Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

Dziewczyny, co z Wami?
Na spotkaniu były tylko 4 osoby - przynajmniej w umówionym miejscu :
- Blaire
- Katasia
- Kreska
- i ja

A reszta, przepraszam gdzie była w tym czasie
Nooooooooo???????????????????????????????????
Oj, dziewczynki, macie taaaaaaaaką krechę u mnie , ze HO HO
Kreseczko, przepraszam, że Cię tu wmieszałam
- Siunia
ps. sprawdziłam liste obecności i mi tam wieeeeeeelu z Was brakowało.
Te co choroba sie wykręciły, bardzo prosze o przesłanie skanów zwolnień lekarskich A cała reszta .... brak słów

ja juz wymalowalam na temacie - spotkanie
ach, ale i tak fajnie bylo, nie?
Kreska

Tak, milutko:) Cieszę się,że poznałam kolekne mamy. A piwko było super,żałujcie,że nie piłyście o z nami;p

Ja też bardzo się cieszę, że Was poznałam
Nie wiem jakie było piwko
za to winko ..... WYŚMIENITE ...
hm.... chyba przez DOBRE TOWARZYSTWO
- Siunia

A ja mam malutkie pytanko:
czy za moje zdrowie wypiłyście?

Bo bez tego pewnie trudno będzie mi powrócić do pełni sił.

Żałuję, że nie mogłam do Was dołączyć. Następnym razem się poprawię.

Małgosiu, oczywiście,że wypiłyśmy. Nie ty lko za twoje, ale również naszych Kubusiów, Dorotki25 i Marcinka oraz wszystkich innych chorych. Meggi, o tobie też pamiętałyśmy:)

Blaire, kochanie, dziękuję za pamięć
Krew mi się burzyła koło godz. 17 i przeklinałam wszystkie choróbska świata ...
A z Wiki gorzej, niż myślałam, w niedzielę wylądowałyśmy na pogotowiu - ehhh życie, narazie to zapalenie oskrzeli ...

Ale nie będę dalej smucić, mam nadzieję, że z twoim Kubusiem lepiej i innymi chorymi dzieciaczkami też .
A mamusiom chorowitków życzę cierpliwości (to słońce za oknem kusi jak cholera) i więcej szczęścia przy następnym spotkanku!!!

Siunia, będzie następne, prawda??
Chyba się aż tak bardzo nie zniechęciłaś????????????????

Całuski!!

Maggi,
mnie zniechęcic nie jest tak łatwo
Jeszcze nie jedno spotkanie nas czeka,
zarówno z dziećmi, jak i bez
A co do zdrĂłwka ...
myślę, że skoro wipiłysmy za każdego chorego, to ..
szybko wyzdrowiejecie
- Siunia
ps. Maggi, mnie tylko zastanawia fakt, ze nie spotkałyśmy innych eMam. Nie wiem co z nimi, bo na gazecie tez nikt nic o spotkaniu "po spotkaniu" nie mówi

Dowiedziałam sie trochę późno o tym spotkaniu, bo dopiero w piątek. Ale moja to wina, zaniedbałam sie w czytaniu tegoż forum.

Nie miałam jak przyjechać, mąż miał sporo pracy koło domu, wiec z małym nie miał kto zostać, a ja w końcu pojechałam z synkiem oraz koleżanką i jej dziecmi na plażę do Brzeźna.

Żałuję, że nie mogłam być na tym spotkaniu. Mam jednak nadzieje, ze to nie ostatnie i uda mi sie poznać Was osobiście. Tylko muszę częściej zaglądać na "Pomorskie", wtedy będę wiedziała kiedy organizujecie spotkanko.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Madziarek z Natanielkiem

Witajcie Dziewczynki! Jest mi niezmiernie przykro, ze nie moglam sie pojwic na spotkaniu:(((( Wierzcie mi,ze bardzo chcialam. Umawialam sie nawet z Blaire i staralam sie namawiac Madziarke, zeby przyjechala. Niestety moje malenstwo dostalo katarku i zrobilo sie marudne. Nie mialam serca zostawic Miloszka i jechac na spotkanie. Co sie odwlecze to nie uciecze, mam nadzieje, ze to nie bylo pierwsze i ostatnie spotkanie i jeszcze zdaze poznac szanowne mamy:) Mysle,ze mnie zrozumiecie?
Dzisiaj ide do pediatry - oby moj skarb nie byl powaznie przeziebiony!
Jejku, tak mi zal tego malego noska:((( Trzymajcie kciuki, zeby ten paskudny katar poszedl sobie won!!!
Pozdrawiam bardzo goraco i zycze wszystkim mamom i dzieciaczkom zdrowia!

Przepraszam, ja tak trochę obok tematu wtrącę:

Co do licha się dzieje, że naraz tyle dzieciaczków choruje? znowu jakaś zaraza zapanowała? I wszystkie jak leci, mają coś z oskrzelami albo płuckami...
Zaraz chyba wykonam transparent z napisem "wszystkie mamy chorych dzieciaczków łączcie się". No, i samozwańczo stanę na czele.

Pozdrawiam wszystkich chorych, zdrowiejących i zupełnie zdrowych też.

To jakis wirus, jezeli chodzi o gardlo. Moj synek mial to juz trzy razy, mimo antybiotykow zracalo. Mnie tez dopadlo, nawet kuracja lodami nie powstrzymala mnie przed antybiotykiem.
pozdrowienia dla choroskow!!!

A u mnie nie dzieci chotują, tylko ja. Znowu zatoki, po raz 10 chyba w tym roku. Znacie jakiegoś dobrego czarodzieja-laryngologa, który mnie cudownym, nieantybiotykowym lekiem uleczy? Pleaaaasssssse

No to ja dalej nie w temacie (Siuniu wybaczysz?).

Kresko, leczysz się lodami? To może i ja wypróbuję...
Bo niestety i ja jestem "rozłożona" od kilu dni. Gardło mam tak ściśnięte jakbym jakąś kluchę w środku miała. Dzisiaj lekarz zapisał mi tooony lekarstw (ale nie antybiotyki) i powiedział, że to wirusowe, a moje gardło jest obrzęknięte.
Tylko czy aby na pewno lody nie zaszkodzą?
To może i chorego synka lodami wyleczę, hi,hi... (no, ten z kolei właśnie na antybiotyku).

Malgosiu, ja powiedzialam pani dr czym sie leczylam do tej pory i powiedziala, ze lody jak najbardziej wiec jadlam dalej.
Zreszta, to latwo sprawdzic, wez troche i zobacz, czy poczujesz ulge, jezeli tak, to kontynuuj.
Gdybym to wiedziala wczesniej, to bym moze uniknela antybiotykow u synka.
A skad wiem?
Z czata!!! Niezastapianego zrodla informacji!!!

Prze to czytanie o choróbskach, moja Wika zaraziła się anginą
Kto jest winowajcą?
Kto rozsiewa bakterie i wirusy netem
- Siunia

Ja nie...
Ja co najwyżej w realu mogę zarażać.

Angina i rozne gardlowe chorobska tak szaleja, ze nawet netem sie zarazic mozna.
Pozdrowienia dla Wiki.

Ojejku jak mi przykro i smutno:( Bardzo chcialam sie z Wami spotkac , niestety moje dziecie i ja bylismy chorzy:( Jak wiecie jestem obecnie w ciazy i nie ma sie czym leczyc . Kazda infekcja trwa teraz dluzej. Nie krzyczcie na mnie tylko pozalujcie:))) POZDRAWIAM I OBIECUJE POPRAWE ))))))))))))))

Dziewczyny nie zlinczujcie mnie od razu, pliiiiiiiis. Wiem, moja obecnosc była obowiazkowa ale... jestem tak zwany “wolny zawod”, od dwoch lat bez pracy bo dziecko, no i dostalam propozycje nie do odrzucenia czyli spora kasa za pare dni pracy i w swoim zawodzie. Jeszcze w czwartek bylam pewna, ze będę a w sobote rano musialam wyjechac. No i dopiero dzis mogę się usprawiedliwic, bo wrocilam. Postaram się nie zawiesc nastepnym razem, jeśli jeszcze mnie zaprosicie. Ciesze się, ze była dobra zabawa. pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam monaliza

Przyjmuje usprawiedliwienia zlozone osobiscie,a nie za posrednictwem kompa

Ja przyjmę jedynie do wiadomości i tylko osobiście ...
Natomiast czy przyjmę przeprosiny i przebacze, to się jeszcze zobaczy
- Siunia
ps. oj Mona, Mona .... nie czuj się w 100% rozgrzeszona
Hm .... no chyba jednak szanse Ci jeszcze dam.
Oczekuję propozycji