No właśnie, bo mój 2,5 letni synek nie chce w góle jeść żadnych owoców
Jak był młodszy to jadł przynajmniej chętnie jabłka i banany, a teraz to nawet tego nie zje
Przynajmniej pije dużo soków owocowych
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > maluchy > zdrowie i pielęgnacja dziecka
No właśnie, bo mój 2,5 letni synek nie chce w góle jeść żadnych owoców
Jak był młodszy to jadł przynajmniej chętnie jabłka i banany, a teraz to nawet tego nie zje Przynajmniej pije dużo soków owocowych
Weronika lubi i je...obecnie głównie mandarynki, pomarańcze i kiwi, czasem jabłko lub banana, a i jeszcze suszone śliwki. W sezonie uwielbiała wiśnie, maliny i czerwone porzeczki. Codziennie zjada, nie za dużo, ale zawsze, natomiast soków dostaje ok. 0,2 l na dzień, reszta to woda i herbata (bez cukru).
Ps. muszę też cytryn pilnować, jak dopadnie to wyssie wszystko
Tak, lubi i je sporo.
A słodycze jej ograniczamy- może to ma jakiś związek? CYTAT(grzalka) A słodycze jej ograniczamy- może to ma jakiś związek?
Może ma, a może nie. Ja Weronice nie ograniczam słodyczy, bo ona nie specjalnie lubi, więc nie musze. Jak dostanie czekoladkę, to ugryzie raz, a resztę gdzieś rzuci, cukierków nie je wcale, ciastek prawie wcale (raz na dwa tygodnie czasem się zdarzy). Lubi za to gume do zucia, szczególnie moją ale zamiast żuć, to przeżuje i zjada....
Z oskarowym jedzenie owoców jest tak: owszem zje jesli dostanie do rączki, a i o ile wcześniej tego owocu nie zgniecie.... (tzn. on większość rzeczy tak mocno ściska w rączce, że raczej do jedzenia niewiele zostaje... ) tak więc ja czasami miksuję owoce i do mleka dodaje na kolację (oprócz kiwi bo kiwi robi się strasznie gorzkie, nie wiem czy w połączeniu z mlekiem lub serkiem czy pod wpływem ciepła )
CYTAT(Dagmarcia) (oprócz kiwi bo kiwi robi się strasznie gorzkie, nie wiem czy w połączeniu z mlekiem lub serkiem czy pod wpływem ciepła )
Wydaje mi się, że to zmiksowane pestki (a raczej zawartość pestek)
Od kiedy pamiętam Gaba żre owoce (wybaczcie słownictwo, ale ona nie je owoców, Ona je pozera)
Kazde i w kazdej ilosci Na pierwszym miejscu plasuje sie melon, pptem czereśnie z kompotu, maliny , borówki.. a potem cała reszta. Mrożone i swieze.. w kazdej postaci. Oby tak juz zostało Za to warzyw je ciut mniej chętnie A słodycze? Jakoś specjalnie nie wydzielam. NIe ma to, jak widac, wpływu
moje dzieci bardzo lubia i chetnie jedza owoce,
teraz glownie jablka, mandarynki a latem wszystko co popadnie
Kuba je jabłka i banany, cytrusów narazie nie je (eliminacja alergenów).
A pozostałe to zobaczymy jak przyjdzie sezon, w tamtym roku jadł dodatkowo brzoskwinie i nektarynki. Ale był jeszcze mały i nie wszystko miał ochotę spróbować.
Amelka lubi i je ale nie w jakiÅ› powalajÄ…cych ilosciach.
Najbardziej lubi jabłka i cytrusy. Słodyczy też jakoś specjalnie nie wydzielam, raczej je ich sporo
Jabłka, babany, mandarynki - innych nigdy nie chciał nawet spróbować
CYTAT(olaart) Jabłka, babany, mandarynki - innych nigdy nie chciał nawet spróbować :?
Weronika długo nie chciała próbowac, ale ona jest mały "sęp" i do większości przekonała się przychodząc po "gryza". Ostatnio do suszonych śliwek, które kupiłam jak miała problemy z wypróżnianiem, ale na początku nie chciała. Jak zobaczyła, że ja wcinam to się połakomiła i teraz sama sobie bierze, bo leżą na wierzchu
Z Zulką jest tak,że pomarańczy kwałek zje,jabłko z kaszką,kiwi lubi,banany też lubi....ona w sumie chyba lubi owoce.Wlaśnie sobie sprawę sprawę zdalam z tego...hmm...
A.
Michał najbardziej lubi jabłka. Zawsze i wszędzie, ze skórką i bez.
Lubi tez banany i mandarynki. Kiwi nie je Latem najchętniej truskawki i maliny, no i brzoskwinie.
Marysia lubi prawie wszystkie owoce, ale nie wszystkie może jeść
Najbardziej lubi jabłka, maliny, borówki, melony, brzoskwinie.
A ja Wam zazdroszczę - Kuba zje jabłko, czasem banana, czasem gruszkę - wszystko baardzo rzadko i w ilościach śladowych.
Latem truskawki, maliny i czerwone porzeczki. Cytrusów nie ruszy. CYTAT(Arwen) A ja Wam zazdroszczę - Kuba zje jabłko, czasem banana, czasem gruszkę - wszystko baardzo rzadko i w ilościach śladowych.
Latem truskawki, maliny i czerwone porzeczki. Cytrusów nie ruszy. a sposobem? Soki wyciskane? Kisiel z tychze soków owoce w galaretce? Koktajle? i inne cudenka niby na słodko? CYTAT(amania) Marysia lubi prawie wszystkie owoce, ale nie wszystkie może jeść :(
Najbardziej lubi jabłka, maliny, borówki, melony, brzoskwinie. a jak reaguje na te ktorych nie moze jesc ? drapie sie? pytam sie bo Jasiek drapie sie po brzoskwiniach, ale je uwielbia i nieraz mu pozwalam ciekawa sprawa ze nie zawsze sie drapie CYTAT(amania) Marysia lubi prawie wszystkie owoce, ale nie wszystkie może jeść :(
Najbardziej lubi jabłka, maliny, borówki, melony, brzoskwinie. a jak reaguje na te, ktorych nie moze? bo Jasiek drapie sie np po brzoskwiniach ale uwielbia je i nieraz mu pozwalam troszke ciekawa sprawa,ze nie zawsze sie drapie
Ciociu Peciu, ja nie Amania.. ale powiem Ci ,ze mój mąz (alergik) zaczyna chrząkać i kichać po włochatych brzoskwiniach, natomiast łyse jakoś Mu wchodzą.
Choć tez nie zawsze Smiem twierdzić,ze znaczeie tu mają pestycydy, które siedzą sobie na skórce.. (na jablka sklepowe jest baardzo uczulony, a na dzikie, działkowe paskudki robaczywki nie..)
Marghe próbowałam wszystko oprócz koktajli i kisieli z soków. Ostatnio nie chce pić nawet soków z kartonika, ani herbaty - tylko kakao i ewentualnie napoje owocowe Hoop. Więc skapitulowałam i kupuję - bo coś pić musi.
Próbowałam dodawać zmiksowane owoce do kaszki - no i potem sama ją zjadałam. Kaszkę uwielbia - ale z cynamonem. A owocową juz nie. Hmm może te kisiele spróbuję
ja robie kisiel z mrozonych truskawek
wychodzi cudo nawet mÄ…z zajada
Mój niestety jada wyłącznie banany.
Reszta owoców jest bleeeee Warzyw też nie jada - ani kalafiora, ani fasolki, nic Przemycam mu np. marchewkę w zupie pomidorowej, ale to mało Pije za to soki przecierowe w dużych ilościach - chociaż tyle, choć wiem że to i tak są owoce przetworzone, więc do świeżych im daleko
Jasiek z "żywych" owoców da się skusić TYLKO na jabłka (aż dziw,że truskawek nie znosi,bo ja będac z nim w ciaży pożerałam ich 2kg/h )
Przerobione można mu wcisnąć -ostatnio nawet jagody pożarł (dzięki przepisowi Marghe ) On chyba żadnej surowizny nie lubi
Michał najchętniej je mandarynki. I tu poteiwrdzam tezę Marghe. Jestem pewna że dostaje uczulenia po jakieś wstrętnej chemii bo niekiedy zje kilka i jest wysypany, niekiedy kilogram i nic mu nie jest. Nigdy za do nie wysypało go po manadrynkach kupionych w niemczech (i nie żebym jakąs fanką ichniej gospodarki była ale czytałam gdzies że u nich owoce cytrusowe są trzy razy droższe niż u nas własnie dlatego że są lepszej jakości)
Mój Michałek owoce uwielbia, je chyba wszystkie - teraz nie mogę sobie nawet przypomnieć jakich ewentualnie nie lubi. Gorzej z warzywami surówek nie trawi .
A Juleczka tak spokojniej do owoców podchodzi. Je ale nie wszystkie. Nie lubi truskawek, kiwi tak sobie. Ponieważ jednak brata we wszystkim naśladuje to i jak on je to i ona zje. Ale raczej sama się nie upomni, żeby jej dać.
Bianka lubi owoce świeże, mrożone, suszone ale nie lubi gryźć np jabłka - nudzi jej się, za długo to trwa, muszę jej pokroić na małe kawałki albo wcisnąć jabłko w rękę jak ogląda film to wtedy zje; chętnie je truskawki, banany, kiwi, jabłka, winogrona BEZPESTKOWE, mniej chętnie pomarańcze, mandarynki;
chciałabym spróbować jej dać melona ale nie wszystkie są dobre; Marghe, Amania które kupować??????
zapomniałam jeszcze o borówkach, które uwielbia
CYTAT(Sulichna) zapomniałam jeszcze o borówkach, które uwielbia
O tak, moje dziecko da się pokroić za borówki CYTAT(Lua) CYTAT(Sulichna) zapomniałam jeszcze o borówkach, które uwielbia
O tak, moje dziecko da się pokroić za borówki Czyli za co??? Czyżby chodziło o jagody ?? CYTAT(ulla) CYTAT(Lua) CYTAT(Sulichna) zapomniałam jeszcze o borówkach, które uwielbia
O tak, moje dziecko da się pokroić za borówki Czyli za co??? Czyżby chodziło o jagody ?? Ulla borówki amerkańskie, takie duże i bardzo słodkie. Poza tym są super na wzrok.
A no tak Zapomniałam o borówce amerykańskiej
Weronika też lubi
Moja Letycja lubi najbardziej jabłka i banany, a w sezonie truskawki, czasami pomarańcze i mandarynki, ale to tak róznie bywa.
Za innymi owocami jakos nie przepada. Olivko nie zmuszaj Norbiego do owoców, ale zachęcaj, może sie jeszcze rozsmakuje, dzieci maja takie zmienne apetyty. Ja mam problem z warzywami, ktorych Letycja praktycznie nie toleruje, oprócz kiszonej kapusty, przemycam czasami warzywa w zupie, ale surówki to poprostu koszmar.
zimą tylko jabłka i banany mu wchodzą, ale latem wchodzi wszystko (bo świeże), pół kilo malin w zeszłym roku sam potrafił opędzlować w kwadransik
za to kompoty i zupy owocowe są bleee, warzywa za to tylko i wyłącznie gotowane, surówek nie ruszy z tymi pryskańcami to prawda jest, od pomidora ze skórką dostaje od razu wysypki, a od obranego jeszcze nigdy nie dostał
Owoce owszem, wszystkie. Począwszy od minionego lata nie potrafię sobie przypomnieć, by czegoś nie chciał zjeść. wczoraj wsuwał grejfruta. Co prawda na pytanie czy dobry odpowiadał, że nie, ale jeść nie chciał przestać.
Za to surowe warzywa... tylko marchew, ogórki i pomidory. Martwię się tym, że o tej porze roku na pewno pryskane, ale jak mu nie dam tego ogórka na kanapkę, to już w ogóle nic oprócz marchewki nie zje. A marchewka niekoniecznie najbardziej mu służy, bo miewa problemy z zaparciami. Tak więc przymykam oczy i daję, nawet nie mogę powiedzieć, że w jakichś umiarkowanych ilościach.
Nie lubi A tych ktore lubi jesc nie moze.Po cytrusach dostaje wysypki na calym ciele.Teraz juz jest duzo lepiej i po polowce grapefruita nic jej nie jest. Dlatego kupuje zawsze tylko jeden owoc i jemy na spolke.Ale gdyby mogla zjadla by i ze trzy na raz. Wlasciwie grapefruity to jedyne owoce o ktore sie dopomina. No w sezonie jadla jeszcze czeresnie. I nic wiecej.
Czasem stosuje rozne wybiegi zeby zjadla choc kawale jablka czy banana czy kiwi.Czasem sie uda a czasem nie Slodyczy je bardzo malo.
Jedno lubi wszystkie owoce i warzywa i wcina aż miło , a drugie nie może, bo jest alergikiem warzywno-owocowym
Ciesz się, że Twój synek pije soki - zawsze to też owoc, nieprawdaż?
Uwielbiają. Nie ma chyba owocu, który by im nie podchodził.
mój syn uwieeeeeeelbia! truskawki mogłby jeść dzień i noc, jakbym mu nie zabierała xd
Z owocami tak naprawdę nie ma większego problemu. U mnie dzieci je lubią. Gorzej jest z warzywami. Niektórych po prostu nie chcą nawet tknąć
moj synek uwielbia, owoce, warzywa bardzo sie ciesze, ze wszystko tak chetnie zjada rozszerzanie diety u niego to sama przyjemnosc ,dbam zeby mial odpowiednio duzo witamin w diecie, to bardzo wazne https://visolvit.pl/blog/anemia-u-dzieci-ob...bagatelizowane/ niedobory moga spowodowac anemie, warto miec to na uwadze
Od znajomych mam jak słyszę to różnie bywa. Zobaczymy jak będzie u nas, mała ma niecałe dwa miesiące to jeszcze trochę. Tak sobie myślę, że jak już takie kaszki https://humana-baby.pl/kategoria/kaszki/ będzie zjadać, to też można je uatrakcyjniać i dodawać różne owoce. To i bardziej urozmaicony i pożywniejszy będzie taki posiłek.
Soki owocowe odpadają! Sam cukier i wzmacniacze smaku - no chyba, że mówimy o własnych, przecierowych soczkach robionych w domu. Wiadomo, że jak maluszek ma do wyboru słodki sok, a mało słodki owoc, to wybierze to pierwsze.
U mnie w ruch idzie mini marchewka, naturalnie słodkie jabłka oraz dojrzałe banany. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|