Pamiętnik matki oduczającej syna lania w pampki...:/

Będzie to pamiętnik pełen goryczy i rozczarowań..
Jak wiecie Igus ma 2 lata i 3 miesiące. Do tej pory mamy już kilka prób oduczenia go od sikania w pampersy. Niestety, jak się domyślacie bez rezultatu. Od dwóch dni uczymy go załatwiania fizjologicznych potrzeb na nocniczek od nowa. I nic. Woła jak zrobi już siusiu w rajtki. Nawet nie woła tylko podchodzi do mnie, tryka mnie paluszkiem i teatralnie przestępuje z nogi na nogę, odciągając zlaną bieliznę. Oczywiście upierdliwie pytam go co kika minut czy chce siusiu, a on odpowiada, że oczywiście nie chce. Już były próby na nocniczek, do PRAWDZIWEGO kibelka i nicccccccc....................
Rany, trzymajcie kciuki z moją wyrozumiałość. Poprzednim razem mu darowałam, bo młodszy był, ale teraz to już duży kolo jest i mu nie podaruję, o nie.

Edi , powodzenia
ja tam nomen omen olałam ..

Edi też życzę powodzenia ale ja też olałam.
Przyjdzie pora na Igora

Edi Weronika ma 2 lata i 2 miesiące i pampy na porządku dziennym ( zaraz Oliveczka napisze, że jestem niemiłosiernie głupia, bo dziecka nie nauczyłam, ale cóż, jest jak jest.), uczyłam, przekonywałam, narazie bez rezultatu....tak jak Marg i Lua...odpuściłam.
Latem jedziemy nad morze, jeśli do tej pory nam się nie uda, to na wakacjach już napewno
Trzymam kciuki Edi

Edi .. daj mu jeszcze czas .. może poczekaj aż będzie cieplej ??

Mój Miśko w nocy jeszcze ma pieluchy .. i nie robię z tego problemów


powodzenia i spokoju

ulcik

Michał jak mu zdjęłam pampersy sikał jeszcze prawie miesiąc w majtki, a że było ciepło to nie był to żaden problem dla mnie. Z Markiem poczekam aż zrobi się ciepło, bo nie wyobrażam sobie zmiany zasikanych ubrań na dworzu. Ja bym poczekała na cieplejsze dni.
kamami

Ja też olałam , w związku z czym moi synowie pożegnali się z pampersem w swoje TRZECIE urodziny.
Nauczy się, szkoda Twoich nerwów.

Edi
mój Jasiek też z tych ciężko pojmujących - chociaż wodę spuścić w toalecie potrafi, nawet muszlę po sobie wymyje , a siura w pampersiura

ja też olałam i poczekałam aż mu się odmieni -tyle,że u nas nocnik,sedes,nakładki to był wróg
Zaczął sam sikać po 3 urodzinach-teraz pięknie po męsku,na stojaka
Tylko jeszcze z kupą strajkuje-ale tej to nie chce robić nawet w pieluchę

To napewno ciężka sprawa nauczyć maluszka korzystania z nocnika. Wymaga dużej cierpliwości od rodziców. Zanim podzielę wasz los to minie jeszcze troszkę czasu bo moja Zuzia ma dopiero 2 miesiące. Ale jak tylko zacznie rozumieć "to i owo" rozpoczniemy naukę. Życzę Wam i sobie w przyszłości powodzenia!!!

powodzenia edi.
ja bym olala

Edi, wstrzymaj sie moĹźe do wakacji Bedzie cieplej
Ale trzymam kciuki, bo może się uda tym razem

ja też olałam, boskie określenie w tym temacie
Młody zaczął samodzielnie po 3 urodzinach, przed pójściem do przedszkola. Udało się

Edi,
Nie pytaj go co chwila, czy chce siusiu
Też robiłam ten błąd z Anią- nic nie przyśpiesza, a tylko utrudnia ....

Ja bym też olała..

strasznie z nas olewaczki.
Edi, a czy ty obserwujesz ze on w ogole kojarzy mokre gacie z siusiakiem i czyms co s tego siusiaka leci? Bo jak on tego nie kojarzy to bedziecie sie bujac. A jak juz skojarzy to zobaczysz w dobe zalapie jak nie miec mokrych majtek

w sumie to nie my a nasze dzieci olewały / olewają.
Edi daj Mu jeszcze trochę czasu.. mało masz zajęc?

Ja też olałam. Przestał sam z siebie ( no może nieco podbudowany przykładem koleżanki to poszła siusiu do kibelka zrobić). Miał 2 lata i 8 m-cy.

Wydaje mi się, że coś tam kojarzy. Kupę robi też w porty, ale do tego aktu potrzebuje intymności, bo chowa się np. pod stół, do szafy lub zamyka drzwi do pokoiku. Jak pytam czy właśnie robi kupę w majty, to prosi "Idź sobie...", po czym mnie wypycha z pokoju i zamyka drzwi. Po czym radośnie przychodzi "rozsiewać lawendę" już po fakcie. Ale z tym siusiu to już nie wiem. Wydaje mi się, że jak łazi w rajtkach i je zaleje to zakodował sobie, że musi przyjść mi pokazać. Dlatego tryka mnie palcem. Jak oznajmiam "Igorku siusiu to robimy do nocnika lub sedesu..." to pyta "A czemu????....". Jak mu wyjaśniam jak krowie na rowie jak cywilizowany człowiek zachowuje się w obliczu potrzeb fizjologicznych to pyta ze zdumieniem "Taaaaaaaaak?????????".... Myśliciel, kurka, jeden.....

Mojej mamie go oddaj Nie wiem jak ona to robi ale mojego baaardzo upartego siostrzeńca nauczyła w tydzień. Mówi też że ja sikałam do nocnika mając 15 miesięcy. Z pieluch wtedy już nie korzystałam, nawet w nocy. Gabę też uczy w wynikiem pozytywnym. Ona chyba coś wie czego my nie wiemy

Ja myślę, że Twoja mama ma po prostu więcej cierpliwości i samozaparcia

Z tym sikaniem, to jest problem!

Kacperka NIGDY, nawet sila, nie bylam w stanie posadzic na nocniku.

Gdy skonczyl 2 i pol roku, zaczal kojarzyc o co chodzi z sikaniem, zaczal chodzic w majtkach, kupilismy nakladke na deske klozetowa, stopien, zeby sam siadal i myslalam, ze juz bedzie spokoj. Robil siku na stojaco i na siedzaca, w zaleznosci od nastroju. Ale kupy robil w majtki, mimo, ze z pamieci recytowal, co trzeba zrobic, gdy sie chce kupke. Nagle, z dnia na dzien, przeszlo mu to upodobanie do kupy w gaciach.

Do tej pory, jednak caly czas popuszcza w majtki. Teraz ma 3,3 roku. Nie tylko wtedy sika w majtki, gdy sie zajmie zabawa, czy bajka. Wtedy tez, gdy sie nim nikt nie zajmuje i jest zostawiony sam sobie. Robi siku tez wtedy, gdy "tak chce". Najgorsze jest to, ze mokre spodnie mu nie przeszkadzaja i twierdzi, ze lubi w takich chodzic! Potrafi sam sie przebrac, gdy jednak mokre majtki mu przeszkadzaja.

4 dni temu zaczal ciagle sikac w majtki i zaczelam go spokojnie wypytywac o to, czemu tak robi. Powiedzial, ze jest malutki. Przez dwa dni chodzil w pieluchomajtkach. Sikal w majtki i do toalety, w zaleznosci od nastroju. Mowilam mu, ze smierdzi od niego moczem i od tego czasu sam slicznie pilnuje - ale minelo tylko 2 dni. Zobaczymy jak bedzie dalej.

Na noc ciagle ma zakladana pieluche. Czesto sie budzi z sucha, wiec zakladam tylko tak na wszelki wypadek.

Nie wiedzialam, ze "nauka czystkosci" jest tak mozolna.

Moze u Ciebie bedzie szla sprawniej?

Natanielek oduczył się sam, kiedy tylko zaczęło robić się ciepło. W zeszłym roku w maju, czerwcu biegał bez pampersa po ogrodzie, jak zresztą każdego dnia kiedy ciepełko było i nauczył się siusiac (i kupke też ) pod krzaczek, na trawkę. Tak sie mu to spodobało, ze potem nie chciał zakładać pampersa.
Bo namówic do nocniczka było ciężko.. A teraz na nocnik juz nie siada, robi do toalety.
Zycze powodzenia !!!
Missy

Do 15.oo:
-zlanych 5 par majtĂłw i rajtkĂłw
-0 sygnalizacji potrzeb fizjologicznych
-omijanie szerokim łukiem łazienki w tym i nocnika
-1002 razy odpowiedziane "Nie" na pytanie "Igusiu, a siusiu chcesz synku?"
-jedna kupa zasygnalizowana po fakcie (schował się skubaniec pod stół tym razem, tylko cisza mi odpowiedziała gdy go wołałam... )
Nieeeeeee, z tego to chleba nie będzie....
To od kiedy ma być ciepło?????

edi, przestan pytac. Sama widzisz,ze to nic nie daje. Smiem tewierdzić,ze Igor ma serdecznie dosyc tego pytania. ja bym miała
A moze nocnik przenies w inne miejsce?
Gaba nie lubiła chodzic do łazienkim,zatem nocnik powędrował do pokoju.. mówi sie trudno.

Ponieważ sama zrobiłam drugie podejście w temacie - opowiem jak to u mnie przebiega.
Latem (Jędruś miał 2 latka) spróbowaliśmy pierwszy raz. Jędrkowi było wszystko jedno po czym leje, że chodzi w mokrych, itp... po dwóch tygodniach odpuściłam, bo nic a nic nie załapywał.
Kolejną próbę podjęłam tydzień temu. Jędruś ma obecnie 2 lata i 7 miesięcy, teorię a'propos nocnika wyuczoną na pamięć, dlatego tydzień temu zarządziłam: zdejmujemy pampki, zakładamy gacie. A ja zaciskam zęby i piorę... do skutku. Pierwszy dzień - wszystko zalane i zarobione drugiego dnia - sygnalizował po fakcie. Jednocześnie chyba pojął że pampka już nie założę, dostał rozwolnienia ze stresu i robił mi (w gacie rzecz jasna) rzadsze kupki przez trzy dni - zacisnęłam zęby. Czwartego dnia kupa wróciła do normy. A Jędruś zaczął "popuszczać" - robił parę kropel do majtek, po czym wołał mnie - ja go szybko łapałam i na nocnik, i tam kończył dzieło. Potem oczywiście oklaski, chwalenie, i nagroda - samodzielne (no. prawie) wylewanie zawartości do sedesu i spuszczenie wody
Dziś mija tydzień, jest coraz lepiej. Staramy się nie spuszczać go z oka, już wiemy mniej więcej kiedy coś zamierza zmalować - i reagować zanim zmaluje.

Tak więc ja się wyłamię - wytrzymaj chociaż tydzień, i potem oceń czy odpuszczasz czy nie.

Edi powtórzę się Przyjdzie i pora na Igora, sama widzisz, że jeszcze nie teraz. Nie stresuj chłopaka bo bedzie lał w majty

Edi, nie przejmuj się tym tak, sama widzisz ile tu pampersiaków w okolicy 3 roku życia My dopiero od kilku tygodni nie zakładamy Julce pampersa w dzień - ale na dwór chodzi z pieluchą i śpi też w niej. Olaliśmy temat i sama stwierdziła pewnego dnia że chce majtki. Bo fajne jej kupiliśmy Może to jest jakiś pomysł? Może pójdźcie razem do sklepu i razem wybierzcie jakieś fajne majtki, które Igusiowi się szczególnie spodobają?
Powodzenia i tzrymam kciuki

Edi, daj spokoj chlopakowi.
Ja sfrustrowana chodzilam, bo wszyscy dookola w majtkach a my w pampersach, po czym 3 tygodnie temu (? moze dwa?) moje dziecko wieczorem sie zaparlo, ze nie bedzie spala w pampersie. Niczym nie dala sie przekonac, w koncu odpuscilam, podlozylam 3 reczniki i poszlysmy spac. Od tej nocy nie zalozyla pieluchy ani razu, wpadki 2 jednego dnia w ciagu dnia (jak byla chora), w nocy nigdy. Flo ma 2 lata i 7 miesiecy. Sorry, no ale pomijajac wyjatkowe przypadki to raczej dzieci decyduja kiedy przestaja uzywac pampersow a nie my...

Wiec zostaw go w spokoju i zakladam pampersy, bedzie mniej prania

PIszesz o moim synciu? Toczka w toczke. Nakladka na kibelek, stoleczek, z pieluch dziennych zrezgnowalam z dnia na dzien. Zwyczajnie bylam zmeczona 3 letnim dzieckiem wygladajacym w pielusze jak by mial drugi tylek. Poczatki bly koszmarne. Teraz ma 3,3 i jako tako nam niesikanie wychodzi. Generalnie jest spokoj. Wypadki sie zdarzaja czasami 2 razy dziennie czasami wcale. Kupsko tylko do kibelka na szczescie. W nocy kilka razy zaryzykowalam i obudzilam sie zalana. Szkoda mi cholera materaca. Kupilam wiec duze specjalne podkladki wchlaniajace mocz dla szczeniakow i wkladam pod przescieradlo. Tak jak jednak mowisz najgorsze jest to, ze zalane spodnie mu nie przeszkadzaja. Nie wazne ze morko wazne ze cieplo.

edi , no olej

zawsze sie zastanawiam przy takich postach brzydko : a bo co ?
a to czemu ma juz lać normalnie


pewnego razu na nieśmiałą sugestię babci : a bo on już powinien przestać siusiać w pampersa - skoczyłam jak przyczajony tygrys, ukryty smok : a bo co ??? bo Ty tak mówisz ?? a bo co ??? bo inne już robią na nocnik ???? a bo co ?? za pampersy płacisz ???
nie widzę żadnego logicznego uzasadnienia argument ekonomiczny mnie nie przekonuje : wolę pampki kupować niż prać w nieskończoność zasikaną odzież i biegać ze ścierką...

jako matka niedoświadczona i indoktrynowana kupiłam nocnik, który rozkosznie szpecił łazienkę, potem przyszedł czas nieśmiałego zainteresowania, potem nocnik został szybko wyrzucony na śmietnik, bo prawdziwi mężczyźni siusiają na stojąco - Alek jest do tej pory jedynym siusiającym na stojaka w domu
ale to na niego podziałało motywująco wpadki nie były w żaden sposób komentowane, bo człowiek dostatecznie sam był skonfudowany faktem

to było tak dawno już nie pamiętam dokładnie ile miał - ok. 2 lat z kawałkiem, poszło by szybciej, ale ja na wszelki wypadek i dla własnej wygody hamowałam ( pampers na spacer, do przedszkola)
przyszedł czas i sie stało, a nie dlatego, że czynnik odgórny ustalił : a teraz, synu, będziesz lał jak człowiek
równie dobrze mogę sobie ustalić : a teraz będziesz czytał ! i wezmę się za niego, głąba - ma czytać i już ! ha ha ha !!

edi, zdaję sobie sprawę z tego, że to mało "wsparciowe" jest, ale weź sobie odpowiedz na pytanie : dlaczego ma już siusiać normalnie ?
ewidentnie, Igor nie rozumie tego twego napięcia wyrażając to olewczym stosunkiem do akcesoriów i tekstów

a niech sobie jeszcze chłopak spokojnie posika w pampersa
bo potem będzie tak jak z nami - jesteśmy na plaży, Alek sie moczy w wodzie i co pół godziny : mamusiuuuuuu siku mi się chce !!!! i co pól godziny zbieram bambetle, wkładamy buty i kłusujemy kilometr do toalety , bo dziecko za nic w świecie nie zrobi do wody, na wydmy, czy w inne nieprzeznaczone do tego miejsce
bardzo to chwalebne acz meczące i kosztowne

Kacper powrócił do zwyczaju popuszcznia w majtki, a tak już mu dobrze szło przez 2 dni.
Ale chyba terzba mu przypominać, że to jest źle? Czy przypominać? Czy czekać, aż pójdzie do przedszkola i tam go dzieci wyśmieją?

Kinga na początku siusiała w pieluszkę siedząc na nocniczku. Miała wtedy około 21-22 miesięcy. Szybko załapała że przed spacerkiem dobrze jest zrobić susiu do "starej" pieluchy żeby ta spacerowa sucha dłużej była. Bo w suchej przyjemniej.
Potem zaczęla siadywać na nocnik nic nie robiąc.
A potem kiedyś włączyłąm jej Toma i Jerrego-coś zrobić musiałam i mieć dziecko uziemione-miała etap kochania kotków a że kotek był w tv to to wykorzystałam. Jak wróciłam-nocnik był pełen. Gratulacje wiwaty, zadzwonienie do tatusia, do babci. I potem poszło. Owszem były problemy, były kałuże (dobrze że panele w pokojach mamy bo bym zwariowała) ale się nauczyła.
Edi a może mu nocnik nie odpowiada-Kinga sama wybierała w sklepie i na inny do dziś nie usiądzie. Na sedes też tylko w domu-na inne trzeba ją wysadzać w powietrzu

Edi i jak ?

Stan rzeczy taki jest: Igor nadal pompuje w majty...

Edi, poczekaj do lata, zrobi sie cieplej, będziesz go po prostu puszczała bez pieluchy. A idealnie byłoby , jakbyscie gdzieś mogli wyjechać, najlepiej do lasu My bylismy w zeszłym roku na wczasach w zupełnej głuszy i siusianie pod drzewko, po męsku , było nie lada atrakcją

Poczekam do lata. Teraz nie lada wyczynem jest zmieniać mu te rajtki, bo urasta tego taka kupa dziennie, że żadna pralka tego nie przerobi. On chyba za głupiutki jeszcze jest na takie nauki. Niby kuma, ale to za mało. Mam nadzieję, że do września się nauczy, bo wtedy chciałabym go do przedszkola wysłać.... A w tym do ktorego złożyłam podanie warunkiem przyjęcia jest rozstanie z pampkiem.....

To ja zapytam, bo też mnie to interesuje... A jak latem zdejmujecie pamersy i dzieciak w majtki leje to co na to jego buciki? 10 par mam na lato kupić? Czy w zasikanych ma latać? Bo mojemu to jakoś tak po nogach cieknie.... posto w butki

ja swojemu kupiłam takie piankowe do sikania
a do ludzi (czyt, sklepu,na zakupy) gdzie wiedziałam,że na gwałt nie zawoła zakładałam pieluche i lepsze buty
nie ukrywam,że zabrakło mi majtek i skarpetek,a Jasiek lał i na podłogę i na moje wysiłki

Jaco, ja miałam możliwośc puszczania Michała zupełnie na bosaka, ale on jakoś tak szybko załapał o co chodzi, że po tygodniu chodził w normalnych sandałach i nie zdarzyło mu się nasiusiać do butów, ale jak teraz się nad tym zastanowię, to rozumiem Twoje obawy Może ze dwie pary takich kapci sandałkowatych mu kup i będziesz je prała w pralce razem z mokrymi majtkami, a latem szybko będą schły. No jakoś innego pomysłu nie mam

Amel w zeszłym roku w lecie latała w piankowych sanadłakach. Miała 3 pary i jak zalała to jej zmieniałam albo w ogóle latała na boska.

skarpetki
piankowe sandały
albo na bosaka

Kobietki moje kochane,jak ja was uwielbiam
Edi ja mam identycznie, Barti sika i nie ma zamiaru przestać i nie pomaga ściąganie pieluchy,bo zalewa mi całe mieszkanie i nic sobie z tego nie robi.
Choć dużym sukcesem okazał się być jeden dzień (piątek przed świętami), miał suchego papmpa od wieczora do 15 następnego dnia ale za to nie chciał słyszeć o muszelce przez następne 3 dni, bo nocnika nie akceptuje wcale.
A co do kupy to robi identyczne jak Twoje Edi spryciarstwo, jak go pytam co robisz kochanie odpowiada "niććć mama nićććć" i zwiewa w jakiś kącik samotny , a potem aromat leśnych ziół unosi się w powietrzu.

Ja już siwieć zaczynałam, a tu proszę, taki post ratujący mnie od obłędu. Dzięki, bo ja już dostawałam takiej szajby że miałam wrażenie że każdy wie, że moje dziecko jest w pieluszkach i patrzy na mnie jak na wyrodną matkę że nie potrafie dzieciątka nauczyć siusiać na muszelkę.

Uff... troche mi lzej, jak poczytalam. Olac mowicie? No to czuje sie rozgrzeszona. Edi- ja mam do nauczenia troje 2-latkow sikania na nocnik. No... ale twarde sa jak skala, dzielnie mowia nie. Nela juz miala kilka dni zupelnie bez pieluchy i wlasciwie bez wpadki i nagle znowu wrocila do pieluszek. Byle do lata...

Nie pamiętam dokładnie kiedy Diana pożegnała się z pieluchą w dzień, ale jak szła do przedszkola (2,5 roku miała), to już bez pieluchy.
Za to z pampersem w nocy pożegnałyśmy się miesiąc temu czyli jak skończyła 4 latka. Po prostu sie skończyły, a ja nie kupiłam nowych. Ale jak bym teraz kupiła, to z chęcią by w nie znów wskoczyła.

Jak to łatwo radzić innym.
Jest ciepło, a mi 3 dni wystarczyły, żeby Marek znów nosił pampersy Chyba przeceniłam swoje pokłady cierpliwości . Tylko ja na tą ciepłą pogodę czekałam jak na wybawienie. Marek mniej więcej od roku ma cały czas podrażnione pachwiny. Straszliwie to Go swędzi, lekarze zapisują kolejne maści, które nie działają Czy naprawde są dzieci, które pewnego dnia po przebudzeniu mówią - koniec z pieluchami Michał jak już pisałam, sikał jeszcze prawie miesiąc w majtki, z każdym dniem coraz mniej. Nie pamiętam czy wtedy też się tak zachowywałam jak dziś. Jeśli tak ...
kamami

A Igor nadal leje w pampki....

Pocieszy Cie, Ĺźe Kuba teĹź?

PS
Szukam dużej ilości tanich butów na lato... coby mógł lać po nogach i w mokrych sandałach nie biegać

Butów nie kupuj Moi szybko złapali żeby szeroko nogi stawiać Przy krótkich spodenkach lub samych majtkach się sprawdza.
A tanie sandały coś ok. 10 zł kupowałam kiedyś w LaHalle (chyba tak się pisze, był kiedyś taki sklep na targówku), trochę droższe ale dużo lepsze są w H&M (ok 20 zł)
kamami

Sa Flo zrobila to co prawda wieczorem zapierajac sie ze nie zalozy pieluchy i nie zalozyla, miala 2,7 czy 8 miesiecy... Po miesiacach namawiania, prob i innych takich z nocnikiem sama zdecydowala. Miala z sumie z 10 nocnych wpadek od tamtego czasu, ostatnia juz dawno temu.
Ale ja kompletnie odpuscilam, kiedys tam ja namawialam, etc. a potem olalam czekajac na lato...
Ja tam za gwm powtarzam - odpuscic, odpuscic, odpuscic

ja odpuszczam... ale mój syn zdaje się postanowił ustanowić swoisty rekord - mając 2 lata i trzy miesiące nie zhańbił się ani razu (ani razu) nasikaniem do nocnika, muszli lub czegokolwiek innego (ostatnio w przypływie rozpaczy zaproponowałam mu nasikanie na stojąco do wiaderka - mając złudną nadzieję, że to zaintryguje go choć troszkę guzik !!! w odpowiedzi usłyszałam: chcę zrobić siusiu na podłogę, przynieś mi proszę mamusiu podłogę
o stojącym od roku na widocznym miejscu nocniku usłyszałam ostatnio: o!! nocnik Michała (to syn mojej przyjaciółki i rzeczywiście jedyny jak dotąd użytkownik wspomnianego nocnika )
co lepsze - w teorii dziecko jest oblatane znakomicie.
po pierwsze: zapytane gdzie poszczególni domownicy robią siusiu wskazuje bezbłędnie (łącznie z kotem); na pytanie gdzie Jaś robi siusiu wskazuje dokładnie te same miejsca -( tzn. nie nie nie twierdzi, że robi do kuwety) - zatem w swojej głowie chyba robi siku do muszli
po drugie: informuje mnie często : mamo siusiu po czym robi to siusiu w pampka, bo sam pomysł ściągnięcia go powoduje spazmatyczny płacz...

i co tu robić...