To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

poród w wodzie

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Kleopatra66
czy któraś z Was miała okazję rodzić w wodzie? jeśli tak, to zbieram wszelkie informacje na ten temat icon_smile.gif pojawiła się opcja porodu w wannie
Małgoś.dz
Rodziłam. icon_smile.gif W wodzie i do wody (bo to dwie różne sprawy).
GorÄ…co polecam.
Teraz już nie wyobrażam sobie bym mogła rodzić drugie dziecko tradycyjnie. icon_wink.gif
Nic nowego w tej dziedzinie nie powiem: woda relaksuje, przyspiesza poród, z pewnością łagodzi ból.
Mój cały pobyt na porodówce trwał 2,5 godziny, a przyjechałam do szpitala w początkowym stadium. Obyło się bez znieczuleń, kroplówek z oxytocyną, itd.
No, nic tylko rodzić dzieci. icon_wink.gif
Kleopatra66
to napawa optymizmem icon_biggrin.gif chyba jednak się zdecyduję na wodę, tanio nie jest (400zł) ale co tam... może zachowam miłe wspomnienia z porodu icon_lol.gif
Tobatka
Chciałam do wody, ale nie było lekarza, który zdecydowałby się odbrać taki poród (akurat tak to u nas wygladało).

Ale rodziłam w wodzie..
Ech, jak ja się nie mogłam doczekac tych 5 cm rozwarcia, bo dopiero od takiego pozwalają wejść do wody. Nie wiem też, czy tak sobie zakodowałam, czy naprawdę tak było, ale jak tylko weszłam do wody, to już z niej wyjść nie chciałam. Szkoda, że co pół godz na pół godz kazali wychodzić na ląd icon_wink.gif

Polecam, jesli masz taką mozliwość. Szkoda, że musisz za to płacić - ja nie musiałam... Ale tez nie miałam gwarancji, że trafię na salę z wanną, bo w wybranym przeze mnie szpitalu tylko jedna taka, odnowiona i miła, sala była icon_wink.gif
ewabi
ja też polecam icon_smile.gif rodziłam w wodzie choć nie do wody, bo nie zawsze niestety woda przyspiesza poród. może też osłabiać skurcze - jak bylo w moim przypadku - ale i tak uważam, że było warto. Cudny relaks i miłe wspomnienia z porodu, a że sam poród na łóżku porodowym - jakoś nie zaważyło na miłych wspomnieniach icon_biggrin.gif
fru
dziewczyny a ja gdzieś słyszałam , ze poród w wodzie powoduje potem częste zakazenia, wiecie coś na ten temat?
monikagcm
Jezeli rodzisz w wodzie nie możesz miec znieczolenia Bo nie wolno wchodzić do wanny z.o dlatego ja wybrałam opcje ze znieczuleniem .
Małgoś.dz
CYTAT(fru)
dziewczyny a ja gdzieś słyszałam , ze poród w wodzie powoduje potem częste zakazenia, wiecie coś na ten temat?


Mnie nic nie było.
Na własne oczy widziałam, że wanna po użytkowaniu jest dezynfekowana.
A poza tym, kobieta raczej nie siedzi ciÄ…gle w tej samej wodzie. W miarÄ™ potrzeb jest ona wymieniana. icon_rolleyes.gif

Hmmm, przed swoim porodem mocno się interesowałam tematyką porodu w wodzie, ale o zakażeniach nic niepokojącego nie znalazłam.
amo
Ja tez mam nadzieje, ze tym razem urodze do wody chociaz mam dwa zastrzezenia. Pierwszy to obowiazkowa lewatywa, ale chyba przezyje jesli trzeba - ostatecznie podczas porodu nie takie rzeczy sie robi. A drugi to temperatura wody - ja uwielbiam goraco i w 37 - 8 stopniach bedzie mi po prostu zimno, ale moze sie myle. W kazdym razie jesli bede miala taka szanse to na pewno sprobuje.
Małgoś.dz
CYTAT(amo)
Pierwszy to obowiazkowa lewatywa, ale chyba przezyje jesli trzeba - ostatecznie podczas porodu nie takie rzeczy sie robi.


Amo icon_lol.gif
Zaręczam, że lewatywa to nic nadzwyczajnego. Przeżyjesz i to bez bólu. icon_wink.gif
W moim szpitalu nie było takiego przymusu (nawet jeśli chodziło o poród w wodzie). Ale szczerze mówiąc, jakoś nie wyobrażam sobie by dziecko miało swego pierwszego nura zrobić do... fuj... icon_wink.gif
O ile przy tradycyjnym porodzie dużo latwiej szybko zmienić zabrudzony podkład, o tyle wymiana wody - już troszkę trwa.

A co do samej lewatywy... Hehe, dzisiaj nie robi na mnie już żadnego wrażenia. Luz blues... icon_wink.gif
fru
Małgoś, dzięki dla mnie jest to dobra wiadomość bo mnie też interesuje poród w wodzie

a skoro rodziłas to pewnie wiesz: w czasie rutynowego porodu kobietom nacina się zazwyczaj krocze / nie znam przypadku żeby tego nie robiono/ a co z porodem w wodzie? czy nie nacinają go pod żadnym warunkiem?????
Małgoś.dz
CYTAT(fru)
a co z porodem w wodzie? czy nie nacinają go pod żadnym warunkiem?????


A dlaczego pod żadnym warunkiem?
Trudno mi tutaj być wyrocznią, rodziłam tylko raz, ale nic mi nie wiadomo, by mieli nigdy ne nacinać przy porodzie do wody. icon_rolleyes.gif
Ja na ten przykład miałam nacinane. Była potrzeba, więc nacięli. Ale fakt, że nacięcie było niewielkie (w sumie 3 szwy). No jakoś tak jest, że mięśnie łatwiej się naciągają pod wpływem wody. Zatem i drastyczne cięcia nie są potrzebne. icon_rolleyes.gif

No w każdym razie, możecie wierzyć lub nie, ale po porodzie zbytnio nie cierpiałam z powodu obolałego krocza. Zagoiło się szybko, bez powikłań i bez większego bólu.
Pewnie na ten fakt złożyło się kilka czynników, ale głęboko wierzę, że jednym z nim był również fakt porodu wodnego. icon_smile.gif
sdw
Fru, poznaj pierwszą kobetę, której podczas rutynowych porodów krocza nie nacinano (dwóch, za pierwszym razem i owszem icon_confused.gif ). Wiolontela jestem icon_wink.gif
agabr
Wiola to jest nas dwie. Fru zadnego nacinania , lewtywy , niczego jak weszlam tak wyszlam .b
Edi Zet :)
To ja mam pecha. Bo niby wieloródka jestem, a mnie dwa razy nacinano.....
Tobatka
A ja sama poprosiłam o lewatywę. icon_rolleyes.gif Stwierdziłam, że będę się lepiej czuła... Psychicznie... A miałam juz robioną ją kiedyś, przy okazji operacji, więc wiedziałam, jak to jest... I choć jest to nieprzyjemne, to nalezy podejść do tego zdroworozsądkowo i bez zbędnych emocji. Takie moje skromne zdanie zupełnie na marginesie icon_wink.gif
karoleenka
Ja też rodziłam w wodzie i do wody.. icon_lol.gif
I nie nacinali mnie... icon_lol.gif
Bardzo polecam.
O zakażeniach nic nie słyszałam ale biorąc pod uwage to, że wanny w szpitalach to nowość i sale są nowiusieńkie, komfortowe, wanny niemal luksusowe-wszystko czyściutkie, dezynfekowane to nie ma sie czego obawiać.
Mi chyba bardzo pomogło- po jak juz miałam te nieszczęsne 5 cm rozwarcia ( a walczyliśmy o jakiekolwiek przez 5 godzin icon_eek.gif ) i weszłam do wanny to poszło błyskawicznie, omal nie urodziłabym bez wody - bo mi ja wymieniano a synus juz sie strasznie pchał na świat:)
Faktem jest ,że w pierwszej chwili skurcze zelżały ale zaraz mi podano kroplówke z oxytocyną.

Też sobie inaczej rodzić nie wyobrażam..

U nas we Wrocławiu to 250 zł kosztuje.
monikagcm
Fru ja rodziłam normalnie i bez nacinania icon_wink.gif icon_wink.gif to zależy w dużym stopniu od położnej jak rozmasuje ci krocze
sandraw
ja tez byłam nacinan za pierwszym raazem, i jeszcze o tego popękalam.... koszmarna ilość wewnętrznych i zewnętrznych szwów, ale zagoilo sie w ciągu tygodnia, i nie miaam zadnych problemow od początku

teraz planuję w wodzie i do wody icon_wink.gif a do nienacinania szykuję sie robiąc masaże olejkiem z migdalow- ta mi poleciła połozna. Mam nadzieję że sie uda, ale nie będe sie upierala żeby nie nacinali- będzie potrzeba to ok.

a poród w wodzie musi byc fantastyczny.....
fru
no to dziewczyny wam tylko zazdroszczÄ™,
pożyjemy to zobaczymy ja mi się ułoży czas porodu i jak to faktycznie będzie
amo
Urodzilam do wody!!! Super. POzniej opisze.
Mika
na początku rodziłam w wodzie,ale nic a nic nie pomogła-wręcz odwrotnie-myślałam,że skisnę z bólu icon_rolleyes.gif
wyszłam rodzić "normalnie" a po wodnym rodzeniu dostałam zapalenia pęcherza icon_confused.gif

p.s
wieloródka-2 razy nacinana,przy ostatnim "wygladałam" jak Sandraw tylko dłużej dochodziłam do siebie-chwała,że wyszłam z tej wody,bo nie wiem jakby to się skończyło
fru
odnosząc się dop tego co wcześniej napisałam - logicznie mi się wydaje że jeśli kobieta rodzi w woodzie to nie nacinają jej krocza. tak to rozumiem. a moze też można nacinać? Po prostu tego nie wiem /bo tu chyba chodzi o kwestie krotoczne/ .......z drugiej strony łatwiej jest urodzic z naciętym kroczem jeśli jest duże dziecko.........................
Mika
CYTAT(fru)
logicznie mi się wydaje że jeśli kobieta rodzi w woodzie to nie nacinają jej krocza


Małgoś stronę wcześniej pisała,że Ją nacinali
karoleenka
Fru- z nacinaniem różnie bywa i kobitki też różnie reagują na wodę..
generalnie woda bardzo rozluźnia i relaksuje, i niekiedy taak rozluźnia, że wszystko ładnie samo sie rozwiera, naciąga i bez skalpela sie obywa icon_lol.gif
Woda też łagodzi ból ale nie każdej...mi nie bardzo, tzn skurcze robiły się rzadsze ale ja juz byłam na finiszu także potrzebowałam tych skurczy dlatego tez wspomogli mnie oxy. No i woda przyspiesza- jak wchodziłam miałam 5 cm i właściwie ok 20 min później synek był na świecie icon_lol.gif A podobno normalnie rozwarcie następuje średnio 1 cm na godzinę icon_eek.gif icon_confused.gif

Faktem jest, ze to wszystko jest dużym uogólnieniem-jednak co do mojej osoby sprawdziło się niemal w 100%

Poza tym jest chyba jeszcze jeden aspekt, o którym wspomniała mi koleżanka- jeśli nawet poród nie przyspieszy po wejściu do wody to przynajmniej cos sie dzieje, posiedzisz sobie potem wyjdziesz pochodzisz...poćwiczysz, czas szybciej płynie icon_biggrin.gif
Małgoś.dz
CYTAT(karoleenka)
jeśli nawet poród nie przyspieszy po wejściu do wody to przynajmniej cos sie dzieje, posiedzisz sobie potem wyjdziesz pochodzisz...poćwiczysz, czas szybciej płynie icon_biggrin.gif


icon_lol.gif No coÅ› w tym jest. icon_wink.gif
U mnie tak to poleciało, ze raz tylko zdąrzyłam do wody, raz wyszłam na badanie, a podczas niego szybko musiałam spowrotem do wody lecieć, bo synek pchał się z wszystkich sił. Rety, mało nie urodziłam go biegnąc do tej wanny. A przecież za żadne skarby świata nie chciałam na lądzie. icon_lol.gif
No fakt, czas zleciał mi piorunem. icon_lol.gif
kajanna
Dziewczyny,musze niestety napisac kilka minusow rodzenia w wodzie.
Oczywiscie rsamo rodzenie w wodzie jest przyjemne,rodzi sie lzej,woda wplywa relaksujaco.Zgadzam sie z tym o czym pisalyscie wyzej.
Ale-niestety,po porodach w wodzie zauwazono wieksza ilosc zakazen u matki,czasem i u dziecka.
Powiem Wam szczerze,ze mnie koledzy ginekolodzy mowili,zeby darowac sobie porod w wodzie,wlasnie ze wzgledu na zakazenia.Niestety nie posluchalam ich.
Sterylizacja tych wanien pozostawia wiele do zyczenia.W zasadzie to nie jest sterylizacza,a dezynfekcja.I nie ma wplywu,czy wanna jest nowa,czy stara.Sterylizacja,to sterylizacja.Nie wiem,czy widzialyscie jak czysci sie taka wanne?
A kobiety rodza w niej rozne(oczywiscie nie obrazajac nikogo).Najczesciej tez nie robi sie lewatywy do tego typu rodzenia,a szkoda.
Pytajac 5 ginekologow,czy polecaja rodzenie w wodzie,tylko 1 sklonny byl polecic ten typ porodu.
A teraz troche o mnie.Rodzilam w wodzie.Potem przez rok nie moglam uporac sie z zakazeniami,ktorych wczesniej nie mialam.
Moje dziecko po 2/3 tygodniach zachorowalo na zap.pluc.Pediatrzy sugerowali,ze to po porodzie w wodzie.Zaluje,ze mu zafundowalalm taki start.
Moje dwie kumpele mialy podobne klopoty.Nie wiem moze mialaysmy pecha.
Nacinali mnie mim o porodu w wodzie,byl to moj drugi porod.Takze FRU nie ma reguly,jak trzeba naciac,to nacinaja.
Zycze Wam szybkich i bezbolesnych porodow!
fru
no właśnie dziewczyny - co człowiek to przypadek

kajanna przkro że tyle czasu się męczyłaś

moj Paweł gdy miał miesiąc zachorował na zapalenie płuc i prawie dwa tygodnie spędziliśmy w szpitalu, więc przypadki i tak chodzą po ludziach

kajanna a gdzie ty własciwie rodziłaś? w gdańsku?

a karolinka?

a ty małgoś?

czy w trójmiescie są jakieś mozliwości rodzenia w wodzie?
amo
Wklejam link do opisu mojego porodu w wodzie, wlasciwie tylko ten najdluzszy paragraf jego dotyczy...

Ogolnie goraco polecAm rodzenie do wody.

TAK RODZILA SIE ASIA
Kleopatra66
amo, dzięki za wspaniały opis porodu, napawa optymizmem icon_biggrin.gif
Małgoś.dz
Fru, ja rodziłam w Gdańsku, w Szpitalu Wojewódzkim.
kajanna
Ja zas rodzilam w Pucku.
sandraw
no to ja na świerzo, bo mój michalek urodził sie do wody w wojewódzkim w gdansku 12 lutego icon_wink.gif

to było coś fantastycznego, ból między skorczami całkowicie ustępował a i skórcze jakoś lżej sie znosiło...

sama faza parcia to 3 skórcze jeden po drugim, mały urodził się ekspresowo, poplywal chwilke no i dostał kartę plywacką hahaha

ogólnie- nie wyobrażam sobie teraz inaczej rodzić...
Kleopatra66
dzięki za wrażenia "na gorąco" z porodu do wody
ja nadal nie bardzo wiem na jaki poród się zdecydować, na razie chcę, żeby wogóle się zaczął icon_biggrin.gif bez takich fałszywych alarmów jak dwa dni temu, bardzo dołujące doświadczenie, no i cały dzień męczarni ze skurczami, które do niczego nie prowadziły
Małgoś.dz
Sandra, prawda, że taki poród chce się pamiętać przez całe życie? icon_smile.gif
U mnie było dokładnie tak samo. Ból łagodny, a samo parcie to niemalże pryszcz (haha, też expressowo, dokładnie trzy parcia i Kubanek wyskoczył).

A ostatnio rozmawiałam z koleżanka, którą była świeżo po swoim drugim porodzie. Pierwsze dziecko rodziła właśnie do wody, a drugie rodziła tradycyjnie (tym razem nie mogła sobie pozwolić na jazdę do odległego szpitala z wanną porodową). I była bardzo bardzo rozczarowana porodem tradycyjnym. Mówiła, że bóle w fazie rozwierania szyjki i samo parcie były niewspółmiernie większe niż gdy rodziła pierwsze dziecko. A przecież mówi się, że kolejne dziecko łatwiej urodzić, bo szyjka macicy już "przetrenowana". wink.gif
Jej kwintesencja była taka: NIGDY WIĘCEJ. Jeśli kiedykolwiek zdecyduja się na jeszcze jedno dziecię - to chocby się waliło i paliło - pojedzie do szpitala z wodnymi porodami. icon_rolleyes.gif
fru
sandra , dobrze słyszeć dobre wiadomości icon_biggrin.gif , nawet nie wiedziałam ze w wojewódzkim w gdańsku jest wanna na porodówce
joannaz
Kleopatra szkoda że nie mogłam napisac wcześniej bo ja 27 sierpnia rodziłam w wodzię wToruniu. Było super. To moje drugie dziecko i poród w wodzie był fantastyczny. na dodatek w rękach cudownej położnej i lekarza ( normalni z dyżuru). Warto było wybulić tre 400 zł.
joannaz z przychówkiem
Kleopatra66
super, że się odezwałaś. prawdopodobnie już na dniach będę rodzić i to, co piszesz mocno mnie pocieszyło. już sama nie wiedziałam, czy warto płacić za to 400zł, ale na 90 % jestem juz zdecydowana. dzięki za wpis icon_biggrin.gif
joannaz
Kleopatra - gorąca polecam wodę. ja w sumie rodziłam około 1, 5 godziny. Helenka jak delfinek wyskoczyła plusk do wody. Nie byłam cięta. Choć troszke pekłam i mnie szyli. Co jakis czas połozna dolewała wody. Woda cieplutka. Super relaks pomiędzy skurczami. Możan przeć dowolnie, choć i tak się siędzi ( wanna ma takie fajne siedzisko i podpórki na nogi), ake jak chciałam to mogłam w kucki. Jedno parcie miałam na stojąco. Połozna prosiła abym pogłaskała wychodząca głowkę dziecka. czułam się jakbym miała całkiem prywatny poród. Kurcze nie pamiętam imienia i nazwiska tej połoznej. lekarza wiem - dr Koch. Po porodzie inne dziewczyny, które rodziły na dyżurze tego lakarza i położnej potwierdziły moją pozytywną opinię. Dotyczy też dzieczyn z sali bezpłatnej.
ZyczÄ™ wszystkiego dobrego
joannaz z ZosiÄ… i HelenkÄ…
Kleopatra66
dzięki za życzenia icon_biggrin.gif
mam nadzieję, ze jak wreszcie przyjdzie mój czas to sala z wanną będzie wolna icon_smile.gif
Pozdrowionka
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.