To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Literatura audio

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

dumiczowa
natchnięta artykułem w Newsweek'u ...mam mieszane uczucia..a Wy co na ten temat sądzicie ?
słuchanie np "Potopu" w samochodzie czy przy zmywaniu naczyn to przełom w literaturze, powrót do radiowych słuchowisk czy moze jednak jak np.powiedział K.Majchrzyk "kolejny etap macdonaldyzacji kultury"?
ciekawa jestem Waszych opinii.
pozdr.
marghe.
jesli posłuchają Ci , ktorzy by ksiazki do ręki nie wzieli.. niech będzie.
Edi Zet :)
A ja chętnie bym posłuchała takiej audio powieści icon_smile.gif
Lubię słuchowiska, powieści czytane w radio fragmentami.
Wiem, że to przykre, ale czy nam się będzie to podobać czy nie zdobycze cywilizacyjne będą wypierać dotychczasowe formy przekazu, także druk.....
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie czytanie to taka nagroda za "trudy" dnia codziennego i taka ceremonia na zakończenie dnia. Poza tym szelest kartek i zapach nowej książki, farby drukarskiej i ta dziewiczość tomu mnie zawsze urzekają....
Ale nie będę stronić od audio literatury, a jak jeszcze byłaby to literatura fachowa, to biorę na miejscu!!!!!!!!!

icon_smile.gif
mamami
ja uwielbiam literaturę czytana. A jeszcze jak lektor ma taki głos... ach uwielbiam i juz.
Ale z innej beczki, mój wujek tylko z takowej korzysta bo bardzo bardzo źle widzi i to dla niego jedyna szansa na "poczytanie".
pirania
harry potter czytany jest u nas przebojem od dwoch lat. Dokupujemy kolejne czesci. Ja uwielbiam audiobooki po angielsku, wypozyczane z British Council powiesci conan doyle sluchane w tramwaju to bylo cos.

Taka lalke czy sienkiewicza- spokojnuie mozna przerzucic na kasecie icon_wink.gif) lepiej wchodzi do glowy, no i umowmy sie- troszke wiecej znaczy niz bryk icon_wink.gif

Dla mnie zjawisko ze wszech miar pozytywne.

Poza tym chyba sie niewidomi na Majchrzaka powinni rzucic- mcdonaldyzacja kultury... tez wymyslil...

I dodam jeszcze ze ksiazke do reki biore a jakze i ze moim zdaniem czlowiek ktory nie wezmie ksiazki do reki- nie bedzie tez tracil czasu na kasete tylko obejrzy filma albo czytnie bryka. To krecenie adaptacji wszystkich ksiazek na hurra to jest dopiero mcdonaldyzacja icon_wink.gif te lewki na akropolu, te zachody slonca co to juz nie mozna przeczytac... "slonce juz gaslo, wieczor byl cieply i cichy"... i cos tam o milijonie gwiazd...
dumiczowa
ja równiez od czasu do czasu posłuchałabym jakiejś literatury czytanej niemniej jednak mam obawy co do naszych dzieci. Jesli zamiast czytać, bedą odnosić sie do płyt CD to gdzie kontakt z językiem pisanym , nauka ortografii interpunkcji poprzez czytanie ...i jeszcze mam wrażenie ze tekst wysłuchany szybciej "wyparuje " icon_wink.gif z pamieci niz ten przeczytany ale to akurat subiektywne odczucie icon_rolleyes.gif
pozdr.
Edi Zet :)
Dumi, wydaje mi się że przykład idzie z góry.
Jak dzieci widzą że rodzice, dziadkowie czytają książki to też będą chętniej po nie sięgały. No nic innego mi nie przychodzi do głowy.....
dumiczowa
CYTAT(gwm)
Poza tym chyba sie niewidomi na Majchrzaka powinni rzucic- mcdonaldyzacja kultury... tez wymyslil...

...


"-To kolejny etap macdonaldyzacji kultury"- powiedział K.Majchrzak, który przed trzema miesiącami czytał w radiowej "trójce" "Miasto Utrapienia" Jerzego Pilcha"
pozdr
marghe.
Dumi, ja bym sie az tak nie martwiła.
Gaba kocha słuchac bajek na kasetach itp..ale i tak najważniejsza jest da Niej ksiązka.
Reszte powiedziała Edi
addera
Ja bym chetnie posłuchała, ale wolę poczytać. Czytam dużo, czytam codziennie i na szczęscie dzieci moje też icon_biggrin.gif Tzn. Michałowi ja czytam .

Ale , tak jak napisała Marghe, jeżeli ktos nie czyta w ogóle, to może przynajmniej niech posłucha icon_rolleyes.gif

Ale jakoś jestem za opcją: słuchowisko + ksiązka, nie zamiast .
irminka2
Kiedyś bodaj w III programie radia było coś takiego"Co wieczór powieść w wydaniu dźwiękowym", o godz. 19 , trwała pół godziny. Czytane przez znanych aktorów, opracowane muzycznie. Słuchałam prawie zawsze, jeśli tylko byłam w domu.
Potem czytając sobie tę powieść dana postac kojarzyłam z głosem z radia i na tej podstawie wyobrażałam sobie bohaterów powieści.
A jeszcze jak czytał Krzysiu Kolberger......



Irmina
goÅ›
uwielbiałam słuchać "Radia Dzieciom" o 19:30 w 1 programie Polskiego Radia, rano też była jakaś audycja w której np. Kwiatkowska czytała "Mikołajka", potem "Teatrzyk Zielone Oko" i "Powtórka z rozrywki".
Teraz nie ma nic, nic zupełnie. Dlatego bardzo chętnie kupuję wszelkie słuchowiska i namiętnie słucham: w samochodzie, kuchni, do snu.
Książka też ma swoje miejsce ale w trakcie prowadzenia samochodu czy zmywania raczej trudno czytać wink.gif Za to środki komunikacji miejsciej są do tego wprost stworzone. wink.gif

P.S jakiś czas temu wpadłam na szatański pomysł zapisania się do biblioteki Związku Niewidomych, ale poinmformowano mnie, że jeśli nie mam wady wzroku upoważniającej do korzystania z tej formy ani nie jestem opiekunem to niestety nie mogę, chyba że jakiś niewidomy wyrazu zgodę, żebym wypożyczała na jego nazwisko. Ale to wydało mi się już przegięciem ..
milly
a dla dorosłych w radiowej Dwójce swego czasu dość prężnie działał Teatr Polskiego Radia. Klasyka. Polecam.
Danale
Kocham audiobooki, ale tylko w obcych jezykach (angielski, niemiecki). Fajny sposob na nauke jezyka.

Do sluchania polskich nagran nie umiem sie przekonac. Wole ksiazki.
cydorka
wlasciwie moge powiedziec tyle ze marghe i edi napisaly to co z mojej glowiny wyplywa, czytam czytalam i czytac bede, moje dziecie tez uwielbia jak mu sie czyta , sam ksiazki oglada ale tak to lubi ze mysle ze i czytac bedzie.
Lubie sluchowiska, lubie czytane fragmenty powiesci, czesto zacheca mnie to do poszukania i przeczytania calosci
hmmm ksiazki czytane- mysle ze to naturalna kolej .......... a czy w ten sposob przestaniemy czytac mmmmmmmm mysle ze nie. Ci co maja czytac i tak beda.... dla mnie uroku czytania nie da sie rownac ze sluchaniem czy ogladaniem to zupelnie inne formy przekazu.
To troche tak jak z kartkami swiatecznymi czy listami, wielu z nas zastapilo je smsem, mailem a wielu nadal pisze i tyle.
cyd
goÅ›
Widzisz Cydorka, ja nie mam na myśli zastępowania książek kasetami i płytami, Dla książki czas i miejsce znjadzie się zawsze ale słuchowisko to też przyjemność. Tak samo można by polemizować nad wyższością słuchania słuchowisk od oglądania telewizji. Tego nie da się porównać i nie można stawiać w jednym szeregu. Każdy czerpie przyjemność z innych źródeł i tak powinno pozostać.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.