Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Ale że szanse mam prawie żadne, to szukam prywatnej alternatywy
Rozsądek mi podpowiada, że przedszkole powinno być w miarę blisko domu i tak położone żeby w razie czego można było dojść na piechotę albo jeśli ciut dalej to dojechać komunikacją miejską.
I zastanawiam się, czy za bardzo się nie ograniczam..... Czy Wy też tak restrykcyjnie do tego podchodzicie? Zastanawiam się nad tym, bo znalazłam fajne przedszkole przy mojej pracy. Tyle, że dojadę tam wyłącznie samochodem. A co gdy samochodu nie będzie? Albo gdy nie będe mogła go odwieźć lub odebrać sama i każdy kto miałby mnie wyręczyć musiałby brać taksówkę? A co gdy zmienię pracę i będzie mi zupełnie nie po drodze?
Czy Wy też bierzecie takie rzeczy pod uwagę? Czy zakładacie poprostu, że w razie problemów zmienicie dziecku przedszkole albo będziecie jakoś łatać dziury?
skanna
Wed, 09 Mar 2005 - 13:06
CYTAT(Jacobina)
Zastanawiam się nad tym, bo znalazłam fajne przedszkole przy mojej pracy. Tyle, że dojadę tam wyłącznie samochodem. A co gdy samochodu nie będzie? Albo gdy nie będe mogła go odwieźć lub odebrać sama i każdy kto miałby mnie wyręczyć musiałby brać taksówkę? A co gdy zmienię pracę i będzie mi zupełnie nie po drodze?
Czy Wy też bierzecie takie rzeczy pod uwagę?
Tak, brałam takie rzeczy pod uwagę. Dla mnie przedszkole daleko od domu, nawet obok pracy, ale ze złym dojazdem, w ogóle nie wchodzi w rachubę. Po pierwsze ze względu na komfort dziecka, po drugie ze względu na sprawy organizacyjne, jakie sama wymieniłaś. W przypadku awarii samochodu, choroby, Twojego wyjazdu służbowego, konieczności załatwienia czegoś w czasie pracy w zupełnie innym rejonie miasta itd., kwestia organizacji transportu do i z przedszkola staje się wielkim problemem.
Jasne, że można podejść do sprawy na zasadzie - eee, to są sporadyczne przypadki i jakoś to będzie, ale ja nie lubię komplikacji i biorę je pod uwagę planując tak długofalowe przedsięwzięcie, jakim jest czteroletnia edukacja przedszkolna.
grzałka
Wed, 09 Mar 2005 - 13:19
Brałam pod uwagę przedszkola "na trasie z domu do pracy". Ponieważ raczej wiedziałam, jakiego przedszkola szukam, to usytuowanie przedszkola miało mniejsze znaczenie, byleby spełniało w/w kryterium.
To blisko domu odpadło na wstępie. To blisko pracy odpadło po zebraniu dokładniejszych opinii. Ania chodzi do przedszkola dokładnie w połowie trasy. I faktycznie, jak samochód nam padł to był problem, ale do rozwiązania.
A teraz zupełnie przypadkowo przeprowadzamy się niedaleko Ani pzredszola i będzie można ją zaprowadzać i przyprowadzać na piechotkę
Saskia
Wed, 09 Mar 2005 - 13:26
wybierając przedszkole brałam pod uwagę tylko te w rozsądnej odległości ale ponieważ chciałam posłać a) niespełna trzylatka B) w trakcie roku szkolnego to zostało tylko jedno w odległości 5 min samochodem, niedaleko męża i mojej pracy (bardzo fajne zresztą) tylko z kiepskim dojazdem komunikacją
jak sobie radzimy w razie awarii samochodu?
rano: rower z fotelikiem (głownie w sezonie ale nie tylko) albo dziadek z samochodem
po południu: pieszo i od razu spacer zaliczony dodatkowo po drodze mamy park z palcem zabaw
myślę że jak przedszkole jest sensowne to mając samochód można spokojnie brać je pod uwage
Ika
Wed, 09 Mar 2005 - 13:26
Zgadzam siÄ™ ze SkannÄ….
No i zawsze uważałam, że przedszkole jednak blisko domu powinno być...
ewis_
Wed, 09 Mar 2005 - 17:52
Ja jestem zdecydowanie za opcjÄ… przedszkole pod domem.
Ale mam znajomych, którzy odwożą dwójkę dzieci do przedszkola blisko pracy właśnie z tego względu, że pracują do piątej. I przedszkole też czynne do piątej. A jeśli nie idą do pracy to dzieci dowożą/odwożą - ale to są syt. wyjątkowe.
Jeśli jednak nie musisz siedzieć po godzinach albo masz kogoś kto odbierze synka, to lepiej blisko domu...
amania
Wed, 09 Mar 2005 - 18:29
My Marysię dowozimy, choć niedaleko. Pieszo, z dzieckiem ta trasa zajmuje jakieś 15-20 minut.
Kiedy mialam zepsuty samochód, a mąż wyjechał, dzwoniłam po taksówkę i żałowałam, że do przedszkola nie jest trochę dalej, bo za kurs wychodziło raptem 4,50 zł.
sdw
Wed, 09 Mar 2005 - 19:54
Moim zdaniem im blizej domu tym lepiej. Po pierwsze organizacyjnie lepiej. Po drugie bliskość kolegów z przedszkola na palcu zabaw też ma niemałe znaczenie
Pierwsze przedszkole Kingi było daleko od domu (boi tak własnie wybierałam, przebierałam aż znalazłam co chciałam , no, ze w praniu ukzały sie defekty to inna rzecz ). Kiedy Ślubnego nie było i nie mógł jej zawozić - przywozić był problem. Autobusem mogłam dojechac ale i tak jeszcze kawał lecic pieszo Z niemowleciem a później roczniakiem, dwulatkiem w wózku A jeszcze jak padało to juz w ogóle
Obecne jest blisko choc też jeździmy autobusem (pieszo, spacerkiem, jakieś 20 minut nam schodzi ) i zdecydowanie wolę takie rozwiązanie. A i dziecko szczęśliwe, ze sie może przypadkiem w spozywczym z przyjaciółką spotkac
siłaczka
Wed, 09 Mar 2005 - 20:05
My dowozimy, dosyć daleko bo z Piaseczna na Ursynów ale wyjścia nie mamy.Minusów jest mnóstwo. Ot, chociażby to, że Michaśka musi wstać o 6.20 żeby wyjechać z mężem, który na 8 jedzie do pracy . To bardzo wcześnie. Oczywiście mogłabym ją zawozić później ale to kolejna trasa na Ursynów i zwiększanie kosztów . Odbieram ją sama czyli znowu specjalna wyprawa. Kiedy zachorowałam i zmogła mnie gorączka dziecko było w przedszkolu 9 godzin bo odbierał ja dopiero mąż po pracy. A byłoby zupełnie inaczej gdyby chodziła do przedszkola blisko domu: odebrałaby ją babcia. Komunikacje miejską z domu do przedszkola mamy fatalną: dwie przesiadki i kawał na piechotę, nie mówiąc o tym, że autobusy jeżdżą rzadko akurat na tej linii.
Summa sumarum jest kiepsko, czasami jestem już zmęczona tymi dojazdami ale stram się dostrzegać same pozytywy bo wyjscia nie mamy: albo to przedszkole albo żadne, nigdzie indziej nie dopilnują jej diety tak jak tam a że młoda ma identyczną dietę kontakt z tym przedszkolem bedę miała jeszcze dłuuugie lata .
zilka
Thu, 10 Mar 2005 - 06:15
Jaco, jasne, że lepiej mieć przedszkole blisko domu i pracę też lepiej mieć blisko domu a wszystko w sąsiedztwie parku
Dla mnie byłoby opcją dowożenie Flo do przedszkola przy pracy, gdybym miała pracę daleko i pracowała w niej miło i regularnie od 9:00 do 17:00 na przykład. Przynajmniej możesz sama ją odebrać i spokojnie wrócić do domu.
Gdybym na przykład miała do wyboru (zakładają dwa równorzędnie fajne przedszkola) - koło domu i odbiera ktoś inny (babcia, opiekunka) albo koło pracy i odbieram ja to wybrałabym to drugie nawet kosztem 30 minut samochodem. Ale - dla mnie przedstawione przez Was "wypadki" :awaria samochodu, choroba mamy po prostu nie istnieją więc trudno mi sobie wyobrażać "coby było gdyby".
Niestety ja pracę mam taką jaką mam i nigdy nie wiem gdzie ją skończę (no, między innymi dlatego ją lubię... ) a u siebie w biurze kończę ją tylko w 50% czasu...
I tak Flo dalej nie ma przedszkola...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.