To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Przedszkolny problem

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

AdusiaR
Dzisiaj rano moje dziecko oświadczyło kategorycznie, że nie idzie do przedszkola (było tak zreszta przez ostatnich kilka dni), ale dzisiaj powiedziała, że: nie chce iśc do przedszkola bo nie lubi dzieci ze swojej grupy, bo chłopcy Ja biją, wytykają język, mówią głupia, nie lubi pani bo mówi do niej złośnica". icon_eek.gif icon_eek.gif

Jakie 3 tygodnie temu panie przedszkolanki - wychowawczynie Letycji poprosiły mnie o spotkanie i zasugerowały, abym wysłała moje dziecko na badania do Poradni PP, gdyz sądza, że jest nadpobudliwa i przedstawiły wiele argumentów, które powaliły mnie z nóg. Moge się zgodzic z tym, że Letycja jest dzieckiem ruchliwym, trudno Jej usiedziec na miejscu, ale jednak potrafi sie skupić nad kolorowanką (bardzo ładnie i barwnie koloruje), budowaniem z klocków, układaniem puzli. No a najbardziej byłam zła, gdy pani powiedziała, że nie potrafi namalować postaci - rysuje tylko głowe ze wszystkimi elementami i pokazała mi kartke na której to moje dziecko miało narysowac pana łowczego (byli na wycieczce w lesie), gdzie było pełno gryzdołków i nieodłączna głowa.

Letycja dotychczas chętnie chodziła do przedszkola, nie było żadnych problemów, ani tekstów, że NIE pójdzie, a teraz jest katastrofa. Myslałam, że to przejściowe, ale teraz po dzisiejszym Jej wyznaniu jestem bardzo zaniepokojona.

Musze sie wybrac do przedszkola i porozmawiąc z wychowawczyniami, co tam sie dzieje, nie moge tego tak zostawić. Ale jak ja mam powiedziec m.in. tym paniom, że moje dziecko ich nie lubi i to tez powód dla którego nie chca chodzic do przedszkola. Zraziła się na całego - myslę, że poprostu problemy sie nawarstwiły.

Moje dziecko nie jest aniołkiem, które posłusznie wykonuje wszelkie polecenia, wiem to doskonale, bo przeciez obserwuje ja w domu. Często ma swoje zdanie, jest uparta, nie lubi jak sie Ja zmusza do czegokolwiek. Poprostu taki mały indywidualista, ale nigdy nie miała problemów w kontaktach z rówieśnikami, co zawsze mnie bardzo cieszyło, że potrafi tak fajnie integrować sie z dziećmi.

Juz nie wiem, co mam mysleć, mam mętlik w głowie.
Arwena.
Adusiu - a nie możecie zmienić przedszkola?
AdusiaR
CYTAT(Arwen)
Adusiu - a nie możecie zmienić przedszkola?


Arwenko teraz to nie ma na to szansy.
Arwena.
No kurcze - szkoda Letycji - u Kuby w grupie jest dziewczynka rzeczywiście nadpobudliwa i trudna - ale nigdy nie słyszałam, zeby Pani mówiła do niej "złośnico". Wręcz przeciwnie - jedna Pani zawsze w sytuacjach krytycznych zajmuje się Madzią, na spokojnie, przytulając ją.

Ja bym uwagę zwróciła - jakoś tam dyplomatycznie na początek.
Villi
Adusia idź do przedszkola koniecznie. I tak jak mówi Arwenka na spokojnie spróbuj z paniami porozmawiać... choć z drugiej strony one już zaklasyfikowały Letycję jako nadpobudliwe dziecko...

ale na pewno nei zostawiaj tego tak, jakoś zareagować musisz!
AdusiaR
Villi tez mi sie wydaje, że panie zakwalifikowały juz Letycje do dzieci nadpobudliwych, a wiesz z takim dzieckiem jest więcej pracy dla pań wychowawczyń niż z dzieckiem spokojnym.

Złożyłam wniosek w Poradni PP o przebadanie Letycji, bo jeżeli istnieje problem nadpobudliwości to chce, aby odpowiednio wczesniej Jej pomóc.

Dzisiaj, albo jutro ide do przedszkola na rozmowÄ™.
Arwena.
No ale kurcze nawet jak ją zakwalifikowały jako nadpobudliwą to tym bardziej nie powinny się tak do niej zwracać. I reagowac na zachowanie innych dzieci. Jezu Adusia ciśnie mi sie na usta 'głupie baby".

A co do pracy z dzieckiem nadpobudliwym - to jak sie chce to się da radę. Wiem, bo obserwuje to codziennie u Kuby. I jestem pełna podziwu dla Pań i dla mamy Madzi. Bo łatwo im nie jest to pewne.
kasiask
Nadpobudliwość jest teraz modna. Zaliczy się do niej wszystkie dzieci, które nie są idealnie grzeczne.
Moim zdaniem to panie mają problem, a nie Ty. Po prostu nie potrafią się zająć dzieckiem, które wymaga od nich trochę więcej pracy.
Z moim Julkiem też jest podobnie. Co jakiś czas wysłuchuję, że Julek jest niegrzeczny, nie słucha, nie chce rysować, kolorowac i kończyć tego co zaczął. I w ten deseń jeszcze innch rzeczy. Dla świętego spokoju poszłam do poradni i pani psycholog wykluczyła ADHD u niego . Owszem ma pewne elementy nadpobudliwości, ale daleko mu do pełnoobjawowego ADHD.
Od tego czasu przestałam się paniami przejmować. To one niech się martwią, a nie ja. Owszem, rozmawiam z Julkiem i tłumaczę, że nie można przeszkadzać, bo to niegrzecznie i niekulturalnie, ale Paniom w przedszkolu mówię, że muszą sobie radzić same. Jeżeli Julek jest niegrzeczny, to znaczy, że się nudzi. Wtedy trzeba znaleźć mu interesujące zajęcie. I to one mają mu coś znaleźć, bo ja jestem w pracy i czarować na odległość nie potrafię.
A Letycja moim zdaniem jest bardzo mądrym dzieckiem Właśnie takim, które jak się nudzi, to zajmuje się czymś innym, a Paniom w przedszolu to nie odpowiada. Do psychologa poszłabym, tak dla czystego sumienia, a z paniami poważnie bym porozmawiała. Bo tak być nie może, żeby się dzeiecko strsowało!!!
AdusiaR
Byłam na rozmowie w przedszkolu i pani stwierdziła, że grupa nie izoluje Letycji, a że dzieci sie szturchną i przezywaja od czasu do czasu to poprostu normalne. Poprsoiłam grzecznie, aby jednak zwróciły baczniejsza uwagę, ponieważ jestem zaniepokojona całą powstałą sytuacją. Stwierdziłam, że byc może zachowanie Letycji takie napuszone-nadpobudliwe jest wynikiem tego, że ona własnie się broni i jeżeli dzieci stosuja wobec niej rózne metody, aby osiągnąc cel to ona robi to samo, a jeszcze gorzej gdy pani nie reaguje. Pani stwredziła, że do Letycji to czasami nie idzie dotrzec ani prośba, ani krzykiem - niczym, a ja jej na to aby jej nie zmuszali tylko próbowali zachęcić, bo narzie ja tylko zniechęcają.

CYTAT(kasiask)
Nadpobudliwość jest teraz modna. Zaliczy siÄ™ do niej wszystkie dzieci, które nie sÄ… idealnie grzeczne.  
Moim zdaniem to panie mają problem, a nie Ty. Po prostu nie potrafią się zająć dzieckiem, które wymaga od nich trochę więcej pracy.


Kasiu Ty masz racje, co przyznał mi tez znajomy psycholog, który zna moje dziecko niemal od urodzenia i co jakis czas ma okazje ją poobserwować. Własnie wychowawcy czesto za szybko przypinaja dziecku etykietke nadpobudliwy, wtedy, gdy dziecko jest bardziej niepokorne, energiczne i trudniej wymusic na nim posłuszeństwo. Napewno uspokoił mnie, że wogóle nie ma mowy w przypadku Letycji o ADHD.
Ciocia Magda
Wiesz co, ja też myślę, że to panie mają problem a nie Letycja - teraz coraz więcej dzieci jest indywidualistami, bo już sie dzieci tak nie chowa żeby siedziały cicho i pani nie przeszkadzały.
Do moich dzieci też czasami nie trafia ani prośba ani groźba - są naprawdę harde. "Nasza" pani stwierdziła tylko, że może powinnam być z nimi bardziej stanowcza, ale że w wieku poniżej 5 lat dyscyplina może pozostać w sferze marzeń.
Nie wierzę, że w grupie Letycji nie ma innych dzieci (np. chłopców), którzy sprawiają podobne problemy. Może panie uważają, że jako dziewczynka Letycja powinna być bardziej spolegliwa?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.