Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Mam coś, niby wygląda na świnkę ale nie do końca. Mam spuchnięte okolice lewego ucha, wyczuwalny guzek między szczęką a szyją - poza tym nic. Świnka to? Ani gorączki, nogę normalnie jeść, troszkę boli stale, pulsująco
No i małżonek mój biedny, ma spuchnięte jądro i 40 st gorączki
Jak przechodziłyście świnkę w wieku dojrzałym?
Czy były potem jakieś komlikacje?
Coffee
Sun, 16 Jan 2005 - 21:07
olaart
ja mam dokladnie to co napisalas
od 3 dni mam zle samopoczucie a dzis wieczorem wlasnie ciagnie mnie lewa strona od gradla ku uchu...do tego jakby guzek-wezel-powiekszony i pulsuje
temperatury nie mam, ale pobolewa mnie okolica szyi...NIE GARDLO...KATARU ANI KASZLU NIET
JUTRO IDE NA WYNIKI BO SIE MARTWIE...
dodam tylko ze u mnie wszyscy zdrowi
eHermiona
Sun, 16 Jan 2005 - 22:08
Ola, męża pędem jutro do lekarza.
Potwora
Sun, 16 Jan 2005 - 22:19
Wiem Hermiono czym to grozi u faceta pójdzie, oby tylko się dostał
Maxim - może to ta epidemia świnki, o której słyszy się tu i ówdzie.
Mam nadzieję, że ktoś kto przechodził świnkę w wieku dorosłym napisze jak to u niego wyglądało
Coffee
Sun, 16 Jan 2005 - 22:30
ola a czy ty masz temp?
ja nie mam...36.3 w tej chwili
ale moje odczucia teraz sa takie...
ogolne oslabienie, przemeczenie i czuje sie wlasnie jak na jakas infekcje...boli mnie gorna czesc kregoslupa, kara...z tylu a teraz ciagnie az z przodu w lewa strone do ucha
jak sobie macam wezel pod jezykiem i uchem to mam wyraznie wiekszy i boli...nie mocno ale boli a po prawej nie
no i to uczucie pulsowania i ciagniecia w lewej stronie spod szczeko do ucha, az sztywnieje wezel z tylu na karku tez mam wiekszy i pulsuje
no ale wlasnie dotad sadzilam ze swinka przejawia sie wysoka temp...nawet bardo, jak u twojego meza...
no i u mnie wszystko zdrowe...z chorymi na swinke nie mialam kontaktow
jesli mam swinke to nie wiem skad...na pewno nie od twojego meza no chyba ze przez net od ciebie
boze zarty mnie sie biora a wcale mi nie jest
dretwieje mi lewa strona karku i to pulsowanie
Potwora
Sun, 16 Jan 2005 - 22:50
Mam dokładnie te same objawy, identyczne, nawet tak temperatura mnie zastanawia, mierzyłam 36,4, mierzę jeszcze raz: 36,2 myślę, że termometr do *** mąż mierzy temp. ma 39,9 Więc o co chodzi?
też osłabienie, zmęczenie
po lewej stronie identyczny węzeł, wyraźnie powiększony, boli pulsująco
u mnie węzły na karku normalne
A było to tak: pierwszego stycznie budzę się i widzę potwora w moim łóżku to oczywiście mój małżonek, z jednej strony spuchnięty, wygląda jak Jabba z Gwiezdnych Wojen pojawia się gorączka, prawie 40 st. walczymy z gorączką, w poniedziałek idzie do lekarza, lekarz nie jest pewnien czy to świnka, idzie do drugiego lekarza - ten twierdzi, że to chyba zapalenie ślinianki, daje antybiotyk, po antybiotyku poprawa, idziemy na konsultację do chirurga szczękowego, staram się nie myśleć o żadnych nowotworach chirurg znany, miły - diagnoza: zapchana ślinianka, ma produkować dużo śliny by ją udrożnić - jeść kwaśne. Małżonowi płyną łzy z bólu gdy pije herbatę z cytryną. Po tygodniu zdrowy. Dzisiaj ja się budzę z opuchlizną
Coffee
Mon, 17 Jan 2005 - 00:24
kurcze ale ja nie mam opuchlizny
tylko jak macam to czuje powiekszone te wezly i ciagnie i pulsuje ale tak golym okiem to nie widac...ale ciagnie spod szczeki-dokladniej spod jezyka...jakby wlasnie slinianka
po prostu ja czuje cos tam wiecej i ze sie cos dzieje
jesc moge, pic i oddychac tez
a temp...znowu spadla do 35,9
a zaraz sie klade, rano lece na wyniki bo juz od piatku mialam starszne oslabienie a dzis rano to juz wstalam bardziej zmeczona niz kladlam sie spac
niki
Mon, 17 Jan 2005 - 17:29
Mój mąż przeszedł świnkę w wieku dojrzałym .
Kilka lat temu... U facetów dorosłych to grozna choroba, często prowadzi do powikłań w postaci zapalenia jąder lub zapalenia opon mózgowych.
U kobiet nie grozi to aż takimi sensacjami o ile się świnki nie przeziębi...Trzeba leżeć w łóżku!! Pić dużo płynów, przykładać ciepłe okłady na bolące miejsca. Można brać środki przeciwbólowe. Przy śwince nie powinno być wysokiej gorączki, raczej mała lub wcale.
Wysoka temperatura może wskazywać na komplikacje.
Coffee
Mon, 17 Jan 2005 - 22:53
nie ja to swinki jednak chyba nie mam
do poludnia czulam sie super...
bylam na wynikach
EKG wyszlo mi dobre, lekarz osluchal, obejrzal
wykluczyl serce, pluca i swinke
jutro wyjda wyniki krwi, wiecj ejsli to infekcja...
jednak mysle ze to od dzwigania maxa, jakos sie obrewalam albo co...bo do poludnia bylo ok..a po pol znowu go podnosilam kilka razy i objawy wrocily
popoludniu nadal zle sie czuje...
stwierdzam, ze lek mial racje chyba od kregoslupa ...boli mnie gorna czesc jego, kark, ciagnie az na barki, gardlo...
poza tym wczoraj nagle to z lewej strony przestalo dokuczac, a rano z prawej zaczelo
Potwora
Tue, 18 Jan 2005 - 00:02
A ja świnkę mam
niki
Tue, 18 Jan 2005 - 11:09
Dziewczyny- zdróweczka życzę. Ja też jestem mamą Maksia
Coffee
Tue, 18 Jan 2005 - 16:45
no to 3 mamy Maksia w jednym poscie
a myslalam, ze to niepopularne imie
wyniki mam, ale sie na nich nie znam, juro ide do lekarza
swoja droga czuje sie lepiej ale jak cos nosze to zaraz bola cale plecy, i kark niemilosiernie
Potwora
Tue, 18 Jan 2005 - 16:56
Ja ma siedzieć w domu i nie przeziębić, ewentualnie środki przeciwbólowe ale mnie nic nie boli więc siedze i dostaję kota
A małżonek chory bardzo, martwię się o niego
Ewcia!
Tue, 18 Jan 2005 - 18:56
Ola, przechodziłam świnkę po 30 i w dodatku w ciąży... na szczęście dokładnie w połowie, to podobno najbezpieczniejszy moment
Zaraziłam się prawdopodobnie od własnego dziecka po szczepieniu (p/swince oczywiście), a że ciut wcześniej miałam wiatrówkę, to organizm był nieodporny
Zdrową córkę urodziłam , ale zaraz po tych choróbskach poleciałam na dokładne usg, bo dołek ze strachu miałam
Gorączke miałam tylko krótko na początku, ale z domu nie wychodziłam ze 2 tygodnie...tak długo trzymala mnie opuchlizna , z jednej, a potem dołaczyła sie z drugiej strony. Wyglądałam naprawde jak prosiaczek, mam jedno pamiątkowe zdjęcie
Lepiej było, jak chodziłam w czapce z nausznikami na głowie albo chustce
I kwasnego nie lubiłam (ja? )
Kazali chuchać, zeby powikłan nie było, i tyle
W ogóle lekarze mieli zero doświadczen ze swinką w ciązy, więc tylko mnie pocieszali
Ale przeszło bez echa... czego i Tobie życzę!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.