To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Hiszpania - eMamy odezwijcie się :)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Siunia
Kochane eMamy mieszkające w Hiszpanii .....
czy jesteście na tym forum?
Szukam kontaktu z eMamami, które mieszkają w przepięknej Hiszpanii a chciałyby poznac mnie icon_cool.gif wink.gif
mam totalnego FIOŁA na tle wszystkiego co hiszpańskie, interesuje mnie wszystko .... wink.gif
Proszę o kontakt, jeżeli takowy jest możliwy icon_biggrin.gif
- Siunia
titicaka
ja mieszkam w Hiszpani ,ale bobasa planuje najwczesniej w 2004 icon_smile.gif
Jak chcesz pisz na gg 4850467 icon_smile.gif Beata
titicaka(niezal)
Czy ktos wie gdzie jest Siunia ?
Chetnie z Nia pogadam ... juz pisalam ,ale jeszcze raz :
Otoz mieszkam w Madrycie z mezem hiszpanem ... (slub 11 lipca) trzymajcie kciuki. O dziecko zaczniemy starania w pazdzierniku icon_smile.gif . Chetnie opowiem Ci o zyciu w tym pieknym kraju ,a moze kiedys bedziemy mogly sie spotkac . Ja tez uwielbiam Hiszpanie , ten klimat , to ,ze przed domem moge wylegiwac sie w basenie , to ,ze nie czulam sie nigdzie lepiej niz na wakacjach w poludniowej Hiszp. Tu jest naprawde super ...ludzie , muzyka , siesta icon_smile.gif... ale do jedzenie to chyba nigdy sie nie przyzwyczaje ,nie lubie owocow morza ani paelli ,nawet zamiast popularnej jamon serrano wole normalna szynke:), tortilla nie jest zla !
Zwiedzilam juz wiele miejsc , mieszkalam tez w USA ,Hiszpani nie wybralam - wybral los.Z czego niesamowicie sie ciesze!!
My e-mail beatkamonika@yahoo.com
ciepła
Jak dobrze pójdzie (znajdą wreszcie nasz papiery w ministerstwie albo ambasadzie) to też będę mamą w Hiszpanii, ale w niezbyt atrakcyjnym turystycznie mieście, Saragosiie icon_smile.gif
Joanna
anonimowy
Hej Mamuski

to ja Dyziak, czy mnie jeszcze kots pamieta?
Od prawie trzech tygodni jestem w hiszpanii i pewnikiem tutaj pozostane z moja juz czlkiem duza Fasolka. Gzie jestescie? My miszkamy w Esteponie, blisko Malagi. Potrzebuje kontaktu i rozmow, spotkan. I calej ilosci wskazowek co tu robic, by bylo jeszcze piekniej.

Moj priv / bo poki co zupelnie zapomnialam jak obslugiwac maluchy/ : marwochal@poczta.onet.pl


czekam na Wasz odzew


papatki

Dyziak
akacha
Dyziaku słodki icon_smile.gif!
Ty? W Hiszpanii?!
a jakie wiatry cie tam zawiały? napisz koniecznie jak tam jest!!
pozdrawiam
akacha
Duszek
CYTAT(Anonymous)
Od prawie trzech tygodni jestem w hiszpanii i pewnikiem tutaj pozostane z moja juz czlkiem duza Fasolka.
Dyziak


Dyziak, jak moglas mnie opuscic? icon_wink.gif

Buziaki

Duszek
Siunia
WOW !!! Dyziaczku.... icon_eek.gif
Odezwij się w wolnej chwili i napisz jak tam wspaniale ... icon_biggrin.gif
Napisz co zrobić, żeby się tam przenieść icon_wink.gif
Oj, zazdroszczę wszystkim, którzy tam mieszkaja. hiszpania to wspaniały i przepiekny kraj, a także wspaniali ludzie....
och, ale się rozmarzyłam....
Ja Hiszpania jestem poprostu zauroczona... icon_rolleyes.gif
- Siunia
anonimowy
Dziubulek, koniecznie potrzebuje bardzo pilnego kontaktu z Tobą na polski numer (póki co zawitałam do Polski, na chwilkę) podaję 0505 337 348 lub 022 784 65 25. Bedę ogromnie wdzięczna za jak najszybszy odzew. Do netu mam dostęp sporadyczny.
A do pozostałych ziomków - Hiszpania spada po prostu czasem z nieba. Jak tylko się urządzimy to na pewno wszystko Wam opowiem. Póki co całuski dla wszystkich i pamiętajcie o Dyziaku.

Papatki ogromniaste.

ps Duszku - toż ja Cię nie zostawiłam. Może się zobaczymy jakoś wkrótce? Któż to wie?
anonimowy
no heja Siunia, to znowu ja,

Dyziak w calej okazalosci! Znow jestem w Hiszpanii, Marbella, i zamierzam tutaj zostac. Nadunia ma juz ponad dwa latka, jejku jak ten czas lñeci, chodzi tutaj do przedszkola, jakos sobie radzi. Latwo nie jest, ale bedzie lepiej. Siuniam ja po prostu jestem siwinia, wyobraz sobie, ze `przez pol roku, ostatniego, mieszkalam w Gdansku i nie odezwalam sie do Ciebie. No, swinia, ale uwierz mi, jakos bylo szalenczo. Misiek, moze soie jakos wybierzecie do nas? Jejku, juz tesknie za polska, ale tutaj jest cudownie. icon_rolleyes.gif Czekam na wiadomosci od Ciebie

dyziak (pamietasz mnie?)
dyziak
Wyciagam temat. Czy jakies Mamy z Hiszpanii wchodza na to forum? Chetnie bym porozmawiala icon_smile.gif
pzdrawiam
dyziak
icon_question.gif icon_question.gif icon_question.gif Czy musze zamiescic na waznym temacie? No, nie! Prosze wink.gif
kp_kacha
..przepraszam wszystkich urzytkowników tego portalu z góry ale ponieważ od dwuch lat zajmuję się opieką nad dziećmi i przeglądam stronki tego typu, chcialabym wyjechac razem z siostra w te wakacje do pracy do Hiszpani jesli znacie jakies agencje umozliwiajace taki wyjazd bardzo prosze o namiary (linki,adresy) na adres kp_kacha@wp.pl lub gg:2184849 z gory wszystkim dziekuje icon_biggrin.gif
Coffee
jako au-pair?
to sie dowiaduj w swoim urzedzie pracy
u nas daja takie adresy
powodzenia!
kp_kacha
Dzięki za informacje, ale krakowskie urzędy niestety nie są aż tak dobrze poinformowane. Już byłam i pytałam, pani popatrzyła na mnie jak na przybysza z marsa icon_wink.gif trudno się mówi i szuka się dalej icon_wink.gif ale dzięki za odezwe icon_biggrin.gif
MAMI M.
dopisuje sie icon_biggrin.gif MAMA Z ZARAGOZY
madziatl
Witam
Mam na imie Magda, niedawno dowiedzialam sie o forum wiec jestem troszke do tylu. Mieszkam w Hiszpanii juz od ponad 3 i pol roku. Spodziewam sie dzidziusia na poczatku pazdziernika. Pozdrawiam wszystkie przyszle mamy i jestem otwarta na wszelkie rady i komentarze
.
icon_biggrin.gif


malenkita
Czesc Magda!
Ja tez mam na imie Magda, tez mieszkam w Hiszpanii od ponad 3 i pol roku i tez od calkiem niedawna jestem na tym forum czyli ze jestem calkiem do tylu...
Gdzie mieszkasz? ja w prowincji Caceres, blisko Portugalii.
Mam 10 letnia core i staramy sie o drugiego dzidziusia.
Milo mi cie poznac.
użytkownik usunięty
¡Hola Chicas! ¿Qué tal? icon_wink.gif
mi hermana menor vive en España en Guadalajara, todavía no tiene niños. Estudio español para hablar con su suegra, qui no habla inglés.
España me gusta mucho, en particular me gusta la gente.
¡Adiós!

P.S. Nieźle mi odbija... icon_smile.gif Mam nadzieję, że czcionki są hiszpańskie i nie ma jakichś poważnych błędów... (a jak są, to mnie poprawcie, proszę)
Ania mieszka w Hiszpani od września i udało mi się ją raz odwiedzić, na szczęście wczesną wiosną. Wszędzie było zielono i nie było jeszcze wtedy upałów.
Dziewczyny, co dla Was było najtrudniejsze w przestawieniu się na życie tam? Jedzenie, klimat, ludzie?

P.S.2 Madziatl, w Maladze mieszka mój znajomy ksiądz Grzegorz z Wrocławia. Może go znasz?
madziatl
Witam. Ciesze sie, ze w koncu sie tu ktos odezwal, bo stracilam juz powoli nadzieje 08.gif

Malenkita: Ja mieszkam pod Malaga (dzisiaj wlasnie ucieszylam sie z wyprowadzki poza Malage - upal okropny, a u nas jeszcze w miare znosnie). Milo mi cie poznac. Jezeli moge Ci cos poradzic na poczatek to staraj sie o dzidziusia tak, zeby urodzil sie przed upalami (ciezko sie znosi ciaze w upaly, a szczegolnie ostatnie miesiace - a mnie czekaja jeszcze 3 miesiace 13.gif )

Paka: cwicz dalej zdaje sie, ze niezle Ci idzie. Ksiedza Grzegorza nie znam, ale chetnie bym go poznala - wlasnie myslimy gdzie ochrzcic nasze malenstwo jak sie urodzi, moze nie trzeba bedzie jechac po to do Polski. W odpowiedzi na twoje pytanie - chyba ludzie i ich zwyczaje, szczegolnie tu na poludniu: my jestesmy nauczeni biegac i to jak najszybciej a oni na odwrot, chodzic i to jak najwolniej

Pozdrawiam i czekam z niecierpliwoscia na nastepny sygnal od kogos blagam.gif
Ania 22
Witam mamy i przyszłe mamy! Mam na imię Ania i od roku i 2 miesięcy mieszkam w Zaragozie. O forum dowiedziałam się niedawno, co mnie cieszy, bo strasznie się nudzę. Jestem w dziewiątym miesiącu ciąży i spodziewam się synka. Im bliżej porodu tym częściej o nim myślę, ale pewnie to normalne. Wiem, że kiedy nadejdzie ten moment zaczne się bać. Jestem ciekawa czy Hiszpania a raczej szpitale w Hiszpanii różnią się od Polskich? Jak wyglądają tu przygotowania do porodu? To moje pierwsze dziecko i chciałabym wiedzieć. Pozdrawiam!
madziatl
Ania22: witaj

Ja mieszkam w Andalicía i jestem w 7-mym miesiacu ciazy i tez spodziewam sie synka. A jezeli chodzi o szpitale to zalezy autonomii i nawet konkretniej - miasta. Takze jak widzisz sprawa jest bardzo relatywna. W Maladze (gdzie bede rodzic) np. do szpitala nie bierze sie nic (tzn. nie ma takiej potrzeby) bo wszystko i dla matki i dla dziecka sie dostaje (ubranka i koszule jednorazowego uzytku, kosmetyki dla maluszka, pieluchy, ect ... Praktycznie rzecz biorac powiedzieli zeby zabrac kapcie i szczoteczke do zebow. Dowiedz sie w jakim szpitalu bedziesz rodzic i czy organizuje sie tam wizyty dla ciezarnych (u nas np. w kazdy piatek rano mozna przyjechac i oprowadza grupe po calym szpitalu, po porodowce, odpowiedza na pytania ect. Ja jade pod koniec lipca bo zorganizowala to nasza przychodnia (teoretycznie w kazdy tydzien przyjezdzaja osoby z danej przychodni, ale tak naprawde nikt nie pyta ani nie sprawdza skad jestes i czy napewno mozesz uczestniczyc w spotkaniu, a i co wazne mozna przyjsc z osoba towarzyszaca)
Takze zycze powodzenia i daj czasem znac co slychac
Ania 22
madziatl:
Witam!!!
Fajnie, że ktoś się odezwał. Pierwszy raz słyszę o takich spotkaniach, ciekawe muszę się podpytać. Też słyszałam, że szpital zapewnia i matce i dziecku praktycznie wszystko. Ja jak się domyślasz jestem przygotowana, by w każdej chwili jechać do szpitala. Termin lekarz wyznaczył mi na 23 lipca, ale ja myślę, że rozwiązanie będzie szybciej. Pech tak chciał, że nie zapisałam daty ostatniej miesiączki, także kiedy dzidzia zechce wyjść na świat tego nie wie nikt. Razem z mężem preferujemy poród rodzinny, choć w naszej sytuacji szanse na taki poród są małe. Mąż jest kierowcą ciężarowym, jeździ po Europie i zjeżdża do domu pod koniec tygodnia na zaledwie 2 dni. Ile czasu mieszkasz w Hiszpanii? Jak u Ciebie z Językiem? Pozdrawiam! icon_lol.gif
madziatl
CYTAT(Ania 22 @ czw, 28 cze 2007 - 19:21) *
madziatl:
Witam!!!
Fajnie, że ktoś się odezwał. Pierwszy raz słyszę o takich spotkaniach, ciekawe muszę się podpytać. Też słyszałam, że szpital zapewnia i matce i dziecku praktycznie wszystko. Ja jak się domyślasz jestem przygotowana, by w każdej chwili jechać do szpitala. Termin lekarz wyznaczył mi na 23 lipca, ale ja myślę, że rozwiązanie będzie szybciej. Pech tak chciał, że nie zapisałam daty ostatniej miesiączki, także kiedy dzidzia zechce wyjść na świat tego nie wie nikt. Razem z mężem preferujemy poród rodzinny, choć w naszej sytuacji szanse na taki poród są małe. Mąż jest kierowcą ciężarowym, jeździ po Europie i zjeżdża do domu pod koniec tygodnia na zaledwie 2 dni. Ile czasu mieszkasz w Hiszpanii? Jak u Ciebie z Językiem? Pozdrawiam! icon_lol.gif


Witaj
Mieszkam w Hiszpanii 3,5 roku, caly czas w Maladze. Z jezykiem radze sobie calkiem dobrze (przynajmniej tak mowia moi rozmowcy 08.gif )
Szkoda, ze maz nie bedzie z toba na porodzie (choc moze wlasnie utraficie, ze akurat bedzie czego wam serdecznie zycze). Moj maz nie za bardzo chce, ale mu tlumacze, ze moge potrzbowac pomocy i on jest jedyna osoba, ktora moge zabrac (przyjedzie do mnie mama, no ale ona po hiszpansku to nic wiec bardzo pomocna nie bylaby). Ale zobaczymy jak to bedzie, narazie probuje go wyciagnac do szkoly rodzenie, zeby osluchal sie troche i to moze pomoze pozniej w przekonaniu go do porodu rodzinnego.
Hm, termin tez sobie wybraliscie troche ciezki jak na ciaze i porod 11.gif powiedz ja radzisz sobie z ciepelkiem? chociaz ja jeszcze lepiej 08.gif z jedna tylko roznica, ze w pazdzierniku jak urodze to juz bedzie duzo lepiej i dla mnie i dla maluszka.
Pozdrawiam
Ania 22
madziatl:
Z ciepłem to różnie, jedne dni są lepsze, drugie gorsze. Ogólnie wole unikać słońca, bo dodatkowe kilogramy mi przeszkadzają, szybko się męcze choć ruszam się jak żółw. Od ok. trzech dni czuję się nadęta, napąpowana jakbym miała zaraz pęknąć. Mój brzuch jest twardy, a poruszanie się sprawia mi dość durze trudności. Wczorajszy dzień był dla mnie dość ciężki. Od rana coś kłuło mnie w podbrzuszu, a pod koniec dnia czułam kłucie w szyjce macicy. Po nocy przeszło, ale nie mam pojęcia co to było. Czy to były jakieś skurcze? Czyżby poród był tuż, tuż? Ja w pierwszym miesiącu ciąży ważyłam 58 kg a teraz doszłam do 70 kg. Nie wiem czy to dużo. A jak u Ciebie z wagą? Pozdrawiam!!! icon_lol.gif
madziatl
Ania 22: przytlas w normie (12 kg jezeli dobrze licze, do pogratulowania, bo ja na dzien dzisiejszy przytylam juz ponad 10, a zostaly mi jeszcze 3 miesiace). Jezeli chodzi o objawy, o ktorych wspominasz to ja je odczuwam juz od jakiegos czasu, mowie o twardym brzuchu (takie uczucie jakby byl zabardzo napompowany) i klociach w podbrzuszu. Jezeli chodzi o klucia to powiedziano mi, ze to albo dziecko uciska na nerw i wtedy powstaje tego typu odczucie klucia, kolki albo rozciagajace sie sciegna macicy. W moim przypadku nie jest to uciazliwe, ale czasami zdarza sie czyje, ze mnie zakluje, szczegolnie jak szybko wstaje, albo wyciagne sie za bardzo w ktoras strone. Natomiast trwardnienie brzuch nie wiem co to jest. To moga byc skurcze, ale nie koniecznie. W moim przypadku raczej nie, bo wiem kiedy mam skurcze, bo trwaja krotko, do 1-2 min a to o czym mowie trwa nawet caly dzien czasami i jest dosc nieprzyjemnym uczuciem. Takze w tej kwestii nie moge ci pomoc. Wejdz natomiast na forum: ciaza i porod i tam poszukaj swojego miesiaca (lipiec, prawda?) i tam zapytaj dziewczyn, powinny ci wiecej pomoc, bo sa w podobnym stopniu zaawansowania. Wogole poczytaj sobie co wczesniej pisaly, moze ktoras z nich juz komentowala takie objawy albo wlasnie tez sie ujawnily.
Ania 22
<a href="https://www.suwaczek.pl/" target="_blank">[img]
madziatl
Wyciagam watek, to moze znajdzie sie jeszcze jakas mama z Hiszpani
osetti83
Cześć ja jeszcze nie jestem Mamą, ale wraz z Mężem nad tym "pracujemy".
Mieszkam w Hiszpanii w Tarragonie kilka miesięcy, ale nie umiem się tu odnaleźć. Było fajnie do czasu... teraz boję się jak sobie tu poradzę, z językiem u mnie raczej kiepsko, boję się jak tu jest ze służbą zdrowia, nie mam z kim o tym pogadać, nie mam tutaj żadnej znajomej Polki... naprawdę bardzo się boję i myślę nad powrotem do PL.....

Widzę, że temat padł już pół roku temu, ale może jednak odezwie się ktoś i udzieli mi kilku informacji...

pozdrawiam
Asia
ciao
prosze o pomoc,kolezanka wkleila zdjecie z wakacji w Hiszpanii na ktorym wyszla przeslicznie
Chcialam jej napisac jakis komplement,cos w stylu sliczna dziewczyna
No ale hiszpanskiego nie znam,znam wloski a to jednak ciut inny jezyk icon_wink.gif
ewanti
witam


jestem w drugim miesiacy ciazy, obecnie mieszkam w hiszpani. mam umowe o prace na czas nieokreslony ale tylko pol etatu, od ktorego miesiaca moge isc na zasilek chorobowy, czy sie placi 100%?

pozdrawiam
agarad
Wyciągam wątek z zapytaniem czy są tu mamy/tatusiowie z Hiszpanii??

Mam kilka pytań związanych z Hiszpanią i może ktoś będzie potrafił mi na nie odpowiedzieć icon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.