić, to w miarę możliwości unikać ich towarzystwa.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.