Dominika gdzieś od tygodnia jest rozdrażniona, marudna. Jakby mi ktoś dziecko podmienił
Dokuczają jej ząbki - jedna jedynka górna już się wyrżnęła, druga lada chwila. Stawiałam na ząbki ale zaczęłam jej mierzyć gorączkę. Od niedzieli praktycznie non stop jest 38,4-38,9 stopni (mierzone w pupie). Różne tam zbijają na chwilę. Wczoraj byłam u lekarza, bo przestało być moim zdaniem zabawnie, tym bardziej że nie chce jeść za bardzo i koszmarnie śpi w nocy
Oskrzela w porządku, gardełko też. Żadnych oznak przeziębienia. Jest podejrzenie, że to coś z układem moczowym - dziś rano pobrałam siusiu (rany, jakie to trudne!!!), ok. 12-tej będzie wynik.
Czy ktoś tak miał? Sama gorączka i coraz gorzej zachowujące się dziecko.
Co jej może być???
Pomocy!
Katasia