Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Drogie Mamy chciałam spytac czy Wy tez miewacie mysli typu czy moja Dzidzia urodzi sie zdrowa itp.
A wszystko jest ok i pod kontrolą gin....
A mimo to miewam takie mysli i bardzo sie boje... Nie wiem dlaczego, a przeciez trzeba myślec pozytywnie:)
Pozdrawiam
Agata i Kasia w brzuszku 33 tydz.
Wbmot
Thu, 05 Jun 2003 - 20:00
Takie wątpliwości ma chyba każda kobieta.
W pierwszej ciąży bałam się czy leki, które biorę nie zaszkodzą Oliwce, czy urodzi się zdrowa itp.
W drugiej ciąży bałam się czy druga ciąża też będzie zagrożona i czy dziecko też urodzi się chore - bardzo się tego bałam.
W trzeciej bałam się, że mój stan psychiczny odbije się na dzidzi, że będzie się źle rozwijać z powodu moich nerwów i stresów.
Marzena 28
Thu, 05 Jun 2003 - 20:21
To normalne ,że kazda kobieta sie obawia o zdrówko dziecka momi iz regularnie chodzi do gin .Ja równiez ciągle mysle czy dzidzius jest zdrowy,jaki bedzie poród i wreszcie czy sobie poradze ze wszystkim.
Przy pierwszej ciązy tzn.6 lat temu bylam o wiele spokojniejsza teraz jestem bardziej doświadczona,duzo rzeczy więcej wiem głownie dzieki forum i moje obawy rosna.
Mam jednak nadzieje ,że wszystko skonczy sie dobrze ,o to sie modlę kazdego dnia.
Pozdrawiam was mamusie
Marzena 29 lat i 31tyg.fasolcia
beta
Thu, 05 Jun 2003 - 23:03
to prawda, że każda kobieta boi się o stan zdrowia swojej pocieszki w brzuszku. Ja mam na to receptę... po prostu o tym nie myślę, nie mam na to czasu. Podczas pierwszej ciąży rzeczywiście baaaardzo zamartwiałam się o dziecko, do tego stopnia, że odwiedzałam różnych gin, by potwierdzili, że wszystko jest ok.
Dzisiaj nie mam na to czasu, ledwie mogę wyrwać się z domu na kolejną wizytę, czy badania, to wszystko przez naszego kochanego 11 miesięcznego szkraba, kóry nie pozwala na smutek i łzy. Absorbuje każdą wolną chwilę. A kiedy śpi... w końcu mogę pomyśleć o obowiązkach domowych, czy zadbaniu o siebie.
Najlepiej nie myśleć. Ale wiem... tylko się tak mówi...
Wszystko będzie dobrze. Pomyśl, że częściej rodzą się dzieci zdrowe niż te ciężko chore, a i tak to drugie pokochasz taką samą, o ile nie większą, miłością.
myszka
Fri, 06 Jun 2003 - 08:13
Ja też miewam głupie myśli, ale to chyba jak każdy. Pamiętam, że przed pierwszym usg, choć nikomu tego nie mówiłam, byłam na 100% pewna, że lekarz stwierdzi ciążę ektopową albo martwą. Skąd mi to przyszło do głowy? Nie wiem... Fakt, że przedtem trafiłam na jakiś artykuł o ciąży pozamacicznej i może dlatego. Jak lekarz pokazał mi serduszko i całą dzidzię, to wierzyć nie chciałam (kretynka!) i jednocześnie kamień spadł mi z serca.
Teraz, kiedy wiem, że JEST, zastanawiam się czy dobrze sie rozwija, czy coś mu nie dolega, czy mu tam dobrze... Może przy następnym usg się uspokoję, chociaż też - z drugiej strony - znowu się boję.
Pozdrawiam! Wam i sobie życzę więcej uśmiechu i pozytywnych myśli.
ozna
Fri, 06 Jun 2003 - 12:39
Zgadzam się , każda z nas boi się czy urodzi zdrowe dziecko. Ciągle się o to martwię i doszłam do wniosku , że boję się tego bardziej niz porodu, chciałabym już mieć Maleństwo po tej stronie brzucha i zobaczyć na własne oczy, że wszystko jest dobrze.
Ale... wiem też jako doświadczona matka, że lęk o dziecko nigdy nie znika. A czym większe tym więcej niebezpieczeńst na nie czycha...
No cóż tak już jest kiedy stajemy się Rodzicami.
AniaAsi
Mon, 09 Jun 2003 - 11:41
Czarne myśli?
Na porządku dziennym non stop bez przestanku zawsze i wszędzie.
W pierwszej ciąży miałam trochę obaw, ale dopiero teraz (czyli w drugiej) widzę, jak bardzo byłam niefrasobliwa (?).
Teraz trzęsę się jak galareta, zwłaszcza pierwszy trymestr był dla mnie pod tym względem nerwowy. Boję się o maleństwo strasznie! STRASZNIE!
A jeszcze bardziej wciąż i wciąż boję się o moją 1,5 roczną Joasię.
Czy mama kiedyś się przestaje bać?
Dlaczego nikt mnie nie uprzedził?
A.
monikols
Wed, 11 Jun 2003 - 19:33
Przyszła mamusiu każda matka ma chyba takie głupie czarne myśli a czym bliżej porodu tym tych myśli więcej . Ja też dwa razy już rodziłam i w obu przypadkach myśli przychodziły i to jak najgorsze, ALE MIJAŁY W MOMENCIE KIEDY CÓRCIE WYCHYLIŁY GŁÓWKI NA ŚWIAT.
I zaraz sobie myślałam i po co ja się tak zamartwiałam?????szkoda nerwów i zdrowia matko wyluzuj sie przecięż nie jesteś sama masz lokatora i to jakiego najwspanialszego na całe życie.Głowa do góry.
I o samym porodzie też nie ma co myśleć w złych kolorach.
Pierwszą córcie rodziłam w wielkich bólach kilka godzin i tuż po urodzeniu powiedziałam nigdy więcej i co? i całą drugą ciąże zamatrwiałam się że nie dam rady że umre itd. i co? i drugi poród trwał 10min. i nawet nie wiem kiedy urodziłam poprostu coś ,mnie zakręciło i za moment Agatuś był w moich objęciach.
No to głowa do góry pełen uśmiech i pozdrowionka a jak przychodzą jakieś złe myśli to zapraszam do mnie na gg 2861819
Monika
AgaMamaTrojaczków
Thu, 12 Jun 2003 - 12:59
Każda odpowiedzialna mama martwi sie o swoje dzieci. Zdrowie jest najwazniejsze. Ja w ciąży też miałam wiele obaw ale starałam sie trzymać tych najlepszych wiadomości. Myślę, że to jest właśnie recepta: pozytywne myślenie ono nastroi dobrze nawet maleństwo w brzuszku! Udowodnione naukowo!
Pozdrawiam! Agi
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.