To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Ma dwa latka i nie lubi gryźć - żuje i wypluwa.

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

MonikaW77
Synek ma dwa latka. Oczywiście potrafi gryźć, ale ugryzie trzy kęsy kanapki a następny potrafi trzymać w buzi pół godziny i potem wypluwa. Zupa musi być gotowa do połknięcia - czyli prawie że zmiksowana. Taką zupą potrafi się najeść do syta. Ale nawet jej nie smakuje tylko połyka jakby jadł robaki. I tak jest ze wszystkim. Nakarmić mogę go tylko pokarmami bardziej płynnymi, bo reszta londuje na podłodze.

Dlaczego on tak robi? Boli go coś jak gryzie czy jest po prostu leniwy do jedzenia? Robi tak już chyba z pół roku, więc nie mogą to być rosnące zęby, chociaż jeszcze mu brakuje paru. A może to jednak zęby?
miriam
Monika a zabki ktore ma na pewno sa zdrowe??
bo to calkiem prawdpodobne ze z zabkow icon_rolleyes.gif
a jak bylo wczesniej gryzl normalnie??
a moze cos z migdalami??lub kwestia przyzwyczajenia (po co gryzc jak mama zmiksuje) icon_wink.gif
MonikaW77
Kiedyś (jak miał półtora roku na przykład) potrafił zjeść dwie duże kanapki naraz, albo koszyczek malin, banana (tak lubił banany, a teraz tylko trzy kęsy i po wszystkim).

Ząbki ma piękne i zdrowe, choć martwi mnie to, że jeszcze nie wszystkie. Jak miał półtora roku to chyba wlaśnie wyszedł mu ostati ząb i na razie tyle, a jeszcze brakuje mu czterech w sumie.Jak już w końcu coć gryzie, to nie wygląda jakby go coś bolało.

Połyka ziemniaki, rybę, surówki (czasem aż się dławi). Właściwie to tylko zupki ma takie gotowe do połknięcia - "podziabane", ale ja na jego miejscu też bym je chociaż raz "przegryzła".

Ładnie wygląda, bo staram się bardzo, ale ciężko go namówić do jedzenia, dużo czasu na to poświęcam, żeby był jako tako najedzony.

Wiem, ktoś mi powie odpuść sobie, jak zgłodnieje to zje. Tak tez robiłam i bez skutku - on nie upomina się o jedzenie.
Mika
u nas było to zwykłe wygodnictwo wink.gif po prostu przy dłuższym żuciu bolały go szczęki -mięso było katastrofą.Dopiero NIE DAWNO zaczął jeść "jak człowiek".Zaczęliśmy od zupek w których pływały większe kawałki warzyw+marchewka z groszkiem czy surówka,jak nie chciał gryśc mięsa dostawał pulpety,mielone.Później starałam się dawać mu jak najwięcej czegokolwiek do chrupania -zadowolił się musli i płatkami -bez mleka.Teraz już nie narzekam-gryzie wszystko icon_smile.gif

będzie dobrze,nie martw się,powodzenia icon_smile.gif
.uzytkownik.usuniety.
Poza innymi przyczynami, pewnie nieprzyzwyczajony i tyle. Musisz być uparta i konsekwentna. Zupę miksuj coraz mniej. W końcu się uda. Też przez to przeszłam ino nieco wcześniej zaczęłam przyzwyczajać do stałych pokarmów. Tyle, że nikt idealny nie jest - ja ciągle uczę jeść kanapki w jednym kawałku a nie wędlina osobno, chleb osobno i osobno masło. Łyżką icon_eek.gif

Powodzenia i wytrwałości,

Z
miriam
a moze rzeczywiscie szczeki go bola,bo Carmen tez miala taki czas ze mieso i kielbasa byly ble (trwalo to rok chyba)
Mika
CYTAT(Zwierzo.)
nie wędlina osobno, chleb osobno i osobno masło. Łyżką  :shock:


masło je sie palcami icon_wink.gif -reszta bez zmian icon_lol.gif
a mięso li tylko i wyłącznie z ...ketchupem -ale chwała mu za to,że w ogóle chce
.uzytkownik.usuniety.
CYTAT(Mika)
a mięso li tylko i wyłącznie z ...ketchupem -ale chwała mu za to,że w ogóle chce


Zgadza się, zgadza. Kepucz rządzi! Bo u nas to właśnie tak się ketchup nazywa...

Z
MonikaW77
Dziękuję za odpowiedzi. Po przeanalizowaniu wszystkich doszłam do wniosku, że problem związany jest z wygodnictwem powiązanym z brakiem apetytu. Jeszcze raz dzięki icon_smile.gif
Pysio
U nas tak było dopóki nie wyrosły piątki, teraz jak Kuba ma 20 zebów to gryzie i przeżuwa. Problem ma jedynie z mięsem, ale to chyba bardziej z niechciejstwa niż niemocy pogryzienia.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.