Hej,
kiedy powiedzieliscie starszakowi, ze mama jest w ciazy i ze bedzie mial(a) rodzenstwo? Od razu na poczatku czy poczekaliscie z ta informacja? Czy nie niecierpliwil(a) sie oczekiwaniem?
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > maluchy > ciąża i porÄ‚Å‚d
Hej,
kiedy powiedzieliscie starszakowi, ze mama jest w ciazy i ze bedzie mial(a) rodzenstwo? Od razu na poczatku czy poczekaliscie z ta informacja? Czy nie niecierpliwil(a) sie oczekiwaniem?
O rany!!!!! Czy mnie umknÄ…Å‚ gdzieÅ› wÄ…tek gratulacyjny?
Gratulacje wielkie!
W tej ciąży w 24 tyg chyba. Po USG połówkowym. Przez doświadczenia z drugiej ciąży...
W normalnych warunkach poczekałabym do 12-13 tygodnia.
Dosc wczesnie, jeszcze brzuszka nie bylo widac. Kubus nie byl niecierpliwy - mowil tylko, ze dzidzia jeszcze "nie otworzyla". A powital ja tak naturalnie jakby od dawna byla z nami.
Gratulowac???
Od razu.
Pzdr, Z
GRATULACJE!
Powiedzielismy po uplywie 12 tygodni.
My powiedzieliśmy Dominikowi praktycznie na początku.
GRATULUJĘ!
Ducho, jak najszybciej. Tzn ja nie mówiłam ale mam świetlany przykład mojej przyjaciółki. Powiedziała na samym początku, cały czas oswajała Krzysia z tym, że będzie miał rodzeństwo. Efekt jest taki, że Krzyś świetnie się zajmuje Anią, ma fajne podejście do niej, nie wykazuje objawów zazdrości, nie czuje się odrzucony. Oczywiście nie jest to wynik wyłącznie wczesnego powiadomienia, ale pracy nad tym przez całą ciążę, ale jestem absolutnie spokojna, że wy mając w sobie tyle ciepła i dobrego podejścia do dziecka na pewno nie będziecie mieli problemów w tej kwestii
my też powiedzieliśmy od razu Ola nawet chodziła ze mną na USG i jako pierwsza dowiedziała sie od lekarza,że będzie miała brata -do dzis jest z tego dumna,że tata od niej sie dowiedział
U nas dokładnie tak jak u koleżanki Iki
Powiedzieliśmy odrazu. Dominik czasami się niecierpliwił. Pytał kiedy w końcy itd. Ale był przygotowany. Opowiadaliśmy Mu jak może być z niemowlakiem w domu, że może płakać, budzić się w nocy, że będzie potrzebował większej opieki, że trzeba Mu będzie poświęcać na początku więcej czasu...itd. Duszku i Ilu....czas ucoeka niepostrzeżenie, sami to stwierdzicie. Teraz, NAGLE Weronika ma 2 lata i jest przecudownym kompanem do zabaw dla starszego o 6 lat brata Nie wiem nawet jak to minęło !! NAGLE dosłownie, nie zdążyłam się obejżeć. Moim zdaniem najlepiej nie przesadzać po prostu. Przyjąć sytuację normalnie, spokojnie, bez uniesień, bez zbędnych komentarzy. "Będziesz miał rodzeństwo".....tak normalnie, zwyczajnie, jak gdyby, nigdy nic Weronika została przyjęta przez Dominika jako pełnoprawny członek rodziny od pierwszego dnia Jej pobytu w domu....tak zwyczajnie i normalnie, jakby zawsze z nami była CYTAT(amania) W tej ciąży w 24 tyg chyba. Po USG połówkowym. Przez doświadczenia z drugiej ciąży...
W normalnych warunkach poczekałabym do 12-13 tygodnia. Wlasnie dlatego jeszcze nie mowimy... my przed Kamisiem mielismy problemy, dwa razy sie nie udalo. Wierzymy, ze teraz bedzie dobrze, ale zawsze jest odrobina strachu. Myslimy, ze Kamyk sie ucieszy, bo bardzo chce miec rodzienstwo. Po kazdej wizycie (chodzimy co dwa tygodnie) mowimy, ze juz za dwa tygodnie na pewno powiemy Wczoraj bylismy u lekarza i znow nic nie mowimy, tzn. mnie juz strasznie korci, zeby powiedziec, ale Tomek stwierdzil, ze moze jednak za dwa tygodnie
Natychmiast. Ale gdybym miała jakies obawy, powiedziałabym dopiero wtedy, kiedy bym się ich pozbyła. W każdym razie tutaj traktoewałabym dziecko trochę jak męża - w końcu na jego życie pojawienie się rodzeństwa będzie miało kolosalny wpływ, więc ma prawo wiedzieć.
Żabol na razie przyjął za normalny stan "mama z dzidziusiem w brzuszku", ale szykuje się do przyjęcia siostrzyczki, sortuje wszystko na to, co dla niej i na to, co dla dzidziusia i w ogóle nastawiona jest pozytywnie. Obawiam się, że w ciągu miesiąca życie zweryfikuje jej podejście - wtedy napiszę Wam więcej o tym, jak to pierwsze dziecko ma się do drugiego CYTAT(Berek) i w ogóle nastawiona jest pozytywnie. Obawiam się, że w ciągu miesiąca życie zweryfikuje jej podejście - wtedy napiszę Wam więcej o tym, jak to pierwsze dziecko ma się do drugiego
Berek, ale niekoniecznie musi zweryfikować Może być wszystko pozytywnie i fajnie, od razu, bez wielkich scen zazdrości, bez złości, bez problemów Nastaw się pozytywnie Berek, nie oczekuj tych problemów, myśl tak jak ja myślałam Dominik przyjął Werkę tak jakby zawsze z Nami była, jakby nie było możliwe życie bez Niej i już....myślę, że My też na Jego postawę trochę wpłynęliśmy, właśnie swoim podejściem
Przy przemeczku nic nie powiedzielismy, ale maluchy costam podsluchaly, cos wyczaily i w ten sposob moja mamusia zamiast dowiedziec sie w 6 miesiacu i oszczedzic mi nerwow, dowiedziala sie od razu w 8 tygodniu w progu
Nie tak szybko- gdzieÅ› tak w 15-16 tygodniu.
A, co do tego przepracowania problemu i przygotowania- to różnie bywa, naprawdę. Ania była przygotowana świetnie- i co? I nic. Gratulacje oczywiście CYTAT(Ika (mama Oskarka)) Powiedziała na samym początku, cały czas oswajała Krzysia z tym, że będzie miał rodzeństwo. Efekt jest taki, że Krzyś świetnie się zajmuje Anią, ma fajne podejście do niej, nie wykazuje objawów zazdrości, nie czuje się odrzucony. Oczywiście nie jest to wynik wyłącznie wczesnego powiadomienia, ale pracy nad tym przez całą ciążę
Gdyby to bylo takie proste.... Niestety proste nie jest i nie zawsze przygotowanie w czasie ciąży i wczesne powiadomienie wystarczą. Ale koleżance grtuluję choć obserwuję też objawy zazdrości wychodzące później, z dużo większą siłą. My chcielismy powiedzieć tak w 4-5 miesiącu jak zacznie byc widać, niestety, plany nam pokrzyżowala koleżanka już w 3 miesiącu: to jak Misiu? cieszysz się, że bedziesz miała rodzeństwo?
My się nie spieszyliśmy, bo ja wole dmuchać na zimne - powiedzieliśmy Letycji tak około 15 tygodnia ciąży.
CYTAT(kasiarybka) Moim zdaniem najlepiej nie przesadzać po prostu.
Przyjąć sytuację normalnie, spokojnie, bez uniesień, bez zbędnych komentarzy. "Będziesz miał rodzeństwo".....tak normalnie, zwyczajnie, jak gdyby, nigdy nic podpisuję się obiema rękami my powiedzieliśmy ok. 10 tyg - planowałam później, ale tak się oboje cieszyliśmy, że trudno było się z Michałem tą radością nie podzielić
Od razu .
praktycznie od razu
lecz tylko dlatego ,ze jak zaszlam z Jasiem w ciaze ( Zuzia miala 3 latka i miesiac) to jeszcze ja nieraz nosialm na rekach jak wracalysmy ze spaceru np i powiedzialm jej wtedy ,ze mam dzidziusia w brzuszku i nie moge jej juz nosic od razu mi odpuscila ale niecierpliwila sie troche, nieraz zapominala a nieraz jak wracalam do domu np z zakupow pytala od progu: no i jak, urodziłaś już??????
Ja też powiedziałam od razu, tyle że mój synek nie za wiele z tego rozumie i mówi, że on też ma dzidziusia w brzuszku i śmiesznie się wtedy po nim głaszcze.
Chcę jednak, żeby w jego podświadomości to dziecko było obecne jak najdłużej i żeby zżył się z tym "dzidziusiem" jeszcze przed urodzeniem, przy czym staram się go ukierunkować na opiekuńczość i na to, żeby poczuł się ważny w tym wszystkim - to znaczy, żeby wiedział, że od niego też wiele tu zależy (będzie potrzebna jego pomoc. doświadczenie w "byciu grzecznym" itp.).
Powiedzielismy dzisiaj
Ja juz nie moglam wytrzymac, chcialam, zeby Kamis juz uczestniczyl w tej radosci Tomek zaczal mowic, ze jakby teraz dzisius byl malenki w brzuszku, to urodzilby sie dopiero jesienia A ja na to, ze okazalo sie, ze Pan Doktor stwierdzil, ze... i Kamis juz zaczal sie smiac i cieszyc "hurrra, bedziemy mieli dzidziusia" A potem powiedzial w strone brzuszka, ze "niewazne, czy bedziesz chlopczykiem, czy dziewczynka... i tak bede Cie bardzo kochal" Dzieki za Wasze wypowiedzi
A mój Mateusz, jak się dowiedział, że będzie miał kolejne rodzeństwo, to się bardzo zafrapował i powiedział:
Mateusz: Ojej!! Trzy dzieci!! Będzie musiała im wszystkim gotować! Miał wtedy 5 lat
Ila, ale Kamilek super zareagował na wiadomość! Aż mi się łezka w oku zakręciła ze wzruszenia
Fajny braciszek! CYTAT(edika) Ila, ale Kamilek super zareagował na wiadomość! Aż mi się łezka w oku zakręciła ze wzruszenia
Fajny braciszek! Edika, mi tez sie zakrecilo i to kilka
Moje dziecko na wiesć o mojej aktualnej ciąży (miała wtedy 5,5 roku) powiedziało z nadzieją w głosie: "ale nie urodzi się tak od razu? jeszcze zostało trochę czasu?" A jakiś miesiąc później: "Mamusiu, mnie jest najlepiej tak jak teraz, we trójkę"
Wyobraźcie więc sobie, co czuję czytając o reakcjach Waszych dzieci Ila, może wyślę Marysię do Kamila, na przeszkolenie?
Amaniu, On juz od dawna "meczyl" o dzidziusia. Nie wiem jak to bedzie jak juz Maluch sie pojawi, ale na razie chce i sie cieszy.
Dzisiaj glaskal brzuch Hmm... problem w tym, ze Kamyk marzy o siostrzyczce, a wydaje mi sie to malo prawdopodobne Chetnie przeszkolimy Marysie Ale jestem pewna, ze bedzie sie cieszyc, jak Wasze Malenstwo juz bedzie. Buziaki
Ciesze sie razem z Wami. Kamilek bedzie swietnym braciszkiem. Mocno trzymam kciki za zdrowie Mamy i Drobinki.
CYTAT(amania) Wyobraźcie więc sobie, co czuję czytając o reakcjach Waszych dzieci :twisted:
Amania, ja czuje to samo Ale Ty masz jeszcze nadzieje, że Marysia po urodzeniu malucha zmieni opcję
My powiemy po pierwszym usg, za ok 3 tyg - ja sie najpierw musze upewnić czy wszsytko OK zanim Michowi powiemy. Młody jak na razie pyta się często o siostrzyczke ale ostatnio stwierdził ze brat od biedy też może być
Tylko znając moje dziecko, obawiam sie lekko, serii naukowych pytań... chyba musze sie z biolgii doszkolić
Ila, Duszku serdeczne gratulacje
My powiedzieliśmy Michałowi w jego urodziny czyli po ok 12 tyg. pokazaliśmy mu zdjęcie z USG. Michał chodził nawet ze mną do lekarza, gdy go nie miałam z kim zostawić (czekał w poczekalni), nie chciał nigdy wejść i zobaczyć USG (chyba bał się aparatury) ale bardzo chętnie oglądał kasetę w domu. Seria naukowych pytań padła, nawet nieźle nam poszło (villy pamietaj o takim okresleniu jak "kanał rodny" brzmi bardzo naukowo, niegroźnie i najczęściej wystarcza, choć u nas nie było tak prosto ) zazdrość jest, choć na szczęście nie taka straszna, bo polega tylko na chęc zwrócenia na siebie uwagi, meczące ale nieszkodliwe
Moje starsze dziecko w chwili poczęcia drugiego miało 6 i pół roku.
Powiedziałam w dniu kiedy zrobiłam test Byłam tak niesamowicie szczęśliwa, że nie mogłam się powstrzymać To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|